Skocz do zawartości

Wyjazd do USA kiedy w Polsce masz dobrze..?


FOGO

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
24 minutes ago, barnclose said:

@feniks_01

Ja mysle, ze nie narzekalem zbyt w moim poprzednim poscie. Po prostu podalem liste rzeczy, ktora mi sie nie podoba wedlug pytania @Sebol83. Lista jest jak najbardziej subiektywna i Ty masz inne zdanie jak widac wyzej. Wiele zalezy od loklalizacji, miejsca pracy itp itd. Jak dlugo jestes juz w USA? @kzielu mial przedtem fajny wpis, ze wady sie uwidoczniaja po 3-4 latach, wiec poczulem sie w idealnym momencie, zeby skomentowac ;) 

Nie chce sie tutaj klocic na doswiadczenia, ale moge Ci powiedziec, ze pracowalem w Polsce, Niemczech, Szwajcarii, Nowregii, UK i USA. Po prostu spisalem swoja ocena moich doswiadczen w porownaniu z innymi krajami. Nie pisalem listy rzeczy fajnych w USA, bo @Sebol83 o to nie pytal. Jesli chcesz to poszukaj moje poprzednie wpisy na tym forum to je znajdziesz.

Moja odwiedz nie byla skierowana bezposrednio do CIebie, ogolnie dla calosci spoleczenstwa forum. USA jest to specyficzny kraj i nie kazdemu bedzie pasowal. Ja sam osobiscie znajde sporo rzeczy ktore mi nie pasuja, ale to w kazdym miejscu ktos cos zawsze znajdzie. Rzeczy wieksze badz mniejsze nie beda pasować. Ja poki co ponad 6 lat, ale czuje sie spracowany jak bym tutaj siedzial 20 hahaha

  • Odpowiedzi 99
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Jednak wejde w polemike z Toba @feniks_01

1 & 2. Oczywiscie, ze zalezy od firmy. Gratuluje dobrej kultury pracy, ale nie jest to standard, szczegolnie w Northeast. Za Wikipedia:

There is no federal or state statutory minimum paid vacation or paid public holidays. Paid leave is at the discretion of the employers to its employees.[186][187] According to the US Bureau of Labor Statistics, 77% of private employers offer paid vacation to their employees; full-time employees earn on average 10 vacation days after one year of service.[188] Similarly, 77% of private employers give their employees paid time off during public holidays, on average 8 holidays per year.[188][189] Some employers offer no vacation at all.[190] The average number of paid vacation days offered by private employers is 10 days after 1 year of service, 14 days after 5 years, 17 days after 10 years, and 20 days after 20 years.[188][19

3. Tak mieszkalem wiele lat w Polsce. I co? Spotkalem tam wiekszosci szczerych ludzi. Moze mialem wiecej szczescia niz Ty.

4. No ja po to nie przyjechalem do USA.

5. Ale samochody wiecej paliwa spalaja.

6. Tak, to jest duzy problem dla mnie. Duze spaceruje i duzo jezdzilem rowerem w Europie.

8. No ja tez na moje miejsce nie narzekam. Czasem jednak mozesz znalezc sie w zlym miejscu. O ile w Polsce po imprezie to co najwyzej moglem w morde dostac, to tutaj moze Cie ktos zastrzelic.

9. No jasne, ze wiedzialem. Pomimo to wciaz to uwazam za minus.

10. Dodam jeszcze, ze moga wyksztalcenia z Polski nie uznac jesli im sie nie chce. Zapomnialem dodac jeszcze o kosztach opieki dla dzieci... To nie jest kraj przyjazny do posiadania duzej rodziny.

11. Wez przestan. Jak kupowalem dom to sasiadka przyszla sie przywitac i od razu mi powiedziala, ze mamy w sasziedztwie jedna murzynska rodzine... Nie wiem po co ta informacja byla mi potrzebna... U mnie w odzdziale mojej firmy pracuje ponad 50 inzynierow - i zgadnij co - sami biali. Sam bylem w ekipie hiring managerow, czesto byli dobrzy czarni kandydaci, ale zawsze byl jakis powod wg "old money" managerow, zeby ich nie zatrudnic...

12. 6k to tez duzo imho. Szczegolnie z innymi krajami...

13. Powiedz to Hindusom, co czekaja ponad 15 lat na EB green cards... Tam niewiele dziala w ich systemie. Kto mial do czynienia z EB GC to na pewno wie jaka to droga przez meke jest.

