Skocz do zawartości

Rodzina - wyjeżdżać, czy nie?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wujkowie podjeli decyzje - zostaja w Polsce. Glownie z tego powodu, ze tutaj maja bardzo dobrze finansowo - dom, dwa auta i tak dalej i nie widza powodu aby sie przenosic, bo samo "mieszkanie w stanach" nie jest zbyt praktycznym podejsciem.. 

 

A co do Was, zauwazylem, ze wiele osob nie jest zadowolona z zycia tam, wiele rzeczy nie odpowiada Wam w US, wiec jak to bylo wyjazdem? Pojawila sie szansa i dlatego podjeliscie decyzję o przeprowadzce, czy raczej bylo to przemyslane i dlugo planowane? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
4 hours ago, camll said:

Witam, wujkowie podjeli decyzje - zostaja w Polsce. Glownie z tego powodu, ze tutaj maja bardzo dobrze finansowo - dom, dwa auta i tak dalej i nie widza powodu aby sie przenosic, bo samo "mieszkanie w stanach" nie jest zbyt praktycznym podejsciem.. 

 

A co do Was, zauwazylem, ze wiele osob nie jest zadowolona z zycia tam, wiele rzeczy nie odpowiada Wam w US, wiec jak to bylo wyjazdem? Pojawila sie szansa i dlatego podjeliscie decyzję o przeprowadzce, czy raczej bylo to przemyslane i dlugo planowane? 

A tam zaraz niezadowoleni... Polacy jak Polacy, ponarzekać musza :)  

a tak serio to każdy (większość) z forumowiczów miał jakiś naprawdę dobry powód do wyjazdu i z tego samego powodu nadal w usa mieszka - były to albo możliwości zawodowe, albo małżeństwo z obywatelem, albo kompletny brak perspektyw w PL albo powody polityczne albo jakieś inne powody - w każdym razie powody poważne, a nie tylko „zawsze chciałem mieszkać w Ameryce”... Ja np z wielu rzeczy (w temacie realiów życia w usa) sobie nie zdawałam sprawy będąc jeszcze w PL, dlatego teraz czuje potrzebę uświadamiania potencjalnych kolejnych imigrantów. Tak jak i mnie ostrzegali inni zanim jeszcze wyjechałam (kiedy tak jak ty się dziwiłam czemu oni wszyscy tacy nieszczęśliwi w tej Ameryce). Natomiast do PL wracac nie zamierzam bo mam silne powody które mnie skłoniły do emigracji i do PL w obecnej sytuacji politycznej za nic wracac nie zamierzam. A że w Kalifornii się żyje bardzo przyjemnie to tym bardziej nigdzie się nie wybieram.... :) 

natomiast twoi wujkowie mający w PL bardzo dobrze finansowo, a nie mający tez specjalnie żadnych powodów by PL opuszczać (widać rząd im pasuje, a smog nie przeszkadza), nie mający tez za dobrych perspektyw finansowych w usa - wg mnie podjęli dobra decyzje, bo i po co im to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt mnie  z Polski nie wyganial, USA nie jest dla mnie jakimś rajem objawionym. Po prostu teraz tutaj mieszkam i pracuję. Gdyby ktoś, 20 lat temu powiedział mi że spędzę kilka lat w UK A potem przyniosę się do USA powiedziałbym że całkiem oczadział. 

Czasem tak się dzieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu jestem ze wzgledu na rodzine. Od czasu do czasu z mezem rozwazamy zycie poza USA, ale nie w Polsce. (On nie mowi po polsku, natomiast plynne w 3 jezykach poza angielskim.) Ale realistycznie nie wyemigrujemy, bo nasze dzieci tu buduja zycie, a ja nie chce mieszkac daleko od nich. Z czego ja osobiscie jestem nie zadowolona, to ze w USA jest teraz gorzej dla przecietnych ludzi niz, naprzyklad 25 lat temu. Chciwosc i korupcja sprawiaja ze krytyczne koszty - ubezpieczenia/opieki lekarskiej, studia, domy - wspinaja sie w gore w rekordowym tempie, ale pensje... no, nie bardzo. W przeciagu dwoch pokolen, jakosc zycia codziennego sie znacznie pogorszyla. To mi sie bardzo nie podoba, ale tez mam nadzieje, ze mlode pokolenie wywalczy bardziej ludzkie podejscie to tych problemow. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/3/2019 at 7:35 PM, katlia said:

