miron_ksi Napisano 19 Października 2018 Zgłoś Napisano 19 Października 2018 Osobiście na ubezpieczenie zdrowotne nie narzekam.... pracodawca się postarał. Moim zdaniem różnica jest taka, że w USA stawka ubezpieczenie jest taka sama dla każdego pracownika: nie ważne czy ma 2k na miesiąc czy 20k na miesiąc. Dla pierwszego te 150 USD na miesiąc to sporo, a dla drugiego to nie bardzo. W Europie system procentowy od zarobków, więc bardziej socjalistyczny (choć w USA też nie ma kapitalistycznego liniowego podatku dochodowego) i moim zdaniem jednak bardziej sprawiedliwy .... aczkolwiek podejście zależy pewnie też bardzo od miesięcznych zarobków. A koszty służby: jak przypadki na forum były, bez ubepzieczenia to można nawet na błahej sprawie popłynąć.
vlade Napisano 19 Października 2018 Zgłoś Napisano 19 Października 2018 Zona miala operacje w Baltimore, w Hopkins. Mialem wtedy jeszcze ubezpieczenie co pokrywalo tego typu imprezy poza miejscem zamieszkania. Przeszedl EOB z ubezpieczalni, nie pamietam dokladnie ile to bylo, powiedzmy 120k. Za jakis czas przyszedl kolejny, te same procedury, te same daty, ale inny numer rachunku i claim. Malo mnie to obchodzilo bo deductible i max out of pocket juz mialem zrobione, ale co mi tam, zadzwonie i powiem ze dwa razy to samo zglosili. Wygladalo to mniej wiecej tak: Ja: Wyslaliscie dwa razy ten sam claim Hopkins billing : Jaka byla kwota? Ja: 120k H: Mozemy sie zgodzic na 50k Ja: He? Nie o to chodzi, ktos sie od was pomylil I dwa razy.... H: (przerywa mi) 30k ale platnosc w ciagu tygodnia. Zeby sie nie rozpisywac nie dogadalem sie, byl to pierwszy i ostatni raz kiedy probowalem kogos wyreczyc. Przez dwie noce nie moglem spac kombinujac jak tu zrobic zeby ubezpieczenie wyplacilo mi a ja szpitalowi. Potem przyszlo mi do glowy ze to moze przez to, ze oznaczyli mnie z jakis powodow jako cudzoziemca jak tam bylismy, bo jak zone zabrali na operacje to zaprowadzili mnie do oddzielnej poczekalni gdzie siedzeli jacys goscie owinieci w przescieradla, z darmowym jedzeniem i piciem.
kzielu Napisano 19 Października 2018 Zgłoś Napisano 19 Października 2018 ^^^^^ jakby ktos nie wierzyl ze opieka zdrowotna to jest scam to lepszego postu niz powyzej od Vlade chyba nie potrzeba...
ilon Napisano 19 Października 2018 Zgłoś Napisano 19 Października 2018 23 godziny temu, andyopole napisał: Warto jednak zeby potencjalny kandydat na rezydenta USA wiedzial czego moze sie spodziewac, kto tematu nie przerobil nie uwierzy. Szczerze mowiac, to ja przed moja przeprowadzka tutaj to raczej niewiele wiedzialam. Ubezpieczenie to dla mnie byl temat nie do ogarniecia przez dlugi czas, serio. Ja tak naprawde to do tej pory czasem nie ogarniam wielu rzeczy. I sobie tak mysle, ze moze jakbym wiedziala, jak tutaj niektore rzeczy wygladaja i ze Ameryka to nie jest taki raj na ziemi, to moze bym sie jeszcze troche zastanowila, moze probowalabym namowic mojego, zeby mieszkac gdzies indziej. A tak, nie wiedzialam wiele, bylam pozytywnie nastawiona, nie zastanawialam sie mega dlugo, jestem tu i powolutku cos tam ogarniam. Czasami niewiedza jest dobra
rzecze1 Napisano 19 Października 2018 Zgłoś Napisano 19 Października 2018 Scam z ubiezpieczeniami został dobrze omówiony, ale nie jest jedynym scam'em. Na scamowaniu innych. oraz oczywiście na zadłuzaniu się, wydaje się opierac cała gospodarka. Za kazdym razem odwiedzając ten kraj mam wrazenie, ze kazdy chce wyciągnąc ode mnie pieniądze. Zwyczajny, przyzwyczajony do jakiejś minimalnej ochrony konsumenckiej Europejczyk powinien się złapac za portfel i pomyślec 2 razy zanim cos zrobi. I choc niby to wiem, to jakos zawsze się na cos złapię, bo i ile mozna się non-stop pilnowac? Ostatnio spragniony wszedłem do sklepu, i ot tak sobie wziąłem jakąs gazowaną, małą sodę, no i zonk bang, 5 dolarów (bo i cen oczywiście przy produktach nie było). Ze co? No tak, bo ma CBD, czy jakiś inny syf. A ze otworzyłem w drodze do kasy (kolejny błąd!), trzeba było zapłacic. Generalnie jezdze do USA od jakich 15 lat, raz, dwa razy na rok, czesem częściej. I niestety obraz jest coraz bardziej przygnębiający. Coraz większe nierówności społeczne i coraz więcej ludzi ledwo łączących koniec z koniec i pracujących na dwie, trzy prace. Ostatnio na lotnisko wiózł nas nauczyciel który uczy normalnie w szkole, a po zajęciach jest do wieczora taksówkarzem UBER'a, bo nie wyrabia. I zeby nie było, ten akurat był białym obywatelem. Rzuciłbyś mu propagandowy bullshit o cięzkiej pracy przynoszącej nagordy to by Cię wypchął z auta na autostradę... "Trickle down economy" my ass jak to mówią... Zaś imigrantów, pomimo propagandy sukcesu Trumpa, jest coraz więcej. I to właśnie z tak zwanych "shithole" countries jak to on powiedział. Bo i sorry, nikt z normalnego kraju nie przyjadzie przeciez tam aby pracowac zaczynając od zera i od prac najgorszych... Co ciekawe, dotyczy to takze Polaków, których spotyka się coraz mniej. Rumuni, Bułgarzy, Ukraińcy, Rosjanie, tych jest pełno, tak. Polaków.. juz nie. Unia Europejska zrobiła swoje. Oczywiście to się moze zmienic jak juz w koncu nasi światli przywódcy z Unii nas wyprowadzą. Wtedy, będąc proamerykańskim, samotnym klinem między Rosją a Niemcami co jest oficjalnym marzeniem obecnego rządu, Polacy nie będę mieli innego wyjścia. Ale wtedy puści się jakąś dobrą meliodię, "America the beautiful" czy coś podobnego, zrobi się jakąś patriotyczną rekonstrukcję historyczną w których dziś Polacy się lubują, i - jak to mówi nasz premier - "ludzie są głupi więc do zadziała"..........
