Skocz do zawartości

Prezydent Donald Trump - wydarzenia


ilya_

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, barnclose napisał:

Jesli ktos interesuje sie geopolityke i geostrategia polecam wyklady dr Jacka Bartosiaka na YouTube. Ciekawie mowi o obecnej "wojnie" pomiedzy Chinami i USA o swiatowa dominacje. Porusza rowniez reszte pobocznych watkow: o Polsce, Niemczech, Turcji, Rosji itp itd.   

Doktora Bartosiaka prace znam. Prezentuje poglądy i działa w polskim środowisku bardzo blisko powiązanym z antyrosyjskim, militarystycznym lobby w USA. Jego ostatnia relacja z wizyty w Waszyngtonie, czy tez - jak to chyba lubi okreslac – w „stolicy Imperium” :)  , jest bardzo ciekawa. Jest to tez opcja  na którą polski rząd, słusznie lub nie, postawił wszystko na szali... Sam Bartosiak był chyba zresztą przez jakiś czas kandydatem PiS-u na dyrektora Centralnego Portu Lotniczego i wiązał to z jakimiś planami na współpracę ekonomiczną z Chinami, ale z tego co rozumiem to nie wypaliło, a i nieprzewidywalny Trump tez psuje tu szyki.

I powiem - fair enough. Przynajmniej ci ludzie mają jasną koncepcję i konsekwentnie ją realizują. Dla nich zimna wojna się nie skończyła, był to dopiero początek dający mozliwosc realizacji nowych mozliwości:

- Ruscy opuścili bez jednego wystrzału połowę Europy i zgodzili się na przyjęcie Polski, Czech i Wegier do NATO w nadzieji, ze i do nich zawita zachodni dobrobyt? Dobrze, Clinton im zbombarduje i rozbije ostatniego sojusznika w Europie – Jugosławię, 1999.

- Putin zrobił reset z Bushem po 11 września, udostępnił przestrzeń powietrzną i bazy w Uzbekistanie do nalotów na Afganistan, zgodził się na przyjęcie bałtyckich republik sowieckich do NATO? Super! Skorzystamy, ale następnie rozbijemy im takze kolejnego sojusznika – Irak :)

- Ruskim zaczyna się coś nie podobac to „partnerstwo”... Putin narzeka w Monachium w 2007... Broni się przed otoczeniem przez NATO takze od strony Kaukazu (Gruzja)... Zbroi się.

- Amerykanie robią krok wstecz.... Czas na kolejny reset, tym razem Obamy....Teraz wszystko juz będzie ok!... Juz dwa lata pózniej USA dają zielone światło do interwencji NATO w Libii... Kolejny przyjazny Moskwie światowy przywódca – tym razem Kaddafi -  lezy martwy, a jego kraj pograza się w wojnie.

- W tym samym czasie Syria zaczyna płonąc. Tutaj Putin juz nie ma złudzeń i robi wszystko aby uratowac ostatniego juz sojusznika w regionie. Asad tez, nauczony przykładem Kaddafiego, ani myśli o ustepstwach czy jakichś gwarancjach Zachodu...

- W Syrii dochodzi do wieloletniego pata, ale za to na froncie europejskim jest progres - legalny rząd w Kijowie zostaje obalony a czesc Ukraińców zaczyna mówic otwarcie o wejściu do NATO. To jest dla Moskwy do przyjęcia tak samo jak byłoby dla Amerykanów do przyjęcia wejście Meksyku w sojusz z Rosją i rosyjskie czołgi na południowym brzegu Rio Grande... Nauczeni doświadczeniem Polski, wiedzą, ze pomimo zapewnień i gwarancji Zachodu infrastruktura militarna NATO zostałaby prędzej czy pózniej przesunięta na Wschód, 270 mil od Moskwy. Nie mają wyjścia, muszą interweniowac...

- Krym z bazą Floty Czarnomorskiej zostaje uratowany, ale interwencja jest w wielkiej mierze ogromną porazką. Rosyjsko-ukraiński kręgosłup który zawsze był podstawą moskiewskiej siły zostaje złamany – pod patronatem USA "słowiańscy bracia" walczą przeciwko sobie na terenie który jeszcze pokolenie wcześniej był centrum Związku Sowieckiego... rany na pokolenia... a na Zachodzie nadal krzyczą, ze to Rosja jest zagrozeniem i obkładają sankcjami....

