Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
2 hours ago, katlia said:

Dlaczego liczysz na USA a nie na Europe zeby "zajac sie" Chinami? Jako Amerykanka, ja mowie - "f**k that." Widzisz problem? To rozwiazuj - albo dolacz sie do rozwiazania. A nie czekaj na amerykanskich profesjonalistow bo nie chcesz placic za swoich. 

 

2 hours ago, katlia said:

A zreszta, Amerykanie szli na wojne 3 razy w przeciagu ostatniego wieku aby ratowac Europejczykow od innych Europejczykow. Europa powinna miec na tyle humanizmu aby odwdzieczyc sie teraz w innych czesciach swiata...

 

Może się mylę, ale to trochę wiecem MAGA leci - nie abym się bardzo nie zgadzał, ale w Twoich ustach tych haseł bym się nie spodziewał - tempora mutantur et nos mutamur in illis

To, że Europa pozwalała jechać autobusem bezpieczeństwa na gapę to jedno (chyba to PDT cały czas Europejczykom a Niemcom w szczególności wypominał i tu zabrzmiałaś jak PDT w czystej postaci), ale to, że akcję ewakuacji przeprowadzono jednak przy amatorsko przygotowanym rozpoznaniu i w sumie samospełniające się komentarze porównujące z Sajgonem 1975 będą chyba tymi, które tę akcję w historii opiszą to drugie. To że wyszła z tego wizerunkowa kompromitacja jest chyba jednak bezdyskusyjne.

A w Polsce miał być Budapeszt w Warszawie a może być Lampedusa w Bobrownikach i to całkiem niedługo

Napisano
6 hours ago, katlia said:


A swoja droga, dlaczego mowisz o amerykanskim "profesjonalismie?" Gdzie jest bogata Europa? Dlaczego nie wstawila sie silniej za sytuacja w Afganistanie? Czy przypadkiem nie jest to moze jest zwiazane z panika ze potem Europa bedzie musiala absorbowac dziesiatki tysiecy Musulmanow? Ze podatki na wojsko pojda w gore? (My heart bleeds for you.)

Dlaczego liczysz na USA a nie na Europe zeby "zajac sie" Chinami? Jako Amerykanka, ja mowie - "f**k that." Widzisz problem? To rozwiazuj - albo dolacz sie do rozwiazania. A nie czekaj na amerykanskich profesjonalistow bo nie chcesz placic za swoich.  

Sorry jezeli jestem troche harsh. Wieczorny gin & tonic zrobil swoje. Ale tez mam w d... ciagle wymagania od USA zeby bronily swiat. Wiekszosc Amerykanow tez. 

Gdzie jest Europa? W sensie ogólnym - to ta cześć która chciała być aktywna i USA wspomagać jest w szoku po tym gdy nowa administracja ją olała i poszła na kolejny reset z Rosją, który da Kremlowi jeszcze więcej pieniędzy i wpływów niż reset pierwszy. Pisaliśmy o tym niedawno.

Ta zachodnia cześć, od dziesięcioleci przesiąknięta do szpiku kości naiwnym lewicowym pacyfizmem, militarnie bezzębna, jest spowrotem tam gdzie była przed Trumpem - na wygodnej kanapie gdzie pod amerykańskim natowskim parasolem może sobie na USA narzekać, i jednocześnie robić interesy tak z Chinami jak z Rosją…

Ale to Biden z Blinkenem im na ten powrót na kanapę pozwolili. Tam proszę kierować pretensje… Od lat tu pisałem - Trump wymagając od „starej Unii” przestrzegania traktatów i przeznaczania 2 procent PKB na zbrojenia miał rację! i dobrze, że także Ty to teraz widzisz.

Od USA wymagamy przestrzegania podpisanych traktatów, a nie obrony świata. Wręcz przeciwnie - w 2003 świat błagał USA aby nie zaczynać irackiej eskapady… i od tamtej pory robi to przy każdej okazji. Do czasów Trumpa - bezskutecznie.

…Ale dziś to nie o tym mowa… We are again missing the point. Pomimo, że Afganistan, w przeciwieństwie do Iraku, był wojną legalną, i w owym czasie konieczną (nie wiem czy ktoś z nas w październiku 2001 był przeciwko?) wycofać się prędzej czy później trzeba było. I to dobra decyzja.

