Skocz do zawartości

Wlasny ośrodek leczenia uzależnień w usa


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
1 minutę temu, katlia napisał:

USA juz jest w glebokiej recsji, i pewnie bedzie gorzej. Wydaje mi sie ze sa miejsca lepsze do inwestowania w cokolwiek zwiazane z health care.... USA to zaczyna byc 3ci swiat... narkomani/alkoholicy nie beda nikogo specjalnie interesowac... zwlaszcza w miejscu takim jak West Virginia gdzie bezrobocie juz jest powyzej 16%...

Dlatego pisze, ze trzeba ich tam dowozic... :) A recesja tez bedzie sprzyjac naduzywaniu srodkow roznorakich. Nie mowiac juz o tym, ze segment health care jest najbardziej dochodowy wlasnie w trzecim swiecie!...

Jest to temat osobiscie przeze mnie potraktowany oczywiscie "lekko", bo i z tego co rozumiem OP nie ma takich mozliwosci... Ale bez wzgledu na to czy biore to zartobliwie czy nie... to powaznie powiem,  ze jesli ktos chce odniesc w biznesie sukces, czy moze tylko w zyciu, to pierwsza rzecza ktora bedzie musial psychicznie w glowie pokonac - to otaczajaca go armia "nie-da-sie-iow"... a takich na pewno na zyciowej drodze brakowac nie bedzie.

  • Odpowiedzi 32
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
5 minut temu, rzecze1 napisał:

pierwsza rzecza ktora bedzie musial psychicznie w glowie pokonac - to otaczajaca go armia "nie-da-sie-iow"... a takich na pewno na zyciowej drodze brakowac nie bedzie.

True. Ja juz tak stracilam nadzieje na prospekty w USA ze nie moge sie nadziwic ze Europejczycy nadal chca tu przyjechac... Chyba ze juz sa multimilionerzy. Wtedy to sie jak najbardziej oplaca. 

Napisano
Teraz, katlia napisał:

True. Ja juz tak stracilam nadzieje na prospekty w USA ze nie moge sie nadziwic ze Europejczycy nadal chca tu przyjechac... Chyba ze juz sa multimilionerzy. Wtedy to sie jak najbardziej oplaca. 

Z obserwacji to bym powiedzial, ze to jest niestety dominujacy motyw na tym forum. Dosc negatywny. Do i czego ja sam tez sie czesto dokladam. Jestesmy w pewnym sensie forum "nie-da-sie"... prawdopodobnie tez ze wzgledu na srednia wieku stalych bywalcow. Srednia sklaniajaca raczej do konserwatywnych, ostroznych wyborow.

Bo obiektywnie patrzac, dla mlodych, w porownaniu z reszta swiata, USA to jest nadal "the land of opportunity". Tym ktorzy nie wierza, jesli maja sile, niech wezma plecak, niech pojezdza i niech zobacza jak jest gdzie indziej.

Napisano
35 minut temu, rzecze1 napisał:

Z obserwacji to bym powiedzial, ze to jest niestety dominujacy motyw na tym forum. Dosc negatywny. Do i czego ja sam tez sie czesto dokladam. Jestesmy w pewnym sensie forum "nie-da-sie"... prawdopodobnie tez ze wzgledu na srednia wieku stalych bywalcow. Srednia sklaniajaca raczej do konserwatywnych, ostroznych wyborow.

Bo obiektywnie patrzac, dla mlodych, w porownaniu z reszta swiata, USA to jest nadal "the land of opportunity". Tym ktorzy nie wierza, jesli maja sile, niech wezma plecak, niech pojezdza i niech zobacza jak jest gdzie indziej.

Swoja droga, do managementu Forum... to jesli o biznesie juz mowimy, to moze mlodych wypadaloby troche wpuscic? Najmlodsza moderatorka jest teraz chyba @ilon ktora z tego co rozumiem "trzydziechy" juz wkrotce dobiega ;) , choc nie wyglada!... A jeszcze nigdy w historii niczego "starzy" nie nadali trendow...zatem moze warto sie temu przyjrzec?

W innym wypadku zamienimy sie w starzejace sie, narzekajace na dziki kapitalizm i coraz rzadziej odwiedzane towarzystwo wzajemnej adoracji... Swiezej krwii, i moze pomyslow, czasem potrzeba.

