Skocz do zawartości

katlia

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 159
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    181

Zawartość dodana przez katlia

  1. Nie wszyscy w USA mieszkaja w nowym budownictwie gdzie klimatyzacja jest wbudowana. Wiec jezeli masz do wyboru zycie w niezdrowo goracym mieszkaniu lub "ordynarna" klime, racjonalny czlowiek wybiera to drugie.
  2. To mnie serio dziwi. (W ambasadzie na pewno tez, lol.)
  3. Nie chca ogladac dokumentow bo nic sie radykalnie nie zmienilo od ostatniej aplikacji na wize. A brak wiezi to taki skrot administracyjny. Im bardziej chodzi o to ze mimo domu, mimo pracy jakos malo w Polsce przebywasz. Najpierw pol roku w USA potem chec studiowania (na uczelni ktora notabene dla out-of-state-student kosztuje $60,000+ na rok. Niezle zarabiasz/zarabialas zeby sobie pozwolic sobie na takie wakacje i takie studia.)
  4. Berkeley, nie Berkley. (Sama tam studiowalam.) Wiec absolutnie bylabys poinformowana o statusie i o ryzyku wyjezdzana z USA.
  5. Bawcie sie dobrze razem.
  6. No akurat teraz jest burza u nas wiec pewnie siedzi na pasie startowym
  7. To probuj, co za roznica czy my znamy przypadki... Ja znam jeden wypadek au pair'ki ktorej rodzina pomogla zdobyc status studencki, ona - tak jak ty - pojechala do Polski po wize bo chciala miez mozliwosc odwiedzania rodziny. I nie dostala wizy. Bo z punktu widzenia ambasady to byla osoba ktora, po dwuch latach zycia w USA jako au pair'ka, juz drugi raz probuje zmienic mozliwosc zostania w USA... i to im sie wydawalo desperacja. Ty juz bylas szesc miesiecy, wiec maksimum na wizie turystycznej. Potem zachcialo sie studiowac. Potem podrozowac. Cos im sie wydawalo ze za latwo jest ci zyc poza krajem mimo tego ze masz tam dom.
  8. To malo rozeznania mialas w tej sprawie... jest masa info na necie co to jest status a co to jest wiza. (Na uczelniach - przynajmniej tych lepszych - tez duzo mowia na ten temat w international student office.)
  9. Chcialas po prostu imigrowac to USA tylnymi dzwiami. Nie udalo sie. Nie jestes ani pierwsza ani ostatnia w takiej kropce.
  10. U nas tez potaniala benzyna do takiego stopnia ze nie warto jechac przez pol miasta do Costco tylko zeby zatankowac. Maly postep, ale jest.
  11. LOL mialam dokladnie takie same skojarzenie!
  12. @Roelka v.2 Nie warto nawet reagowac, nie mowiac o odpisywaniu... zycie jest za krotkie na trolle i idiotow
  13. No kurcze, znalezles jednego dobrego i UCZCIWEGO faceta od AC w calych USA. Gratuluje.
  14. Rozumiem. Ale tam gdzie ja chce mieszkac -- nie w miescie -- jest ich minimum jezeli w ogole. SF, chociaz urocze, ma jednak "maly" problem z pogoda. Corka przeprowadza sie tam za pare tygodni, ma prace na UCSF, wiec mam powod to czestych wypadow do SFBA.
  15. Jeden z minusow tego slicznego rejonu. Sa tez trzesienia ziemi, pozary, ogromne korki i ogolna drozyzna... pomimo tego I left my heart in San Francisco.
  16. Tak, te duszne lato na mid-west, poludniu czy wschodnim wybrzezu to zupelnie inna para kaloszy.
  17. Niestety ja nie mieszkam w Bay Area (chociaz kiedys tam wroce) ale w Denver... gdzie moze byc cholernie goraco... ale zobacz drastyczny spad temperatury w nocy: https://www.google.com/search?q=denver+weather+forecast&rlz=1CAHKDC_enUS882&oq=denver+weather+forecast&aqs=chrome..69i57j0i512l2j0i457i512j0i512l6.5900j1j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8
  18. W Bay Area (Berkeley, Oakland, San Francisco) w tym tygodniu nie bylo powyzej 68F (20 C) ...przez nastepne 10 dni, high bedzie 75 (24 C)
  19. O McDonald's sie nie wypowiadam, ale tez uwazam ze w Polsce ogolnie jest czysto. Bedac w Polsce spedzam sporo czasu w Warszawie, Gdansku i Elblagu, i to zauwazam na kazdym rogu.
  20. Zgadzam sie, ze bezdomni bardzo zmienili charakter miast w USA. Zawsze mieszkalam w miastach, po prostu czuje sie lepiej tu niz w suburbii. To co sie teraz widzi w wielu miastach amerykanskich jest wrecz szokujace. Takiej ilosci ludzi zyjacych na ulicach - w calych wioskach namiotowych na chodnikach czy parkingach - nigdy przedtem nie bylo. Denver serio zmaga sie z tym powaznie dobre 8 lat... dopiero teraz widzi sie jakies rezultaty, bo to wymaga czasu, pomocy na poziomie i stanu i pieniedzy federalnych. Ale skala problemu jest ogromna, i to potrwa jeszcze wiele lat niz bedzie opanowany w wiekszosci USA.
  21. Kierowalam sie tymi danymi https://www.neighborhoodscout.com/oh/columbus/crime#:~:text=With a crime rate of,here is one in 27. With a crime rate of 37 per one thousand residents, Columbus has one of the highest crime rates in America compared to all communities of all sizes - from the smallest towns to the very largest cities. One's chance of becoming a victim of either violent or property crime here is one in 27. https://ucr.fbi.gov/crime-in-the-u.s/2019/crime-in-the-u.s.-2019/tables/table-8/table-8-state-cuts/ohio.xls W danych FBI, Cincinnati wypada lepiej niz Columbus
  22. Columbus to jedno z najbardziej niebezpiecznych miast w USA, wiec sie nie dziwie. Co nie zmienia faktu ze strzelaniny o jakich mowimy (to znaczy mass shootings z mysla o wybiciu duzo nieznanych ludzi) jest fenomenem bardziej suburbs/mialych miast i communities.
  23. Oczywiscie ze nie. Polska ludnosc nie posiada broni... chyba najmniejszy procent wlascicieli broni w calej Europie.
  24. Wiekszosc strzelanin jest poza miastami -- w podmiejskich rejonach i dalej. Ta dzisiaj byla w takiej bardziej ekslusywnej dzielnicy poza Chicago.
  25. U mnie tez! Pieke sporo, ale francuzka piekarnia niedaleko jednak robi lepsze bagietki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...