Ogolnie nie moge narzkac na moje doswiadczenia, mam dobra prace, pod wzgledem finansowym dobrze mi sie zyje, ale nie zamykam oczu na problemy, ktorych jest tuaj od groma. Nie nastawialem sie w samolocie na prace min. 80 godzin tygodniowo, bo po co? Wiedzialem jednakze, ze bede pracowal wiecej niz w Polsce...

Jak juz pisalem wyzej. W zyciu nie tylko o kase chodzi kolego...

Napisano
3 hours ago, feniks_01 said:

4. Kult pieniadza - wiekszosc ludzi tutaj po to przyleciala, wiec nie wiem w czym problem.

Patrzyles kiedys w jakich kategoriach przyznaja GC i jaki jest mniej wiecej udzial procentowy kategorii pracowniczych (i nawet DV, bo zakladam ze ktos z DV moze chciec przyleciec dla "pieniedzy"...)?

Napisano

A propos, bo nikt mi nie odpisalm w poscie, ktory zalozylem osobno, to moze tutaj ktos pomoze. Znacie jakies firmy/doradcow, co pomoga z transferem pieniedzy ze sprzedazy domu i rachunku brokerskiego bez sprzedawania akcji z USA do Europy, co by capital gain tax nie placic (albo zopytmalizowac)?

Napisano
28 minutes ago, kzielu said:

To moze zapytam tak - a ile urlopu wymaga od pracodawcy prawo pracy ? No wlasnie....

Ja dodam, ze mozna MIEC duzo urlopu -- ale takze ogromna presje kultury firmy zeby z tego urlopu nie korzystac. Tak bylo w 2 ogromnych firmach (Fortune 200) w ktorych ja pracowalam. Wyjazd na dluzej niz tydzien -- to znaczy 5 dni -- byl widziany jako brak powaznego podejscia do pracy. Mialam szefowa ktora w przeciagu 11 lat w firmie nigdy nie zwolnila sie na dluzej niz 5 dni. Po smierci ojca zwolnila sie na 10 i pojechala z owdowiona matka do Europy. Po powrocie vice prezydent wydzialu jej powiedzial, ze byla odwazna z tym wyjazdem, on by nie chcial udowodnic ze nie jest potrzebny "na tak dlugo." To byl jej pierwszy i ostatni urlop na dluzej niz 5 dni. Pracowala tam jakies 18 lat. Oto kultura pracy w USA. 

Dodam - bardzo szanuje mlode pokolenie Amerykanow ktore walczy o bardziej sensowna kulture pracy. Pokolenie boomer'ow wywalczylo prace dla kobiet... pokolenie ich dziecy wywalczy (mam nadzieje) lepszy work/life balance. 

Napisano
3 minutes ago, barnclose said:

Jednak wejde w polemike z Toba @feniks_01

1 & 2. Oczywiscie, ze zalezy od firmy. Gratuluje dobrej kultury pracy, ale nie jest to standard, szczegolnie w Northeast. Za Wikipedia:

There is no federal or state statutory minimum paid vacation or paid public holidays. Paid leave is at the discretion of the employers to its employees.[186][187] According to the US Bureau of Labor Statistics, 77% of private employers offer paid vacation to their employees; full-time employees earn on average 10 vacation days after one year of service.[188] Similarly, 77% of private employers give their employees paid time off during public holidays, on average 8 holidays per year.[188][189] Some employers offer no vacation at all.[190] The average number of paid vacation days offered by private employers is 10 days after 1 year of service, 14 days after 5 years, 17 days after 10 years, and 20 days after 20 years.[188][19

Zgadzam sie, trzeba dobrze poszukac. mi zajelo to rowne 2 lata zeby sie znalezc w firmie z dobrymi benefitami, urlopem itd.

3. Tak mieszkalem wiele lat w Polsce. I co? Spotkalem tam wiekszosci szczerych ludzi. Moze mialem wiecej szczescia niz Ty. Moze faktycznie, moje doswiadczenie bylo zupelnie inne.

