Skocz do zawartości

Loteria Wizowa 2018 Rejestracja Od 4 Października Do 7 Listopada


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,3 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ale to nie jest wina kaer czy andy'ego ze dobrze zarabiają, dobrze im sie wiedzie i sa bogatsi niz Polacy zarabiający najniższa krajowa. W USA tez jest pełno osób zarabiających 6$ na godz ktorych nie stać na własne mieszkanie, którzy ledwo ciągną koniec z końcem itp. W USA jest ten problem ze możesz zarabiać bardzo dobrze a w jeden dzien zbankrutować i wylądować na ulicy bo dostaniesz udaru czy zawału serca i bedziesz hospitalizowany przez miesiąc. Jest ogromny stres z tym związany. Jak pierwszy raz poleciałam do usa to pamietam ze najbardziej zdziwiło mnie ile tam jest bezdomnych, naprawdę o wiele wiele wiecej niz w Polsce, a byłam wtedy na wycieczce autem od wschodu do zachodu stanów wiec zatrzymywaliśmy sie po drodze wiele razy i wszędzie ich widziałam. W kazdym stanie praktycznie. To nie jest tak ze w USA nie ma biedy i jest społeczeństwo bogatsze niz polskie. Jak ktos nie umie sobie poradzić na polskim rynku pracy to w USA nie jest wcale lepiej, zwłaszcza wlasnie jesli mówimy o tej grupie społeczeństwa ktora zarabia ta najniższa krajowa w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"Chodzi mi o kontrast bijący z postów, sugerujący że USA = tragedia, Polska = full wypas. A prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku."

SuperTraveler, nikt czegos takiego nie sugeruje. Raczej, polacy w Polsce narzekaja ze trzeba czekac, a polacy w USA narzekaja na horendalne ceny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, katlia napisał:

Raczej, polacy w Polsce narzekaja ze trzeba czekac, a polacy w USA narzekaja na horendalne ceny. 

No i to są chyba najbardziej neutralne słowa napisane w tym temacie od dłuższego czasu :D

Swoją drogą w ostatnich miesiącach kilkukrotnie słyszałem w serwisach informacyjnych o rodzicach polskich dzieci zbierających na operację w Stanach bo w Polsce ich pociechy by straciły oko/nogę itp. a w USA możliwe jest ich uratowanie. Po tym jak już rodzice uzbierają z pomocą społeczeństwa ten "skromny" dajmy na to milion złotych, wyjeżdżają, operacja się udaje i wszyscy są szczęśliwi. Więc nawet tu można dopatrzeć się plusów. Droga, pustosząca portfele opieka zdrowotna, ale na wyższym poziomie, huh?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SuperTraveller napisał:

Swoją drogą w ostatnich miesiącach kilkukrotnie słyszałem w serwisach informacyjnych o rodzicach polskich dzieci zbierających na operację w Stanach bo w Polsce ich pociechy by straciły oko/nogę itp. a w USA możliwe jest ich uratowanie. Po tym jak już rodzice uzbierają z pomocą społeczeństwa ten "skromny" dajmy na to milion złotych, wyjeżdżają, operacja się udaje i wszyscy są szczęśliwi. Więc nawet tu można dopatrzeć się plusów. Droga, pustosząca portfele opieka zdrowotna, ale na wyższym poziomie, huh?

Nikt nie zaprzecza ze w USA medycyna jest na wysokim poziomie. (Chociaz amerykanie tez czasami leca naprzyklad do Niemiec i Szwajcarii na leczenia raka ktorego tu nie ma) Ale wiesz, bankurctwo i bezdomnosc to jest niemala cena za ta medycyne. (I to w ogole zakladajac ze masz dostep do tego leczenia, bo bez upbezpieczenia, sorry, wyladujesz w normalnym publicznym szpitalu ktory juz nie musi bic na jakimkolwiek wysokim poziomie.) 

Co do tego leczenia polskiego dziecka za "milion zlotych" to moge sie tylko usmiechnac. Zadne specjalistyczne leczenie w USA nie bedzie kosztowalo tylko milion zlotych. Moja siostrzenica wydala milion zlotych za dwa tygodnie w szpitalu kiedy urodzily jej sie chore blizniaki. Te dzieci byly w szpitalu 3 miesiace...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, SuperTraveller napisał:

No i to są chyba najbardziej neutralne słowa napisane w tym temacie od dłuższego czasu :D

Swoją drogą w ostatnich miesiącach kilkukrotnie słyszałem w serwisach informacyjnych o rodzicach polskich dzieci zbierających na operację w Stanach bo w Polsce ich pociechy by straciły oko/nogę itp. a w USA możliwe jest ich uratowanie. Po tym jak już rodzice uzbierają z pomocą społeczeństwa ten "skromny" dajmy na to milion złotych, wyjeżdżają, operacja się udaje i wszyscy są szczęśliwi. Więc nawet tu można dopatrzeć się plusów. Droga, pustosząca portfele opieka zdrowotna, ale na wyższym poziomie, huh?

 
 

Nie tylko. W takich wypadkach nie oznacza to, ze opieka zdrowotna jest taka tragiczna. Wez pod uwage, ze USA to kraj ponad 300 milionowy z wiekszym budzetem na badania. W USA zdarza sie, ze jakims schorzeniem zajmuja sie dwa szpitale na caly kraj i wszyscy do nich sciagaja, wlacznie z ludzmi z zagranicy. Moj temat badan byl zwiazany z procedura medyczna, ktora za wiele szpitali nie wykonywalo. Na jakiejs konferencji, jakis lekarz powiedzial: za duzo p***nia sie. Lepiej pacjenta otworzyc niz sie bawic endoskopowo i jeszcze cos spier***lic. Co z tego, ze pacjent, w wiekszosci to dzieci lub nastolatkowie, mial dluga blizne i w szpitalu spedzal ponad tydzien. Zreszta szpital, z ktorym wspolpracowalem wolal, zeby za wiele tych specjalistycznych klinik nie bylo, zeby zgarniac wiekszosc pacjentow i $$$ z ubezpiecznia. Po co lekarz w Polsce ma sie szkolic z jakiejs rzadkiej procedury, ktora wykona moze z dwa razy w zyciu? Jak zachowa wiedze? Zreszta to jest problem rowniez w USA. Lekarze ucza sie czegos podczas studiow a potam przez 30 lat nie musza tej wiedzy uzywac, bo nie maja pacjenta z tym schorzeniem/urazem, az tu nagle jednego dnia... moi znajomi lekarze mowia: chcesz dobrze wyszkolonego lekarza, to jedz do Chin. Tam widza tyle przpadkow, ze rzadkie procedury w USA robia tam tasmowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...