Napisano
3 godziny temu, rzecze1 napisał:

Bo obiektywnie patrzac, dla mlodych, w porownaniu z reszta swiata, USA to jest nadal "the land of opportunity". Tym ktorzy nie wierza, jesli maja sile, niech wezma plecak, niech pojezdza i niech zobacza jak jest gdzie indziej.

 Na prawdę jest aż tak źle? 

Napisano
3 godziny temu, rzecze1 napisał:

Swoja droga, do managementu Forum... to jesli o biznesie juz mowimy, to moze mlodych wypadaloby troche wpuscic? Najmlodsza moderatorka jest teraz chyba @ilon ktora z tego co rozumiem "trzydziechy" juz wkrotce dobiega ;) , choc nie wyglada!... A jeszcze nigdy w historii niczego "starzy" nie nadali trendow...zatem moze warto sie temu przyjrzec?

W innym wypadku zamienimy sie w starzejace sie, narzekajace na dziki kapitalizm i coraz rzadziej odwiedzane towarzystwo wzajemnej adoracji... Swiezej krwii, i moze pomyslow, czasem potrzeba.

W chińskie słowo kryzys ma dwa znaczenia, jeden to niebezpieczeństwo i okazja,.

Nie da się gdy do tego podjedziemy bez planu oraz jakoś tam  będzie. 

Ja zamierzam tą szansę - okazję wykorzystać. 

Napisano
2 minuty temu, qbacki napisał:

 Na prawdę jest aż tak źle? 

To zależy czego oczekujesz, z czym jedziesz oraz jakie masz doświadczenie. 

Skończyły się czasy gdy się jakoś umiało i jakoś było. 

Napisano
13 godzin temu, rzecze1 napisał:

Bo obiektywnie patrzac, dla mlodych, w porownaniu z reszta swiata, USA to jest nadal "the land of opportunity". 

Tu sie pisze jak trudno jest teraz w USA wlasnie dla mlodych... z tego co ja widze na pokoloeniu moich (doroslych) dzieci, tez wszyscy zyja na gorszym poziomie niz ja/maz w ich wieku.  Jedyni ktorzy sa mniej wiecej na tym samym/wyzszym poziomie w porownaniu do rodzicow to wlasnie ci ktorzy mieli splacone studia przez rodzicow, splacony downpayment na dom przez rodzicow. W mojej erze mozna bylo wszystko zrobic na wlasna reke... i mowie jako absolwentka humanistyki, i zona humanisty, wiec nie mielismy bardzo lukratywnych zawodow. Moze faktycznie pokolenie temu pieniadze lezaly na ulicach w USA a teraz nie. W kazdym razie zmienilo sie i to bardzo. 

Napisano
15 godzin temu, rzecze1 napisał:

Bo obiektywnie patrzac, dla mlodych, w porownaniu z reszta swiata, USA to jest nadal "the land of opportunity". Tym ktorzy nie wierza, jesli maja sile, niech wezma plecak, niech pojezdza i niech zobacza jak jest gdzie indziej.

Na pewno ? Dlatego wszyscy robia sobie zarty z millenialsow ze roszczeniowi ? Bo maja szczerze mowiac zycie do dupy - gigantyczne student loans nie do splacenia w rozsadnym czasie i coraz gorsze perspektywy na prace. Sytuacja oszczednosci emerytalnych od czasow boomerow (czy nawet mojej generacji - dla porzadku mam 44 lata - na ktora tu sie nie zalapalem) ktorzy mieli company funded pensions (co w tej chwili jest raczej nie spotykane - firma w ktorej pracuje przestala je oferowac w 2010 a jakies pol roku temu je zamrozila dla tych ktorzy mieli) zmienila sie dosc drastycznie a te wszystkie 401k w tej chwili beda warte niewiele...

Wiec jak Ci boomerzy - wiecznie narzekajacy na mlodsze pokolenia ktore jakos swojego american dream nie za bardzo moga odnalezc - ciagna swoje gigantycze RVs po I-75 na poludnie, to mnie k*****ca bierze.

Napisano
51 minut temu, kzielu napisał:

Wiec jak Ci boomerzy - wiecznie narzekajacy na mlodsze pokolenia ktore jakos swojego american dream nie za bardzo moga odnalezc - ciagna swoje gigantycze RVs po I-75 na poludnie, to mnie k*****ca bierze.

Jestem boomerem... i sie zgadzam. Boomers to najbardziej chciwe pokolenie ever... odziedziczyli dynamiczny kraj - i go you-know-what... 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...