Skocz do zawartości

Loteria Wizowa 2018 Rejestracja Od 4 Października Do 7 Listopada


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
5 minut temu, Dublin napisał:

cee zastanawiam sie jak ty mozesz wyzywic 5 osobowa rodzine za kwote 400zl? Ja bedac na diecie gdy zrzucalem wage i jadlem zdrowo i wybieralem jak tajtansze produkty ale zdrowe wydawalem srednio 800zl na samego siebie. jakbym mial za 400 zl rodzine wyzywic i to jeszcze 5 osobowa to chyba bym zarl trawe z okolicznych lak...

W dublinie ok 400 euro wydawalem na jedzenie a nie stolowalem sie  w knajpach tylko jadlem skromnie a zdrowo(sam sobie gotowalem) wiec nie jest dla mnie mozliwe odzywianie sie za tak mala kwote...

Obecnie pracuje w wawie i same obiady bo niestety jem na "miescie" lub w korpo stolowkach to 2 dychy dziennie dajace 400 zl na miesiac.

Dla mnie kwota ktora podales jest mozliwa gdy masz krowe w zagrodzie zboze w stodole swiniaka w chlewie i kury w kurniku.

No, chyba ze sie pomysliles i napisales 400zl na tydzien na 5 osob to realna kwota, bo dla kilku osob jest to realne przy przygotowywaniu wspolnych posilkow. Ale 400zl na miesiac to bzdura, chyba ze zresz trawe...

cee wlasnie chodziło chyba o tygodniowo. My w 5 mieszkamy teraz w Polsce i tez mniej wiecej tak jakos wychodzi tygodniowo, ale posiłki robimy wspólnie w domu, czesc osób sie odżywia "marketowo", czesc robi sobie osobno troche zdrowiej ale generalnie nie z najwyższej polki. Juz nie przesadzaj ze sie nie da, da sie wszystko. Zalezy jak ktos zyje, jakie wybiera produkty itp, to juz jest kwestia indywidualna. W kazdym razie nikt nie ma nadwagi ani niedowagi, kazdy uprawia jakis sport i nie je śmieciowo, ale tez nie jakos organicznie :P po polsku po prostu

  • Odpowiedzi 1,3 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

z chęcią poczytam wypowiedzi osób które wyjechały parę miesięcy temu z loterii jak One uważają co do wydatków i zarobków bez docinków innych osób. A trochę osób wyjechało i mogą napisać ze swojego życia.

Napisano
19 minut temu, Dublin napisał:

cee zastanawiam sie jak ty mozesz wyzywic 5 osobowa rodzine za kwote 400zl? Ja bedac na diecie gdy zrzucalem wage i jadlem zdrowo i wybieralem jak tajtansze produkty ale zdrowe wydawalem srednio 800zl na samego siebie. jakbym mial za 400 zl rodzine wyzywic i to jeszcze 5 osobowa to chyba bym zarl trawe z okolicznych lak...

W dublinie ok 400 euro wydawalem na jedzenie a nie stolowalem sie  w knajpach tylko jadlem skromnie a zdrowo(sam sobie gotowalem) wiec nie jest dla mnie mozliwe odzywianie sie za tak mala kwote...

Obecnie pracuje w wawie i same obiady bo niestety jem na "miescie" lub w korpo stolowkach to 2 dychy dziennie dajace 400 zl na miesiac.

Dla mnie kwota ktora podales jest mozliwa gdy masz krowe w zagrodzie zboze w stodole swiniaka w chlewie i kury w kurniku.

No, chyba ze sie pomysliles i napisales 400zl na tydzien na 5 osob to realna kwota, bo dla kilku osob jest to realne przy przygotowywaniu wspolnych posilkow. Ale 400zl na miesiac to bzdura, chyba ze zresz trawe...

Po pierwsze primo, czytaj wszystko a nie po lebkach. Jak swierzaki leads z gazet na Onecie. Stawka 400pln dotyczyła tygodniowej stawki na podstawy. 

Napisano
1 godzinę temu, kzielu napisał:

Drodzy emigranci to PL bywaja regularnie i bardzo dobrze wiedza jak jest. 

Akurat takie wpadanie i wydawanie w PL dolarów/funtów/euro to ma wartość co najwyżej wypadu turystycznego... Patrząc na Twoje posty ciężko mi powiedzieć czy kiedykolwiek wiodłeś życie przeciętnego Polaka bo zarobki jakie miałeś zdają się nawet kilkakrotnie wyższe niż te 1500 PLN które bardzo wielu ludzi ma do rozdysponowania na miesiąc. 

Co do służby zdrowia to każdy wie, że w PL jest do bani. O US się nie wypowiadam bo z doświadczenia nie wiem nic na ten temat, ale drażni mnie podejście przy którym może się wydać, że mamy tu w kraju cudowną opiekę zdrowotną.

