katlia Napisano 22 Października 2019 Zgłoś Napisano 22 Października 2019 32 minuty temu, motorolnik napisał: Słyszałaś ostatnio o 14-tej ulicy na Manhattanie i o Main Street w Sanfran? Slyszalam. I prosze: mozna? Mozna! Nawet w moim malym Denver jest ulica gdzie jezdza tylko elektryczne autobusy, gratis. Wielka furore robi od 30 lat...
MeganMarkle Napisano 23 Października 2019 Zgłoś Napisano 23 Października 2019 On 10/21/2019 at 11:58 AM, cclaudia said: No wlasnie ceny mieszkań nawet w LA nie są tak straszne jak myślałam. Tak samo myślałam jak ty jak przylecieliśmy do Baya. Aż zobaczyłam te mieszkania dopiero takie za 3500$ na miesiąc spełniło moje wymagania co do normalnego życia. Także tego...
cclaudia Napisano 23 Października 2019 Zgłoś Napisano 23 Października 2019 16 godzin temu, MeganMarkle napisał: Tak samo myślałam jak ty jak przylecieliśmy do Baya. Aż zobaczyłam te mieszkania dopiero takie za 3500$ na miesiąc spełniło moje wymagania co do normalnego życia. Także tego... Wiem Licze sie z tym ze pierwsze miesiace to moze byc pustostan i karaluchy, haha Byleby tylko przeżyć do pierwszej wypłaty, potem już z górki
Zuzanna771 Napisano 29 Listopada 2021 Zgłoś Napisano 29 Listopada 2021 Wiem, ze pisze to ponad 2 lata pozniej, ale moze jeszcze komuś sie przyda. Więc tak, ja przeprowadzilam sie do usa w sierpniu tego roku, czyli prawie 4 miesiace temu, no znaczy moja mama musiala tu przyjechac przez prace. Mam 16 lat, wiec przeprowadzilam sie z rodzicami i 10 letnim bratem. Wiem, ze autorka była w zupełnie innej sytuacji, ale no. W każdym razie ja mega żałuję... W polsce chodziłam do 2 liceum i miałam dosyc dużo znajomych. Tutaj nie mam żadnych. Każda lekcja w szkole jest z innymi osobami więc nie mam jak sie z kimkolwiek zaprzyjażnic... A jesli chodzi o znajomych z polski to jedna dziewczyna, którą uważałam za najlepszą przyjaciółkę w ogóle sie do mnie nie odzywa, a jak ja do niej zadzwonie mówi, ze nie moze rozmawiac, czy cos takiego... tylko z jedną osobą z pl mam kontakt, ale i tak taki średni. Najwcześniej przeprowadzę sie do polski za 2-3 lata. W każdym razie, szczerze nie polecam przeprowadzki, jeśli masz znajomych, których nie chcesz stracic. Jeśli nie, możesz śmiało wyjeżdżać.
pelasia Napisano 29 Listopada 2021 Zgłoś Napisano 29 Listopada 2021 10 hours ago, Zuzanna771 said: Wiem, ze pisze to ponad 2 lata pozniej, ale moze jeszcze komuś sie przyda. Więc tak, ja przeprowadzilam sie do usa w sierpniu tego roku, czyli prawie 4 miesiace temu, no znaczy moja mama musiala tu przyjechac przez prace. Mam 16 lat, wiec przeprowadzilam sie z rodzicami i 10 letnim bratem. Wiem, ze autorka była w zupełnie innej sytuacji, ale no. W każdym razie ja mega żałuję... W polsce chodziłam do 2 liceum i miałam dosyc dużo znajomych. Tutaj nie mam żadnych. Każda lekcja w szkole jest z innymi osobami więc nie mam jak sie z kimkolwiek zaprzyjażnic... A jesli chodzi o znajomych z polski to jedna dziewczyna, którą uważałam za najlepszą przyjaciółkę w ogóle sie do mnie nie odzywa, a jak ja do niej zadzwonie mówi, ze nie moze rozmawiac, czy cos takiego... tylko z jedną osobą z pl mam kontakt, ale i tak taki średni. Najwcześniej przeprowadzę sie do polski za 2-3 lata. W każdym razie, szczerze nie polecam przeprowadzki, jeśli masz znajomych, których nie chcesz stracic. Jeśli nie, możesz śmiało wyjeżdżać. Widocznie znajomi nie warci nawet 5 minut, jesli po 4 miesiacach nie chcą kontaktu utrzymywac. Wyjazd tylko na dobre wyszedl, aby takich ludzi z zycia przefiltrować . Daj sobie trochę czasu, poczatki są trudne. Poznasz fajnych ludzi, jestem tego pewna. Zaloze sie, ze za 2-3 lata nie będziesz chciała do PL wracać.
Roelka v.2 Napisano 29 Listopada 2021 Zgłoś Napisano 29 Listopada 2021 Prawda jest taka ze nastoletnie znajomosci nie sa zbyt trwale. Moglabys wyprowadzic sie do innego miasta w Polsce i kontakt tez by sie urwal. Nie zrzucalabym winy na wyjazd do USA w tym wypadku. Ciezko jest tez porownywac sytuacji nastolatki ktora wyjezdza do USA z rodzina i nie musi sie martwic o nic (praca, ubezpieczenie, rachunki, etc) z sytuacji ludzi doroslych.
andyopole Napisano 29 Listopada 2021 Zgłoś Napisano 29 Listopada 2021 Za moich nastoletnich lat nie bylo takich problemow, w tym czasie mnostwo moich kolegow i kolezanek emigrowalo, jestem z opolszczyzny. Gdy ktos wyjezdzal za granice to tak jak w kosmos. Internetu nie bylo, telefon mial malo kto a jesli nawet mial to koszt rozmow i problem z uzyskaniem polaczenia i tak uniemozliwial rozmowe, listy szly tygodniami. Jaka byla radocha gdy ktos po kilku latach przyjechal odwiedzic dziadkow...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.