czarex Napisano 18 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2017 6 minut temu, andyopole napisał: USA to nie tylko JFK. Ode mnie najszybsze polaczenie do WAWy trwa 14 godzin z hakiem z godzinna przesiadka w Amsterdamie. Jesli ktos rozwaza droge morska do USA to raczej east coast Wiec i polaczenie lotnicze na east coast patrze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sly6 Napisano 18 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2017 Co do tego plywania na innych statkach handlowych,sa strony o tym gdzie i jak szukać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzecze1 Napisano 23 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2017 Moja siostra tez bardzo sie bala latac, ale jak trzeba bylo to sie przemogla, i w dodatku sama. W jej przypadku pomogly dwa kieliszki czerwonego wina i siedzenie w srodku, miedzy dwojgiem ludzi, gdzie czula sie bezpieczniej... A przez ten caly "prom" to mi sie przypomnial stary dowcip o Szkotach... gdzie 10 letni synek pyta ojca: "Tato... Tato... Czy naprawde kazde wakacje musimy spedzac w Ameryce?..." Na co ojciec odpowiada: "Zamknij sie i wiosłuj!" ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz90 Napisano 23 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2017 Mam znajomych , którzy latają sporo .Do tej pory miałem ich za ,,kozaków" ale ostatnio się wygadali ,że nigdy nie latają zwłaszcza na długich dystansach na trzeźwo. Zawsze w wolnocłowym kupują min ,,ćwiartkę" albo pół litra na dwóch . Wiedzą ,ze to cebulactwo ,ale mówią ,że po pierwsze strach maleje a po drugie przesypiają cały lot i jet lag praktycznie nie istnieje. Szczerze nigdy nie leciałem samolotem ale zastawiam się czy nadejdzie ten moment , to czy faktycznie to jest najlepsze wyjście? I czy już za pierwszym razem coś takiego sobie zaaplikować ,bo mam straszny lek wysokości i nie wiem czy to jeszcze bardziej odczuje w samolocie. Ja mam słaby łeb i praktycznie nigdy nie pije. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RobertNYc Napisano 24 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2017 3 godziny temu, Łukasz90 napisał: Mam znajomych , którzy latają sporo .Do tej pory miałem ich za ,,kozaków" ale ostatnio się wygadali ,że nigdy nie latają zwłaszcza na długich dystansach na trzeźwo. Zawsze w wolnocłowym kupują min ,,ćwiartkę" albo pół litra na dwóch . Wiedzą ,ze to cebulactwo ,ale mówią ,że po pierwsze strach maleje a po drugie przesypiają cały lot i jet lag praktycznie nie istnieje. Szczerze nigdy nie leciałem samolotem ale zastawiam się czy nadejdzie ten moment , to czy faktycznie to jest najlepsze wyjście? I czy już za pierwszym razem coś takiego sobie zaaplikować ,bo mam straszny lek wysokości i nie wiem czy to jeszcze bardziej odczuje w samolocie. Ja mam słaby łeb i praktycznie nigdy nie pije. Nie jest to dobre rozwiazanie, a jedynie proszenie sie o kłopoty. Dotyczy to zwłaszcza linii niemieckich. Po pijaku często zdarzy sie coś chlapnąć niezbyt mądrego (jak choćby sławne na cały kraj: "Ludzieeee! Niemcy mie bijo!) (p)osła byłego Rokity...i problemy gotowe. I śmiech na cały kraj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andyopole Napisano 24 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2017 4 godziny temu, Łukasz90 napisał: Mam znajomych , którzy latają sporo .Do tej pory miałem ich za ,,kozaków" ale ostatnio się wygadali ,że nigdy nie latają zwłaszcza na długich dystansach na trzeźwo. Zawsze w wolnocłowym kupują min ,,ćwiartkę" albo pół litra na dwóch . Wiedzą ,ze to cebulactwo ,ale mówią ,że po pierwsze strach maleje a po drugie przesypiają cały lot i jet lag praktycznie nie istnieje. Szczerze nigdy nie leciałem samolotem ale zastawiam się czy nadejdzie ten moment , to czy faktycznie to jest najlepsze wyjście? I czy już za pierwszym razem coś takiego sobie zaaplikować ,bo mam straszny lek wysokości i nie wiem czy to jeszcze bardziej odczuje w samolocie. Ja mam słaby łeb i praktycznie nigdy nie pije. Koleś się znieczuli, usnie a sąsiad musi wachac wyziewy z jego paszczy. Wiesniactwo do potęgi n-tej, nie obrazając ludzi ze wsi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
quarterback87 Napisano 24 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2017 14 godzin temu, andyopole napisał: Koleś się znieczuli, usnie a sąsiad musi wachac wyziewy z jego paszczy. Wiesniactwo do potęgi n-tej, nie obrazając ludzi ze wsi... Święte słowa, a wieś nie jest obrażona . Mi się tacy sąsiedzi zdarzali, na szczęście na krótkich dystansach, nie polecam. Co do lęku wysokości to też go mam, ale tam w górze siedzisz jak w salonie przed telewizorem, przynajmniej jak nie ma turbulencji. Ale te z kolei dają mały, fajny zastrzyk adrenaliny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zuza007 Napisano 26 Czerwca 2017 Zgłoś Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2017 Dnia 24.06.2017 o 04:04, andyopole napisał: Koleś się znieczuli, usnie a sąsiad musi wachac wyziewy z jego paszczy. Wiesniactwo do potęgi n-tej, nie obrazając ludzi ze wsi... Mnie się kiedyś trafił obok młody człowiek, który szybko zasnął, nieświadomie się "rozwalił" na boki, a oddech miał niczym jadowity jaszczur (bynajmniej nie alkoholowy...). Łatwo nie było ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.