Skocz do zawartości

SSN w pobycie tymczasowym a teraz?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
8 minut temu, MeganMarkle napisał:

Niestety to nie Europa żeby wszystko było takie hop do przodu... w biurach nadal królują telefony stacjonarne a najbardziej zaawansowaną aplikacją jakieś używa się w korpo jest excel. Nawet SAPa większość nie ma - i mówię to na podstawie doświadczeń z SF Bay Area, gdzie rzut kotem do HQ Apple czy Google. Ręce opadają. I cycki tez ...

Cos nasze Panie dziś czesto sygnalizuja  problem z opadajacymi dobrami doczesnymi. Teraz Ty, wcześniej @Jackie

  • Odpowiedzi 118
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
25 minutes ago, MeganMarkle said:

Niestety to nie Europa żeby wszystko było takie hop do przodu... w biurach nadal królują telefony stacjonarne a najbardziej zaawansowaną aplikacją jakieś używa się w korpo jest excel. Nawet SAPa większość nie ma - i mówię to na podstawie doświadczeń z SF Bay Area, gdzie rzut kotem do HQ Apple czy Google. Ręce opadają. I cycki tez ...

SAP to niemiecki produkt - ochrona rynku powoduje, że tu używa się amerykańskich korpoaplikacji. Wiem, że SAP w Europie dominuje w tym segmencie. On nigdy w USA silny nie był - iluś tutejszych dostawców nie pozwoliło mu rozwinąć skrzydła. To że trafiłaś do firmy z Excelem to tylko znaczy, że firma się radośnie rozwijała i bardzo szybko rosła i nigdy nie miała dołka. Wiekszość korporacji przy pierwszym dołku szuka większej efektywności poprzez wdrożenie jakiegoś korpostandartu (którym przważnie nie jest SAP). Nie tylko ty wyczekujesz recesji dostawcy korpoalikacji też liczą, że recesja im rozwnie na nowo skrzydła

Napisano
7 godzin temu, MeganMarkle napisał:

Niestety to nie Europa żeby wszystko było takie hop do przodu... w biurach nadal królują telefony stacjonarne a najbardziej zaawansowaną aplikacją jakieś używa się w korpo jest excel. Nawet SAPa większość nie ma - i mówię to na podstawie doświadczeń z SF Bay Area, gdzie rzut kotem do HQ Apple czy Google. Ręce opadają. I cycki tez ...

to chyba czas jednak rozważyć pozostanie w europie :o 

Napisano
8 godzin temu, MeganMarkle napisał:

Niestety to nie Europa żeby wszystko było takie hop do przodu... w biurach nadal królują telefony stacjonarne a najbardziej zaawansowaną aplikacją jakieś używa się w korpo jest excel. Nawet SAPa większość nie ma - i mówię to na podstawie doświadczeń z SF Bay Area, gdzie rzut kotem do HQ Apple czy Google. Ręce opadają. I cycki tez ...

To prawda. Wielu mi mówi. Przyjedź, zwiedź i wracaj do Niemiec. Ameryka się skończyła. 

Myślę że Ameryka do tej pory płaci za wygrane stracie z ZSRR. Związek Radziecki przegrał wyścig zbrojeń i upadł. Ameryka wygrała i przetrwała ale jak wszystko tak i zwycięstwo ma swoją cenę. Dług, dług i jeszcze raz dług. Dlatego jest tak jak jest, że zwykły Europejczyk ma często wyższą stopę życiową niż zwykły Amerykanin, choć ten drugi zarabia więcej, to jednak więcej też wydaje. W Europie masę pieniedzy idzie na wspólne cele jakim są powszechna służba zdrowia dla każdego, lepsza i nowocześniejsza infrastruktura, niemal darmowa powszechna edukacja na poziomie wyższym. 

Piszę na przykładzie Niemiec w których obecnie mieszkam i pracuję. 

Europa nie prowadzi morderczego wyścigu zbrojeń, dlatego może sobie pozwolić na na wiele pro społecznych wydatków. ( W Niemczech brak bycia ubezpieczonym jest karalne. Każdy musi być ubezpieczony. Komuna? Nie sądzę. To nowoczesny kapitalizm z ludzką twarzą). Rozwój kapitalizmu w USA zatrzymał się i zapomniał o celach społecznych. 

Eh, szeroki temat. :)

Napisano
9 godzin temu, andyopole napisał:

Nie wiem czy wiecie, że rakiety miedzykontynentalne Minuteman czy jakoś tak, ktore weszły do służby w latach 80tych wciaz sa obslugiwane przez komputery z amberowymi monitorami w których wciaz uzywa się pieciocalowych, miekkich dyskietek. Malo kto z forumowiczów widział a niewielu z Was miało coś takiego w ręku. 

