Na swinke i rozyczke chorowalem napewno. Natomiast na Odre raczej nie, stad wnioskuje ze bylem szczepiony. Hostoria....
W kazdym razie gdy wyrabialem GC nie mialem ze soba zadnych ksiazek szczepien. Lekarz zaordynowal jakis superextraamerican zastrzyk, po tygodniu przyszedlem na odczyt, pieczatka i badania gotowe.