4. No ja po to nie przyjechalem do USA. Ja teoretycznie tez nie, ale chec przejscia na emeryture w wieku 50 lat mnie przekonal

5. Ale samochody wiecej paliwa spalaja. Nie po to przylecialem do USA żeby jezdzic autem z silnikiem 1.2 ;) (fan motoryzacji)

6. Tak, to jest duzy problem dla mnie. Duze spaceruje i duzo jezdzilem rowerem w Europie. Z tym nie pomoge, ale zgodze sie,ze mogloby byc wiecej.

7 Pominales ten podpunkt, pewnie specjalnie bo nie ma o czym pisac w tej kwestii.

8. No ja tez na moje miejsce nie narzekam. Czasem jednak mozesz znalezc sie w zlym miejscu. O ile w Polsce po imprezie to co najwyzej moglem w morde dostac, to tutaj moze Cie ktos zastrzelic. Ale kazdy dobrze wie,ze w wiekszych miastach trzeba sie trzymac glownych ulic w nocy. Trzeba faktycznie miec szczescie zeby Cie zatrzelili.

9. No jasne, ze wiedzialem. Pomimo to wciaz to uwazam za minus. Wg mnie nie powinien to byc minus skoro wiedziales o tym.

10. Dodam jeszcze, ze moga wyksztalcenia z Polski nie uznac jesli im sie nie chce. Zapomnialem dodac jeszcze o kosztach opieki dla dzieci... To nie jest kraj przyjazny do posiadania duzej rodziny. Mojego wyksztalcenia nie uznali w wielu firmach, wiec znam ten bol ale tez o tym wiedzialem przed przylotem. Obecna forma nie ma problemu. Dzieci nie posiadam i nie chce miec wiec nie wypowiem sie w tym temacie, ale sie zgodze,ze jest drogo po tym co slysze od znajomych.

11. Wez przestan. Jak kupowalem dom to sasiadka przyszla sie przywitac i od razu mi powiedziala, ze mamy w sasziedztwie jedna murzynska rodzine... Nie wiem po co ta informacja byla mi potrzebna... U mnie w odzdziale mojej firmy pracuje ponad 50 inzynierow - i zgadnij co - sami biali. Sam bylem w ekipie hiring managerow, czesto byli dobrzy czarni kandydaci, ale zawsze byl jakis powod wg "old money" managerow, zeby ich nie zatrudnic... Osobiscie nigdy tego nie doswiadczylem, nie mowie,ze nie ma. DOswiadczylem wiecej rasistowskich zachowan w PL niz w USA.

12. 6k to tez duzo imho. Szczegolnie z innymi krajami... I dużo i nie.  

13. Powiedz to Hindusom, co czekaja ponad 15 lat na EB green cards... Tam niewiele dziala w ich systemie. Kto mial do czynienia z EB GC to na pewno wie jaka to droga przez meke jest. To jest proces imigracyjny a nie powitanie z otwartymi rekami dla kazdego. Czy powinien byc proces przyspieszony, tak. Ale biorac pod uwage ilu jest chetnych na status to kolejki beda zawsze. I z drugiej strony wolalbym zeby moje podatki poszly na udogodnienia obecnych w USA niz "chetnych"

Ogolnie nie moge narzkac na moje doswiadczenia, mam dobra prace, pod wzgledem finansowym dobrze mi sie zyje, ale nie zamykam oczu na problemy, ktorych jest tuaj od groma. Nie nastawialem sie w samolocie na prace min. 80 godzin tygodniowo, bo po co? Wiedzialem jednakze, ze bede pracowal wiecej niz w Polsce... Od samego poczatku wiedzialem na co sie pisze i nie mialem z tym problemu. W PL tez pracowalem 60+ godzin tygodniowo i co? Nie moglem sobie pozwolic na to co mam tutaj. A praca byla bardzo podobna.

Jak juz pisalem wyzej. W zyciu nie tylko o kase chodzi kolego... Zgadzam sie, ale lepiej sie placze w nowym Porsche niz w maluchu ;)

Jednak wejde w polemike z Toba @feniks_01 Widze,ze mamy rozne poglady i doswiadczenia wiec chetnie.

