katlia Napisano 12 Lipca 2018 Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 39 minut temu, ilya_ napisał: Jesli chcesz wiedziec jak to jest z "zyciem na nielegalu" to wyjmij z portfela dowod osobisty, prawo jazdy i numer ubezpiecznia podatkowego i postaraj sie znalezc prace w PL. Bedzie podobnie. O - tak wlasnie powinnysmy reagowac na takie pytania. Well done ilya.
pelasia Napisano 12 Lipca 2018 Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 57 minut temu, ilya_ napisał: Tak to prawda. Nikt nie robi Ci zadnych problemow. Ludzie na ulicy nie pytaja jaki masz status i skad jestes.... Niestety masz zje...zycie. Nic kokretnego nie zalatwisz dzis nie majac numeru ubezpieczenia. Mi sie non stop pytaja skąd jestem. A tez zdarzają sie pytania typu " a jesteś obywatelem?" Oczywiscie jaka im rzucisz odpowiedz to zalezy od Ciebie, ale Amerykanie bardzo lubią wtykać nos w sprawy, które w Europie obcy człowiek, nawet by nie myślał zapytać. Tak czy inczej popieram, zycie na nielegalu w USA to praktykowanie umiejętności przetrwania, tym bardziej przy obecnej administracji, która sprawia, ze ludzie czuja sie upoważnieni to wykrzykiwania wszystkich myśli, które im na język przyjdą, bez jakiegokolwiek filtru czy kultury.
Akiko Napisano 12 Lipca 2018 Autor Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 5 godzin temu, Roelka napisał: Wiesz, każdy uczy się języka inaczej. Sam musisz sobie odpowiedzieć która metoda jest najlepsza. Chyba masz racje, zbyt wiele czynników może mieć na to wpływ. Nawet coś takiego jak charakter danej osoby. Co do wyjazdu… Wiem że dobrze bym się czuł w takim środowisku. Przyjechałem do obcego państwa w którym wszystkie informacje są zapisane i przekazywane w innym języku. Miałbym wtedy wrażenie że wiem gdzie i po co tu jestem, łatwo by mi było popłynąć z prądem i dostosować się do reszty społeczeństwa. Dodatkowo szkoła językowa umożliwiłaby mi szybki progres. Z drugiej strony italki kusi… lekcje z poliglotami z całego świata. Jeśli ktoś opanował kilka języków to na pewno mógłby mi podrzucić wiele cennych wskazówek. Na korzyść przemawia również indywidualny charakter zajęć, oraz niskie koszty a co za tym idzie możliwość rozpoczęcia od zaraz w miejscu które znam. Wyjazd zagraniczny to jest jednak zawsze pewna niewiadoma i wymaga kilku chwil adaptacji do nowych warunków. 5 godzin temu, Roelka napisał: Imo najlepszym rozwiązaniem (i tanim) jest zapisanie się do szkoły językowej w PL, takiej którą ma native speakerow. No właśnie w moim małym mieście brakuje takich szkół, musiałbym dojeżdżać. Poza tym mam mieszane odczucia co do nauki angielskiego w polskich placówkach edukacyjnych. Nigdy nie miałem lekcji z native speakerami, ale jak sobie pomyśle że na takie zajęcia uczęszczają ludzie którzy chcą jedynie zaliczyć jakiś test i angielskiego używają tylko na lekcjach, aby po opuszczeniu budynku przejść automatycznie na polski to raczej spasuje. Może jestem nieco uprzedzony po 12 latach edukacji, ale ta opcja średnio mi podchodzi. Jeśli miałbym szukać szkoły językowej to raczej za granicą. 5 godzin temu, sly6 napisał: a kto Ci każe być od samego początku z Polakami? Możesz do Irlandii też wyjechać,Kanady. To nie ode mnie zależy z kim będę pracować, kwestia raczej losowa. Chodziło mi o to że niezależnie od mojej woli mogę trafić do firmy gdzie będzie całkiem sporo rodaków no i jak się zorientują skąd pochodzę zaczną do mnie zagadywać w języku ojczystym. Dlatego też myślałem nad krajem spoza UE, aby uniknąć tego typu sytuacji. Hm… zaciekawiła mnie ta Kanada. Czyli jednak istnieją kraje anglojęzyczne spoza Europy gdzie można bez problemów zostać nieco dłużej. A jak to wygląda w przypadku Australii? Nie mam zbytniego obeznania w temacie migracji, a jest tam pewien YouTuber z którym chce porozmawiać, no i do Japonii miałbym bliżej. 5 godzin temu, katlia napisał: Najszybciej nauczysz sie jezyka mieszkajac i uczac sie w anglojezycznym kraju (i unikajac Polakow.) Też tak myśle. 5 godzin temu, katlia napisał: Ale to kosztuje, przynajmniej na poczatku (bo pozniej teoretycznie moglbys tam pracowac, zakladajac ze to jest w UE.) Te kilka tysięcy na start mogę na szybko uzbierać czy nawet kredyt wziąć, a później liczę właśnie na podjęcie pracy i szkołę językową. Oprócz UE w grę wchodzi jeszcze Kanada? Właśnie researchuje temat i znalazłem artykuł „Kanada szuka rąk do pracy. Przyjmie blisko milion imigrantów do 2020 roku”. Nawet darmowe lekcje angielskiego oferują, muszę tylko doczytać na jakich zasadach działa ten system. Unikanie Polaków w Anglii czy Irlandii będzie dość trudne aczkolwiek może nieco przesadzam. 