Chciałem Powiedzieć Że...

[Dublin]

11 godzin temu, kzielu napisał:

Proby odzyskania reputacji w kwestii stolicy raczej bezskuteczne

...myslalem ze uszlo mi plazem...

 

Zgadzam sie ze rower to nie idealne rozwiazanie z roznych przyczyn, bezpieczenstwo, dystans, pogoda - niekoniecznie deszcz bo moze ostro wiac i wtedy w sumie nie ma wielkiej roznicy bo i tak sie umeczysz, lub wzniesienia. Inna kwestia jest miejsce do jego zaparkowania, oczywiscie nie ma problemu gdy jest to sztuka tzw "komununijna" lecz gdy jest juz odrobine lepszy to staje sie latwym kaskiem dla roznej masci amatorow, a na takie zwyklej kozie jak ukraina ciezko tez jest sie sprawnie poruszac w miejskiej dzungli czasem.

Rower moze byc ciekawa alternatywa dla kazdego takze i "grubasa"(pomaga zlapac troche kondycji i nie niszczy kolan a moze i odchudzic) w jakims tam sensownym okresie czasu ale trzeba to lubic lub sie przelamac.

W dluzszej perspektywie auto szczegolnie dla faceta to mus, ze wzgledu chocby na uwarunkowania spoleczne. 

Wspominaliscie o CA lecz San Francisco i okolice o ile wygladaja super pod wzgledem pogody i uksztaltowania terenu nie wydaja sie idelnym miejscem na pierwsze ladowanie na ziemi obiecanej... poprzez zaporowe ceny najmu nieruchomosci, no chyba, ze jest sie doswiadczonym pracownikiem sektora np IT i bedzie cie stac na wynajem nie mowiac o trudnosci w znalezieniu lokalizacji... przeprowadzic sie tam czlowiek zawsze zdazy...

[kzielu]

Ja chcialem tylko zauwazyc - odnosnie rowerow - ze sa miasta gdzie na rowerach poruszaja sie wszyscy (Amsterdam w szczegolnosci). Na dzieci i zakupy sa przyczepki i koszyki. Wszystko jest do zrobienia ;-) W US (i wielu innych europejskich miastach_ realistycznie nie do zrobienia, ale w teorii spoko sie da...

[KaeR]

3 godziny temu, Dublin napisał:

W dluzszej perspektywie auto szczegolnie dla faceta to mus, ze wzgledu chocby na uwarunkowania spoleczne. 

 

To znaczy? 

[Dublin]

5 minut temu, KaeR napisał:

To znaczy? 

Mysle ze plec piekna moze ci to doskonale wytlumaczyc...

[KaeR]

1 minutę temu, Dublin napisał:

Mysle ze plec piekna moze ci to doskonale wytlumaczyc...

Ty to napisales to wytlumacz prosze. 

[Dublin]

Jest to stereotyp wynikajacy z patriarchalnego modelu rodziny z ktorego wiekszosc spoleczenstwa sie wywodzi i w duchu ktorego bylo wychowane. 

Inaczej to wyglada w zaleznosci od miejsca pochodzenia i zamoznosci konkretnego przypadku, ale to facet musi auto predzej czy pozniej zakupic. 

[Jackie]

46 minut temu, Dublin napisał:

Jest to stereotyp wynikajacy z patriarchalnego modelu rodziny z ktorego wiekszosc spoleczenstwa sie wywodzi i w duchu ktorego bylo wychowane. 

Inaczej to wyglada w zaleznosci od miejsca pochodzenia i zamoznosci konkretnego przypadku, ale to facet musi auto predzej czy pozniej zakupic. 

 

Jak ci się trafi ta loteryjna zielona karta, to obawiam się że czeka cię spory szok kulturowy.

[sly6]

oj czeka go

[KaeR]

Godzinę temu, Dublin napisał:

Jest to stereotyp wynikajacy z patriarchalnego modelu rodziny z ktorego wiekszosc spoleczenstwa sie wywodzi i w duchu ktorego bylo wychowane. 

Inaczej to wyglada w zaleznosci od miejsca pochodzenia i zamoznosci konkretnego przypadku, ale to facet musi auto predzej czy pozniej zakupic. 

 

Nie spodziewalem sie innej odpowiedzi. Rade mam jedna: nie wypowiadac sie o kulturze kraju, ktorego sie nie zna (nie bylo w nim?). Auto to narzedzie jak widelec lub papier toaletowy. Jego brak czy posiadanie nie dodaje nic do meskosci. No chyba, ze ktos musi sobie cos skompensowac. 

[Dublin]

Jasne bo ameryka to koniec swiata i szoku tego moge nie przezyc... sa uzytkownicy tego forum ktorzy wlasnie w takim modelu funkcjonuja. 

Kaer nie zapominaj skad pochodzisz bo ci pierogi przez gardlo w swieta nie przejda... i bedziesz musial do walmartu leciec po pierogis...