cee Napisano 14 Marca 2017 Zgłoś Napisano 14 Marca 2017 Business insider trzeba brać z przymrużeniem oka trochę Już kilka razy ich złapałem na panuje i przedwczesnej sraczce.
prem Napisano 14 Marca 2017 Zgłoś Napisano 14 Marca 2017 Dnia 13.03.2017 o 06:31, cee napisał: Być może ostanie, ale nie z racji wylosowania Pięknie mi życzysz
cee Napisano 14 Marca 2017 Zgłoś Napisano 14 Marca 2017 @prem. A skąd. Ja wszystkim życzę jak najlepiej i aby Cię wylosowali. Taki mały przekąs na to co cały czas głosi jedna z forumowiczek
PAUL2016 Napisano 15 Marca 2017 Zgłoś Napisano 15 Marca 2017 http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-nieoficjalnie-administracja-trumpa-chce-zakonczyc-loterie-wi,nId,2368972 Wszystko co dobre kiedys sie konczy? Czas pokaze jak bedzie...
sly6 Napisano 15 Marca 2017 Autor Zgłoś Napisano 15 Marca 2017 27 lat loterii .. Za parę miesięcy zobaczymy co będzie dalej. Tutaj zmiany mają być inne przy wizach innych.
maciopa Napisano 16 Marca 2017 Zgłoś Napisano 16 Marca 2017 Dnia 15.03.2017 o 18:27, sly6 napisał: 27 lat loterii .. Za parę miesięcy zobaczymy co będzie dalej. Tutaj zmiany mają być inne przy wizach innych. No i znowu zwiększy się ilość małżeństw mieszanych polsko-amerykańskich ;-)
szaman Napisano 16 Marca 2017 Zgłoś Napisano 16 Marca 2017 hej hej hej sorki nie bylem ostatnio tutj juz sprawdzam uno sekundo.... a wiec pozostalo nam... 47 dni liczac od jutra jupi!!!
AJ Doe Napisano 19 Marca 2017 Zgłoś Napisano 19 Marca 2017 Cześć, w zeszłym roku trafiłam na informację o loterii wizowej i od tamtej pory zerkam sobie na to forum. Dotąd nie zdarzyło mi się nic napisać, gdyż zwykle znajdywałam potrzebne odpowiedzi. Co zabawne (a to też było opisane) przeszłam już chyba przez wszystkie etapy oczekiwania na wylosowanie: od ekscytacji, przez zapomnienie po ponowne "poddenerwowanie" Dzięki Waszym podpowiedziom wypełniłam wniosek: bez certyfikatu z angielskiego i "kombinowana" ze zdjęciami. Od chwili, kiedy wpadłam na szalony pomysł wywrócenia swojego życia do góry nogami, a tym samym wzięcia udziału w loterii, trochę się w tym życiu zmieniło. Niestety jestem osobą konsekwentną i uważam, że jak się powiedziało "A", to trzeba będzie powiedzieć i "B". Stąd moje pierwsze pytanie: czy zdarzył się na tym forum ktoś, kto wygrał wizę i pojechał do Stanów bez chodliwego zawodu/wykształcenia oraz bez posiadania rodziny czy znajomych tamże ? Może był już podobny temat, albo ktoś chciałby podzielić się doświadczeniami. Na razie dmucham na zimne
Dublin Napisano 19 Marca 2017 Zgłoś Napisano 19 Marca 2017 Jesli masz checi do pracy i nie posiadasz postawy roszczeniowej to sobie poradzisz. Certyfikat moze sie przydac gdy np papier toaletowy ci sie skonczy w kibelku... szkoda kasy na robinie jakis tam pseldo egzaminow do... no wlasnie do czego, po ch... ci to. Prawdziwym egzaminem bedzie wizyta w pierwszym lepszym punkcie, sklepie, zaczepienie na ulicy osoby i np zalatwienie sprawy czy zapytanie sie o... (co akurat jest ci potrzebne). Kolejnym egzaminem bedzie kazda okazja do zalatwienia jakiej kolwiek sprawy ciebie dotyczacej i o ile w 4 oczy jest ci latwiej bo mozesz uzyc wszystkich konczyn do wyjasnienia o tyle sprawa sie komplikuje gdy musisz cos zalatwic telefonicznie. Czy to bank czy to umowienie sie na interview wraz np z zapytaniem o wskazowki dojazdu na miejsce spotkania, czy inne wazne z punktu widzenia sprawy dotyczacej twej egzystencji w danym miejscu. Jesli nie wybierasz sie na studia w usa to zaden certyfikat nie jest ci do niczego potrzebny, testem jest zwykla rozmowa, przeciez potencjalny pracodawca bedzie chcial sie z toba dogadac a nie czytac jakis tam papier nie wiadomo skad gdy ty machasz tylko wszystkimi konczynami Z tego punktu widzenia to tak naprawde kazdy z nas kto decyduje sie na emigracje wywraca wszystko do gory nogami i niestety kazda z tych osob moze liczyc tylko i wylacznie na siebie i gdy nie jest zaradna taka eskapada moze sie zle skonczyc. Niestety rzucamy wszystko dom rodzine zajomych wychodzimy ze strefy komfortu skaczac tak naprawde w przepasc ze zbyt cienka guma bungee - z nadzieja ze moze nie peknie Wg mnie kazda osoba nie bedaca beksa i potrafiaca ustalic priorytety i do nich dazyc sobie powinna poradzic, reszta mimoz i wszelkiej masci krolewn i krolewiczow szybko dostanie od losu porzadnie po dupie. Pomijam tu fakt posiadania odp srodkow na zycie, czy dobrego zawodu lub fachu, ktore to sa wrecz wymagane na starcie.
sly6 Napisano 19 Marca 2017 Autor Zgłoś Napisano 19 Marca 2017 no tak znajomy a czytałaś na forum co zrobili tacy znajomi a mieli pomoc. jedno się mówi a inne się robi. Czytasz forum to dobrze. Jest parę ciekawych tematów jak i stron i od Twojego zaangażowania zalezy jak np szybko znajdziesz znajomych i pracę bo później się szkolisz i zmieniasz pracę.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.