Jackie Napisano 16 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2018 12 godzin temu, jkb napisał: No dobra, ale placisz $20 per paycheck? To lepiej chyba odlozyc skladke na konto i wydac na oprawki/szkla z wlasnej kieszeni... Płacę 9 dolarów per paycheck, czyli 18 miesięcznie.
ilon Napisano 16 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2018 Ale jestem wkurzona. Dostalam wlasnie statement od jednego lekarza, ze lece im ponad 3 stowki za 'precedure', ktora doslownie trwala 2 minuty. Gdyby nie fakt, ze mi troche oko zalzawilo i lekarce trzesly sie rece to by to byla minuta. Cala procedura to bylo naciecie skory przy oku. Zadzwonilam juz do lekarza i sie zapytalam skad oni w ogole wzieli ta cene za 2 minutowy zabieg. Pani powiedziala, ze w sumie juz moje insurance zaplacilo $90, ale z racji tego, ze mam copay i jeszcze nie przekroczylam mojego limitu to musze zaplacic te 3 stowy. Pytalam, czy moga to obnizyc, bo nie mam hajsu, powiedziala ze nie, bo to bylby fraud (!), ale ze moga mi to rozlozyc na raty. Jakies pomysly kochani? Dzwonic do ubezpieczyciela i im cisnac, czy sie pogodzic ze znow bede biedniejsza o kilka stow? Ale mi to zje*** humor przed dzisiejszym wyjazdem na wakacje.
Patipitts Napisano 16 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2018 2 godziny temu, ilon napisał: Ale jestem wkurzona. Dostalam wlasnie statement od jednego lekarza, ze lece im ponad 3 stowki za 'precedure', ktora doslownie trwala 2 minuty. Gdyby nie fakt, ze mi troche oko zalzawilo i lekarce trzesly sie rece to by to byla minuta. Cala procedura to bylo naciecie skory przy oku. Zadzwonilam juz do lekarza i sie zapytalam skad oni w ogole wzieli ta cene za 2 minutowy zabieg. Pani powiedziala, ze w sumie juz moje insurance zaplacilo $90, ale z racji tego, ze mam copay i jeszcze nie przekroczylam mojego limitu to musze zaplacic te 3 stowy. Pytalam, czy moga to obnizyc, bo nie mam hajsu, powiedziala ze nie, bo to bylby fraud (!), ale ze moga mi to rozlozyc na raty. Jakies pomysly kochani? Dzwonic do ubezpieczyciela i im cisnac, czy sie pogodzic ze znow bede biedniejsza o kilka stow? Ale mi to zje*** humor przed dzisiejszym wyjazdem na wakacje. Rozumiem cię bardzo dobrze, wczoraj miałam swoja pierwsza amerykańska wizytę u dentysty. Ułamał mi sie ząb, w sumie tak tragicznie ze pogodziłam sie ze bede musiała go wyrwać. WYpelnilam dokumenty, poszłam do gabinetu gdzie wyjaśniłam z czym przychodzę i ze ząb prawdopodobnie do wyrwania bedzie, higienistka mi zrobiła xray, po czym zaczęła mi sciagac kamień (myslalam ze to standardowa procedura), potem zawołała lekarza który popatrzył, podumał, cos tam z nia konsultował po czym wyszedł a ta higienistka kazała mi iść na front desk gdzie zostanie mi zaproponowany plan leczenia. Jak dostałam ten papier to za głowę sie złapałam, 1200 za ulamany ząb plus znaleźli jeszcze jakies 3 drobne naprawy po prawie 3 stówy za jeden, razem prawie 2K. Aha, i za ta wczorajsza wizytę oczywiście niecałe 300. Podziękowałam, wole te pieniadze wydać na bilet do Polski i przynajmniej rodzine zobaczyć i wyleczyć sobie zeby w domu za 1/10 ceny.