Tak wygląda świat z punktu siedzenia rosyjskiego :) 

I szczerze powiedziawszy,  trudno nie przyznac im racji. Zwłaszcza jeśli się slucha takich ludzi jak właśnie przytoczony przez Ciebie doktor Bartosiak, którzy dziś, po sukcesach ostatnich 30 lat, juz się nie krępują i otwarcie przyznają, ze – „(...) naszym interesem będzie oczywiście zawsze osłabianie państwa rosyjskiego i uniemozliwienie powrotu do gry mocarstwowej, i tez no potencjalnie równiez doprowadzenie do dezintegracji Rosji.

Zatem...no... co byście na miejscu Rosjan robili? Politycy ery Gorbaczowa i Jelcyna juz raz uwierzyli Zachodowi, ze nastapił „koniec historii”, zdezintegrowali się niesamowicie, i wyszli na tym bardzo średnio.. Teraz juz nie będzie tak łatwo. Osobiście myślę, ze i tak gapnęli się bardzo pózno co się dzieje... (choc zdecydowanie szybciej niz Demokraci ;)i ze bez znaczenia jest czy rządzi Clinton, Bush, czy pokojowy noblista... prędzej czy pózniej „partia wojny” w amerykańskim sytemie pokonuje trudności i opór wewnętrzny, i naciera naprzód.

Czy to jest właściwa polityka czy nie, to chyba da się odpowiedziec tylko patrzac na poprzednie 25-30 lat i pytając - czy pozycja USA jest dziś lepsza czy gorsza niz wtedy, czy Ameryka i Zachód są bezpieczniejsze i bogatsze dziś niz wtedy i czy wszystkie te wydane pieniądze były warte osiągniętych celów?...

  • Like 3
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, rzecze1 napisał:

Trump nie tylko w kampanii podebrał im wybrców i zaczął operowac retoryką tradycyjnie zarezerwowaną dla pacyfistycznej lewicy (i libertariańskiego „skrzydełka” Partii Republikańskiej), ale teraz w jakiejś części zaczął ją wprowadzac

Serio? Mozesz dac przyklady? Bo ja nigdy nie pamietam zeby trump operowal retoryka dla pacyfistycznej lewicy!
 

19 minut temu, rzecze1 napisał:

Zatem oficjalną narrację usprawiedliwiającą wojny kwestiami humanitarnymi czy wprowadzaniem demokracji.... mozna włozyc między bajki.

To be fair, nie znam ani Republikanow ani Demokratow ktorzy by w ta narracje kiedykolwiek wierzyli. O to mi chodzilo piszac kiedys ze polityka miedzynarodowa USA jest kierowana tylko i wylacznie interesami USA. I Arabia Saudyjska jest tym swietnym przykladem. 

23 minuty temu, rzecze1 napisał:
24 minuty temu, rzecze1 napisał:

No i jest trzecia strona - Ukraina, kraje bałtyckie, Polska – które według niektórych reakcji po wygranej w 2016 – miały byc porzucone na pastwę Putina. Nic takiego się nie stało, a wręcz przeciwnie – państwa te cieszą sią poparciem Trumpa tak samo jak cieszyły się poparciem Obamy drugiej kadencji, jeśli nie większym.

 

Wiemy za malo zeby stwierdzic ze kraje batyckie i Polska NIE sa/byle porzucone na pastwe Putina, i w IMO jest za wczesnie zeby tak twierdzic. Co do poparcia trumpa w Polsce, coz, kraj jest konserwatywny i ma objawy rasizmu... mnie nie dziwi ze lubia trumpa bardziej niz Obame. 

 

26 minut temu, rzecze1 napisał:

Hipotezy o Trumpie jako rosyjskim świadomym lub nie agencie nie wytrzymują na polu międzynarodowym krytyki i coraz bardziej wyglądają na desperackie próby Demokratów którzy nadal nie mogą się otrząsnąc po porazce 2016 roku.