Na koniec - jest coś takiego i chyba już kiedyś o tym pisałem. Wielu emigrantów zaczyna tworzyć w swojej głowie utopijny obraz swojej ojczyzny. Widziałem to u wielu ludzi. Zapominają jak się żyło w kraju i jakie mieli problemy i skupiają się na narzekaniu na realia w jakich obecnie żyją. To kwestia dla psychologów, bo ja nie mam pojęcia skąd i po co bierze się ten mechanizm. Być może jest to taki bezpiecznik w głowie, coś na zasadzie, że jeśli "tu" mi się nie powiedzie to mam bezpieczne miejsce do którego mogę wrócić.

P.S.

Nie robię sobie wielkich nadziei, ale byłoby miło gdyby dyskusja była merytoryczna, bez docinek i drwin...


 

Napisano
2 minuty temu, SuperTraveller napisał:

Akurat takie wpadanie i wydawanie w PL dolarów/funtów/euro to ma wartość co najwyżej wypadu turystycznego... Patrząc na Twoje posty ciężko mi powiedzieć czy kiedykolwiek wiodłeś życie przeciętnego Polaka bo zarobki jakie miałeś zdają się nawet kilkakrotnie wyższe niż te 1500 PLN które bardzo wielu ludzi ma do rozdysponowania na miesiąc. 

Co do służby zdrowia to każdy wie, że w PL jest do bani. O US się nie wypowiadam bo z doświadczenia nie wiem nic na ten temat, ale drażni mnie podejście przy którym może się wydać, że mamy tu w kraju cudowną opiekę zdrowotną.

Na koniec - jest coś takiego i chyba już kiedyś o tym pisałem. Wielu emigrantów zaczyna tworzyć w swojej głowie utopijny obraz swojej ojczyzny. Widziałem to u wielu ludzi. Zapominają jak się żyło w kraju i jakie mieli problemy i skupiają się na narzekaniu na realia w jakich obecnie żyją. To kwestia dla psychologów, bo ja nie mam pojęcia skąd i po co bierze się ten mechanizm. Być może jest to taki bezpiecznik w głowie, coś na zasadzie, że jeśli "tu" mi się nie powiedzie to mam bezpieczne miejsce do którego mogę wrócić.

P.S.

Nie robię sobie wielkich nadziei, ale byłoby miło gdyby dyskusja była merytoryczna, bez docinek i drwin...


 

co do psychologii to podobnie jest z osobami co czytają lub słuchają jak kto tanio jest zagranica nie widząc tego ze to życie kogoś a moje może być różnie. Jak widzisz podobieństwo jest. Dlatego komuś sie udaje lub nie udaje ok lecz ja muszę widzieć siebie i swoje możliwości.

Napisano
Teraz, SuperTraveller napisał:

Akurat takie wpadanie i wydawanie w PL dolarów/funtów/euro to ma wartość co najwyżej wypadu turystycznego... Patrząc na Twoje posty ciężko mi powiedzieć czy kiedykolwiek wiodłeś życie przeciętnego Polaka bo zarobki jakie miałeś zdają się nawet kilkakrotnie wyższe niż te 1500 PLN które bardzo wielu ludzi ma do rozdysponowania na miesiąc. 

Co do służby zdrowia to każdy wie, że w PL jest do bani. O US się nie wypowiadam bo z doświadczenia nie wiem nic na ten temat, ale drażni mnie podejście przy którym może się wydać, że mamy tu w kraju cudowną opiekę zdrowotną.

Na koniec - jest coś takiego i chyba już kiedyś o tym pisałem. Wielu emigrantów zaczyna tworzyć w swojej głowie utopijny obraz swojej ojczyzny. Widziałem to u wielu ludzi. Zapominają jak się żyło w kraju i jakie mieli problemy i skupiają się na narzekaniu na realia w jakich obecnie żyją. To kwestia dla psychologów, bo ja nie mam pojęcia skąd i po co bierze się ten mechanizm. Być może jest to taki bezpiecznik w głowie, coś na zasadzie, że jeśli "tu" mi się nie powiedzie to mam bezpieczne miejsce do którego mogę wrócić.

 

To ja bym rowniez dodal do tych badan tych, ktorym zycie w Polsce tak doskwiera, i nie dociera do nich, ze ludzie moga wyjechac z Polski pomimo, ze nie jest im zle. Ja tu przyjechalem na studia, bez zamiaru zostawania, ale osobista sytuacja mi sie zmienila i tak lata leca. Ani z milosci do USA tu nie zostalem ani z nienawisci do Polski. W Polsce ta tragiczna sluzba zdrowia uratowala mi zycie, kiedy bylem dzieckiem. W poblizu sluzby zdrowia pracuje od prawie 20 lat w Polsce i USA, zeby nie bylo, ze tylko przez szybe na to patrze. Pamietam, ze jak bylismy w Maroku z lekarzami z USA z wizyta w jednym ze szpitali (ktory rzeczywiscie wygladal jak nasz za komunizmu) i sie glowili jak z tymi lekarzami wspolpracowac, bo w USA studenci widza moze jeden czy dwa przypadki jakiegos schorzenia czy urazu podczas studiow a tam lekarze widza ich dziennie po kilka. Chetnie by sie od nich nauczyli. 

