Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

A ja bylam dzis pierwszy raz u dentysty w USA. Balam sie o moje osemki, ale wszystko okazalo sie byc w porzadku. Dentysta pochwalil moje zeby, zachwycal sie moimi zebami gdzie mialam robione kanalowe. Az zapytal ile zaplacilam za tak dobra robote - jak powiedzialam ze w przeliczeniu okolo 120$ to sam powiedzial, ze do dentysty mam jezdzic do Polski, bo tutaj sie nic nie oplaca XD

Moja koleżanka z Niemiec poleciała do Polski na parę dni w celu większej roboty przy zębach. Po powrocie okazało się że coś tam trzeba jeszcze doszlifować. Niemiecki dentysta był pod wrażeniem dobrej roboty i z trudem uwierzył ze to w Polsce było robione.

Moja LP spędziła w Polsce na grubszej robocie przy zebach sześć tygodni. Pomimo że w tym czasie nie zarabiała i kupiła bilet to i tak wyszło taniej.

Napisano

Wlasnie zdalam sobie sprawe ze odkad mieszkam w Stanach (2,5 roku) jeszcze nigdy nie wpadlam na drugiego Polaka. Nie znam zadnego... Macie podobne doswiadczenie, czy zyjecie w poblizu innych Polakow?

Napisano

Wlasnie zdalam sobie sprawe ze odkad mieszkam w Stanach (2,5 roku) jeszcze nigdy nie wpadlam na drugiego Polaka. Nie znam zadnego... Macie podobne doswiadczenie, czy zyjecie w poblizu innych Polakow?

Nie "wpadlaś" bo nie chcesz. W każdą niedzielę suma o jedenastej.

Napisano

Dobrze wiedzieć ze Ty wiesz czego ja chce a czego nie chcę. Napisałam "wpadać" bo miałam na myśli przypadek.

Do kościoła nie chodzę. Także odpada.

Nie unikam Polaków. Nie mieszkam w pobliżu żadnej społeczności polskiej, w pracy jestem jedyna Polką. Wsród znajomych i rodziny rownież jestem jedyna Polka. I jeszcze na żadnego się nie natknęłam.

Zastanawiałam się czy są osoby na tym forum które mieszkają w USA ale maja bardzo mało dotyczenia z Polakami oraz językiem polskim i czy się przyzwyczaili czy może po jakimś czasie zaczęli się starać nawiązać kontakt z Polska kultura?

Napisano

W Portland nie ma czegoś w rodzaju Jackowa czy Brooklynu. Było skupisko polskich domów wiele lat temu w okolicach portu bo tam w większości pracowali polscy emigranci. Tam też 110 lat temu wybudowali polski Kościół a dwa lata później Polski Dom. To skupisko zostało zredukowane w związku z budową autostrady I5. Domy wyburzono a ludzie rozproszyli się po Metro Area. Uchował sie tylko jeden z tych domów gdzie do dzisiaj mieszka, już samotna, szanowana przez wszystkich, Babcia Helenka. Przewspaniała kobieta. Wywieziona ze Lwowa w czasie wojny do Niemiec na przymusowe roboty trafiła do PDX po wojnie i jest "amerykańską babcią" dla wszystkich którzy babci już nie mają.

Napisano

Dobrze wiedzieć ze Ty wiesz czego ja chce a czego nie chcę. Napisałam "wpadać" bo miałam na myśli przypadek.

Do kościoła nie chodzę. Także odpada.

Nie unikam Polaków. Nie mieszkam w pobliżu żadnej społeczności polskiej, w pracy jestem jedyna Polką. Wsród znajomych i rodziny rownież jestem jedyna Polka. I jeszcze na żadnego się nie natknęłam.

Zastanawiałam się czy są osoby na tym forum które mieszkają w USA ale maja bardzo mało dotyczenia z Polakami oraz językiem polskim i czy się przyzwyczaili czy może po jakimś czasie zaczęli się starać nawiązać kontakt z Polska kultura?