1 & 2. Oczywiscie, ze zalezy od firmy. Gratuluje dobrej kultury pracy, ale nie jest to standard, szczegolnie w Northeast. Za Wikipedia:

There is no federal or state statutory minimum paid vacation or paid public holidays. Paid leave is at the discretion of the employers to its employees.[186][187] According to the US Bureau of Labor Statistics, 77% of private employers offer paid vacation to their employees; full-time employees earn on average 10 vacation days after one year of service.[188] Similarly, 77% of private employers give their employees paid time off during public holidays, on average 8 holidays per year.[188][189] Some employers offer no vacation at all.[190] The average number of paid vacation days offered by private employers is 10 days after 1 year of service, 14 days after 5 years, 17 days after 10 years, and 20 days after 20 years.[188][19

Zgadzam sie, trzeba dobrze poszukac. mi zajelo to rowne 2 lata zeby sie znalezc w firmie z dobrymi benefitami, urlopem itd.

3. Tak mieszkalem wiele lat w Polsce. I co? Spotkalem tam wiekszosci szczerych ludzi. Moze mialem wiecej szczescia niz Ty. Moze faktycznie, moje doswiadczenie bylo zupelnie inne.

4. No ja po to nie przyjechalem do USA. Ja teoretycznie tez nie, ale chec przejscia na emeryture w wieku 50 lat mnie przekonal

5. Ale samochody wiecej paliwa spalaja. Nie po to przylecialem do USA żeby jezdzic autem z silnikiem 1.2 ;) (fan motoryzacji)

6. Tak, to jest duzy problem dla mnie. Duze spaceruje i duzo jezdzilem rowerem w Europie. Z tym nie pomoge, ale zgodze sie,ze mogloby byc wiecej.

7 Pominales ten podpunkt, pewnie specjalnie bo nie ma o czym pisac w tej kwestii.

8. No ja tez na moje miejsce nie narzekam. Czasem jednak mozesz znalezc sie w zlym miejscu. O ile w Polsce po imprezie to co najwyzej moglem w morde dostac, to tutaj moze Cie ktos zastrzelic. Ale kazdy dobrze wie,ze w wiekszych miastach trzeba sie trzymac glownych ulic w nocy. Trzeba faktycznie miec szczescie zeby Cie zatrzelili.

9. No jasne, ze wiedzialem. Pomimo to wciaz to uwazam za minus. Wg mnie nie powinien to byc minus skoro wiedziales o tym.

10. Dodam jeszcze, ze moga wyksztalcenia z Polski nie uznac jesli im sie nie chce. Zapomnialem dodac jeszcze o kosztach opieki dla dzieci... To nie jest kraj przyjazny do posiadania duzej rodziny. Mojego wyksztalcenia nie uznali w wielu firmach, wiec znam ten bol ale tez o tym wiedzialem przed przylotem. Obecna forma nie ma problemu. Dzieci nie posiadam i nie chce miec wiec nie wypowiem sie w tym temacie, ale sie zgodze,ze jest drogo po tym co slysze od znajomych.

11. Wez przestan. Jak kupowalem dom to sasiadka przyszla sie przywitac i od razu mi powiedziala, ze mamy w sasziedztwie jedna murzynska rodzine... Nie wiem po co ta informacja byla mi potrzebna... U mnie w odzdziale mojej firmy pracuje ponad 50 inzynierow - i zgadnij co - sami biali. Sam bylem w ekipie hiring managerow, czesto byli dobrzy czarni kandydaci, ale zawsze byl jakis powod wg "old money" managerow, zeby ich nie zatrudnic... Osobiscie nigdy tego nie doswiadczylem, nie mowie,ze nie ma. DOswiadczylem wiecej rasistowskich zachowan w PL niz w USA.

12. 6k to tez duzo imho. Szczegolnie z innymi krajami... I dużo i nie.  

13. Powiedz to Hindusom, co czekaja ponad 15 lat na EB green cards... Tam niewiele dziala w ich systemie. Kto mial do czynienia z EB GC to na pewno wie jaka to droga przez meke jest. To jest proces imigracyjny a nie powitanie z otwartymi rekami dla kazdego. Czy powinien byc proces przyspieszony, tak. Ale biorac pod uwage ilu jest chetnych na status to kolejki beda zawsze. I z drugiej strony wolalbym zeby moje podatki poszly na udogodnienia obecnych w USA niz "chetnych"

Ogolnie nie moge narzkac na moje doswiadczenia, mam dobra prace, pod wzgledem finansowym dobrze mi sie zyje, ale nie zamykam oczu na problemy, ktorych jest tuaj od groma. Nie nastawialem sie w samolocie na prace min. 80 godzin tygodniowo, bo po co? Wiedzialem jednakze, ze bede pracowal wiecej niz w Polsce... Od samego poczatku wiedzialem na co sie pisze i nie mialem z tym problemu. W PL tez pracowalem 60+ godzin tygodniowo i co? Nie moglem sobie pozwolic na to co mam tutaj. A praca byla bardzo podobna.