Teraz Ty brzmisz jak prawica amerykanska :)  Niestety, wiekszosc w USA uwaza ze jest bardzo duzo dowodow ze trump idzie na reke Putinowi. Umiesz uzywac Google wiec mozesz po prostu wrzucic 'how russia benefits under trump' i zobaczyc co sie tu pisze na ten temat. Ty sie najwyrazniej nie zgadzasz, niemniej tak jest tutaj. 

 

  • Downvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, katlia napisał:

Serio? Mozesz dac przyklady? Bo ja nigdy nie pamietam zeby trump operowal retoryka dla pacyfistycznej lewicy!

Na kazdym wyborczym wiecu? Podwazanie sensu militarnego zaangazowania USA na świecie, mówienie o marnowaniu pieniędzy na bezsensowne wojny... to normalnie nigdy by nie przeszło przez gardło zadnemu mainstreamowemu kandydatowi... To była kiedyś tylko domena lewicy. No i pojedyńczych libertarians.

50 minut temu, katlia napisał:

Wiemy za malo zeby stwierdzic ze kraje batyckie i Polska NIE sa/byle porzucone na pastwe Putina, i w IMO jest za wczesnie zeby tak twierdzic.

No, nie wiem kiedy będzie "nie za wcześnie"? Minęło juz trzy czwarte kadencji, i nie tylko Putin nic w tej części świata nie osiągnął, ale stało się wręcz odwrotnie - amerykańskie militarne zaangazowanie w Polsce urosło, i dalej rośnie. Więcej sprzętu, więcej zołnierzy, rotacyjna obecnosc zamienia się w stałą... Ukraina tez nie narzeka na brak doradców i sprzętu wojskowego... A to są sprawy dla Rosji duzo bardziej priorytetowe niz jakaś Syria... Gdyby Putin miał taki wpływ na Trumpa jak zyczyliby sobie Demokraci, ustępstwa poczynione zostałyby właśnie tutaj. Nie wiem czego jeszcze oczekuje tu Partia Demokratyczna?

Ja tez miałem obawy w 2016 roku, ale muszę przyznac, ze okazały się one bezpodstawne... Nie nalezę do osób które gdy im fakty nie zgadzają się z załozeniami i domysłami, uznają, ze "tym gorzej dla faktów" i trzeba "poczekac az się zgodzą" :)  ...  No a obawiam się, ze częsc amerykańskiej opozycji wobec prezydenta tak się właśnie zachowuje...

We wschodnieuropejskich obszarach działania Trumpa są całkowicie konfliktowe z rosyjskimi "zyczeniami". Były rozbiezne takze w kwestii Iranu. Są zbiezne w kwestii Syrii, w kwestii wsparcia Bexitu i róznych antyestablishmentowych ruchów wewnątrz państw europejskich. Są pewnie zbiezne w jakichś aspektach biznesowych, tak jak w kazdej administracji, takze tych demokratycznych jak wcześniej pisałem które nie miały skrupułów robic interesów z Putinem... Zapominanie o tym, wyciąganie dalekoidących wniosków i patrzenie na świat jednowymiarowo jest tu błędem.

Godzinę temu, katlia napisał:

Teraz Ty brzmisz jak prawica amerykanska :)

No czasem trudno nie brzmiec :) Trump grozi Korei - zle. Prowadzi nas do wojny!... Trump spotyka się z Kimem - zle... Poniza USA zadając się z dyktatorem!... Trump zerwał umowę z Iranem - zle! Będzie wojna. Trump chce wycofac się chocby z częsci konfliktów - zle! Zdradza sojuszników. Obama robił reset z Putinem po wojnie w Gruzji - dobrze! Trump nie robi resetu z Putinem i dalej wspiera militarnie Polskę i Ukrainę - zle!... bo... na pewno przestanie...i reset zrobi...a to będzie zle...choc Obama zrobił to samo... a właściwie na razie to nie to samo... bo Trump na razie robi odwrotnie... ale jak juz zrobi to samo co Obama, to wreszcie udowodni, ze jest agentem, Trump, bo Obama nie był... i to będzie zle...  IMPEACHMENT! :) 

  • Like 1
  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, rzecze1 napisał:

