Moja siostra byla u mnie gdy jeszcze mieszkalem w Beaverton I bardzo sie zachwycala wiewiorkami, sprowadzilem ja na ziemie i wyrazilem swoje zdanie na ich temat. Na szczescie tu gdzie teraz mieszkam nie ma tych szkodnikow.
Niewiarygodne ale mieszkam w USA 10 lat i jeszcze ani razu nie widzialem zywego racoona a jest ich tutaj mnostwo, rowniez w miescie.
Podobnie jak skunksa, jedynie czasem rozjechanego na drodze. Sam kiedys najechalem na takie zwloki kolami bo nie mialem jak ominac, uff, na szczescie nie smierdzialo zbyt dlugo. Czasem czuc smrod w powietrzu, ostatnio ponoc pojawil sie ten osobnik na moim osiedlu ale ani nie widzialem ani jeszcze nie wyczulem dziada.