Skocz do zawartości

Powrot Do Polski, Wazna Decyzja Zyciowa !


niunia88

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 262
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

To nie jest ignorancja tylko prosta obserwacja - mam regularny kontakt z ludzmi niezle wyksztalconymi, mam tez kontakt z ludzmi ktorzy skonczyli zawodowki albo licea - i daja rade. Wniosek jest dosc oczywisty - ze jak ktos chce to sobie poradzi... Zreszta interesujace jest ze stado frustatow pojawia sie tutaj - miliony polakow zyja w kraju i maja sie dobrze.

Dodatkowo te stado frustratow bez zadnych podstaw zaklada ze jakby jakims cudem wyjechalo do US, to tutaj wiedli by dostatnie zycie. Moja teoria jest taka ze wrecz przeciwnie... Jak sobie nie radzi w Polsce, to w US bedzie mial jeszcze trudniej...

Mnie to mowiac szczerze zwisa, tylko nie moge poraz kolejny czytac uzalania sie - a przez takie ciagle uzalanie sie i umartwianie (bo przeciez jestem Polakiem) zawsze bedzie sie looserem. W Polsce, US, gdziekolwiek indziej na swiecie. Tyle z mojej strony...

Btw - moze ktos odbanowac maka ?

Nie wiem, czy próbujesz zaszufladkować wszystkich "narzekających" do jednej grupy czy mówimy o różnych typach ludzi. Jeżeli jest takie miejsce w PL w którym nikt nie narzeka to chętnie je zobaczę (bo przecież gdzieś muszą mieszkać znajomi o których mówisz).

Obserwacja obserwacją, znam ludzi którzy nie znosili egzystencji (wegetacji?) w Polsce, zamieszkali w innym kraju i są szczęśliwi. A teraz pytanie - kto ma rację?

Teoria, że ludzie nie lubiący życia w kraju nie poradzą sobie za granicą również niekoniecznie jest słuszna. Nie wiem czy ktokolwiek z moich znajomych zakładał, że po zmianie miejsca zamieszkania nagle odniesie oszałamiający sukces w życiu ale fakty są takie, że większość z nich ma się dobrze.

Do czytania cudzych żalów na szczęście nie jesteś zmuszany, zamiast tego proponuję przeczytanie chwalebnego wiersza na cześć Ojczyzny.

Czytając niektóre wypowiedzi na tym forum niedługo dojdę do wniosku, że w każdym miejscu na ziemi żyje się na jednakowym poziomie, nie ważne Afryka czy Ameryka. Zauważanie tych różnic nazywa się narzekaniem a próba ukazania gdzie jest miejsce Polski w świecie kończy się falą "patriotycznej" krytyki. Poznałem różne oblicza naszego kraju i obraz który się z tego maluje jest żałosny i przygnębiający. To moje subiektywne opinie i spostrzeżenia ale nie próbujcie mi wmówić, że problem nie istnieje. To chory kraj.

Tyle z mojej strony...

W takim razie - bez odbioru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przegrany-duzy i ciezki temat

bo czy ja jestem przegrany,w jednych sprawach nadal jestem a w nie ktorych moge i nawet musze robic za wzor ,ze mozna,ze nalezy

Co do osob spotykanych,,sa rozni na tym swiecie .

Super tutaj nie chodzi ze jest tak samo ale podobne ,mozesz spotkac spotkac,jesli ja w Polsce musialem udowadniac ze nie jestem wielblodem i po za Polska musialem tak samo udowadniac to jak kto mozesz nazwac?a przeciez maja byc ludzie otwarci,jacys inny

