Jump to content

legalne palenie trawki


sly6

Recommended Posts

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply
Posted

To tylko prawns usankcjonowanie istniejącego stanu rzeczy. Jestem od miesiąca w Californii, i nie było dnia bym nie poczuł (irytującego mnie) smrodu marychy.

 

Posted

U nas trawa jest legalna od roku a może już dwóch ale jeszcze w publicznym miejscu jej zapachu nie poczułem. Może bywam nie tam gdzie się ja pali.

Posted

To zależy od miejsca - w San Francisco rzeczywiście ma się wrażenie że to miasto chorych ludzi, którzy muszą palić medyczną marychę. Zapach jest wszechobecny. Zgadzam się to trochę usankcjonowanie i opodatkowanie stanu rzeczy

Posted

W San Francisco smierdzi mj od 50 lat! :D Sama mieszkam w stanie gdzie mj jest legalna... rezultat jest taki ze wiekszosc klientow ma siwe wlosy... mlodzi nie bardzo... oni nie chca bawic sie narkotykami ich rodzicow (i dziadkow!) 

Posted

Ja nie moge się już doczekać gdy przestana się wygłupiać z federalnym prawem które uznaje maryśkę za narkotyk. W moim zawodzie trzeba sie liczyć z tym że można byc wyrywkowo testowanym, więc wolę nie ryzykować. Tęsknię za czasami gdy po kolacji siadał sobie człowiek z jointem dla odprężenia.

Posted

Poza tym ona jest tak powszechna i latwo dostepna ze ta jej nielegalnosc na poziomie federalnym i stanowym w stanach ktory nie wprowadzily rekreacyjnego uzywania to czysta fikcja. Przynajmniej mogliby na podatkach zarobic jak zarabiaja w Colorado, Oregonie czy teraz w CA. Ale swietojebliwi republikanie (a co to za towarzystwo to wiadomo - wystarczy spojrzec na R. Moore'a z Alabamy) beda sie upierac ze to zlo wcielone...

Posted
33 minuty temu, kzielu napisał:

Poza tym ona jest tak powszechna i latwo dostepna ze ta jej nielegalnosc na poziomie federalnym i stanowym w stanach ktory nie wprowadzily rekreacyjnego uzywania to czysta fikcja. Przynajmniej mogliby na podatkach zarobic jak zarabiaja w Colorado, Oregonie czy teraz w CA. Ale swietojebliwi republikanie (a co to za towarzystwo to wiadomo - wystarczy spojrzec na R. Moore'a z Alabamy) beda sie upierac ze to zlo wcielone...

A żebyś wiedział: marycha to jest zło wcielone! Inaczej mówiąc: its so

called getaway drug.

 

Posted
8 godzin temu, Roelka napisał:

Oglądałam ostatnio dokument, który pięknie podsumował ludzi uwazajacych trawkę za gateway drug: "ograniczeni." ;)

Obecnie marihuany używa się nawet w leczeniu uzależnień od twardych narkotyków. Np. https://www.google.de/amp/www.independent.co.uk/news/health/medical-marijuana-heroin-cocaine-addiction-treat-los-angeles-rehab-centre-high-sobriety-joe-schrank-a7748626.html%3famp

Jak już coś czytasz to staraj się to robić (w miarę możliwości oczywiście)-ze zrozumieniem.

Bo w przeciwnym wypadku zarzucając komuś "ograniczenie", tylko dlatego ze ma inny punkt widzenia-sama wychodzisz na "ograniczoną". A choćby jeśli chodzi o znajomość j.angielskiego.

Bo akurat ten artykuł który tu cytujesz to tylko zwykle spekulacje nt tzw "medycznej marychy".  Czego nawet sam autor nie kryje:

 Cytat:

-"However, the effectiveness of medical marijuana has not been scientifically proven and other rehab experts have warned against the use of one recreational drug to treat the abuse of another."

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...