Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
1 hour ago, ilon said:

Poza tym, niektore firmy oferuja unlimited paid time off, ale w rzeczywistosci, to pracownicy w takich firmach biora mniej wakacji niz pracownicy, ktorzy maja okreslony limit. Ale firmom to pasuje, bo pracownicy nie naduzywaja czasu wolnego a poza tym jak pracownik odchodzi to nie musza mu za skumulowane wakacje wyplacac zadnych pieniedzy. 

Pisałem to kiedyś, że wprowadzone "unlimted vacation policy" spowodowało w wielu korpo w Silicon Valley, że pracownicy przestali chodzić na urlop z wyjątkiem "obowiązkowego urlopu" pomiędzy Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem.

Napisano
Just now, mcpear said:

Pisałem to kiedyś, że wprowadzone "unlimted vacation policy" spowodowało w wielu korpo w Silicon Valley, że pracownicy przestali chodzić na urlop z wyjątkiem "obowiązkowego urlopu" pomiędzy Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem.

Moj chlopak tez ma unlimited vacation policy - i masz racje, w sumie jedyne wakacje ktore w tym roku mial to bylo wlasnie poniedzy swiatami i nowym rokiem. Nie obowiazkowe, bo firma pracuje caly rok, ale mimo wakacji w koncu to i tak pracowal kilka godzin dziennie. Z tymze to jest jego problem i wina, nie unlimited vacation policy. Jak ja bym miala unlimited vacation to co 3 miesiace bym sobie tydzien off brala :) 

Napisano

Ja tez mam unlimited a nie wykorzystalem ani jednego dnia bo przez to paskudztwo i tak nigdzie sie nie da pojechac. A nawet jak sie da to "mam stracha".

Teraz troche chorowalem, w sumie uzbieralo sie miesiac i mialem wszystko full paid, pomimo tego ze w papierach firmy jest chyba 5 dni na sick rocznie.

Wszystko jest indywidualnie, nie ma na to zadnych przepisow ogolnych, panstwowych czy stanowych. Jak zachorowalem firma mogla rownie dobrze po tygodniu zwolnic mnie SMSem.

Napisano

U mnie na publicznej uczelni na etacie urlopowa rozpusta. Po nieco ponad dwóch latach pracy mam uciułane 35 dni płatnego urlopu (w ciągu tych dwóch lat wykorzystałam max 3 tygodnie, w tym tydzień na rzeczywiste wakacje, reszta na chorujące dziecko). Do tego 10 dni chorobowego które można kumulować, plus 10 dni chorobowego, które co roku przepada (oczywiście pierwsze zużywane jest to kumulujące się). Do puli dochodzi dwa dni floating holidays i prezent świąteczny od uczelni w postaci wolnego między Wigilią a Nowym Rokiem.

Oczywiście wszyscy stękają, że dyrekcja wysyła ich na urlop siłą, gdyż dyrekcja robi się nerwowa jak ktoś nakumuluje więcej niż 60 dni. 

Napisano
10 minutes ago, mola said:

Oczywiście wszyscy stękają, że dyrekcja wysyła ich na urlop siłą, gdyż dyrekcja robi się nerwowa jak ktoś nakumuluje więcej niż 60 dni. 

Dziwi mnie, ze pozwalaja tyle nawet nagromadzic. U nas jak nazbierasz max wakacji jaki mozesz to wiecej nie kumulujesz - dla przykladu dla osob z +15 letnim stazem max jest 240h, wiec jak sie zblizasz do tylu godzin to albo bierzesz kilka dni wolnego albo nie zarabiasz ani godziny wiecej :) 

Napisano (edytowane)
20 minut temu, andyopole napisał:

Te kobity to takie stekajace bardziej...    :D

ale faceci tradycyjnie jacyś bardziej chorowici. Ja mam naskładane 16 dni chorobowych :) 

bl.png

Edytowane przez mola
  • Haha 2
Napisano

To juz sie wszyscy mozecie nazwac prawdziwymi amerykanami - ktorych poznaje sie po tym ze nie biora urlopu a przy urlopie dluzszym niz srednio 3 dni maja wyrzuty sumienia ze nie pracuja ;-) 

  • Haha 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...