nie wszyscy tacy sa i moze mialem to szczescie-nieszczescie ze w wiekszosci takie osoby spotykalem jak w Polsce i zagranica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stoisz przed bardzo ciężkim wyborem,myślę że od tego będzie zależało twoje dalsze życie.mam podobną sytuacje lecz nie stoję na takim gruncie na jakim Ty stoisz.Ty jesteś tam od 5 lat a ja jeżdże na wakacje wiec nie mogę Ci powiedzieć jakie różnice odczujesz.wróciłem właśnie z wakacji i dostałem depresji z powodu tęsknoty za rodziną ( jest to brat i jego dziewczyna wraz z dzieckiem ) u Ciebie są to rodzice,nie wiem jak bardzo jesteś z nimi zżyta ale napewno każde dziecko kocha swoich rodziców/rodzeństwo ale ja dopiero po powrocie zrozumiałem jak bardzo ich kocham i nie mogę sobie poradzić jak są daleko ode mnie.co bym Ci polecił ?jeżeli jesteś w stanie przyjąć na siebie ciężar szarego polskiego życia , jak pisałaś że z pracą nie będziesz miała problemu i potrafisz się przystosować do innego trybu życia to wróć, ale przed tym musisz postarać się o coś aby móc wrócić aby nie zamykać przed sobą drogi.

Uwierz mi..dałbym wszystko żeby móc dalej jechać do USA.Nie jest to możliwe bo zacząlem nauke w technikum i drugim problemem jest moja wiza która kończy mi się w marcu 2013 roku.

Po prostu Think twice before You do something

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi..dałbym wszystko żeby móc dalej jechać do USA.Nie jest to możliwe bo zacząlem nauke w technikum i drugim problemem jest moja wiza która kończy mi się w marcu 2013 roku.

Nie pisz, że nie jest to możliwe, bo jak najbardziej jest.

No, chyba, że chciałbyś tam wyjechać na stałe, to trzeba by podejść do tematu z innej strony. Ale na legalny wyjazd i tak musiałbyś dość długo poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

pytanie do eksperta od spraw narodowosciowych, osoby o nicku "adka0401" :

ja mam tylko amerykanski

polskiego obywatelstwa (i paszportu) zrzeklismy sie w 2011

czy tez jestem polakiem ?

I dzięki Bogu bo wstyd komuś mówić ze ty Polak jesteś.

I odnosząc sie do twoich wiadomości prywatnych które mi wysylasz... Jak będę chciała wy....dolic z tego kraju to to zrobię, lecz nie tobie dane o tym decydować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie do eksperta od spraw narodowosciowych, osoby o nicku "adka0401" :

ja mam tylko amerykanski

polskiego obywatelstwa (i paszportu) zrzeklismy sie w 2011

czy tez jestem polakiem ?

az przykro się czyta takie wypowiedzi. wielki amerykanin się znalazł. Polska może nie jest najlepszym miejscem do zycia ale prawda jest taka, że polskiego obywatelstwa (ani paszportu) możesz już nie mieć, jednak faktu urodzenia w Polsce nie zmienisz nigdy. i nie sądzę aby fakt zrzeczenia sie polskiego obywatelstwa był powodem do radości lub skutkował nagłym pzypływem pochawał. mi jest ciebie jedynie żal, że wstydzisz się miejsca swojego pochodzenia i starasz się odciąć od swoich korzeni. powód do dumy nie jest to na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem dumny z tego, ze sie w polsce urodzilem

kazdy dzien spedzony w "ojczyznie" odczuwalem jak policzek

dlawila mnie pogarda dla czlowieka

do depresji doprowadzaly smutne geby rodakow

gdybym mial wybor, z pewnoscia urodzilbym sie gdzie indziej

chocby w bangla deszu

albo w kamerunie

zrzeczenie sie polskiego obywatelstwa bylo dla mnie ciezkie

szczegolnie ucierpial moj portfel

ale przynajmniej cos ode mnie zalezalo w dziedzinie mojej "polskosci"

tak, wstydze sie swojego pochodzenia

a szczegolnie wstydze sie za znakomita wiekszosc polakow

nawet za kopernika, walese i wojtyle

moze sie nie wstydze za gombrowicza i wojaczka

ale kogo z was obchodzi gombrowicz czy wojaczek

stanislaw baranczak

tom "rude awakening"

mcgraw - hill 2013

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...