Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
3 godziny temu, mcpear napisał:

Pracowników chętnych do pracy za bardzo nie ma (a na 100% tych za niskie pensje

Dokładnie tak jak mówisz. W piątek podjechałem zatankować, czekam minutę, dwie, nikt nie podchodzi. Wylazłem z auta, baba zamyka interes. Pytam WTF? Ona na to że nie ma ludzi na zmianę  i ona idzie do domu, 6pm. Nastepna stacja gdzie mi dali paliwo czynna do 7pm. Z tego samego powodu.

Zatankowalem, poszliśmy na kolację do restauracji. Tylko "take away", kuchnia pracuje, nie ma kelnerów. Zrobiłem ok. 800 mil przez weekend i w każdej wiekszej miejscowości wielkimi bukwami  "we hiring" i po $2-4 k bonus na dzień dobry. 

Godzinę temu rozmawiałem z koleżanką mieszkającą w Salem OR. Kilka bloków od niej boomy założyli nowy kampus. Już nie mieszkają w namiotach jak dotąd, nakupili dużych aut i starych RV, żyją sobie jak goście. A ja zap....m osiem godzin i się cieszę że wreszcie zamienilem auto czternastoletnie na czteroletnie. :(

Edytowane przez andyopole

Napisano

Przejezdzalem dzisiaj obok White Castle - "Hiring, $13.5/h". Ja mowiac szczerze bardzo sie ciesze - nie wiem co dokladnie spowodowalo to ze ludzie sie wypieli na glodowe pensje i p******nie o "hard work", ale to jedna z najlepszych rzeczy ktora mogla sie w tym kraju wydarzyc zeby stal sie bardziej cywilizowany. Nawet jezeli bede musial wiecej zaplacic za cos, to chetnie to zrobie.

  • Like 1
Napisano
1 hour ago, kzielu said:

 nie wiem co dokladnie spowodowalo to ze ludzie sie wypieli na glodowe pensje i p******nie o "hard work",

Wg mnie płynące z drukarki stymulusy wszelkiego rodzaju. Pieniądze się same pojawiają na kontach.

Napisano
3 hours ago, kzielu said:

Przejezdzalem dzisiaj obok White Castle - "Hiring, $13.5/h". Ja mowiac szczerze bardzo sie ciesze - nie wiem co dokladnie spowodowalo to ze ludzie sie wypieli na glodowe pensje i p******nie o "hard work", ale to jedna z najlepszych rzeczy ktora mogla sie w tym kraju wydarzyc zeby stal sie bardziej cywilizowany. Nawet jezeli bede musial wiecej zaplacic za cos, to chetnie to zrobie.

Ja będąc z drugiej strony trochę inaczej to widze... 

U nas (turystyczne miasteczko) przydrożne motele czy fast foody zaczynają od $17, entry level jobs , supermarkety oferują $1000 signing bonus -  chętnych brak.  Dosłownie wszyscy biją się o pracowników bo Ci wolą siedzieć na dupie i dostawac pieniadze za nic.  Szczyt sezonu, restauracje i sklepy pozamykane bo nie ma kto pracować... 

Do tego wszystkie ceny idą do góry - dosłownie od wynajmu przez ubrania po chleb.  Więc co z tego że pensje poszły do góry , jeżeli ludzie będą musieli wydać odpowiednio więcej? 

Do tego zaraz dojdą problemy ludzi na wyższych stanowiskach, z wykształceniem i doświadczeniem  którzy pracując przez lata, dostają tyle samo co nowo zatrudnieni lub nawet mniej.    

 

U nas ceny poszły 1/3 do gory żebyśmy dosłownie mogli ukraść (przekupić) pracowników .  Skończy się darmowe rozdawnictwo,  mam nadzieje ze przyjada J1 na work & travel którzy z przyjemnością wypełnia te pozycje a wtedy te leniwce będą mieli ogromne problemy gdy setki tysiecy ludzi nagle zacznie szukać zatrudnienia a znając życie większość nawet nie odlozyla $1

 

 

 

PHOTO-2021-05-24-20-26-45.jpg

Screen Shot 2021-08-10 at 12.22.01 AM.png

Screen Shot 2021-08-10 at 12.43.28 AM.png

Screen Shot 2021-08-10 at 12.45.21 AM.png

Napisano
8 hours ago, mcpear said:

 Rząd zniósł ochronę przed eksmisjami chyba w zeszłym tygodniu - ku zdzwieniu wszystkich nagle się okzało, że przez COVID ponad 11mln rodzin przestało płacić za rent 

Oprócz problemu z pracownikami ( które jak widac powyzej niektórych cieszą )  nam trafiło się dwóch takich asów ,  którzy od marca mieli jedno wytłumaczenie ( rzad nas chroni <facepalm>) i zeby nie bylo - nie biedne dotknięte covidem rodziny... dwóch zdrowych, pełnych sił 38 latków..  

Napisano
6 hours ago, agatenka said:

Ja będąc z drugiej strony trochę inaczej to widze... 

U nas (turystyczne miasteczko) przydrożne motele czy fast foody zaczynają od $17, entry level jobs , supermarkety oferują $1000 signing bonus -  chętnych brak.  Dosłownie wszyscy biją się o pracowników bo Ci wolą siedzieć na dupie i dostawac pieniadze za nic.  Szczyt sezonu, restauracje i sklepy pozamykane bo nie ma kto pracować... 

Do tego wszystkie ceny idą do góry - dosłownie od wynajmu przez ubrania po chleb.  Więc co z tego że pensje poszły do góry , jeżeli ludzie będą musieli wydać odpowiednio więcej? 

