Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
21 godzin temu, jannapa napisał:

wlasnie o tym pisalam wczesniej - trumpa wybrala biala niedoedukowana i czesto biedna ameryka. a nie po prostu biedna ameryka. biedna wiekszosciowo, ale nie porazajaco wiekszosciowo wybrala hillary.

i to najbardziej mnie przeraza. bo o ile tuzowie republikanskcy dostana jakies tax cuts, to co sie dostanie biedakom? 

Po prostu w Stanach macie system opieki zdrowotnej (i ubezpieczeń) do całkowitego przemeblowania. To jest jedna wielka patologia. Obamacare coś tam zmieniło dla najuboższych, popsuło dla klasy średniej ale nie usunęło problemu, to takie leczenie objawów a nie przyczyn.

Ale u nas nie lepiej, albo państwowo się czeka latami na zabiegi, miesiącami do specjalistów i tygodniami do lekarza pierwszego kontaktu albo bulimy, za internistę 200pln, za specjalistę 300pln, za zabiegi... 

Edytowane przez oss
Napisano

Się ponauczali dostawać za psi +<=. Jak ktos pracuje to go stać na ubezpieczenie i podstawową opiekę zdrowotna imo. Jeśli ktoś ma dwie ręce i porusza się o własnych siłach to powinien iść do pracy. W Japonii młodych w parku nie znajdziesz. 

Napisano (edytowane)
3 godziny temu, oss napisał:

Po prostu w Stanach macie system opieki zdrowotnej (i ubezpieczeń) do całkowitego przemeblowania. To jest jedna wielka patologia. Obamacare coś tam zmieniło dla najuboższych, popsuło dla klasy średniej ale nie usunęło problemu, to takie leczenie objawów a nie przyczyn.

Ale u nas nie lepiej, albo państwowo się czeka latami na zabiegi, miesiącami do specjalistów i tygodniami do lekarza pierwszego kontaktu albo bulimy, za internistę 200pln, za specjalistę 300pln, za zabiegi... 

zgodze sie, ze caly system potrzebuje solidnych zmian, jednak caly czas wszystko rozbija sie o mentalnosc. poki ludzie tutaj beda powtarzac jak mantre, ze gowno ich obchodzi, ze jakis facet piec stanow dalej ma raka i potrzebuje terapii, ktora mialaby byc sfinansowana rowniez z moich skladek, zadna reforma nie bedzie miala sensu. oczywiscie mozna zaczac psioczyc na to, ze zawyzone sa stawki za wszystko i nie ma cen za procedury, ale ceny za kazda pojedyncza usluge. tylko ze trzeba wowczas wspomniec, ze takie ceny sa wynikiem kosztow, jakie ponisi personel medyczny za swoja edukacje (rownowartosc porzadnego domu za tytul i w wielu przypadkach na kredyt, ktory beda splacac przez kolejne 20 lat). a potem jeszcze trzeba dodac, ze to wina boomu lat piecdziesiatych inszescdziesiatych, kiedy pozowlono na uwolnienie cen za wyzsza edukacje i mamy teraz taka sytuacje, jaka mamy, bo zeby skonczyc gowniany stanowy koledz, potrzebujesz dziesiatek tysiecy dolarow. i nawet gdybysmy zcazeli naprawiac u podstaw, to nie przyniesie to zadnej korzysci tym, ktorzy potrzebuja opieki medycznej tu i teraz. finito. 

 

nie wiem, czy wole polski system, czy lokalny. pisalam gdzies wczesniej, ze moj ojciec leczyl sie onkologicznie przez osiem lat w polsce. nie bylo zadnych specjalnych problemow, z prywatnych wizyt korzystal kilka razy, ale zazwyczaj tylko po to, zeby zrobic jakies dodatkowe badania. no i ceny nie powalaly. to jest trudny wybor, bo nie ma idealnego systemu. ale skoro tak czesto slysze od wielu osob w polsce, ze system amerykanski jest lepszy, a te same osoby narzekaja na fakt, ze zeby otrzymac jakas usluge szybko, musza uciekac sie do prywatnych klinik, cos mi sie nie zgadza. 

jestem ubezpieczona prywatnie, nie przez rzadowe plany. ubezpieczyciel przysyla mi karnie do domu rachunki, czy musze za nie placic, czy nie. trzy szwy zalozone na rozciety palec w er to $2,200. z czego dobre ubezpieczenie pokrylo mi 1,700. ciekawe jak wygladaja takie rozliczenia w polsce. i czy nawet muszac zastukac do drzwi prywatnej kliniki, mam szanse popasc w dlugi nie do ogarniecia po swiadczonej usludze. usa ciagle pozostaje krajem o najwiekszym odsetku bankructw z powodu rachunkow medycznych. dla porownania, radio i chemioterapia mojej tesciowej (jeden cykl) to do teraz 180k, z czego naprawde swietne ubezpieczenie pokrywa na oko 85%. 

2 godziny temu, cee napisał:

Się ponauczali dostawać za psi +<=. Jak ktos pracuje to go stać na ubezpieczenie i podstawową opiekę zdrowotna imo. Jeśli ktoś ma dwie ręce i porusza się o własnych siłach to powinien iść do pracy. W Japonii młodych w parku nie znajdziesz. 

 mylisz sie. znam zbyt wiele rodzin, ktore przychodza do mojej swietlicy, a ktore mimo pracy na dwoch etatach, nie maja dosc kasy, zeby placic za ubezpieczenie. bo jesli masz wybor miedzy kupieniem zarcia dla rodziny, czy oplaceniem czynszu, a ubezpieczeniem, to co maja wybrac? a myslisz o tym, co sie dzieje w takich rodzinach, kiedy ktos powaznie zachoruje? i juz nawet nie mowie o jakichs powwznych.chorobach, ale jakies glupie zapalenie pluc u dziecka, ktore konczy sie trzydniowa hospitalizacja, za ktora nie masz z czego zaplacic. 

mozesz sobie liczyc, ze ciebie to nie dotknie. bardzo prosze. ale obys sie nie rozczarowal...