5 godzin temu, katlia napisał: Jezeli nie masz na to funduszy pozostaje nauka w kraju i cwiczenie korzystajac z anglojezycznych portali internetowych, filmow, TV itp. To jest jak najbardziej mozliwe, przynajmniej jezeli chodzi o pasywna znajomosc jezyka (rozumienie i czytanie) No właśnie tu jest problem, potrzebna mi jest jak najbardziej AKTYWNA znajomość języka, w jak najwyższym stopniu zaawansowania. Aby ten projekt wypalił czeka mnie: uczestnictwo w licznych spotkaniach biznesowych, wysyłanie e-maili w różne miejsca, kontakty z mediami, aktywny udział w konwentach czy nawet poprowadzenie kanału na YouTube jeśli będzie trzeba… i to wszystko wyłącznie po angielsku. Godzinę temu, ilya_ napisał: dlaczego zdecydowales sie na USA ? Dlaczego nie UK ? Jedynie rozważam różne możliwości, USA było jedną z nich. Odradzono mi ten pomysł przez wzgląd na moją aktualną sytuacje i dalsze plany. Więc ok, odpuściłem i myślę dalej co zrobić. UK? Jest tam sporo Polaków co może utrudniać naukę języka w pewnych sytuacjach. Jeśli nie znajdę innych państw anglojęzycznych poza kontynentem europejskim w których mogę legalnie podjąć zatrudnienie to pewnie Anglia będzie moim celem.
Akiko Napisano 12 Lipca 2018 Autor Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 35 minut temu, katlia napisał: O - tak wlasnie powinnysmy reagowac na takie pytania. Well done ilya. Dobra zostawcie już ten temat. Jak się nie da to trudno. Nie zamierzam popaść w konflikt z prawem, ani nie spieszno mi do aresztu, a więc będę szukać innej drogi. W Polsce jest aktualnie 4:24, pora spać. Dobrej nocy wszystkim
sly6 Napisano 12 Lipca 2018 Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 co do Kanady to nie jest jak piszą w artykule. Potrzeba np kierowców to wtedy dadzą lekcje za darmo. wyjazd na rok czasu do Kanady. Pozwolenie na pracę oraz nauka języka przez pół roku bez pozwolenia http://www.cic.gc.ca/english/work/iec/selections.asp?country=pl&cat=wh
mola Napisano 12 Lipca 2018 Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 To ja podrzucę taki pomysł - Wielka Brytania miała swoje kolonie na Karaibach. Do listy rozważań dorzuć np. taki Barbados, z urzędowym angielskim + pełno amerykańskich turystów[. Polonia nikła zapewne, dorywcza praca żeby się utrzymać pewnie się znajdzie, nie mam pojęcia jakie są tam regulacje dotyczące legalnego pobytu i pracy, natomiast z racji, że Barbados jest dalej w "common wealth", może będzie łatwiej niż trudniej.
ilon Napisano 12 Lipca 2018 Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 14 godzin temu, pelasia napisał: Mi sie non stop pytaja skąd jestem. A tez zdarzają sie pytania typu " a jesteś obywatelem?" Oczywiscie jaka im rzucisz odpowiedz to zalezy od Ciebie, ale Amerykanie bardzo lubią wtykać nos w sprawy, które w Europie obcy człowiek, nawet by nie myślał zapytać. Ojjj dokladnie. Pomijajac np jak spotkam sie z kims na randke i ktos pyta to jeszcze jestem w stanie zrozumiec, chociaz nie lubie o tym rozmawiac. Ale ostatnio siedze sobie przy barze z kumpela i facet obok mnie cos tam zagaduje, no i jak po kilku minutach rozmowy mu powiedzialam ze jestem juz tu prawie 3 rok to zaraz sie zapytal czy mam zielona karte, czy jestem obywatelem, czy siedze na nielegalu
Akiko Napisano 12 Lipca 2018 Autor Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 2 godziny temu, mola napisał: To ja podrzucę taki pomysł - Wielka Brytania miała swoje kolonie na Karaibach. Do listy rozważań dorzuć np. taki Barbados, z urzędowym angielskim + pełno amerykańskich turystów[. Polonia nikła zapewne, dorywcza praca żeby się utrzymać pewnie się znajdzie, nie mam pojęcia jakie są tam regulacje dotyczące legalnego pobytu i pracy, natomiast z racji, że Barbados jest dalej w "common wealth", może będzie łatwiej niż trudniej. Rozważałem jedynie 6 państw: USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania lub Irlandia. Musze się jeszcze zastanowić, ale prawdopodobnie wybiorę Anglię (Manchester). Czas mnie nagli, a w unii europejskiej miałbym największą swobodę działania zarówno w kwestii podjęcia pracy, studiów jak i założenia działalności gospodarczej. Dziękuje wszystkim za pomoc.
cee Napisano 12 Lipca 2018 Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 https://polskie-echo.com/koniec-swobodnego-przyjazdu-do-uk-premier-may-potwierdza/
andyopole Napisano 12 Lipca 2018 Zgłoś Napisano 12 Lipca 2018 Jamaica? Nawet ruch lewostronny się uchował.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.