Skocz do zawartości

Lot do usa a wirus


nikon

Rekomendowane odpowiedzi

Trafiliśmy na zły moment. Przeprowadzka do USA w dobie koronawirusa nie jest łatwą decyzją. Już byliśmy na tak i już mieliśmy kupwać bilet na 3 sierpnia, a teraz zaczęłam się zastanawiać czy gra jest warta świeczki. Naszym miejscem docelowym jest Teksas, gdzie jest bardzo dużo zachorowń. Do pracy nie pójdę szybko bo prawdopodobnie dzieci będą miały naukę online więc trzeba będzie pomagać 9 letniemu dziecku w nauce angielskiego i innych przedmiotów. Od ostatnich 3 tygodni do męża nie dzwonią z ofertami pracy, pobyt na miejscu też tego nie zmieni. Wszytko przemawia za tym, żebyśmy nie lecieli. Chyba będziemy musieli zrezygnować z naszych wieloletnich marzeń o przeprowadzce do USA. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 647
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
50 minutes ago, agatenka said:

 

Nie wiem dlaczego , zalozylam ze wy wlasnie do NY :mellow:   Ciesze sie ze tak czy inaczej uda sie wam poleciec. Musialam przegapic po drodze.. gdzie wy sie teraz przeprowadzacie? 

Nasz pierwszy lot miał ladowac na Dulles Airport.  A przeprowadzany sie (a raczej wracamy) do Tennessee. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aniaczas napisał:

Trafiliśmy na zły moment. Przeprowadzka do USA w dobie koronawirusa nie jest łatwą decyzją. Już byliśmy na tak i już mieliśmy kupwać bilet na 3 sierpnia, a teraz zaczęłam się zastanawiać czy gra jest warta świeczki. Naszym miejscem docelowym jest Teksas, gdzie jest bardzo dużo zachorowń. Do pracy nie pójdę szybko bo prawdopodobnie dzieci będą miały naukę online więc trzeba będzie pomagać 9 letniemu dziecku w nauce angielskiego i innych przedmiotów. Od ostatnich 3 tygodni do męża nie dzwonią z ofertami pracy, pobyt na miejscu też tego nie zmieni. Wszytko przemawia za tym, żebyśmy nie lecieli. Chyba będziemy musieli zrezygnować z naszych wieloletnich marzeń o przeprowadzce do USA. :(

Oj, faktycznie ciezka sytuacja. Teraz jest bardzo chaotycznie w USA, jest duzo niepewnosci o przyszlosc. Kraj nie radzi sobie z wirusem, coraz wiecej miejsc sie ponownie zamyka albo ogranicza, i kto wie kiedy dzieci wroca do szkoly i jak. Bo nawet jak na pare razy w tygodniu lub codziennie ale na tylko kilka godzin, to rodzic tez musi byc w domu. (U nas mowia ze szkoly beda online do przynajmniej do 7go wrzesnia, i zadecyduja wtedy jak kontynuowac.) I kto wie co bedzie z gospodarka/praca. Liczby ludzi zapisujacych sie na bezrobocie wzrosly w zeszlym tygodniu. W pracy mojego syna - ogromna, stabilna firma japonska - zaczely sie zwolnienia we wszystkich branzach wlacznie z IT, gdzie przedtem nigdy nie bylo zwolnien. Nie piszesz o waszej sytuacji, czy musicie akurat teraz przyjezdzac i czy okazja permanentnie przepadnie jezeli odlozycie przyjazd naprzyklad do stycznia 2021. Nie mam nic do poradzenia, ale rozumiem dylemat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musimy przekroczyć granicę do 6.08.2020. Z tego co się dowiadywałam w ambasadzie w PL to stracimy status stałego rezydenta. Właśnie mąż jest z branży IT i jak widać ta branża też zaczyna mieć problemy. Chyba jednak zdecydujemy o pozostaniu w Polsce.  Obyśmy nie mieli w przyszłości problemów z wjazdem do USA jako turyści. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Aniaczas said:

Musimy przekroczyć granicę do 6.08.2020. Z tego co się dowiadywałam w ambasadzie w PL to stracimy status stałego rezydenta. Właśnie mąż jest z branży IT i jak widać ta branża też zaczyna mieć problemy. Chyba jednak zdecydujemy o pozostaniu w Polsce.  Obyśmy nie mieli w przyszłości problemów z wjazdem do USA jako turyści. 

Znaczy juz macie zielone karty? Jak dlugo przebywacie poza USA? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Roelka v.2 napisał:

Znaczy juz macie zielone karty? Jak dlugo przebywacie poza USA? 

Tak mamy zielone karty. 6.08.2020minie rok poza USA. Więc teraz albo nigdy. Planowaliśmy( przed pandemią) wyjazd męża do USA  w marcu-kwietniu, żeby znalazł  na spokojnie pracę i załatwił kwestie mieszkaniowe, a ja z córka miałam lecieć w lipcu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Roelka v.2 napisał:

Mozecie leciec po roku nieobecnosci i nie mieć problemow na granicy.  Wszystko bedzie zależeć od urzednika. 

Zawsze tez macie opcje w postaci wizy SB1 dla powracajacych rezydentow. 

Tak może uda się tak zrobić, dziękuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz spróbować też polecieć przed 6 sierpnia, na jakiś czas aby tylko "zresetować zegar". I wrócić do Polski znów na rok. W długiej perspektywie w końcu CBP nie pozwoli na takie turystyczne traktowanie zielonej karty, ale obecenie broniłbym się, że covid i pandemia i że nie znaleźliście pracy w USA i wróciliście na chwilę do Polski, bo tam mąż znalazł pracę aby przeczekać covid.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, mcpear napisał:

Możesz spróbować też polecieć przed 6 sierpnia, na jakiś czas aby tylko "zresetować zegar". I wrócić do Polski znów na rok. W długiej perspektywie w końcu CBP nie pozwoli na takie turystyczne traktowanie zielonej karty, ale obecenie broniłbym się, że covid i pandemia i że nie znaleźliście pracy w USA i wróciliście na chwilę do Polski, bo tam mąż znalazł pracę aby przeczekać covid.

Dzięki za radę. I chyba tak zrobimy. A potem zobaczymy. Dam znać jak dolecimy do USA. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...