Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Jackie napisał:

 

Ty się nie śmiej, ludzie w Chicago mają hopla na punkcie mieszkania blisko wody ;) Mój mąż do tej pory nie może mi darować że "zabrałam" go z mieszkania tuż przy jeziorze :D

 

Na moje niesmiale "A moze S. Barrington bym zobaczyla" - wszyscy spojrzeli na mnie zaszokowani - ale jak to?! WODA jest tutaj!!! A nie ma lepszej lokalizacji niz przy WODZIE! 

Najlepsze kiedy kobieta mowi do mnie: "Prosze sobie wyobrazic, ze ma Pani swoje zejscie nad wode.. nie trzeba ciagnac jetski za samochodem tylko wyjdzie Pani z domu, wskoczy na jetski i moze zazwac slonecznych kapieli..."

Normalnie w szoku bylam, bo ani ja jetski nie mam, ani slonecznych kapieli nie zazywam... ba, nawet plywac nie potrafie!  Ale dla ludzi w Chicago jetski to taka normlna sprawa jak posiadanie nart w Colorado.

Dodam, ze w zimie mialabym chyba nieziemskie wyzwanie, bo jak ciagnie od jeziora to rachunki za ogrzewanie bylyby odczuwalne... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, katlia napisał:

Faktycznie masz straszne dziecko! Serio, fajnie ze wymyslilas szkole gdzie ona czuje sie dobrze i robi postepy. Czesto nie jest tak latwo cos odpowiedniego znalezc dla nietypowego dziecka. A co sie stanie jezeli ona bedzie chciala w Niemczech skonczyc nauke? Pozwolilabys jej zostac i tam zrobic mature?

Nawet nie mow! Na rok - zgoda, na dluzej... to juz by bylo wyzwanie.. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, karina napisał:

Nawet nie mow! Na rok - zgoda, na dluzej... to juz by bylo wyzwanie.. :)

 

Dobra. Nic nie mowie! Ale popieram ze pojedzie. Moja corka byla na wymianie w liceum w Buenos Aires przez 7 miesiecy. Potem podrozowala z kolezanka po calej Argentynie. Przygoda ja uksztaltowala, dala jej pewnosc siebie, samodzielnosc i ciekawosc swiata. Napewno bedzie podobnie u was. 

Edytowane przez katlia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, karina napisał:

Na moje niesmiale "A moze S. Barrington bym zobaczyla" - wszyscy spojrzeli na mnie zaszokowani - ale jak to?! WODA jest tutaj!!! A nie ma lepszej lokalizacji niz przy WODZIE! 

 

Ty to chyba w moich myślach czytasz :D Znajoma męża, które nota bene udzielała nam ślubu, ma dom w South Barrington. Dom jest przepiękny i jest masa ziemi, z jednej strony las, z drugiej jezioro, wprawdzie jet ski to chyba nie bardzo ;) ale WODA JEST! Mają też 2 kucyki i chyba się tam w weekend wybierzemy na konioterapię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, czarex said:

Właśnie wykazałaś ile wiesz (oraz jak zrobili Cie) przez:

- stwierdzenie, ze "...dostalas wieksza znizke na extended warranty, niz..." Fakt jest taki, ze kwestia extended warranty jest regulowana przez prawo, gdyz jest to w istocie ubezpieczenie. Ubezpieczenia reguluje DFS. W regulacjach jest zapisane, ze jesli agent daje rabaty, znizki, karty podarunkowe, upusty od cennika zatwierdzonego przez ubezpieczyciela i DFS to MUSI dawac je kazdemu w takiej samej wysokosci, bez wyjatkow. Inaczej agent traci licencje.