Szok. Czyli na bomby musi być zawsze, ale na rozwój już nie. 

Napisano
2 godziny temu, Pawex1972 napisał:

Szok. Czyli na bomby musi być zawsze, ale na rozwój już nie. 

Trochę nie tak. Amerykańska filozofia brzmi z grubsza tak:

1. Nie naprawiaj tego co nie jest zepsute

2. Nie zmieniaj tego co dziala.

Zgodnie z tymi zasadami wciąż trwaja te dyskietki oraz wiele innych rzeczy. Zawsze mnie rozbawiają specyficzne zamknięcia furtek na backyard na sznureczek,,  ale wkurza przedpotopowa konstrukcja taczek. Np. Ford Transit, po naszemu blaszak, w takim design, jaki w Europie znamy od dziesiatkow lat, trafil na tutejszy rynek dopiero kilka lat temu. Pozostale vany sa produkowane wciaz w takim samym design przypominającym wczesnego Lublina.

Napisano
13 godzin temu, MeganMarkle napisał:

Niestety to nie Europa żeby wszystko było takie hop do przodu... w biurach nadal królują telefony stacjonarne a najbardziej zaawansowaną aplikacją jakieś używa się w korpo jest excel.

 

W mojej poprzedniej amerykańskiej pracy (korpo, a jakże) pokazałam szefowej jak w prosty sposób może użyć excela do kategoryzowania pacjentów (długa i skomplikowana historia której tu nie będę opisywała) - mało w gacie nie narobiła ze strachu bo nic z tego nie zrozumiała. Dostaliśmy prikaz by robić wsio dalej po staremu, czyli jedna pielęgniarka  manualnie liczy a druga sprawdza czy cyferki się zgadzają. Oczywiście użyłyśmy excela i spędziłyśmy potem prawie całe 8 godzin w pracy oglądając Władcę Pierścieni. Tak więc różnie to bywa :) 

Napisano
7 godzin temu, mvgda napisał:

to chyba czas jednak rozważyć pozostanie w europie :o 

Mnie bardzo dziwi kiedy wyksztalceni europejczycy chca tu przyjezdzac z powodow ekonomicznych. Rozumiem chec do przeprowadzki w ramach przygody, czy z powodow rodzinnych (maz/zona tu mieszkaja) czy z jakis naprawde nieprzecietnych mozliwosci profesjonalnych (kolazanka naukowiec tu dosala wlasny lab na znanym uniwersytecie.) Ale przyjezdzac tu szukajac "lepszego zycia"? Eeeee. Uwazam ze jest wiele problemow w Europie ale ogolnie jakosc zycia mi sie wydaje wyzsza, a w USA ciagle spada. I mowie to jako osoba mieszkajaca tu powyzej 40 lat, wiec widze jak bardzo sie zmienia na gorsze. Moje dzieci sa pierwszym pokoleniem amerykanskim ktore ma gorsze perspektywy na przyszlosc niz pokolenie ich rodzicow. To daje duzo do myslenia.

Napisano
7 godzin temu, Pawex1972 napisał:

To prawda. Wielu mi mówi. Przyjedź, zwiedź i wracaj do Niemiec. Ameryka się skończyła. 

Myślę że Ameryka do tej pory płaci za wygrane stracie z ZSRR. Związek Radziecki przegrał wyścig zbrojeń i upadł. Ameryka wygrała i przetrwała ale jak wszystko tak i zwycięstwo ma swoją cenę. Dług, dług i jeszcze raz dług.

Mozliwie ze Ameryka placi za wygrane z ZSRR. Nie bardzo sie znam, wiec sie nie wypowiadam. Ale to Ameryka jest glownie winna za fakt za "Ameryka sie skonczyla." Kraj przestal inwestowac w siebie. Ogromne tax cuts dla wielkich firm i miliarderow, brak regulacji, ciagle obcinane fundusze na szkoly, drogi, uniwersytety, R&D, sluzbe zdrowia, i chetnie popierane pranie mozgow ze "America is the greatest country in the world,"  ze  Amerykanie wiedza najlepiej, ze socjalizm=gulag, wszystko to wyczuwa i widzi sie na kazdym kroku. 

Napisano
15 godzin temu, mcpear napisał:

To że trafiłaś do firmy z Excelem to tylko znaczy, że firma się radośnie rozwijała i bardzo szybko rosła i nigdy nie miała dołka. Wiekszość korporacji przy pierwszym dołku szuka większej efektywności poprzez wdrożenie jakiegoś korpostandartu (którym przważnie nie jest SAP). Nie tylko ty wyczekujesz recesji dostawcy korpoalikacji też liczą, że recesja im rozwnie na nowo skrzydła

A to bardzo ciekawe. Chetnie bym wiecej poczytala na ten temat, wiec jak mozesz, to pisz!

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...