Skocz do zawartości

Dlaczego Właściwie Wyjeżdżacie?


Gość miqhs

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 456
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

A jak tu sie oprzec ladnej buzi z fajnym polskim akcentem :D

Mam znajomego, straszny kobieciarz (co prawda z Australii, nie z US), ale on zawsze mowi ze jak dziewczyna ma akcent to dodaje jej to przynajmniej 100 punktow.

Napisano

jak tak czytam ten wątek to odechciewa mi się całej tej emigracji do USA... chyba potencjalne koszty mnie za bardzo przerażają... ale z drugiej strony kusi przygoda, oj i to bardzo :) dobrze jednak, że moja druga połówka jest chętna opuścić USA i spełniać się jako nauczyciel angielskiego w Europie. Jest zachwycony różnorodnością językową, kulturową i bogactwem historycznym Europy i skarży się czasem, że Amerykanie są jacyś tacy zadufani w sobie, oczywiście nikomu nie ubliżając... ;)

W sumie to ja dziękuję za ten wątek, bo przez to że zrobiło się tutaj przez chwilę bardzo gorąco na prawdę rozjaśniło mi się wiele spraw, byłam już w USA, pracowałam tam, zwiedzałam, ale wielu rzeczy chyba nie zauważyłam - tego, że rynek pracy jest chyba jednak trudniejszy niż mi się wydawało, że koszty życia są zdecydowanie wyższe. Szkoda, bo polubiłam ten kraj i dobrze się tam czułam, ale obawiam się, że przyszłość jednak nie będzie taka kolorowa buu

Napisano

skarży się czasem, że Amerykanie są jacyś tacy zadufani w sobie, oczywiście nikomu nie ubliżając... ;)

To niech posiedzi trochę we Francji lub Anglii <_<

Napisano

to ja chyba miałam szczęście, bo wszyscy przedstawiciele tych narodowości jakich spotkałam byli w porządku... z Włochami za to jestem na bakier.

Napisano

Do Polski nie wrócę za skarby świata. Nie ciągnie mnie też do żadnych krajów europejskich - może na wakacje. Chętnie pomieszkałabym w Japonii, ale z tym to będzie trudno ;) Wszelkie tabelki i zestawienia są o kant doopy rozbić. Istotne w jakim środowisku sie obracamy. Ja mam chyba wyjątkowe szczęscie, bo wśród znajomych, w większości posiadających wyższe wkształcenie, jakoś nie spotykam idiotów, narzekaczy, bankrutów itp. Mnie się tutaj podoba. Ale ja mam naturę wojownika ;)

Jak mi się znudzą słoneczne usposobienia znajomych, idę do polskiego sklepu po barszcz w kartonie.

Napisano

LOL, Jackie. Ja tez nie znalam bankrutow... do teraz. Wlasnie kupuje dom od pary ktora jest zmuszona sprzedawac. Maja dlugi na IRS ktore uzbierali w czasie kiedy facet mial 2 ataki serca, ten drugi juz nie ubezpieczony bo firma uznala ze to byla preexisting condition. Wiec splacali horendalny dlug, potem corka poszla na studia, a zona stracila prace podczas ostatniej recesji. I nadal nie pracuje za takie pieniadze jak kiedys. Rezultat jest, ze stracili dom, przeprowadzaja sie do wynajetego mieszkania... Szkoda mi ich, i tak sobie mysle, czy cos takiego by sie stalo w Europie...

Napisano

Ale teraz powiem co lubie w tym kraju najbardziej -- fakt, ze spoleczenstwo jest coraz mniej rasistowskie, i bardziej otwarte na wszystkie mniejszosci i innosci. Kobiety maja znacznie wiecej mozliwosci teraz niz pokolenie, dwa temu. Mezczyzni sa mniej sexist niz wielu europejczykow. Jest jednak coraz wiecej komunikacji miejskiej, wiecej nacisku na DOBRA kuchnie. Lubie mlodych ludzi bo nie sa az tak konkurencyjni materialistycznie jak ich rodzice pokolenie temu. Lubie ta roznorodnosc i latwy usmiech. Lubie dzisiejszego prezydenta ;) Lubie fajna chaotyczna, specyficzna nature duzych miast amerykanskich. Lubie to, ze (prawie) zawsze moglam liczyc na zyczliwych i pomocnych sasiadow. I sporo innych rzeczy ktorych akurat w tym momencie nie pamietam.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...