No coz, ja dostalam taniej niz inni. Nawet moj znajomy sprzedawca sie zdziwil ale tak to jest jak sie zna wlasciciela dealeshipa, ktory lubi jak znowu sie u nich sprzedaje/kupuje samochod i chce trzymac klienta. Dodam, ze firma nigdy nie ma potrzeby podawac cen w reklamach, bo ma solidne samochody. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, BBerry napisał:

No coz, ja dostalam taniej niz inni. Nawet moj znajomy sprzedawca sie zdziwil ale tak to jest jak sie zna wlasciciela dealeshipa, ktory lubi jak znowu sie u nich sprzedaje/kupuje samochod i chce trzymac klienta. Dodam, ze firma nigdy nie ma potrzeby podawac cen w reklamach, bo ma solidne samochody. :)

 

 

Sugeruje zweryfikować cenę u znajomych, którzy kupują, a nie sprzedają samochody.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, BBerry napisał:

Pisaliscie na tym innym zamknietym temacie ze jako nielegalny ktos nie kupi broni. Byliscie kiedys na gun show? Tam mozna kupic bron, bez papierow, jedyne co to trzeba placic gotowka.

Dobra, na poczatku myslalem ze  czarex troche za ostro cie traktowal, ale teraz to przegiecie. Mozesz ludzi w duze problemy wpedzic. To, ze cos mozna kupic od prywatnej osoby nie oznacza, ze masz prawo to cos posiadac. Kapisz? Jak ktos chce, to kupi bron bez wiekszego problemu w dowolnym panstwie, ktore nie ma zapisanego w konstytucji powszechnego dostepu do niej. To,  ze kupisz giwere na gun show nie oznacza ze masz prawo ja posiadac. Tak samo jak przy kupowaniu narktotykow od dilera czy materialow rozszczepialnych od ruskiego szpiega.

  • Upvote 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, andyopole napisał:

Zwróćcie uwagę. Tu u sprzedawców aut prawie nigdy nie ma cen za szybą. Czy to nowe auta czy stare scrapy. Bandyty!

Moze to w Oregon tak jest, ale nie w Colorado. Wlasnie kupilam nowy samochod - kazdy dealer (a bylam u przynajmniej 6ciu) mial cene za szyba, czy to nowy czy stary samochod. Na kazdym starym tez od razu pokazywali czy jest warranty czy nie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2017 o 08:40, Joanna30 napisał:

... że kolejny artysta odebrał sobie życie i trochę to mną tąpnęło. Widziałam gościa miesiąc temu i nie umiem pojąć, że to był ostatni raz i już nigdy więcej go nie zobaczę. Wiem, są większe tragedie, ale nie potrafię zrozumieć, że ludzie wybierają taką drogę i takie wyjście z sytuacji. Jeszcze tyle mógł dokonać, ale postanowił się pożegnać...

 

O kurcze, nawet o tym nie słyszałam, dopiero co wróciłam z urlopu w Czarnogórze, a tu takie wiadomości :(.

Dnia 26.07.2017 o 02:32, karina napisał:

I dali ja do native speakers. Po 2 miesiacach przeniesli ja klase wyzej i tak to w wieku lat 9 dziecko mialo zdane egzaminy, ktore zdaje sie w high school. Po drodze dostawala wiele nagrod np. z konsulatu niemieckiego, za wygranie konkursow niemieckich itd. Ale trzeba przyznac, ze ona lubiala te szkole - np. w ubieglym roku w klasie bylo tylko 5 dzieci. Przemila nauczycielka, ktora dawala srednio 20 kartek zadania mowiac, ze raczej nie dacie rady, ale moze sprobujcie.. I to ich motywowalo - robili, pokazywali, ze potrafia. Ogromna w tym zasluga rodzicow tychze uczniow - tam nie bylo "olewania" - dzieci robily zadanie, przygotowywaly sie do testow a rodzice pomagali jak mogli. I tutaj dla kontrastu: w klasie dla nie-native speakers byla wolna amerykanka - chcieli zrobic zadanie, to robili, nie chcieli - to nikt nie robil, bo mieli tysiace wymowek (tak uczniowie jak i rodzice, ktorzy nie beda dzieci przeciazac). I w tym roku corka dostala propozycje od dyr szkoly aby wyjechala na rok do Niemiec: chodzila do szkoly, mieszkala u niemieckiej rodziny itd.  I tak to w skrocie wygladalo..  

 

Karina gratuluję takiej córy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...