Skocz do zawartości

Czego Nie Lubicie W Usa?


NisseN

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 157
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

A ja wlasnie wlecialam do Safewayá. Przechodze kolo chipsow i patrze a tam lays paprykowe. Wrzucilabym Tobie zdjecie ale moj telefon nie bardzo wie jak :rolleyes:

Serio? Wow.ja tu nigdzie nie widziałam nigdy chipsów o tym smaku. Mój mąż przez całe życie swe nie widział póki nie przyleciał do Polski. Może zaczną wprowadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś by chciał zdjecie jako dowód to bardzo chętnie przesle, tylko proszę o instrukcje jak LOL

Choc szczerze mówiąc nie wiem na ile one były paprykowe, były oznaczone jako ostre i papryczki była na opakowaniu, pewnie całkowicie inne niz te w PL. Ja akurat chipsy kupuje tak rzadko, ze żaden ze mnie ekspert.

Edit: zerknelan na zdjecie ponownie i to chyba bardziej papryczki chilli byly niz zwykle papryki :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jkb, to dobrze ze ci sie udalo z urlopem -- ale PRZECIETNY amerykanin ma 2 tygodnie urlopu. Mniej wiecej 7 dni swiat. I nacisk w korpo zeby nie korzystac z "calego" urlopu bo to wyglada ze nie traktujesz pracy na serio. Kiedy pracowalam w korpo (Fortune 150) moja szefowa nigdy dluzej sie nie zwolnila na urlop niz na 5 dni. A byla tam w sumie jakies 14 lat. Po prostu sie bala, ze jak wroci po 2-3 tygodniach urlopu, pracy juz nie bedzie. (I miala powod na takie obawy.)

Nie wiem ile razy uslyszalam od amerykanow -- ja nawet nie wiem co bym zrobil z 6-tygodniowym urlopem. Nie wiem czy smiac sie czy plakac, slyszac cos takiego...

Zalezy od kultury firmy w jakiej pracujesz. I od Twojego menadzera.

Ja mam 21 dni urlopu, i z kazdym rokiem pracy dostaje dodatkowo 1 dzien. Plus 8 dni switecznych. Elastyczne godziny pracy i kiedy potrzebuje (i nie mam spotkan w kalendarzu), moge pracowac z domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam -- PRZECIETNY Amerykanin... takie sa oficjalne dane. To ze TY akurat masz lepiej malo znaczy. I kazdy Polak ktory tu przyjezdza musi sie z tym liczyc. Tak samo jak musi sie liczyc z tym ze wiecej zaplaci za ubezpieczenie medyczne/opieke, i wyksztalcenie dla dzieci, niz przecietny europejczyk. Nie mylcie anegdotycznych przykladow z panstwowymi danymi.

http://www.forbes.com/sites/tanyamohn/2014/10/22/americas-disappearing-vacation-days/#72cbd44c581c

http://www.cbsnews.com/news/when-it-comes-to-vacations-the-us-stinks/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy od kultury firmy w jakiej pracujesz. I od Twojego menadzera.

Ja mam 21 dni urlopu, i z kazdym rokiem pracy dostaje dodatkowo 1 dzien. Plus 8 dni switecznych. Elastyczne godziny pracy i kiedy potrzebuje (i nie mam spotkan w kalendarzu), moge pracowac z domu.

No to nie ma sie czym chwalic bo ja obecnie w DE mam 5 tygodni wolnego. Gdybym mieszkal w Bawarii to pewnie mialbym jeszcze wiecej (swieta koscielne) I niewazne czy zmienie firme na inna, zawsze bede mial minimum tyle urlopu bo tyle jest zagwarantowane ustawowo. Co do USA... coz, pracowalem w korpo gdzie bylo np. tylko 5 dni urlopu na rok (slownie piec). Nie wiem czy sie smiac czy plakac. Pracujac w USA zawsze bedziesz zdana na policy danej firmy i np. po zmianie pracy w innej mozesz nie miec wcale wolnego. Taka jest roznica. I widac jak ten kraj jest do tylu w sprawach socjalnych czy pracowniczych gdzie nawet Bernie Sanders (ktory jest okrzykniety socjalista lol) proponuje ustawowo tylko 2 tygodnie wolnego. Ale coz... od czegos trzeba zaczac.

A elastyczne godziny pracy czy praca w domu to norma na calym zachodnim swiecie, a nie zadna nowinka. Oczywiscie zaleznie od stanowiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...