jkb Napisano 16 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2018 2 godziny temu, ilon napisał: Pytalam, czy moga to obnizyc, bo nie mam hajsu, powiedziala ze nie, bo to bylby fraud (!), ale ze moga mi to rozlozyc na raty. Bylby insurance fraud, bo ubezpieczyciel zaplacil te $90 dlatego, ze koszt byl $X + $90, gdzie $X to twoj co-pay. Gdyby koszt byl nizszy, insurance nie placiloby nic lub odpowiednio mniej. Wiec jezeli przychodnia/lekarz zredukuje twoj rachunek, to wyludziliscie $90 od ubezpieczyciela. Osobiscie bym pewnie zaplacil te kilka stow i mial z glowy. Jak nie, to dzwon do insurance i gadaj z nimi. Moze zaproponuj ze sama pojdziesz i zaplacisz te $90 o ile sie przychodnia zgodzi i wtedy oni sobie te $90 zrefunduja. Wtedy insurance nie zaplaci ani grosza.
andyopole Napisano 16 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2018 W odpowiedzi, droga @ilon przytocze stary dowcip o mechaniku samochodowym. Przyjechala Pani do mechanika bo auto "nie jedzie". Fachowiec podniosl maske, popatrzyl, krzyknal na ucznia zeby mu przyniosl mlotek, przymierzyl, puknal I kazal sprobowac. Auto zapalilo. Pani pyta ile sie nalezy na co fachowiec zazyczyl 110 zlotych. Jak to, oburzona odpowiada, za uderzenie mlotkiem 110 zlotych? Na co fachowiec ze stoickim spokojem: nie, droga Pani. uderzenie mlotkiem kosztuje zlotych 10. Stowa za to ze wiedzialem gdzie puknac. Wielu milych wrazen na Florydzie zycze w imieniu calego kolektywu!
jkb Napisano 16 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2018 3 godziny temu, Jackie napisał: Płacę 9 dolarów per paycheck, czyli 18 miesięcznie. Sporo, ale ponad 50% taniej niz kzielu.
ilon Napisano 16 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2018 17 minut temu, jkb napisał: Osobiscie bym pewnie zaplacil te kilka stow i mial z glowy. Jak nie, to dzwon do insurance i gadaj z nimi. Moze zaproponuj ze sama pojdziesz i zaplacisz te $90 o ile sie przychodnia zgodzi i wtedy oni sobie te $90 zrefunduja. Wtedy insurance nie zaplaci ani grosza. Czekaj, nie rozumiem. Moj koszt out of pocket to dokladnie $303, insurance zaplacilo $90, czyli cala usluga niby kosztowala $393. Co mam powiedziec im w ubezpieczalni na przykladzie tych liczb, bo nie zajarzylam. Widzicie nowi uzytkownicy forum, ja po 3 latach dalej czasem nie ogarniam co sie dzieje. Jakbym wiedziala ze dostane rachunek na 3 stowy to bym wziela skalpel i sama sie pociela.
andyopole Napisano 16 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2018 A na goraczke do pieca chlebowego na dwa pacierze… Ja bym Cie pochlastal za $150 a reszte bysmy wspolnie przepili.
jkb Napisano 16 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2018 34 minuty temu, ilon napisał: Czekaj, nie rozumiem. Moj koszt out of pocket to dokladnie $303, insurance zaplacilo $90, czyli cala usluga niby kosztowala $393. Co mam powiedziec im w ubezpieczalni na przykladzie tych liczb, bo nie zajarzylam. Nigdy tego nie robilem, wiec moze ktos inny Ci lepiej doradzi. Ja bym to tak podszedl: powiedz ze klinika zgodzila sie (ale upewnij sie ze to prawda) obnizyc koszt procedury i spytaj jakie kolejne kroki masz podjac, bo oni juz zaplacili swoja czesc.
kzielu Napisano 28 Listopada 2018 Zgłoś Napisano 28 Listopada 2018 To ja cos dodam - wczoraj mialem leczenie kanalowe zeba. Koszt : ~$1,200 z tego ~$300 z mojej kieszeni Do tego dojdzie permanentne wypelnienie - koszt $900, z mojej kieszeni $202 zdaje sie. Ubezpieczenie (Metlife) pokrywa czesc kosztow (jak wyzej) do $2,500, pozniej place 100%. Ktos kojarzy ile mniej wiecej w PL kosztuje kanalowe ?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.