Edytowane przez jannapa
  • Upvote 1
Napisano
3 godziny temu, oss napisał:

Po prostu w Stanach macie system opieki zdrowotnej (i ubezpieczeń) do całkowitego przemeblowania. To jest jedna wielka patologia. Obamacare coś tam zmieniło dla najuboższych, popsuło dla klasy średniej ale nie usunęło problemu, to takie leczenie objawów a nie przyczyn.

 

Dokladnie. Obamacare bylo proba naprawienia sytuacji natomiast nie uderzyla w sedno problemu tylko starala sie zalatac dziury (pre-existing condition na przyklad). Problem w tym ze nikt nie chce sie wziac za nadmuchane koszty w "przemysle" opieki zdrowotnej bo nikomu to nie jest na reke. Projekt GOP tylko to pogorszy... 

Zwroccie uwage ze Pence i spolka powtarza jak katarynka "Obamacare is a disaster" ale nikt nie jest w stanie powiedziec dlaczego konkretnie... Poza tym ze ma nazwisko Obamy w (nieformalnej) nazwie i spowodowala troche problemow firm ubezpieczeniowym zmiejszajac ich zyski. Nietrudno dostrzec tutaj trend aktualnej administracji...

  • Upvote 1
Napisano
17 minut temu, jannapa napisał:

mylisz sie. znam zbyt wiele rodzin, ktore przychodza do mojej swietlicy, a ktore mimo pracy na dwoch etatach, nie maja dosc kasy, zeby placic za ubezpieczenie. bo jesli masz wybor miedzy kupieniem zarcia dla rodziny, czy oplaceniem czynszu, a ubezpieczeniem, to co maja wybrac? a myslisz o tym, co sie dzieje w takich rodzinach, kiedy ktos powaznie zachoruje? i juz nawet nie mowie o jakichs powwznych.chorobach, ale jakies glupie zapalenie pluc u dziecka, ktore konczy sie trzydniowa hospitalizacja, za ktora nie masz z czego zaplacic. 

Amen. Mam dosyc argumentow ktore demonizuja klase pracownicza. Faktem jest, nawet jezeli jestes w sredniej klasie spolecznej, to podstawowe ubezpieczenie medyczne moze byc nieosiagalne. Czy to z Obamacare czy Trumpcare ale "przynajmniej" Trump dal bogatym ladny tax cut. Bo im jest tak ciezko... 

  • Upvote 1
Napisano
Godzinę temu, kzielu napisał:

Dokladnie. Obamacare bylo proba naprawienia sytuacji natomiast nie uderzyla w sedno problemu tylko starala sie zalatac dziury (pre-existing condition na przyklad). Problem w tym ze nikt nie chce sie wziac za nadmuchane koszty w "przemysle" opieki zdrowotnej bo nikomu to nie jest na reke. Projekt GOP tylko to pogorszy... 

Zwroccie uwage ze Pence i spolka powtarza jak katarynka "Obamacare is a disaster" ale nikt nie jest w stanie powiedziec dlaczego konkretnie... Poza tym ze ma nazwisko Obamy w (nieformalnej) nazwie i spowodowala troche problemow firm ubezpieczeniowym zmiejszajac ich zyski. Nietrudno dostrzec tutaj trend aktualnej administracji...

to ja moze dorzuce, ze dla klasy sredniej wiekszym obciazeniem jest zmiana na trumpcare. bo to im pojda w gore premia, to oni, srednio-ubezpieczeni, beda ponosic koszta tych nieubezpieczonych w podwyzszonych kosztach. 

Napisano
Godzinę temu, katlia napisał:

Amen. Mam dosyc argumentow ktore demonizuja klase pracownicza. Faktem jest, nawet jezeli jestes w sredniej klasie spolecznej, to podstawowe ubezpieczenie medyczne moze byc nieosiagalne. Czy to z Obamacare czy Trumpcare ale "przynajmniej" Trump dal bogatym ladny tax cut. Bo im jest tak ciezko... 

ladny cut, ktorego koszta poniosa ci, ktorych na ubezpieczenie stac, ale na ndmiar nie cierpia:/

Napisano
7 godzin temu, jannapa napisał:

jestem ubezpieczona prywatnie, nie przez rzadowe plany. ubezpieczyciel przysyla mi karnie do domu rachunki, czy musze za nie placic, czy nie. trzy szwy zalozone na rozciety palec w er to $2,200. z czego dobre ubezpieczenie pokrylo mi 1,700. ciekawe jak wygladaja takie rozliczenia w polsce. i czy nawet muszac zastukac do drzwi prywatnej kliniki, mam szanse popasc w dlugi nie do ogarniecia po swiadczonej usludze. usa ciagle pozostaje krajem o najwiekszym odsetku bankructw z powodu rachunkow medycznych. dla porownania, radio i chemioterapia mojej tesciowej (jeden cykl) to do teraz 180k, z czego naprawde swietne ubezpieczenie pokrywa na oko 85%. 

I właśnie o tym piszę. To jest patologia tego systemu w USA - ceny wzięte nie wiem skąd, kompletny random jeśli chodzi o ceny usług medycznych plus przebitka na lekach idąca w tysiące procent. Patologia.

Co do PL to weź pod uwagę ze system tu pada, w NFZ jak i ZUS transferuje się środki z budżetu i ciągle jest za mało. Dlatego mamy takie podatki a nie inne.

ps. Ile płacicie po odliczeniach realnie podatku w usa?

  • Upvote 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...