Na kazdym wyborczym wiecu? Podwazanie sensu militarnego zaangazowania USA na świecie, mówienie o marnowaniu pieniędzy na bezsensowne wojny

Problem z cytowaniem trumpa jest to, ze on sam sobie zaprzecza, klamie i robi zupelnie cos innego niz mowi. Sorry, tu po prostu nie masz racji. Trump nie ma opinii... on tylko gada cokolwiek mu wpadnie do tej malutkiej, pustej, pomaranczowej i skorumpowanej glowy. 

https://www.militarytimes.com/news/pentagon-congress/2018/12/10/trump-changes-his-mind-again-on-military-spending-now-wants-a-big-boost-next-year/
https://www.brookings.edu/research/quality-over-quantity-u-s-military-strategy-and-spending-in-the-trump-years/
https://www.cato.org/blog/trumps-crazy-military-budget
 

Edytowane przez katlia
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, katlia napisał:

Problem z cytowaniem trumpa jest to, ze on sam sobie zaprzecza, klamie i robi zupelnie cos innego niz mowi. Sorry, tu po prostu nie masz racji. Trump nie ma opinii... on tylko gada cokolwiek mu wpadnie do tej malutkiej, pustej, pomaranczowej i skorumpowanej glowy. 

https://www.militarytimes.com/news/pentagon-congress/2018/12/10/trump-changes-his-mind-again-on-military-spending-now-wants-a-big-boost-next-year/
https://www.brookings.edu/research/quality-over-quantity-u-s-military-strategy-and-spending-in-the-trump-years/
https://www.cato.org/blog/trumps-crazy-military-budget
 

I dlatego napisałem, ze w kampanii zaczął uzywac "retoryki". Był to jeden ze stałych motywów przewodnich jego kampani, i to be fair, nie widzę aby tu się wiele zmieniło? Praktyka wycofywania się z konfliktów jaka jest kazdy oczywiście widzi... i nikt się tutaj z tym nie kłóci. Ale tez trudno tez się temu dziwic, bo gdy przychodzi co do czego, establishment obu partii jest przeciwko.

W nowe konflikty się jednak jak na razie nie zaangazował, a z Iranem było naprawdę blisko, a i presja wielu w jego administracji musiałaby wielka. Wyjątkiem było tu implusywne bombardowanie baz syryskich po ataku gazu, za co zresztą dobrze oberwało mu się wtedy od swojej bazy wyborców... Od tamtej pory ta niechęc do interwencji pozostaje stała, i zwiększanie wydatków na wojsko podawane w linkach wcale się z nią nie kłóci. Bo nikt tu nie mówi o rozbrojeniu... Krytycy najwyrazniej nie widzą róznicy pomiędzy wydawaniem pieniędzy na bycie przygotowanym, a wydawaniem pieniędzy aby w kolejnym kraju trzeciego świata rozpocząc wojnę której nie da się wygrac....

Trump do tego drugiego jeszcze nie dopuścił, i jeśli to się utrzyma, będzie to jeden z niewielu pozytywów jego prezydentury.

Głosy takie jak w zapodanym linku do CNN się pojawiają, ale są wyjątkami. Wspomniani libertarianie po prawej stronie, i od czasu do czasu odstawieni na bok lewicowcy którzy nie zmienili poglądów przypominają, ze to była kiedyś częsc polityki ich środowiska zanim mainstream Parti Demokratycznej na dobre wszedł w zaprzęg międzynarodowego interwencjonizmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, rzecze1 napisał:

I dlatego napisałem, ze w kampanii zaczął uzywac "retoryki". Był to jeden ze stałych motywów przewodnich jego kampani, i to be fair, nie widzę aby tu się wiele zmieniło?

Jak to, nie widzisz aby tu sie wiele zmienilo? Budget militarny jak byl jest. Jeszcze wiekszy niz oczekiwano. Trump w ogole mowi najrozniejsze rzeczy ktore nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia. Twierdzi ze buduje border wall w Colorado! (600 mil od granicy.) Mieszkam w Colorado. Zapewniam ze nie ma tu sciany :) 

Nie bardzo rozumiem dlaczego to Cie dziwi - ze jednego dnia mowi ze military bankrutuje kraj, a potem mowi zolnierzom ze budget militarny jest wazniejszy niz balanced budget. On mowi to co uwaza widownia chce slyszec. Wiec farmerom mowi ze za duzo pieniedzy idzie na military, a zolnierzom mowi, ze ich potrzeby sa najwazniejsze.

