Skocz do zawartości

Ile zarabia się w USA?


Lmajgier

Rekomendowane odpowiedzi

Korupcja jest wszedzie, tak samo na Stanfordzie jak na Harvardzie i na Yale... co nie zmienia faktu ze te uczelnie moga naprawde dac ci mozliwosci o ktorych sie nawet nie wie. Co do Berkeley, mieszkalam tam wiele lat i odwiedzam 2-3 razy na rok. Nigdy sie nie balam i nigdy nie mialam problemow, nikt tez z moich znajomych i ich dzieci tam studiujacych tez nie mieli. Faktem jest, ze miedzy policja (ktora ma wymog najwyzszego wyksztalcenia w USA) i campus security i campus police, Berkeley jest bardzo bezpiecznym miejscem. I prestizowym jako miejscem do zamieszkania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
5 minut temu, kzielu napisał:

A nikt nie myślał (poza mną :) ) nad wysłaniem dzieci na studia do Polski ? :)

No moje dzieci nie mowia po polsku wiec odpadlo. Nie chcialy tez studiowac na anglo jezycznych uczelniach w Europie. Studia za granica maja mankamenty jezeli chce sie wrocic do USA... bo tracisz te wszystkie niezbedne tu kontakty na dobre internshipy, alumni support i mozliwosci publikacji jako undergraduate. Moja corka (ktora studiowala na dobrej, ale nie wyjatkowo elitarnej uczelni) miala 3 publikacje w waznych pismach naukowych przed zakonczeniem bachelor's. W Europie to jest SZALENIE trudne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, katlia said:

miala 3 publikacje w waznych pismach naukowych przed zakonczeniem bachelor's. W Europie to jest SZALENIE trudne. 

Nie jest :) Wszystko zalezy od dziedziny.

39 minutes ago, kzielu said:

A nikt nie myślał (poza mną :) ) nad wysłaniem dzieci na studia do Polski ? :)

Ja :) Alternatywnie, jak bede pracowal gdzie pracuje to dzieciom nalezy sie 50% znizka na tuition.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Xarthisius napisał:
15 minut temu, Xarthisius napisał:

Nie jest :) Wszystko zalezy od dziedziny.

Napewno, akruat w jej dziedzine trudno. Wiem, bo w labie sa naukowcy z Niemiec i Szwajcarii ktorzy to potwierdzili. To oni mowia, ze generalnie na poziomie undergraduate jest szalenie trudno dolaczyc sie do ekipy prowadzaca prace naukowe, a szczegolnie nie na pozycji ktora potem uwaza cie na wspol-autora publickacji. 

 

15 minut temu, Xarthisius napisał:

Ja :) Alternatywnie, jak bede pracowal gdzie pracuje to dzieciom nalezy sie 50% znizka na tuition.

To jest swietny benefit. czy tylko na twojej uczelni, czy wszedzie? Bo jezeli wszedzie, to znaczy, ze nawet jezeli dziecko chce studiowac out of state, to ty placisz wlasciwie in-state tuition. Wiec od razu masz studia w calych USA jako mozliwosc. Mam przyjaciela profesora na wschodnim wybrzezu. Jedna corka studiowala na UCLA, druga na Berkeley. Ale placil to samo co kalifornijczycy. Byl bardzo zadowolony. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, katlia said:

To jest swietny benefit. I znaczy, ze nawet jezeli dziecko chce studiowac out of state, to ty placisz wlasciwie in-state tuition. Wiec od razu masz studia w calych USA jako mozliwosc. Mam przyjaciela profesora na wschodnim wybrzezu. Jedna corka studiowala na UCLA, druga na Berkeley. Ale placil to samo co kalifornijczycy. Byl bardzo zadowolony. 

Takie cuda to chyba przysluguja tylko na tenure-track / tenured prof, a ja zwykly academic professional :) No chyba, ze UoI jest po prostu beznadziejne. Czytam opis benefitu i pisza ze wszystkie uniwerki, pod warunkiem ze publiczne i w IL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, katlia napisał:

No moje dzieci nie mowia po polsku wiec odpadlo. Nie chcialy tez studiowac na anglo jezycznych uczelniach w Europie. Studia za granica maja mankamenty jezeli chce sie wrocic do USA... bo tracisz te wszystkie niezbedne tu kontakty na dobre internshipy, alumni support i mozliwosci publikacji jako undergraduate. Moja corka (ktora studiowala na dobrej, ale nie wyjatkowo elitarnej uczelni) miala 3 publikacje w waznych pismach naukowych przed zakonczeniem bachelor's. W Europie to jest SZALENIE trudne. 

Ale za to nie płacisz student loans do 40ki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, kzielu napisał:

Ale za to nie płacisz student loans do 40ki :)

No jezeli rodzice zaplaca, to tez nie ma sie student loans :D Maz i ja zaplacilismy... co znaczylo ze nigdy nie mielismy drogich, prestizowych samochodow. Dla nas Nissany i Huyndai musialy wystarczyc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Xarthisius napisał:

Czytam opis benefitu i pisza ze wszystkie uniwerki, pod warunkiem ze publiczne i w IL

LOL, to jak Henry Ford ktory mowil, mozesz miec jakikolwiek kolor samochodu pod warunkiem ze czarny :)) Ale glowa do gory: University of Illinois to bardzo dobra uczelnia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Xarthisius napisał:

Ja :) Alternatywnie, jak bede pracowal gdzie pracuje to dzieciom nalezy sie 50% znizka na tuition.

Właśnie sprawdziłam stawki UofI na computer sciences. Jakby wziąć 50% od tuition dla rezydentów IL to wyjdzie nas taniej niż przedszkole! :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, kzielu said:

A nikt nie myślał (poza mną :) ) nad wysłaniem dzieci na studia do Polski ? :)

Myślałam o tym, ale wydaje mi się że dzieciak który Polski nawet nie pamięta i wychował się albo nawet urodził w USA nie będzie chciał studiować w PL (to trochę tak jakby mi rodzice zaproponowali studiowanie w Bułgarii czy Kazachstanie - no thanks). Zreszta nie ma szans żeby znał język i słownictwo na takim poziomie żeby to miało jakiś sens. Plus jeśli chce potem wracac do stanów to jest to bez sensu... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...