Ja znam 2 Polki z czego jedynie z jedna mam kontakt ale chyba rozmawiamy z 4 razy w roku. Polakow dookola nie mam i juz sie do tego przyzwyczailam. Jestem w usa juz 10 lat i jakos zyje. Jedyny regularny kontakt z jezykiem polskim mam przez rodzine, no i oczywiscie jak wpadne do PL, co nie zdarza sie czesto.
Napisano

Dobrze wiedzieć ze Ty wiesz czego ja chce a czego nie chcę. Napisałam "wpadać" bo miałam na myśli przypadek.

Do kościoła nie chodzę. Także odpada.

Nie unikam Polaków. Nie mieszkam w pobliżu żadnej społeczności polskiej, w pracy jestem jedyna Polką. Wsród znajomych i rodziny rownież jestem jedyna Polka. I jeszcze na żadnego się nie natknęłam.

Zastanawiałam się czy są osoby na tym forum które mieszkają w USA ale maja bardzo mało dotyczenia z Polakami oraz językiem polskim i czy się przyzwyczaili czy może po jakimś czasie zaczęli się starać nawiązać kontakt z Polska kultura?

Wiem, ze w mojej okolicy sa Polacy, bo jest NATO i jest jakis nasz wojskowy reprezentant z rodzina. Sa jacys studenci. Poza jednym Polakiem, z ktorym razem studiowalem i pracujemy od siebie rzut beretem (doslownie), nie mam kontaktow z innymi. Przewaznie nie moj wiek i nie moj klimat. Ja sie nigdy zreszta tak latwo nie prowadzilem. ;> W przypadku mojego znajomego, poza jezykiem nie ma znaczenia, ze Polak. Od kilku lat nie rozmawiamy na polskie tematy.

Kontaktu z Polakami nie szukam, mam kraj, w ktorym jest ich prawie 40 milionow. Jak sie stesknie to jade. :P

Jezyk polski to poprzez ksiazki, magazyny, podcasty i radio, prawie codziennie chociaz na kilka minut dzwonie do rodziny. W Polsce spedzalem dwa miesiace w roku, teraz okolo jednego, wiec daje sie rade.

Napisano

Podobnie - nikogo tutaj nie szukam chociaz jest ich troche pracujacych w tej samej firmie. Kontakt z PL mam bo pracujemy z polskim oddzialem, poza tym codziennie zagladam do polskich serwisow po nowa porcje rozrywki, bo to co w PL sie dzieje to w zasadzie juz tylko w kategoriach rozrywkowych mozna rozpatrywac (tak, wiem ze to jest kompletna tragedia - ale zakladajac ze ~polowa populacji popiera takie zachowania jak ostatnie wypowiedzi ministra odnosnie zamachow, to ja z polakami nie chce miec nic wspolnego bo mi najnormalniej w swiecie jest wstyd).

Napisano

Zastanawiałam się czy są osoby na tym forum które mieszkają w USA ale maja bardzo mało dotyczenia z Polakami oraz językiem polskim i czy się przyzwyczaili czy może po jakimś czasie zaczęli się starać nawiązać kontakt z Polska kultura?

Mam bardzo mało kontaktów z Polakami, kilka osób w pracy i to by było wsio. Do niczego nie musiałam się przyzwyczajać, nigdy nie szukałam kontaktów bo nie mam takiej potrzeby. W Polsce obracałam się w środowisku którego w USA po prostu nie ma, w każdym razie nie wśród czikagowskiej Polonii. A może po prostu takich Polaków tu w USA nie spotkałam. Znam parę osób pochodzenia polskiego, ale są całkowicie zasymilowani. Z mężem gadam po angielsku, bo to nasz jedyny wspólny język. Z synem też gadam po angielsku, bo syn chodzi do amerykańskiej szkoły i ma większy zasób słów angielskich niż polskich. W pracy po angielsku, w szkole po angielsku, w domu po angielsku, po polsku rozmawiam tylko z mamą, bratem i szwagierką, Książki czytam po angielsku, po polsku tylko Lema :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...