Ja tu jestem ze wzgledu na rodzine. Od czasu do czasu z mezem rozwazamy zycie poza USA, ale nie w Polsce. (On nie mowi po polsku, natomiast plynne w 3 jezykach poza angielskim.) Ale realistycznie nie wyemigrujemy, bo nasze dzieci tu buduja zycie, a ja nie chce mieszkac daleko od nich. Z czego ja osobiscie jestem nie zadowolona, to ze w USA jest teraz gorzej dla przecietnych ludzi niz, naprzyklad 25 lat temu. Chciwosc i korupcja sprawiaja ze krytyczne koszty - ubezpieczenia/opieki lekarskiej, studia, domy - wspinaja sie w gore w rekordowym tempie, ale pensje... no, nie bardzo. W przeciagu dwoch pokolen, jakosc zycia codziennego sie znacznie pogorszyla. To mi sie bardzo nie podoba, ale tez mam nadzieje, ze mlode pokolenie wywalczy bardziej ludzkie podejscie to tych problemow. 

Moze pomysl o Kanadzie? UK? moze i AU. Podobna kultura, ale moze i zycie bedzie bardziej pasowalo.

Quote

Witam, wujkowie podjeli decyzje - zostaja w Polsce. Glownie z tego powodu, ze tutaj maja bardzo dobrze finansowo - dom, dwa auta i tak dalej i nie widza powodu aby sie przenosic, bo samo "mieszkanie w stanach" nie jest zbyt praktycznym podejsciem.. 

 

A co do Was, zauwazylem, ze wiele osob nie jest zadowolona z zycia tam, wiele rzeczy nie odpowiada Wam w US, wiec jak to bylo wyjazdem? Pojawila sie szansa i dlatego podjeliscie decyzję o przeprowadzce, czy raczej bylo to przemyslane i dlugo planowane? 

Ze swojej perspektywy jako mlodego imigranta smialo moge stwierdzic ze USA nie jest dla wszystkich. Ciezko sie odnalezc w tym kraju, w szczegolnosci bez znajomosci ang i majac troche lat na karku. Kolejnym problem jest ze, jesli cale zycie pracujesz w PL i masz juz wyrobione doswiadczenie i wygodny zawod - w usa prawdopodbnie zaczniesz od sprzatania/polskiego sklepu albo wykonczeniowki domow. Docelowo, jezdzenie ciezarowka.

Nie mowie ze te zawody to cos zlego. Kazda praca jest wazna. Ale pytanie czy chcesz taka prace wykonywac; ja osobiscie wolalbym zostac w europie/polsce niz robic najgorza prace w usa latami. Oczywiscie, jesli pracujesz ciezko to zarobisz na fajne auto, dom, ale bedziesz wieczenie siedziec w pracy ktorej normalnie bys w polsce nie robil..(czytaj sprzatanie domow/office). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, Kuba_kuba said:

w usa prawdopodbnie zaczniesz od sprzatania/polskiego sklepu albo wykonczeniowki domow. Docelowo, jezdzenie ciezarowka.

Nie mowie ze te zawody to cos zlego. Kazda praca jest wazna. Ale pytanie czy chcesz taka prace wykonywac; ja osobiscie wolalbym zostac w europie/polsce niz robic najgorza prace w usa latami. Oczywiscie, jesli pracujesz ciezko to zarobisz na fajne auto, dom, ale bedziesz wieczenie siedziec w pracy ktorej normalnie bys w polsce nie robil..(czytaj sprzatanie domow/office). 