Problemem jest jej katastrofalne wykonanie.

Bo nie wiem czego od Europy tu oczekujesz? Europejczycy mieli przyjechać do Waszyngtonu i zorganizować Bidenowi „withdrawal”?

Patrząc na to co się dzieje to może i nawet nie byłoby to takie głupie… Rosjanie w 1989 wychodzili z Afganistanu krokiem defiladowym, z podniesionymi flagami, a rząd który tam zostawili utrzymał się jeszcze przez kilka lat, zatem myślę coś mogliby mu doradzić… Brytyjczycy w swoim czasie wycofali się bez jednej wojny z wielkiego imperium nad którym nie zachodziło słońce, swoje dwa pensy też pewnie mogliby dorzucić…

Tyle, że Biden swoich własnych doradców nie słuchał (bo w całkowity „intelligence failure” bo jego konferencji prasowej z lipca nie wierzę!) zatem watpię czy posłuchałby obcych… 

I, gdy w niedzielę rano okazało się, że wszystko co przez ostatnie miesiące w temacie Afganistanu słyszeliśmy z ust demokratycznej administracji było błędne, było naiwnością, lub było kłamstwem… to Europejczycy natychmiast rzucili się ratować swoich obywateli. A liderzy w kryzysie byli aktywni w mediach i stanęli na wysokości „PR-owego” zadania. Trudeau w Kanadzie zresztą też.

Nad czym dla odmiany przez dwa dni się w Europie zastanawialiśmy to - gdzie jest Biden? Gdzie jest Harris? Dlaczego zamiast Ameryki… która przecież „wróciła”… dlaczego w CNN czy w BBC zamiast obiecanego „strong leadership” wywiady dają Talibowie? 

Biden może uciec przed dziennikarzami raz czy dwa, ale nie będzie w stanie uciekać przez pozostałe 3 lata. Harris też będzie musiała kiedyś przecież do ludzi wyjść... Prędzej czy później pytania zostaną zadane. Zwłaszcza, że wyglada na to, że ten „shit show” szybko się nie skończy.

Napisano

I żeby nie być gołosłownym, to tak się robi wyjście z Afganistanu po przegranej wojnie:

6F410DB9-C0C9-4806-8009-A4F341701DAE.jpeg.475c4cbee297f1bcc175ab80e7e9ecfd.jpeg

 

To co się natomiast dzieje dziś, to nawet nie jest Saigon. Bo tam ewakuacja ambasady była faktycznie… no powiedzmy… „niefortunna”… ale amerykańskie wojsko wyszło 2 lata wcześniej, a południowowietnamski rząd przez ten czas się utrzymywał. Dzisiejsze wydarzenia to coś dużo, dużo gorszego niż Saigon i ktoś powinien za ich „organizację” odpowiedzieć. 

Napisano (edytowane)

eee tam, s***nie w banie. W Polsce legalnie kato-taliban (z poglądami zbieżnymi z afgańskim talibanem: tradycyjny model rodziny, integracja religii z władzą państwową, ataki na mniejszości religijne, seksualne i inteligencję, militaryzacja społeczeństwa, indoktrynacja dzieci w szkołach, likwidacja wolnych mediów - oops, wypisałem prawie wszystkie znaki rozpoznawcze faszyzmu :o) przejął władzę, i nie tylko nie było żadnej paniki, nie ma masowej emigracji, a i ataki terrorystyczne jak były przez skrajną prawicę (wrocławski autobus i Bruno Kwiecień) jak były tak i będą w przyszłości. Co więcej, obecna władza tak blisko brata się ze wszystkimi faszystowskimi przyjaciółmi putina (salvini, orban, le pen, ...) i kiedy w końcu kaczyński da zielone światło, żeby ogłosić taktyczny sojusz z rosją to będzie tu tak samo bezpiecznie jak w federacji rosyjskiej.

Edytowane przez motorolnik
Napisano (edytowane)

No ale to jest.

