andyopole Napisano 20 Grudnia 2013 Zgłoś Napisano 20 Grudnia 2013 Jest procedura celna pozwalajaca na wyslanie do naprawy I zwrot przedmiotu po naprawie bez uiszczania oplat celnych. Dowiedz sie szczegolow w polskim UC. Mam problem, prosze o porade na cito .. Otoż. Dostalam w prezencie z USA laptop, nowy. Po tygodniu zespol sie. Nasi facowcy z servisu Apple chca skasowac ode mne 2.500zl za naprawe. Twierdza ze wada jest mechaniczna, ja sie z tym niezgadzam. Nie honoruja wykupionego dodatkoweg3-letniego ubezpieczenia. No i meritum sprawy; chce go wyslac do naprawy lub wymiany do usa, Ale w dhl powiedzieli mi ze zaplace vat.., czy ktos byl w podobnej sytuacji..,bardzo prosze o porade. Pozdrawiam Jest procedura celna pozwalajaca na wyslanie do naprawy I zwrot przedmiotu po naprawie bez uiszczania oplat celnych. Dowiedz sie szczegolow w polskim UC.Jakis rok temu wysylalem do Izraelskiego producenta viscozymetr do naprawy gwaran yjnej.
Gość Violonczela Napisano 20 Grudnia 2013 Zgłoś Napisano 20 Grudnia 2013 Jest procedura celna pozwalajaca na wyslanie do naprawy I zwrot przedmiotu po naprawie bez uiszczania oplat celnych. Dowiedz sie szczegolow w polskim UC. Jakis rok temu wysylalem do Izraelskiego producenta viscozymetr do naprawy gwaran yjnej. Dzieki za info. Zrobilam tak Ci z firm przewozowych chcieli mnie obedrzec z ostatniej zlotowki...Wyslalam na poczcie, wypalniaja dodatkowo deklaracje celna, z adnotacja ze towar idzie do naprawy... Teraz moge juz spokojnie lepic pierogi....Wesolych Świat
andyopole Napisano 20 Grudnia 2013 Zgłoś Napisano 20 Grudnia 2013 Dzieki za info. Zrobilam tak Ci z firm przewozowych chcieli mnie obedrzec z ostatniej zlotowki...Wyslalam na poczcie, wypalniaja dodatkowo deklaracje celna, z adnotacja ze towar idzie do naprawy... Teraz moge juz spokojnie lepic pierogi....Wesolych Świat Wzajemnie. Ja jutro kupie mak, pszenice I bede robic kutie. Dla mnie Boze Narodzenie bez kutii niewazne.
tourism Napisano 11 Marca 2014 Zgłoś Napisano 11 Marca 2014 Sly a czy nie można założyć takiego tematu kto co potrzebuje z USA laptopy gacie buty itd. i wtedy jak ktoś jedzie to przy okazji może dla kogoś zakupić to co ktoś potrzebuje i w dobrej cenie koledze koleżance podrzucić głupia propozycja?
Paulina_89 Napisano 11 Marca 2014 Zgłoś Napisano 11 Marca 2014 Sly a czy nie można założyć takiego tematu kto co potrzebuje z USA laptopy gacie buty itd. i wtedy jak ktoś jedzie to przy okazji może dla kogoś zakupić to co ktoś potrzebuje i w dobrej cenie koledze koleżance podrzucić głupia propozycja? Temat zawsze mozna zalozyc, ale przewiduje ze z chatnymi na takie ryzyka bedzie kiepsko. Sama sie przejechalam na kupowaniu czegos dla kogos
KaeR Napisano 11 Marca 2014 Zgłoś Napisano 11 Marca 2014 Ja to sie przyznaje, ze do Polski jade na tydzien przed, bo mi ludzie z listami zakupow wyskakuja. Niesamowicie wk***ce.
Paulina_89 Napisano 11 Marca 2014 Zgłoś Napisano 11 Marca 2014 Ja to sie przyznaje, ze do Polski jade na tydzien przed, bo mi ludzie z listami zakupow wyskakuja. Niesamowicie wk***ce. Na dzień przed wylotem, zeby bylo smieszniej Ja w sumie wku.....lam sie raz jak mnie ojciec poprosil zebym bracholowi kupila bluzke jakas na lotnisku we Waszngtonie Wtedy zamiast usiasc spokojnie, zamowic sobie zarcie i kawe i czekac na samolot, to ja lazilam jak glupia z ciężką torbą na ramieniu, głodna i z bolącą głową za jakims T-shirtem. Jak juz zamowilam kawe i usiadlam to zaraz mnie wolali do gate. Alez bylam zła
kzielu Napisano 11 Marca 2014 Zgłoś Napisano 11 Marca 2014 Ja to sie przyznaje, ze do Polski jade na tydzien przed, bo mi ludzie z listami zakupow wyskakuja. Niesamowicie wk***ce. Ja tak samo. Dla bliskich znajomych zwykle jakies pierdoly woze, ale reszte z zamowieniami wysylam centralnie na drzewo. A w sumie jestem w Polsce dwa albo 3 razy w roku minimum, szczegolnie ze teraz sluzbowo jezdze (w sumie glupio sie mieszka w hotelu w miescie w ktorym sie urodzilem i mieszkalem ponad 30 lat ale co tam ;-) )
Paulina_89 Napisano 11 Marca 2014 Zgłoś Napisano 11 Marca 2014 Dla bliskich znajomych i rodziny zawsze cos tam przywioze, ale to sa rzeczy, ktore zbieram przez cały rok (latam do Polski raz an rok) i odkładam w jednym miejscu. Zamawianie czegos na kilka, albo co gorsza dzien przed wylotem to jest jakas masakra Raz przywiozłam coś obcej osobie z USA i chciałam wysłać tę rzecz do tego typka za pobraniem, a ta osoba mi pisze maila, ze mam nie wysylac, bo on jeszcze nie ma kasy! I tak zwlekał 8 miesiecy, az sie wkurzylam i wystawilam na allegro ta rzecz ktora chcial Nie bylo to moze nic wybitne kosztownego, ale come on... takich rzeczy sie po prostu nie robi. Bluzgi potem poszły w moją stronę Nie mówię, że nie miałam pozytywnie zakończonych 'transakcji', ale ta jedna opisana powyżej sprawiła, że odechcialo mi sie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.