Nie jest absolutnie prawdą jakoby imigrant z PL musiał w usa zaczynać od sprzątania domów (chyba że nielegalny imigrant), jest masa ludzie którzy wyjeżdżają i pracują w usa na stanowiskach takich samych lub lepszych niż w PL, w tym samym zawodzie. Kwestia tylko czy ma się zawód transferowalny do USA. Jednak podobna praca to jeszcze nie koniec trudności, kultura, zwyczaje itp... to wszystko zajmuje trochę czasu by ogarnąć. A na koniec i tak brakuje po prostu naszych polskich „smaczków” - całe szczęście ze internet jest i chociaż tam można polskie klimaty na wyciągnięcie ręki znaleźć :) 

podziwiam też osoby, którym się udaje stworzyć szczęśliwy związek z Amerykaninem/Amerykanką. Ja tam Bogu dziękuje za męża Polaka, z którym możemy sobie się razem pośmiać z tych samych rzeczy, wymienić frustracje obcą kulturą itp... no nie dałabym tu rady bez niego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, MeganMarkle napisał:

podziwiam też osoby, którym się udaje stworzyć szczęśliwy związek z Amerykaninem/Amerykanką. Ja tam Bogu dziękuje za męża Polaka, z którym możemy sobie się razem pośmiać z tych samych rzeczy, wymienić frustracje obcą kulturą itp... no nie dałabym tu rady bez niego ;)

 

E tam, ja tam zadowolona jestem :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minutes ago, MeganMarkle said:

Nie jest absolutnie prawdą jakoby imigrant z PL musiał w usa zaczynać od sprzątania domów (chyba że nielegalny imigrant), jest masa ludzie którzy wyjeżdżają i pracują w usa na stanowiskach takich samych lub lepszych niż w PL, w tym samym zawodzie. Kwestia tylko czy ma się zawód transferowalny do USA. Jednak podobna praca to jeszcze nie koniec trudności, kultura, zwyczaje itp... to wszystko zajmuje trochę czasu by ogarnąć. A na koniec i tak brakuje po prostu naszych polskich „smaczków” - całe szczęście ze internet jest i chociaż tam można polskie klimaty na wyciągnięcie ręki znaleźć :) 

podziwiam też osoby, którym się udaje stworzyć szczęśliwy związek z Amerykaninem/Amerykanką. Ja tam Bogu dziękuje za męża Polaka, z którym możemy sobie się razem pośmiać z tych samych rzeczy, wymienić frustracje obcą kulturą itp... no nie dałabym tu rady bez niego ;)

Ja przyjechalem do usa na studia, jestem na uniwersytecie i tez jak potrzebowalem szybko dorobic sobie do szkoly m.in. sprzatalem wieczorami... Wiec mowie bazujac na swoim doswiadczeniu.

Ale kwestia jest tez nie mialem zadnych kontaktow i przyjechalem tutaj jak rzutem na inna planete. Przeliczylem sie w stosunku do szkolu kulturowego, ktory byl o wiele wiekszy niz moglem sie spodziewac w tamtym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kuba_kuba napisał:

w usa prawdopodbnie zaczniesz od sprzatania/polskiego sklepu albo wykonczeniowki domow.

Niekoniecznie. Moze jestem w innych kregach, ale ja znam wiecej Polakow ktorzy zaczeli tu od prawdziwej pracy w fachu niz od sprzatania/polskiego sklepu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kuba_kuba napisał:

Moze pomysl o Kanadzie? UK? moze i AU. Podobna kultura, ale moze i zycie bedzie bardziej pasowalo.

Problem z Australia jest wlasnie ta podobna kultura. W Kanadzie za zimno, a UK wypisuje sie z UE, a to jest tak kolosalnie glupie, ze ja dziekuje. Wole mieszkac wsrod glupich amerykanow niz glupich anglikow. (Lepsza pogoda, przynajmnej.) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...