Do tego zaraz dojdą problemy ludzi na wyższych stanowiskach, z wykształceniem i doświadczeniem  którzy pracując przez lata, dostają tyle samo co nowo zatrudnieni lub nawet mniej.    

 

U nas ceny poszły 1/3 do gory żebyśmy dosłownie mogli ukraść (przekupić) pracowników .  Skończy się darmowe rozdawnictwo,  mam nadzieje ze przyjada J1 na work & travel którzy z przyjemnością wypełnia te pozycje a wtedy te leniwce będą mieli ogromne problemy gdy setki tysiecy ludzi nagle zacznie szukać zatrudnienia a znając życie większość nawet nie odlozyla $1

 

No wiec troche utopijne to myslenie - przyjada inni sklonni pracowac za grosze i bycie wykorzystywanym i retoryka sie zmieni na "obcokrajowcy zabieraja nam prace !!!1". Tak jest w UK w kwestii Polakow, tak jest w PL w kwestii gosci zza wschodniej granicy. Poza tym jezeli tak bedzie, to co sie martwisz, wyrowna sie i bedzie po staremu - nie rozumiem tylko skad te zainteresowanie zeby ludzie pracujacy w low skilled job przypadkiem nie zarabiali tyle zeby mogli przezyc ?

Bo za frytki w Wendy's zaplacisz wiecej ? Pensje wszedzie powinny pojsc w gore bo wszedzie korporacje (czy tzw. biedni ucisnieni bussiness owners ledwo zarabiajacy cokolwiek) maksymalizuja zyski przez placenie pracownikow najmniej jak sie da - to jest kapitalizm oczywiscie, i tak samo popyt/podaz w kwestii pracownikow to jest kapitalizm. Przykro.

Pracujac w korporacji ktora w zeszlym roku wypieprzyla 30% ludzi bo "OMG, covid, nikt nie bedzie latal samolotami i co powiedza shareholders" trudno mi wspolczuc ze musza zaplacic wiecej bo ludzie nie chca tu teraz pracowac.

  • Like 2
Napisano

Ale widzisz pensje poszły znacząco do góry a i tak nikt nie chce pracować.  Maja summer of their lives - w sumie to drugie z kolei.  

Ze studentami też trochę nie trafiłeś - nikt im nie płaci "groszy" , w retail i korporacjach dostają dokładnie tyle samo co lokalni pracownicy, w restauracjach zarabiają z łatwością kilkaset $ dziennie.    Taka specyfikacja tego miejsca jak i większości nadmorskich turystycznych miejscowości.  Jeśli byłeś kiedykolwiek w Wildwood NJ , Ocean City MD czy na Outer Banks będziesz wiedział o czym mówię.    Nikt ich nie wykorzystuje  - różnica jest taka ze oni  chca pracowac a nie ..  1) I'm hangover, I'm sorry I can't work today , 2) My car is broken 3) I have to take ( to wpisz co chcesz) to the hospital  - przynajmniej raz w tygodniu.  Dlatego wiekszosc pracodawcow woli ich.  

 Dodaj brak tysięcy sezonowych pracowników do +/- 1000 tygodniowo w tamtym roku (+/- 700 w tym) za siedzenie przed TV i jest co jest.  

 

 

Napisano

A ja szukam pracy od paru mcy i poki co dwa telefony… gdzie ta praca, gdzie?? Zaczelam szukac zdalnie w jakis wiekszych korporacjach bo lokalnie dalej jest dupa a podobno takie zapotrzebowanie na wszelkie “administrative jobs”, nie wiem moze zle szukam…

Napisano

Aha i zgadzam sie z @kzielu, Juz dawno temu przepowiedzialam ze to sie stanie. Ludzie sie dziwia (w tym Ja sie dziwilam) czemu u nas w okolicy jest tak wszedzie obskurnie, obsluga do dupy, wygladaja jak na chaju itp. Nie dziwota skoro wiekszosc dostaje $7.25 na godzine, jak z tego wyzyc Ja sie pytam? Mowilam Juz dawno ze w koncu sie ludzie zbuntuja, i dobrze. Skrajny kapitalizm tez nie jest dobry. Ludzie i tak wszystkiego za duzo kupuja, czas aby swiat zwolnil i sie zastanowil troche nad soba. I kazdemu to dobrze zrobi, tym co teraz sie bawia tez jak sie we wrzesniu zderza z rzeczywistoscia.

Napisano
1 hour ago, agatenka said:

Ale widzisz pensje poszły znacząco do góry a i tak nikt nie chce pracować.  Maja summer of their lives - w sumie to drugie z kolei.  

 

No dobra - ale jak moga, to w sumie ich sprawa - unemployment benefits juz praktycznie nigdzie (przyznam ze nie znam sytuacji na wybrzezu ale tutaj juz dawno nie ma) nie ma, wiec tlumaczenie ze ludzie nie pracuja bo dostaja pieniadze do reki jakos nie trzyma sie wielkiej kupy. 

To jest doslownie kapitalizm at its finest - jak brakuje pracownikow a pensje poszly do gory, to znaczy ze nie poszly wystarczajaco w gore.

Moja teoria jest taka ze wszystkie rzeczy ktore byly drastycznie tansze nie np. w Europie - tansze bo sila robocza byla tansza i wykorzystywana (i w wykorzystywaniu nie chodzi tylko o pensje  ale o benefity ktore sa kosztami pracodawcy a ktorych tu praktycznie nie ma) - te czasy wlasnie sie koncza. Wiec wiekszosc rzeczy bedzie podobnie drogie jak w EU a uslugi / opieka zdrowotna bedzie tysiackrotnie drozsza. Ale za to mamy wolnosc lub jakis  podobny nonsens....

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...