Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Problem bezdomnosci w USA, debata.

Zachecam do pisania i wyrazania swoich opinii dt bezdomnosci w USA. 
Wieksze miasta w USA i ich przedmiescia zawalone sa bezdomnymi, namiotami i ich calym dorobkiem zycia. Okres letni to takze blakajace sie coraz czesciej mlode osoby w miastach. Narkomani ? Bezdomni z wyboru ? Co to za ludzie ?  

Przykladowo Nowy Jork - na Manhattanie siedzi pelno osob z wypisanymi sloganami na kartonach:  pregnant, veteran, need some change, need better life, wanna smoke weed. 

Czy tylko USA jest takim krajem, gdzie mozna spotkac ten "klopot" ? 

  • Odpowiedzi 20
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
4 godziny temu, ilya_ napisał:

Czy tylko USA jest takim krajem, gdzie mozna spotkac ten "klopot" ? 

Jesli mowimy w wszystkich krajach, to oczywiście nie, USA nie jest jedynym. Jest mnóstwo panstw trzeciego swiata, które maja ten sam problem... Jesli jednak mowa o szeroko pojetym "Zachodzie", no to niestety jest w USA pod tym wzgledem najgorzej.

Co moze tez odroznia bezdomnych których sie dzis widzi w miastach europejskich to to, ze zazwyczaj sa to "swiezoprzyjezdni", którzy w duzej mierze naplyneli (czesto doslownie...) w rezultacie bliskowschodnich wojen ostatnich 20 lat. W USA natomiast bezdomnosc dotyka szerokie warstwy etnicznego, lokalnego, amerykanskiego, czesto bialego spoleczenstwa w stopniu który jest nie do wyobrazenia w Europie.

I tutaj debatowac mozna, i mozna proponowac rozne rozwiazania, ale wszystko to bedzie, jak to sie mówi - malowanie swini szminka... To bedzie tylko leczenie symptomow.

Bo zrodlem tego co widac na amerykanskich ulicach jest po prostu odmienny system spoleczno-gospodarczy od tego europejskiego. Kazdy ma swoje plusy i minusy, i nie ma co sie ekscytowac, Amerykanie po prostu wola zyc z tymi minusami które widac na zalaczonych przez Ciebie obrazkach, niz z tymi europejskimi (tymi prawdziwymi jak i tymi wyolbrzymionymi), i na razie nie wyglada na to aby to sie mialo w znacznym stopniu zmienic.

Napisano

Jak dla mnie jest to jeden z nieodłącznych elementów dużego miasta. Zawsze będąc w większych miastach widziałem wielu bezdomnych ale co prawda nie w takim stopniu jak w USA( może za wyjątkiem Londynu gdzie bezdomni spali pod salonem Bentley'a) widać ten problem. Na przykład mogę dać Rzym Londyn Kijów za to w mniejszych miastach np Sheefield Lwów Florencja nie widać tego. Po prostu stary dobry kapitalizm. Problem chyba nie do rozwiązania.

Napisano

Wiadomo, często stoją na wjeździe na autostradę. Jechałem do pracy, akurat było czerwone więc podszedł, z tektury wynikało że weteran, na oko 35 lat, gładki na gębie, zdrów jak młody byk. Nie miałem drobnych ale dwie fajki przyjął z nieudawana wdzięcznością. Od nastepnego dnia zaczynaliśmy większe zlecenie i potrzebowaliśmy ludzi do prostej, lekkiej fizycznie roboty za $15/h. Powiedziałem mu więc żeby jutro o tej samej porze czekał to go zabiorę do roboty na kilka dni, tydzień. 

Czekał? 

Za prawidłową  odpowiedź nagroda!

Napisano
5 godzin temu, rzecze1 napisał:

Bo zrodlem tego co widac na amerykanskich ulicach jest po prostu odmienny system spoleczno-gospodarczy od tego europejskiego. 

Jak przewaznie, zgadzam sie z rzecze. Na dodatek, w ostatniej wielkej recesji (2008) pozamykano ze wzgledow finansowych mnowsto organizacji i biur ktore pomagaly biednym i working class. I te organizacje i biura nigdy nie wrocily. Dodaj do tego ciagle rosnace ceny mieszkan i lekarstw, a malejace pensje. Ludzie ktorzy dawali sobie z tym rade dziesiec lat temu juz nie nadarzaja, bo ich zarobki w Walmart nie pokrywaja podstawowych wymagan zycia. Dodaj do tego opioidy: masywny problem. Ludzie ktorzy poszli do lekarza bo bolaly ich, powiedzmy, plecy, i w ciagu kilku miesiecy sa narkomanami. 

Miasta takie jak SF, LA, Seattle wydawaja kolosalne pieniadze na bezdomnych. Ale oni ciagle przybywaja. Bo latwiej jest zyc na ulicy w Kaliforni niz w North Dakota czy Wyoming, puste stany gdzie nawet  jest ziemia (i czesto pieniadze) na tanie domy dla biedniejszych ludzi. Ale w tym kraju nikogo nie przesiedlisz musowo, no chyba ze to sa Native Americans ;)

Napisano
37 minut temu, alcomindz. napisał:

Na przykład mogę dać Rzym Londyn Kijów

 

Dodam: dworzec kolejowy w Madrycie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...