I wszyscy sie ciesza :) Tak sie wygrywa wybory. Klamiac, i z pomoca papa Putina, oczywiscie. 

 

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, rzecze1 napisał:

Głosy takie jak w zapodanym linku do CNN się pojawiają, ale są wyjątkami. 

Ale sa. Mozliwie ze za malo, ale tez CODZIENNIE wylazi tyle skandalow zwiazanych z trumpem, i klmastw w jego wypowiedziach i tweet'ach, ze prasa nie nadaza! 

Edytowane przez katlia
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, katlia napisał:

Ale sa. Mozliwie ze za malo, ale tez CODZIENNIE wylazi tyle skandalow zwiazanych z trumpem, i klmastw w jego wypowiedziach i tweet'ach, ze prasa nie nadaza! 

No z tym Colorado to tez przesada :rolleyes: Dobrze, ze internet pojemny, bo drzew by zabraklo gdyby miano wszystko to opisywac na papierze...

Trump pomylil Colorado z Arizona, czy naprawde warto poswiecac temu az tyle uwagi? Rozumiem, ze zaangazowani Demokraci tym zyja, ale takie przepychanie sie mediow w wyscigu o sprzedanie kazdej "glupotki" jako breaking newsa utwierdza tylko wielu przecietnych ludzi w przekonaniu, ze media sie na Trumpa zawziely. Nie mowiac juz o tym, ze trzyletni, a z kampania przeciez juz czteroletni, stan napiecia i ciaglego alarmu sprawia, ze coraz wiecej ludzi sie uodparnia i przestaje zwracac uwage takze na sprawy wazne. You can be "shocked" only for so long....

Media same wykreowaly i nakrecily kampanie Trumpowi w 2016, i chyba nie wyciagnieto z tego zadnych wnioskow.

Owszem, sledztwa sa wazne, a cala kwestia ukrainska zasluguje na uwage i w normalnych czasach doprowadzilaby najpewniej do impeachmentu. Ale mam nadzieje, ze w kierownictwie Partii Demokratycznej ktos przytomny zdaje sobie sprawe, ze impeachmentu przez Senat nie da sie przeprowadzic? I ze moze chociaz czesc resources i medialnej i politycznej uwagi warto byloby uzyc do, nie wiem, na przyklad sprawdzenia czy wyborcy z Midwestu ktorzy dali zwyciestwo Trumpowi powrocili juz samoczynnie do Demokratow?... czy moze jednak trzeba bedzie cos w tym kierunku zrobic?

Bo przy rekordowo niskim bezrobociu, dobrym stanie gospodarki, i zmeczeniu ciaglym szumem medialnym kalendarz dla Trumpa na nastepny rok wyglada nastepujaco - convicted by the House, acquitted in the Senate, elected by the people...

Edytowane przez rzecze1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rzecze1 napisał:

Trump pomylil Colorado z Arizona, czy naprawde warto poswiecac temu az tyle uwagi?

Wiesz, gdyby to byla jedna glupota. Ale nie ma dnia zeby nie palnal czegos glupiego. Albo klamal. NIE MA DNIA. Lewicowa stacja MSNB pisze -- bardzo helpfully, imo -- ze trump sklamal 13,435 razy... so far:) 
https://www.msnbc.com/morning-joe/watch/trump-has-told-13-435-while-in-office-wapo-71560773873

Najwyrazniej probujesz traktowac go na serio. Mi sie wydaje -- that's a mistake. Zreszta sam czytales list jego do Erdogana. On uwaza ze to byl list zupelnie na poziomie.
Notabene -- "Idiota" "niekompetentny" "moron" -- tak okreslaja go -- ludzie z jego wlasnej administracji !! Mozesz sobie tam narzekac na Demokratow. Ale fakt jest, oni maja racje. Jego ludzie tez. To jest moron. 

https://www.politico.com/story/2018/09/04/trumps-insults-idiot-woodward-806455

 

  • Upvote 2
  • Downvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...