Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
3 godziny temu, karina napisał:

a propos polskich czekoladek: dostalam ostatnio od klienta ptasie mleczko. Opakowane w cos jakby na Swieta Wielkanocne - taki kartonik w ktory wklada sie cale pudelko ptasiego mleczka - ale dalej na tym kartoniku pisze, ze to wedlowskie ptasie mleczko itd. I wyobrazcie sobie, sciagnelam ten kartonik, ukazalo sie pudelko w folii i data waznosci:  12.12.2006. 

I teraz jest dylemat: eat or not to eat? :rolleyes:

You can take a chance if you have good insurance.

Napisano
34 minuty temu, karina napisał:

Hm... no wlasnie tak to bylo zapakowane, ze klient nie mogl widziec orginalnego pudelka... osmielam sie wiec dojsc do wniosku, ze w polskim sklepie ktos wykazal sie talentem artystycznym tudziez pomyslem na sprzedaz archiwalnych czekoladek.. 

I tutaj wracam do mojej klientki, ktora pracowala swego czasu w polskim sklepie i tak patrze na nia po chyba 3 miesiacach odkad zaczela tam pracowac i oczom nie wierze - i mowie: Ania, matko, ale Ty wyszczuplalas! 

A Ania na to: Wie Pani, ja w polskim sklepie pracuje i odkad tam pracuje to tylko jem jedzenie z puszek... przynajmniej pewne. 

 

Boi się podjadać Ptasie Mleczko. Grozi to śmiercią lub sraczką..

Napisano

@pelasia przykro mi to slyszec. Nie umiem sobie wyobrazic ze cos mialoby dolegac moim malpkom. Martwie sie w sumie o nie bardziej niz sama siebie, bo wiem ze one mi nie powiedza, ze cos jest nie tak. Teraz troche zluzowalam, juz nie jezdze do weterynarza za kazdym razem jak cos nabroja, bo bym zbankrutowala. Poza tym, tyle rzeczy co ja juz sie z googla nauczylam, zaczynajac od obcinania zlamanego pazura, konczac na plukaniu zoladka.

@Patipitts trzymam kciuki, daj znac jak poszlo! Moje oby dwa sa wysterilizowane i z doswiadczenia wiem, ze pies lepiej proces przechodzil niz suczka. Moj maly jak go odebralam od weterynarza po zabiegu to byl w takim humorze, ze ja sie zastanawialam, czy w ogole przeprowadzili jakikolwiek zabieg, bo on sie tak dobrze czul.

Napisano

@karina ja bym przekroila te ptasie mleczko w pol i zobaczyla. W koncu data ponoc znaczy, ze lepiej smakuje przed terminem, po terminie tez moze smakowac calkiem dobrze. Tylko nie jestem pewna czy az tak dlugo po terminie hah. 

Andy, no pieknie. Jakas nowa paczka by sie przydala zeby mi wynagrodzic ten smutek jaki wywowales w moim zyciu przez to, ze dales mi blocka.

Napisano
11 godzin temu, KrysiaK napisał:

You can take a chance if you have good insurance.

znaczy sie, ze na zycie ubezpieczenie? Bo obawiam sie, ze medyczne mogloby nie wystarczyc... :D

 

Napisano

Piesio zostawiony w klinice, mam go odebrać jutro po południu, po lunchu bedzie operowany. A wyniki biopsji bedą gdzies za Ok tydzień. Jeju. Mam nadzieje ze wszystko bedzie Ok. Tak mi go żal :(

Napisano
5 minut temu, Patipitts napisał:

Piesio zostawiony w klinice, mam go odebrać jutro po południu, po lunchu bedzie operowany. A wyniki biopsji bedą gdzies za Ok tydzień. Jeju. Mam nadzieje ze wszystko bedzie Ok. Tak mi go żal :(

Ja tez zostawialam moje malpki. Jutro jak przyjedziecie to moze byc troszke zmeczony, ale napewno bedzie szczesliwy. ;) 

Napisano
9 minut temu, Patipitts napisał:

Piesio zostawiony w klinice, mam go odebrać jutro po południu, po lunchu bedzie operowany. A wyniki biopsji bedą gdzies za Ok tydzień. Jeju. Mam nadzieje ze wszystko bedzie Ok. Tak mi go żal :(

Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze! Powodzenia! 

Miałam kilka lat temu sznaucera, zachorował na raka i zanim pojawiły się oznaki było już za późno na leczenie. Miał 10 lat. Także wiem jak się czujesz. :(

Napisano
12 minut temu, ilon napisał:

Ja tez zostawialam moje malpki. Jutro jak przyjedziecie to moze byc troszke zmeczony, ale napewno bedzie szczesliwy. ;) 

On juz zostawał wczesniej, jak był mały to zachorował na Parvo (pomimo szczepień) i siedział tydzień w szpitalu, takze tym bardziej mi go żal bo zawsze sie stresuje weterynarzem ale wszystkich całuje, cieszy sie na wszystko, wita sie z kazdym zwierzakiem i człowiekiem a teraz to chyba znienawidzi...

 

9 minut temu, Roelka napisał:

Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze! Powodzenia! 

Miałam kilka lat temu sznaucera, zachorował na raka i zanim pojawiły się oznaki było już za późno na leczenie. Miał 10 lat. Także wiem jak się czujesz. :(

dzieki :* 

przykro mi z powodu Twojego pieska. Niestety nowotwory sa teraz baaardzo powszechne u zwierząt. Praktycznie kazdy właściciel gdzies słyszał lub sam miał styczność z chorym zwierzakiem. To takie straszne :( u mojego jeszcze rasa predysponuje, niestety pitbulle chorują na problemy skórne dosc czesto.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...