Jak juz pisalem wyzej. W zyciu nie tylko o kase chodzi kolego... Zgadzam sie, ale lepiej sie placze w nowym Porsche niz w maluchu ;)

Napisano
Just now, katlia said:

Ja dodam, ze mozna MIEC duzo urlopu -- ale takze ogromna presje kultury firmy zeby z tego urlopu nie korzystac. Tak bylo w 2 ogromnych firmach (Fortune 200) w ktorych ja pracowalam. Wyjazd na dluzej niz tydzien -- to znaczy 5 dni -- bylo widziane jako brak powaznego podejscia do pracy. Mialam szefowa ktora w przeciagu 11 lat w firmie nigdy nie zwolnila sie na dluzej niz 5 dni. Po smierci ojca zwolnila sie na 10 i pojechala z owdowiona matka do Europy. Po powrocie vice prezydent wydzialu jej powiedzial, ze byla odwazna z tym wyjazdem, on by nie chcial udowodnic ze nie jest potrzebny "na tak dlugo." To byl jej pierwszy i ostatni urlop na dluzej niz 5 dni. Pracowala tam jakies 18 lat. Oto kultura pracy w USA. 

No dokladnie o to mi chodzilo! Slysze juz od miesiace, ze moj urlop, ktory sie nota bene zaczyna jutro :) bedzie trwal wiecznie. No ale jak moze objechac Utah i Arizone w jeden tydzien?? :D 

Napisano
1 minute ago, katlia said:

Ja dodam, ze mozna MIEC duzo urlopu -- ale takze ogromna presje kultury firmy zeby z tego urlopu nie korzystac. Tak bylo w 2 ogromnych firmach (Fortune 200) w ktorych ja pracowalam. Wyjazd na dluzej niz tydzien -- to znaczy 5 dni -- bylo widziane jako brak powaznego podejscia do pracy. Mialam szefowa ktora w przeciagu 11 lat w firmie nigdy nie zwolnila sie na dluzej niz 5 dni. Po smierci ojca zwolnila sie na 10 i pojechala z owdowiona matka do Europy. Po powrocie vice prezydent wydzialu jej powiedzial, ze byla odwazna z tym wyjazdem, on by nie chcial udowodnic ze nie jest potrzebny "na tak dlugo." To byl jej pierwszy i ostatni urlop na dluzej niz 5 dni. Pracowala tam jakies 18 lat. Oto kultura pracy w USA. 

Absolutnie prawda - wczoraj rozmawialem ze wspolpracownikiem w PL - i mowie mu ze przyszly tydzien bede na urlopie - jego odpowiedz "to tak po amerykansku, na tydzien". 

Napisano
Just now, barnclose said:

No dokladnie o to mi chodzilo! Slysze juz od miesiace, ze moj urlop, ktory sie nota bene zaczyna jutro :) bedzie trwal wiecznie. No ale jak moze objechac Utah i Arizone w jeden tydzien?? :D 

Pracowalem w takiej firmie i wiecej nie mam zamiaru. Jesli ktos sie chce na to godzic, to prosze bardzo. Prace zawsze mozna zmienic. Moze to trwac troche,ale jak sie ktos 18 lat meczy w takiej firmie, to jest tylko i wylacznie wina pracownika...

Napisano
6 minutes ago, feniks_01 said:

Pracowalem w takiej firmie i wiecej nie mam zamiaru. Jesli ktos sie chce na to godzic, to prosze bardzo. Prace zawsze mozna zmienic. Moze to trwac troche,ale jak sie ktos 18 lat meczy w takiej firmie, to jest tylko i wylacznie wina pracownika...

No ja technicznie prace moge zmienic dopiero od 4 dni, chociaz to wciaz byloby ryzykowne (a dodam, ze chetnych jest sporo, bo mam doscy porzadany obecnie zawod). Bo wlasnie mi wtedy minelo, kiedy EB GC jest pending co najmniej 180 dni. Czekalem na to prawie 5 lat, wiec nie jest tak, ze zawsze mozesz zmienic prace. Ja moglem pracowac tylko dla sponsora... i nigdzie indziej, przynajmniej legalnie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...