Jeśli już trzeba się czegoś bać to przykręcenia śruby przez polski kato-taliban. Z dwóch powodów:

1. żeby odstraszyć potencjalnie niebezpieczne jednostki z konkurencyjego talibanu,

2. żeby nikt z lokalnych radykałów nie przeszedł na stronę konkurencji gdyby doszedł do wniosku, że polski taliban za słabo rozprawia się z LGBTQIA, feministkami, "peło", itd.

Co więcej, jeśli chodzi o potencjalne zagrożenie terrorystyczne (konkurencyjne względem ataków terrorystycznych skrajnej prawicy, wydarzenia które są masowo pomijane w polskich mediach), to polskiemu talibanowi nie będzie zależało na tym żeby go wyeliminować w 100%. Gdyby się one nie zdarzały, społeczeństwo się uśpi i może dojść do wniosku, że środki siły używane przez polski taliban są nieadekwatnie duże. Dlatego w interesie polskiego talibanu będzie żeby raz na jakiś czas aresztować jakiegoś delikwenta (nie przeszkadza żeby to było false flag op i crisis actors - w końcu tvpis może mieć niedługo monopol, więc nie będzie konkurencyjnego przekazu) tudzież, żeby jakiegoś delikwenta podpuścić i potem złapać zanim nie narobi za dużej szkody.

Inna sprawa to respectability politics, które jest rozkręcone pełną parą i którego ofiarą jest większość społeczeństwa. Nikt nie marudzi jeśli chodzi o wycieczki do Egiptu, Turcji, Dubaju. Nikt nie marudzi gdy do Polski przyjeżdżają turyści z Arabii Saudyjskiej (16 z terrorystów 9/11 było Saudyjczykami). A przecież wiemy, że to Saudowie zamordowali Kaszogiego, że w Arabii Saudyjskiej kamieniuje się gejów, biczuje oponentów politycznych, więzi kobiety, itd. To turecki Erdogan i jego armia współpracuje z ISIS. Dlaczego nie ma outrage takiego jak w sprawie potencjalnych gości z Afganistanu? Otóż to respectability politics. Wybrany segment jest aktywnie i regularnie przedstawiany w złym świetle żeby uzasadnić ksenofobię, rasizm, przemoc. Wybrany, bo inne segmenty są z niego wyłączone. To Afganowie są i będą pokazywani jako brudasy i analfabeci, "kozoj**cy", żonobijcy, terroryści. Za to Egipt, Turcja, Dubaj, Arabia Saudyjska są ok.

Edytowane przez motorolnik
  • Like 2
Napisano
7 hours ago, rzecze1 said:

Gdzie jest Europa? W sensie ogólnym - to ta cześć która chciała być aktywna i USA wspomagać jest w szoku po tym gdy nowa administracja ją olała i poszła na kolejny reset z Rosją, który da Kremlowi jeszcze więcej pieniędzy i wpływów niż reset pierwszy. Pisaliśmy o tym niedawno.

Ta zachodnia cześć, od dziesięcioleci przesiąknięta do szpiku kości naiwnym lewicowym pacyfizmem, militarnie bezzębna, jest spowrotem tam gdzie była przed Trumpem - na wygodnej kanapie gdzie pod amerykańskim natowskim parasolem może sobie na USA narzekać, i jednocześnie robić interesy tak z Chinami jak z Rosją…

Ale to Biden z Blinkenem im na ten powrót na kanapę pozwolili. Tam proszę kierować pretensje… Od lat tu pisałem - Trump wymagając od „starej Unii” przestrzegania traktatów i przeznaczania 2 procent PKB na zbrojenia miał rację! i dobrze, że także Ty to teraz widzisz.

Od USA wymagamy przestrzegania podpisanych traktatów, a nie obrony świata. Wręcz przeciwnie - w 2003 świat błagał USA aby nie zaczynać irackiej eskapady… i od tamtej pory robi to przy każdej okazji. Do czasów Trumpa - bezskutecznie.

…Ale dziś to nie o tym mowa… We are again missing the point. Pomimo, że Afganistan, w przeciwieństwie do Iraku, był wojną legalną, i w owym czasie konieczną (nie wiem czy ktoś z nas w październiku 2001 był przeciwko?) wycofać się prędzej czy później trzeba było. I to dobra decyzja.

