Skocz do zawartości

Kupowanie Iphone'a w USA


JacobWasielewski

Rekomendowane odpowiedzi

21 minutes ago, Jackie said:

 

Raz na jakiś czas "somebody cares" ;) Ryzyko jest niewielkie, ale jest.

Ja wiem że jest ale nie wpadajmy w paranoje... jest tez ryzyko ze samolot spadnie i się rozbije. Czy nie powinna do niego wsiadać w takim razie? Uważam po prostu że przesadzacie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Dlatego ja zawsze idę na pewniaka, z kamienną twarzą :D a jakby ktoś się coś przyczepił to zawsze się można rozpłakać „panie wladzo, ja przepraszam, nie wiedziałam, bardzo proszę mnie puścić...” to mi już pozwoliło się z wielu mandatów wykręcić i kanara skutecznie odprawić. W usa jeszcze nie próbowałam na policjantach. Obym nie musiała ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, MeganMarkle napisał:

Ja wiem że jest ale nie wpadajmy w paranoje... jest tez ryzyko ze samolot spadnie i się rozbije. Czy nie powinna do niego wsiadać w takim razie? Uważam po prostu że przesadzacie ;)

 

Każdy musi sam skalkulować ryzyko. IMO warto zaryzykować z tym telefonem, ale to nie ja będę płaciła VAT i karę jak mnie złapią.

To trochę tak jak z ubezpieczeniem gdy jedziesz na wakacje. Szansa że coś kosztownego się stanie jest niewielka. Ale jak się stanie, czy stać mnie by zapłacić z własnej kieszeni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, MeganMarkle napisał:

Dlatego ja zawsze idę na pewniaka, z kamienną twarzą :D a jakby ktoś się coś przyczepił to zawsze się można rozpłakać „panie wladzo, ja przepraszam, nie wiedziałam, bardzo proszę mnie puścić...” to mi już pozwoliło się z wielu mandatów wykręcić i kanara skutecznie odprawić. W usa jeszcze nie próbowałam na policjantach. Obym nie musiała ;)

Z "kapami" ciezko. Wlasciwie nie ma dyskusji, bierze dokumenty, idzie do auta i za chwile wraca z wydrukowanym mandatem. I juz nie ma co targowac, pozostaje isc do sadu i prawie zawsze to sie oplaca. Sedziowie tez sa kierowcami i nie lubia gliniarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, pelasia said:

Jackie czasem wystarczy miec tylko scrubs na sobie i puszczaja z ostrzeżeniem ^_^

Apropo scrubs - czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego tylu ludzi widzę w tym na mieście? Rozumiem, że pracownik służby zdrowia jak wychodzi z pracy to nie chce mu się przebierać, w domu się upierze... ale nie rozumiem dlaczego rano jadąc do pracy widzę w drodze do pracy ludzi w scrubs? Myślałam ze te ubrania się specjalnie zakłada czyste w szpitalu dla higieny. Jeśli taka pielęgniarka czy lekarz siedzi rano w tym w kolejce gdzie przed chwila leżał chory bezdomny to po co mu te scrubs?? Jaki to ma sens? Nie mogę tego pojąć... w PL jakoś nie widać żeby lekarze w fartuchach na mieście byli :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.05.2019 o 18:01, MeganMarkle napisał:

a jakby ktoś się coś przyczepił to zawsze się można rozpłakać „panie wladzo, ja przepraszam, nie wiedziałam, bardzo proszę mnie puścić...” to mi już pozwoliło się z wielu mandatów wykręcić i kanara skutecznie odprawić. W usa jeszcze nie próbowałam na policjantach. Obym nie musiała ;)

 

Dnia 10.05.2019 o 18:04, Jackie napisał:

Ja tylko muszę powiedzieć że jestem pielęgniarką :) Dwa razy już mi się upiekło.

Ha! :)Co niektórzy nam tu regularnie zarzucają, ze to takie jednostronne, liberalne i "nowoczesne" (w "negatywnym" sensie) forum... A tu proszę ladies... piękne przykłady jak sobie radzic w "szownistycznej, zdominowanej przez mezczyzn kulturze"... :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...