Skocz do zawartości

Wątpliwości związane z przeprowadzka do USA w wyniku wygrania GC


mvgda

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, katlia napisał:

To bardzo dobry kierunek w USA. Dasz sobie rade. Pewnie na poczatek nie dostaniesz tej wymarzonej pracy... ale jak juz wyrobisz sobie niezbedne tu amerykanski experience/letter of recommendation to bedziesz miala sporo ciekawych mozliwosci. 

Prawda!

Magda, postaraj się o jakieś dobre referencje z PL. Tu faktycznie mają fioła na tym punkcie w trakcie rekrutacji i faktycznie sprawdzają te referencje ! 

Mi wszystko sprawdzili: paszport, dyplom, skontaktowali się z moimi byłymi szefami. Dopiero po tej całej szopce agencja pracy zdecydowała się przypisać mnie do lokalnej firmy. A Amerykański szef, póki co, jest ze mnie zadowolony i zapewne da mi referencje na dalszą drogę kariery :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
1 godzinę temu, mvgda napisał:

Planuje wyemigrować do PA, Philadelphi, później może przenieść się w okolice NYC

tez będę konczyc finanse i rachunkowosc 

Philadephia to bardzo fajne miejsce, zwlaszcza dla mlodych ludzi. Zanim sie przeprowadzilam w okolice DC to rozwazalam przeprowadzke wlasnie do Philly i mialam nawet kilka rozmow kwalifikacyjnych. Funny fact - kilka tygodni zanim zostalam zaproszona na rozmowe kwalifikacyjna gdzie obecnie pracuje zaaplikowalam do tej samej firmy, na to samo stanowisko, ale w Philly. W sumie zamkneli rekturacje chwile po tym jak zaaplikowalam i doslownie 2 tygodnie pozniej zaaplikowalam na moje stanowisko, moze gdyby nie to, ze zamkneli ta pozycje to bylabym w PA. 

Koszty zycia w Philly sa w sumie nie takie drogie i jezeli nie mialabys nic przeciwko mieszkaniu z kims to gwarantuje, ze nie bedziesz miala problemu ze znalezieniem wspollokatora/wspollokatorow i wynajeciu czegos jak juz bedziesz miala prace, albo wprowadzeniu sie do kogos kto juz miejsce ma. 

Daj znac jak bedziesz tutaj. Moja firma ma 2 biura w Philly i zawsze szukaja ludzi. Moze akurat beda mieli cos otwartego w rachunkowosci :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, everden napisał:

Prawda!

Magda, postaraj się o jakieś dobre referencje z PL. Tu faktycznie mają fioła na tym punkcie w trakcie rekrutacji i faktycznie sprawdzają te referencje ! 

Mi wszystko sprawdzili: paszport, dyplom, skontaktowali się z moimi byłymi szefami. Dopiero po tej całej szopce agencja pracy zdecydowała się przypisać mnie do lokalnej firmy. A Amerykański szef, póki co, jest ze mnie zadowolony i zapewne da mi referencje na dalszą drogę kariery :)

No i fajnie.  Tak trzymać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, mvgda napisał:

Dzień dobry wszystkim forumowiczom, śledzę to forum od dłuższego czasu jednak nadal nie znalazłam na nim odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. 

Czy jest tu ktoś kto żałował swojej przeprowadzki? Czy start jest ciężki? Jestem młoda, jestem obecnie na 3 roku licencjatu i wygrałam zielona kartę, termin rozmowy prawdopobnie zostanie wyznaczony na grudzien i pojawia się z tym coraz więcej obaw. Im dłużej czytam to forum tym bardziej widzę, ze życie wcale nie jest takie kolorowe i najzwyczajniej w świecie boje się ze sobie nie poradzę. Mam co prawda straszą siostrę w USA ale nie chce w dużej mierze polegać na jej pomocy bo ma już swoją rodzine i nie chce być dla niej ciężarem, wiadomo ze na początku by mi pomogła ale jak samemu odnaleźć się w stanach? Bez znajomych ani swojej drugiej połówki.

Czy są tu osoby które wyemigrowały same? Czy początki były bardzo ciężkie? Niby to kraj wielu możliwości ale obawiam się ze będę musiała zaczynać wszystko na nowo bo nie wiem czy moje doświadczenie lub skończone studia w Polsce będą w ogóle brane pod uwagę.

Daj się poznać, wolontariat. Może inne formy jak kościół, buduj sobie relacje a zobaczysz po pewnym czasie jak ktoś Ci powie jesteś ok i mam dla Ciebie np pracę lub mieszkanie bo wiem że szukasz. Bądź na ile to możliwe otwarta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/20/2019 at 5:44 AM, mvgda said:

Dzień dobry wszystkim forumowiczom, śledzę to forum od dłuższego czasu jednak nadal nie znalazłam na nim odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. 