Problemem jest jej katastrofalne wykonanie.

Bo nie wiem czego od Europy tu oczekujesz? Europejczycy mieli przyjechać do Waszyngtonu i zorganizować Bidenowi „withdrawal”?

Patrząc na to co się dzieje to może i nawet nie byłoby to takie głupie… Rosjanie w 1989 wychodzili z Afganistanu krokiem defiladowym, z podniesionymi flagami, a rząd który tam zostawili utrzymał się jeszcze przez kilka lat, zatem myślę coś mogliby mu doradzić… Brytyjczycy w swoim czasie wycofali się bez jednej wojny z wielkiego imperium nad którym nie zachodziło słońce, swoje dwa pensy też pewnie mogliby dorzucić…

Tyle, że Biden swoich własnych doradców nie słuchał (bo w całkowity „intelligence failure” bo jego konferencji prasowej z lipca nie wierzę!) zatem watpię czy posłuchałby obcych… 

I, gdy w niedzielę rano okazało się, że wszystko co przez ostatnie miesiące w temacie Afganistanu słyszeliśmy z ust demokratycznej administracji było błędne, było naiwnością, lub było kłamstwem… to Europejczycy natychmiast rzucili się ratować swoich obywateli. A liderzy w kryzysie byli aktywni w mediach i stanęli na wysokości „PR-owego” zadania. Trudeau w Kanadzie zresztą też.

Nad czym dla odmiany przez dwa dni się w Europie zastanawialiśmy to - gdzie jest Biden? Gdzie jest Harris? Dlaczego zamiast Ameryki… która przecież „wróciła”… dlaczego w CNN czy w BBC zamiast obiecanego „strong leadership” wywiady dają Talibowie? 

Biden może uciec przed dziennikarzami raz czy dwa, ale nie będzie w stanie uciekać przez pozostałe 3 lata. Harris też będzie musiała kiedyś przecież do ludzi wyjść... Prędzej czy później pytania zostaną zadane. Zwłaszcza, że wyglada na to, że ten „shit show” szybko się nie skończy.

Zgadzam sie ze katastrofaline wykonanie. Dziwie sie ze wszystko zwalasz na Bidena. On jest prezydentem raptem 7 miesiecy. Gdzie krytyka zachowania 3 innych administracji i NATO? (Wiem ze masz ogromna sympatie do trumpa bo nie rozpoczal zadnej wojny -- co i tak nie jest prawda, bo rozpetal wojne ciwilna w USA i ludzie gina, ale to sa amerykanie, wiec co cie tam w Europie obchodzi, tak?)

Byle moc siedziec sobie bezpiecznie, czerpac benefity socjlane ktore i tak skrytykujesz (ah ci straszni lewacy), krytykowac amerykanow i panicznie bronic sie przed imigracja z Bliskiego Wschodu, nie placic kokosow za wojsko - bo to i tak nie nasza wina  "naiwnym lewicowym pacyfizmem, militarnie bezzębna," Bardzo wygodnie gdzie siedzisz. Z jednej strony wszystko wina USA. Z drugiej ten lewicowy pacyfizm. Nie moj cyrk, nie moja malpa ale i tak pokrytykuje, po oceniam i bede sie czul o, bardzo moralnie superior. 

  • Like 1
  • Upvote 1
  • Downvote 1
Napisano (edytowane)
4 hours ago, katlia said:

bo nie rozpoczal zadnej wojny

Rojava. Też nie można zapomnieć, że oficjalnie wysyłał wojska amerykańskie żeby odpłatnie walczyły jako najemnicy dla Arabii Saudyjskiej. Usługę wycenił na miliard baksów. Jest też wątek sprzedaży uzbrojenia dla Arabii Saudyjskiej na czas konfliktu z Jemenem i Katarem.

Edytowane przez motorolnik
Napisano (edytowane)
Quote

Amerykanie szli na wojne 3 razy w przeciagu ostatniego wieku aby ratowac Europejczykow od innych Europejczykow

A ile się przy okazji nakradli.... zarówno dzieł sztuki jak i technologii.

Edytowane przez motorolnik

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...