Skocz do zawartości

katlia

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 197
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    185

Zawartość dodana przez katlia

  1. Nie jestes pierwszy ktory to zauwazyl. Kilka osob na tym forum powiedzialo, ze przeslanie rzeczy domowych z Polski Polamerem jak najbardziej oplacilo sie.
  2. Witajcie. Pisz o wrazeniach i - oczywiscie - good luck!
  3. Mialam podobna interpretacje
  4. No fakt, nawet "latwe" przeprowadzki moga byc a sh*t show. Super ze maz sie cieszy, i ze wiesz czego oczekiwac. Pisz o wrazeniach!
  5. Wow. Cieszysz sie? Jaka ogolna reakcja? Nie jestem wielka fanka Niemiec, ale fajnie byloby mi pozyc troche w Europie
  6. U mnie czekamy na okres kiedy mamy tradycyjnie najwiecej sniegu -- marzec i kwiecien --
  7. Jako polityk zawsze mowil wolno -- a jest politykiem cale dorosle zycie -- bo jako dziecko i mlody czlowiek szalenie sie jakal. Tak naprawde ze prawie nie mogl mowic. To byl ogromny problem i trwalo to wiele, wiele lat niz sie z tego wylizal.
  8. Nie ma bezograniczonej wolnosci slowa -- jezeli zachce ci sie krzyczec "pozar" w zatloczonym kinie tez bedziesz mial konsekwencje.
  9. W USA it's all about the money. Tu tylko chodzi o pieniadz.
  10. Gratuluje... jak super miec takiego malusienkiego bejbika
  11. Znacznie mniej niz kiedys. To juz nie te lata gdzie slyszalo sie polski na kazdym rogu. Ta polonia dawno sie przeprowadzila z rejonow Greenpoint, itp (Brooklyn jest ogromnym miastem, btw, jednym z najwiekszych w USA) a caly Brooklyn zrobil sie modny i drogi, i teraz tam mieszkaja mlodzi amerykanie z pieniedzmi.
  12. Standard, nie. Ale widzi sie to czesto, bo wiele firm inzynierskich pracuje de facto dla rzadu amerykanskiego w branzach konkurencyjnych dla innych krajow - aerospace naprzyklad - branza ktora zatrudnia mase ludzi. Mozesz probowac obie drogi. I tak obie sa wlasciwie loteria; notabene, 3 stany ktore wymieniles wyzej maja zimne, czasami ciezkie zimy.
  13. I to byl problem dla mnie. Maz amerykanin to w domu mowilo sie po angielsku - poniewaz oboje pracowalismy to daycare/niania tez po angielsku - dziecko sie buntowalo, a mi sie znudzilo mowic wszystko dwa razy, jeden raz po angielsku, drugi raz po polsku.
  14. Damn. I fed the troll. When will I learn?
  15. To w takim razie, angielskiego sie prawdopodobnie NIE nauczysz. Wiem troche o tym jak opanywujemy obce jezyki. Sama znam kilka; maz biegle mowil w 5ciu kiedys. To wymaga troche wysilku i dyscypliny zwlaszcza jezeli "nie tak wchodzi pamięciówka jak w młodości."
  16. Zupelnie strata czasu. Zapisz sie na kurs, ucz sie, czytaj, ogladaj TV zeby sie wsluchac w jezyk. Kilka zdan na tydzien nic ci nie pomoze.
  17. Tak samo bylo z moja corka. Zloscila sie, bo tylko z nia mowialm po polsku, co ona uwazala za nie fair. W koncu poddalam sie, bo nie chcialam karac malucha. (I tak okazalo sie ze talentu do jezykow nie ma. Po 8 miesiacach w Argentynie kiedy byla w high school, wrocila mowiac niezle po hiszpansku, ale z takim ciezkim amerykanskim akcentem ze az smiac sie chcialo.)
  18. Znam tyle Polakow w tej samej sytuacji. Tez probowali i dziecko srednio reagowalo. Badz dobra dla siebie, sama wiesz ze wlozylas w to czas i energie. Czasami dziecko po prostu sie buntuje, albo slabo radzi sobie z trudnoscia dokladnego wyrazenia sie. W takiej sytuacji chyba najlepiej jest dac mu/jej czas zeby docenic dwujezycznosc.
  19. Oj, przelamie sie Duzo sie slyszy o tych wyjazdach do Polski podczas ktorych dziecko szybciutko sie przenosi na polski. Nie ma co, jak total immersion. