ilya_ Napisano 19 Września 2020 Zgłoś Napisano 19 Września 2020 8 godzin temu, Ziomek z Polski napisał: Ciekawe zważywszy na to, że amerykański bechelor to poziom mniej więcej lekko wyższy niż polska matura. Widywałem poważniejsze magisterki pisane przez polskich studentów niż np. doktoraty z informatyki znaych postaci amerykańskiego IT. nie do konca. tam gdzie ja pracuje, ludzie z mastersami [nie PL] maja czesto taka wiedze i ''werwe'' do wszsytkiego co zwiazane z dziedzina niz ludzie z doktorami w PL [ takich tez znam ] pracuje w glebokiej matematyce i programowaniu. doslownie 2 tyg temu zatrudnilem chlopaka, studiowal w cali. jest swiezo po studiach. przyznam, ze jego bachelor's jest zdecydowanie wyzej niz moj magister, gdy ja zrobilem studia + jeszcze jakies doswiadczenie z 5 letnie. to tylko przyklad. moze w inncyh dziedzinach jest inaczej gdzie faktycznie bachelor's to jak matura.
Iskierka Napisano 19 Września 2020 Zgłoś Napisano 19 Września 2020 Dnia 3.08.2020 o 20:05, Jackie napisał: Czego oczekują pracodawcy? IMO list która niewiele będzie się zmieniać: profesjonalizm (higiena, ubiór, oraz zachowanie), naturalnie w pewnych zawodach ubiór będzie się różnić łatwość nawiązywania kontaktów umiejętność pracy w zespole zawsze widziana jako plus, nawet w zawodach gdzie siedzi się cały dzień solo za ekranem. Amerykanie mają pierdolca na punkcie słowa "teamwork" 1 i 2 są do wyłapania w momencie gdy masz interview, umiejętność gadania o niczym b. się w USA przydaje. @Jackie, do do (3), z tym teamwork to mają już we wszystkich korporacjach, niekoniecznie tylko tych Amerykańskich Teraz każda oferta pracy ma w liście wymagań "good team working skills". Z drugiej strony jak tak patrzę, co mi przyszło robić przez ostatnie 6 lat pracy zawodowej, to w sumie umiejętność gadania rozwiązuje większosć moich problemów. Przydałoby się tylko ciut więcej asertywności w tym (bo ja mam za miękkie serducho ) A umiejętność "small talku" gadania o niczym całkiem nieźle opanowałam jeszcze za dzieciaka, to chyba wyjaśnia czemu mi się tak dobrze funkcjonuje w USA Dnia 3.08.2020 o 21:48, andyopole napisał: (...) Glownie trzeba miec "cochones" I duzo sprytu, zeby malym nakladem pracy zrobic duzo. Obsluga maszyn pakujacych to najbardziej skomplikowana czesc zajecia. Zaden z dotychczasowych pracownikow nie potrafil byc samodzielny. Normalnie rece opadaja. Ocho, "cochones", widać latynoskie wpływy w pracy Zobaczcie jak to wszystko fajniej brzmi, jak się zastąpi zwykłe jaja (niekoniecznie kurze ) zagranicznymi. @andyopole, od dzisiaj wchodzą na stałe do mojego słownika, wcześniej używałam tylko "huevos" Dnia 4.08.2020 o 01:48, rzecze1 napisał: (...) moje oczekiwania stały się bardzo minimalistyczne, bo moim zdecydowanie ulubionym rodzajem pracownika został ten, który: 1. Przychodzi do pracy na czas. 2. Robi to na co razem zgodziliśmy się w trakcie interview, ze będzie w pracy robił. 3. Nie robi w między czasie "dymu"... (znaczy - problemów. Do tego zaliczam wszystko od konfliktów interpersonalnych czy tym podobnych, do nadgorliwości i chęci wykazania się za wszelką cenę oraz w następstwie checi opowiedzenia o tym co zrobił kazdemu, w tym mnie ...) 4. Idzie po pracy do domu... (...) Z tymi oczekiwaniami względem pracowników to jak z oczekiwaniami względem mężczyzn. Na początku długa lista, z czasem wykreśla się z niej kolejne pozycje, aż dojdzie się do etapu: 1). Jest facetem 2). Oddycha Ta list wymagań to tak żartem @rzecze1 bardzo mi się ta twoja lista spodobała, konkretna, wie chłop czego chce. Ale poważnie pkt (4), ja się z takim osobnikiem, co nie chce wyjść z pracy, jeszcze nie spotkałam.
rzecze1 Napisano 19 Września 2020 Zgłoś Napisano 19 Września 2020 10 hours ago, Iskierka said: Ale poważnie pkt (4), ja się z takim osobnikiem, co nie chce wyjść z pracy, jeszcze nie spotkałam. Ha! No to jest specyficzna może kwestia... ale w swoim czasie przez lata miałem w pracy osoby które przychodziły do pracy godzinę, dwie wcześniej... aby pogadać i się „wbić w rytm”... a po pracy czekały na autobus/pociąg/męża/żonę godzinę, dwie właśnie nie nigdzie indziej ale w pracy... (mieszkam w UK zatem public transport to jest normalna sprawa). I o ile było to czasem irytujące, to lubię myśleć, ze to było dlatego, ze stworzyłem im przez lata świetne miejsce pracy Zacytowanego posta dawno już pisałem, ale chyba w szczególności miałem tu na myśli koleżankę która nazywaliśmy „The Oracle”. Znaczy - wyrocznia Nawet szefowie moich szefów nie znali procedur, trendów i ostatnich wydarzeń tak szczegółowo jak znała (i dalej zna!) - „the Oracle”... Nawet po latach czasem do niej wpadam aby zapytać o to czy owo...
rzecze1 Napisano 19 Września 2020 Zgłoś Napisano 19 Września 2020 Ale gdy sobie przypomnę jej codzienne „goodbye tours” po skończeniu zmiany ze wszystkimi którzy kończyli później... no to słowo daje... mam ochotę znowu zacząć palić...
Joanna30 Napisano 22 Września 2020 Zgłoś Napisano 22 Września 2020 W dniu 19.09.2020 o 23:01, rzecze1 napisał: Zacytowanego posta dawno już pisałem, ale chyba w szczególności miałem tu na myśli koleżankę która nazywaliśmy „The Oracle”. Znaczy - wyrocznia Nawet szefowie moich szefów nie znali procedur, trendów i ostatnich wydarzeń tak szczegółowo jak znała (i dalej zna!) - „the Oracle”... Nawet po latach czasem do niej wpadam aby zapytać o to czy owo... U nas w biurze to się nazywa Wolna Europa. Wie wszystko o wszystkich Aż się boję, co wie o mnie
rzecze1 Napisano 22 Września 2020 Zgłoś Napisano 22 Września 2020 16 hours ago, Joanna30 said: U nas w biurze to się nazywa Wolna Europa. Wie wszystko o wszystkich Aż się boję, co wie o mnie No nasza Wolna Europa, o ile także oczywiście wiedziała wszystko o wszystkich, specjalizowała się głównie w korporacyjnych procedurach. Wiesz, wszystkie te newslettery, akcje „charytatywne”, „oferty” dla pracowników, wszystkie propagandowe plany kierownictwa nad którymi „pracowała” jakaś agencja PR... plany obecne jak i te na przyszłość... wszystko co zahaczało o mój Inbox zaledwie na sekundę zanim ladowało w „Trash”... wszystko to zostawało w jej głowie na stałe... i było następnie rozprzestrzeniane geometrycznie na każdego kto miał nieszczęście znaleźć się w zasięgu jej głosu...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.