Skocz do zawartości

mola

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    79

Zawartość dodana przez mola

  1. Ty się śmiej, ale na lokalnym nextdoorze pojawiły się już inywiduua, które zacięcie walczą z rządową opresją próśb o ograniczenie aktywności na dworze poprzez otwieranie okien na oścież. Na pohybel!
  2. Drugi dzień u nas sino i powietrze czuć palonym plastikiem. Air quality index dziś rano był 226. Niech już ta Kanada przestanie się palić...
  3. Mój błąd. Zanotowane i zapamiętane
  4. Ja to pójdę o krok dalej i powiem - osoby nieubezpieczonej nie byłoby stać nawet na diagnostykę takiego guza, a co dopiero na operacje. Łykałaby ibuprofen aż może do momentu utraty przytomności, by w szpitalu może się dowiedzieć, że już nic się nie da. No i na pożegnanie dostałaby rachunek za wizytę na izbie przyjęć, karetkę i diagnostykę.
  5. Trzy lata. Ja miałam finansowanie z polskiej strony. W tamtym programie można było uzyskać finansowanie na staż zagraniczny, który trwałby od 6 mcy do 3 lat, także napisałam projekt na 3, bo badania które prowadzę były czasochłonne.
  6. Yup, wyjeżdżaliśmy do USA na mojego post-doca z polskim stypendium. Właściwie na gotowe. Zielone karty z loterii dostaliśmy później i było to nam na rękę bo ta droga jest łatwiejsza jeśli chodzi o zbieranie dokumentów niż przez EB1, co pewnie byśmy zrobili gdyby nie wygrana na loterii.
  7. Illinois. Wnioski wysłaliśmy w połowie marca, Bio mieliśmy niecały miesiąc później. Nie dosyłaliśmy żadnych dokumentów, na razie żadnych dodatkowych informacji również nie chcieli. Czekamy cierpliwie na rozwój sprawy.
  8. O to to! I ten z kruszonymi orzechami też lubię. I również wspomniane przez @kzielu Ghirardelli. U nas czekoladki tego typu goszczą jedynie w okolicach Halloween, kiedy wspomagamy dzieci w żarciu co nazbierały. Latem jeszcze okazjonalne s'mores. Moje dzieci (głównie syn) to: żelki (Albanese lepsze niż Haribo), sour patch, Oreo, Ahoy. Nie gardzą też domowym ciastem i ciastkami. Apropos ciastek - zawsze pytam syna, czy wie jaki jest "secret ingredient", który zawsze dodaję do jego ulubionych ciastek. ("Love, Mama!" ) Ostatnio syn je kupne ciastka i mówi" "They taste like there is no love in them"
  9. My jesteśmy rodziną 2+2 i tak to u nas wygląda na prowincji (nie Chicago area) w Illinois: za 1500-2000$ można wynająć całkiem przyjemny dom, 3 sypialnie, ok 100m2, mieszkanie 2 sypialnie to 800-1000$ (z dwójką dzieci celowałabym w dom) 1400$/mc - nasze faktyczne koszty: żłobek dla córki, zajęcia pozalekcyjne dla syna woda, prąd, gaz telefony, ścieki, śmieci 250-350$ miesięcznie, w zależności od sezonu zakupy tygodniowe to u nas ok. 200$, czyli około 900$ + to co wydajemy na take away (myślę, że ok 150$ tygodniowo, ale to czasem mniej, czasem więcej). Ubezpieczenie auta plus paliwo to jakieś 150$, w zależności ile się jeździ, ostatnimi czasy bardzo mało. To jest baza u nas. Spina się to do jakiś 5000, jeśli zsumować górne ograniczenia. Plus do tego okazjonalne ciuchy, zabawki, bilety na eventy... W naszej okolicy budżet 5k$ dałoby się spiąć dla rodziny 2+2, zwłaszcza jak odpadnie koszt żłobka. Wielu ludzi w okolicy za tyle żyje. Ale jest to skromne życie, z tym stresem że jakby coś (choroba, nagły wydatek) to trzeba kombinować. Jak umiesz planować budżet i masz jakąś dyscyplinę finansową to dałoby w mojej okolicy radę.
  10. Wiza J1 jest Ci potrzebna do przekroczenia granicy. Przy przekraczaniu granicy urzędnik prawdopodobnie wpisze Ci w paszport „D/S”, czyli duration of status. Czyli jesteś legalnie na taki czas, jaki trwa Twój program wymiany (dokładne daty są na DS-2019). Po zakończeniu programu z uczelnią masz dodatkowe 30 dni (tzw. Grace period), które możesz poświecić na zwiedzanie.