Czy jest tu ktoś kto żałował swojej przeprowadzki? Czy start jest ciężki? Jestem młoda, jestem obecnie na 3 roku licencjatu i wygrałam zielona kartę, termin rozmowy prawdopobnie zostanie wyznaczony na grudzien i pojawia się z tym coraz więcej obaw. Im dłużej czytam to forum tym bardziej widzę, ze życie wcale nie jest takie kolorowe i najzwyczajniej w świecie boje się ze sobie nie poradzę. Mam co prawda straszą siostrę w USA ale nie chce w dużej mierze polegać na jej pomocy bo ma już swoją rodzine i nie chce być dla niej ciężarem, wiadomo ze na początku by mi pomogła ale jak samemu odnaleźć się w stanach? Bez znajomych ani swojej drugiej połówki.

Czy są tu osoby które wyemigrowały same? Czy początki były bardzo ciężkie? Niby to kraj wielu możliwości ale obawiam się ze będę musiała zaczynać wszystko na nowo bo nie wiem czy moje doświadczenie lub skończone studia w Polsce będą w ogóle brane pod uwagę.

Pierwsze pytanie to: dlaczego w ogóle chcesz wyjechać? Wzięłaś udział w loterii z jakiegoś powodu, wg mnie te motywy są bardzo ważne bo jeśli są silne to pomogą Ci przetrwac w USA trudne chwile a na początku może być ich sporo. Początki na emigracji są zawsze trudne aczkolwiek Ty mając na miejscu siostrę i będąc młoda masz od razu łatwiej i w sumie nic nie ryzykujesz - bo nic w PL nie zostawiasz. Ja np jak wygrałam GC w loterii to byłam już mocno po 30tce, z mężem, dzieckiem, masą znajomych i przyjaciół, własnym mieszkaniem, bardzo dobrą pracą którą lubiłam i w której miałam dobrą reputacje, kupę znajomości i jakiś tam już swój majątek. Nie było łatwo to wszystko zostawić i pojechać w nieznane, budować wszystko od nowa... Ty jesteś na początku drogi wiec ryzyko jest małe. Poradzić to sobie poradzisz (zwłaszcza po finansach i rachunkowości) wiec o to bym się nie martwiła. Ale czy będziesz szczęśliwa to już inna kwestia. Dlatego ważne są powody do wyjazdu. To czy jesteś osoba otwartą na nowe znajomosci, czy łatwo się adaptujesz do innej kultury, umiesz nawiązywać nowe znajomosci, na ile blisko jesteś związana z rodzina i przyjaciółmi w Polsce (tęsknota to jest potężna siła) itp itp... ale na koniec dnia - naprawdę zawsze możesz wrócić, wiec ryzykujesz tylko pieniądze zainwestowane w GC i przeprowadzkę. Jeśli masz ich spory zapas to w ogóle bym się nie martwiła tylko hop za ocean :) 

a co do pomocy na miejscu (na pewno możesz liczyć na siostrę, wiadomo), ale mi najbardziej to pomogli ludzie na tym forum. Najcenniejsze kontakty jakie mam w USA to te tutaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.09.2019 o 14:27, MeganMarkle napisał:

To czy jesteś osoba otwartą na nowe znajomosci, czy łatwo się adaptujesz do innej kultury, umiesz nawiązywać nowe znajomosci, na ile blisko jesteś związana z rodzina i przyjaciółmi w Polsce (tęsknota to jest potężna siła) itp itp.

Dokladnie! W duzych miejscach jezeli jestes otwarta jest latwo nawiazac nowe znajomosci. Ja poznaje duzo dziewczyn przez BumbleBFF, chociaz na poczatku to takie dziwne sie wydawalo szukac kolezanek na apce, ale polecam! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ilon napisał:

Dokladnie! W duzych miejscach jezeli jestes otwarta jest latwo nawiazac nowe znajomosci. Ja poznaje duzo dziewczyn przez BumbleBFF, chociaz na poczatku to takie dziwne sie wydawalo szukac kolezanek na apce, ale polecam! :)

Brzmi @ilon jak stopniowa zmiana orientacji…. Co ta Hameryka robi z ludzmi…?   :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Dnia 20.09.2019 o 20:39, katlia napisał:

To bardzo dobry kierunek w USA. Dasz sobie rade. Pewnie na poczatek nie dostaniesz tej wymarzonej pracy... ale jak juz wyrobisz sobie niezbedne tu amerykanski experience/letter of recommendation to bedziesz miala sporo ciekawych mozliwosci. 

Katlia, jak jestes w temacie to sie podepne z pytaniem ;) czy na prawde jest aż tak ciężko na starcie? Planujemy w przeciągu miesiąca od przyjazdu znaleźć pracę, oczywiście wysyłając aplikacje dużo wcześniej i jak najszybciej coś wynająć, czy to realne? aż tak ciężko będzie wynająć mieszkanie/założyć konto w banku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, cclaudia napisał:

Katlia, jak jestes w temacie to sie podepne z pytaniem ;) czy na prawde jest aż tak ciężko na starcie? Planujemy w przeciągu miesiąca od przyjazdu znaleźć pracę, oczywiście wysyłając aplikacje dużo wcześniej i jak najszybciej coś wynająć, czy to realne? aż tak ciężko będzie wynająć mieszkanie/założyć konto w banku?

A do jakiego rejonu w USA lecisz?  Duża będziesz mieć kasę aby dać większy zadatek? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...