Tak, moze w szpitalach jest przasnie i sciany nie sa w kwiatki, ale lekarzom ciezko odmowic wyksztalcenia i doswiadczenia. Jeszcze nie slyszalem w zadnym z wiekszych krajow, zeby sluzba zdrowia byla cudowna. Juz napewno nie w USA. Sami lekarze mowia o patologii systemu w prywatnych rozmowach. 

Napisano

Zastanowmy sie ile statystyczny Polak moze kupic iphonow za swoja pesje a ile np irlandczyk ile amerykanim francuz hiszpan czy chinczyk?

Dlaczego iphone hmm dlatego ze jego cena wszedzie ma byc z załozenia praktycznie taka sama (wyjatkiem sa chiny i ich zaporowe clo)? Jak to wyglada wg was?

Wg mnie:

- Polak ok 0,6-0,7

- irlandczyk 2

- amerykanin ?

- francus 1,8

- hiszpan 1.5

- chinczyk ?

Ile kosztuje bochenek chleba przyjmujemy nie kurs waluty tylko ilosc jednostek danej waluty i tak w polski chleb 3zl - 3 jednostki przy zalozeniu zarobku na poziomie 3500 brutto czyli jakies 2100 netto czyli zezre 700 chlebow miesiecznie

- irlandczyk chleb ok 3 e - 3 jednoski przy zarobku przyjmijmy 2100e zezre tyle samo co polak czyli ok 700(kupic dobry chleb w irlandii jest to problem bo maja albo tostowe gowno albo cos lepszego w cenie 5e i oczywiscie tablice mendelejewa za 3jaka), danych dla reszty krajow nie znam?

Ktos uzupełni?

 

Wg mnie nie powinnismy patrzec przez pryzamat ilosc jednostek waluty tylko ile mozemy miec za ta ilosc jednostek?

dla irola np za 2000e przy cenie litra paliwa na poziomie 1,45 kupi 1379,3 litrow

polak za 2000 przy cenie litra paliwa na poziomie 4,52 kupi 442,4 litrow wiec irol pojedzie 3x dalej jak odniesiemy to do cen ubezpieczen auta to przy pelnych znizkach na auto seat leon diesel 170hp 3 letni zaplaci oc ac w wysokosci 600-700e polak zaplaci pewnie 1500zl wiec bedzie musial 2x dluzej na to pracowac(z punktu widzenia ilosci jednostek do wydania z pesji)... 

Ceny zarcia dla tych 2 przypadkow sa zblizone biorac pod uwage ilosc jednostek waluty.....(przy uwzglednienu kursu irol ma drozej oczywiscie, ale dla niego to nie ma znaczenia, znaczenie ma dla polaka na wakacjach w irlandii bo placi za wszytko 4x drozej bo zarabia w pln).

Napisano
28 minut temu, SuperTraveller napisał:

Co do służby zdrowia to każdy wie, że w PL jest do bani. O US się nie wypowiadam bo z doświadczenia nie wiem nic na ten temat, ale drażni mnie podejście przy którym może się wydać, że mamy tu w kraju cudowną opiekę zdrowotną.

Teraz Ty przesadzasz. Kto tu pisal ze w Polsce jest "cudowna opieka zdrowotna"? No kto? 

Napisano

@KaeR

Ja się nie spieram z tym co napisałeś. Każdy kto się interesuje tematem US powinien szybko zorientować się, że służba zdrowia prawdopodobnie jest największym problemem tego kraju. Nie udawajmy jednak, że w Polsce pod tym względem jest cudownie. To cały czas próbuję podkreślić. Piszecie, że w USA koszty opieki zdrowotnej są kosmiczne i mogą doprowadzić nawet do bankructwa i przyjmuję do wiadomości, że tak jest.

Zgadzam się również z częścią odnośnie mieszkania w danym kraju "trochę wbrew sobie" bo tak już się potoczyło życie. Ludzie mają dzieci które chodzą do miejscowych szkół, kredyty, abonamenty na telefon, internet, TV, stałe prace, znajomych, miejsca do których lubią chodzić itd. itp. Nie jest tak łatwo wrócić do PL i być może niektórzy by to zrozumieć sami muszą najpierw wyemigrować.

@katlia

Przeczytaj ten post. Chodzi mi o kontrast bijący z postów, sugerujący że USA = tragedia, Polska = full wypas. A prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku. Słów typu "cudownie" czy "wspaniale" używam celowo i wiem, że przejaskrawiam, myślałem, że każdy się domyśli :P

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...