  11. To samo pomyślałam. Obie moje babcie miały takie koce. Obie ze słabym krążeniem i wiecznie zmarznięte. Jakoś 10-15 lat temu, w Polsce Jeszcze dorzucę - jak dobrze pamietam jedna też miała taką elektryczną grzejącą skarpetę na dwie nogi.
  12. Pozdrawiam, dotarłam. Przesyłam pocztówkę z miejsca docelowego
  13. Oczywiście, że można. Podczas swojego postdoca odświeżyłam stary software, który już ledwo żył na nowych systemach operacyjnych i się okazało, że środowisko akademickie jest zainteresowane by tego softwaru dalej używać i jakoś tak awansem padło, że to ja jestem odpowiedzialna za to, by kod dalej działał. Na dużej branżowej konfie mamy sesje mu poświęconą i tam będę snuć fantazje co jeszcze można z tym kodem zrobić, żeby wszyscy nauka mogła być dalej popychana do przodu właśnie nudzę się na DFW…
  14. Dwa krótkie loty, więc się nie nastawiam, sle jutro o 14 daje invited talk na konferencji i bardzo chciałabym zdążyć
  15. Ech dziękuje i chciałabym! Samolot nie do użytku, podobno gdzieś w okolicach godziny ma przylecieć replacement, mój transfer flight już nie do złapania, właśnie czekam w kolejce do przebookowywania…
  16. A ja właśnie w samolocie. Czekam na start, gdyż drzwi się nie chcą zamknąć pierwszy lot od grudnia 2019, pierwsza podróż solo od… chyba 2015 roku.
  17. Dlatego, że wjeżdżając na ESTA "zrzekasz" się praw do dyskutowania decyzji o niewpuszczeniu przez CBP. Jak się na wizie wjeżdża to możesz żądać adwokata i coś próbować ugrać. Nie mogę jednak znaleźć prawnej podpórki do tego teraz.
  18. Nakaz sądowy jest potrzebny tylko w przypadku, gdy delikwent nie wyraża zgody na to, co nakaz ma wymusić AFAIK. Innymi słowy to prawo będzie martwe z powodów, które opisał @mcpear O ile jeszcze Ci co wjeżdżają na wizie mają jeszcze jakieś pole manewru, o tyle tym na ESTA pozostanie się zgodzić, albo do domu.
  19. Na jesieni miałam taką sytuację w bliskiej rodzinie. Paszport na stare nazwisko, ale wyjazd krótko po ślubie. Jeśli wyjazd będzie w ramach ważności paszportu, to jeśli masz zgodność pomiędzy nazwiskiem na ESTA, paszportem i biletem lotniczym - wszystko będzie ok. Wniosek o ESTA składasz po ślubie na stare nazwisko, ale w pole "Are you known by any other names or aliases?" wpisujesz swoje "poślubne" nazwisko. Bierzesz paszport ze starym nazwiskiem (musi być ważny, zgodnie z wytycznymi polskimi), bilety rezerwujesz na stare nazwisko. Akt ślubu bierzesz na wszelki wypadek. Moją pannę młodą na LAX wpuścili bez pytań. Tutaj podparcie formalne: https://help.cbp.gov/s/article/Article-1095?language=en_US
  20. Tylko dodam, że udostępnianie/sprzedawanie leków na receptę bez odpowiedniej licencji jest na poziomie federalnym nielegalne. Dotyczy to jak również przypadku, gdy osoba sprzedaje leki jej przepisane.
  21. Może poproś tę kobietę o kontakt do jej znajomych, skoro mają tę procedurę przećwiczoną, a nie pytasz losowych ludzi, jak ci znajomi to załatwili.
  22. No cóż. Pozostaje nam chyba tylko życzyć udanych wakacji. Rób dużo zdjęć, postuj często i gęsto na Social Media, koniecznie na profilu publicznym. Zachowaj wszelkie rachunki za hotele, wynajem auta, bilety, wejściówki, nawet rachunek ze stacji benzynowej gdzieś przy Grand Canyon. Będzie co wspominać podczas rozmowy o zieloną kartę! Konsul będzie ciekawy wrażeń z każdego dnia na overstayu!
  23. to jednak trochę inna sytuacja jest. OP wygasa status, Twojemu koledze pewnie nie. Jak się uda do Meksyku w ostatni dzień statusu, w międzyczasie zaaplikuje o ESTA i po otrzymaniu ESTA będzie wjeżdżał już na innym statusie, jako turysta.
  24. O żesz Ty.... Zaraz Ci postawię lewy horoskop
×
×
  • Dodaj nową pozycję...