andyopole Napisano 19 Października 2018 Zgłoś Napisano 19 Października 2018 Praktycznie brak ochrony konsumenta. Trzeba sie pilnowac samemu. Woda w butelkach litrowych jest drozsza niz ta sama w pollitrowych. Kawa Nescafe w wiekszych opakowaniach jest rowniez drozsza niz w mniejszych. Na setki placow handlarzy uzywanymi samochodami spotkalem moze piec gdzie na autach byly ceny. Nawet w salonach z nowymi autami nie zobaczysz ceny. Tak jak w Egipcie, chcialem kupic kapielowki bo zapomnialem zabrac - pierwsze pytanie: Are you from? I wg odpowiedzi wlasciwa cena wywolawcza.
andyopole Napisano 19 Października 2018 Zgłoś Napisano 19 Października 2018 Juz tu kiedys pisalem. Kolega umowiony byl w szpitalu na operacje wymiany hipa. Ubezpieczenia nie ma ale pieniadze ma. Nie pamietam teraz dokladnie kwot ale proporcje mniej wiecej tak. Przyszedl do szpitala na wyznaczony termin, zalozyl ten sexy dress szpitalny a tu przychodzi baba z book keppingu I mowi ze nie zaplacil I operacji nie bedzie. Nie bylo mowy wczesniej ze ma placic z gory. Konsternacja, bo on contactor, roboty odmowione na pozniejsze terminy, zostawil sobie czas na rehabilitacje a tu caly terminarz w pi..du. Mowi ze skoczy do domu i kase przywiezie ale jakos tak ze baba pomyslala ze on sie targowac chce, co mu wcale nie przyszlo do glowy.. No dobra, stwierdzila, jesli zaplacisz teraz, przed operacja to 16 tysiecy a umowieni byli na 25. Wciagnal spodnie, skoknal do domu, na szczescie bliziutko, przywiozl czek i zarobil na czysto pare tysiecy. Taki scamic…
rzecze1 Napisano 19 Października 2018 Zgłoś Napisano 19 Października 2018 11 minut temu, andyopole napisał: Tak jak w Egipcie, chcialem kupic kapielowki bo zapomnialem zabrac - pierwsze pytanie: Are you from? I wg odpowiedzi wlasciwa cena wywolawcza. Przez tego typu praktyki dokładnie tak mi się teraz USA kojarzą, jak Egipt, Turcja, czy inny kraj trzeciego świata gdzie kazdy chce Cię wyru...ac. Tyle tylko, ze to kraj duzo bardziej zmilitaryzowany. Jakiś typ "law enforcement" mają chyba nawet juz w metrze i w mall'ach. Jak juz biedota się zbuntuje to rewolucja będzie miała tu bardzo ciekawy przebieg
pepeaz Napisano 22 Października 2018 Zgłoś Napisano 22 Października 2018 Dnia 19.10.2018 o 14:42, andyopole napisał: Praktycznie brak ochrony konsumenta. Trzeba sie pilnowac samemu. Woda w butelkach litrowych jest drozsza niz ta sama w pollitrowych. Kawa Nescafe w wiekszych opakowaniach jest rowniez drozsza niz w mniejszych. Na setki placow handlarzy uzywanymi samochodami spotkalem moze piec gdzie na autach byly ceny. Nawet w salonach z nowymi autami nie zobaczysz ceny. Tak jak w Egipcie, chcialem kupic kapielowki bo zapomnialem zabrac - pierwsze pytanie: Are you from? I wg odpowiedzi wlasciwa cena wywolawcza. Ostatnio kupilem bilet lotniczy round trip za $500 . Sprawdzilem ile kosztuje one way w tym samym terminie i ten sam lot - $650
andyopole Napisano 22 Października 2018 Zgłoś Napisano 22 Października 2018 18 minut temu, pepeaz napisał: Ostatnio kupilem bilet lotniczy round trip za $500 . Sprawdzilem ile kosztuje one way w tym samym terminie i ten sam lot - $650 To normalne, zawsze tak bylo. 10 lat temu tez.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.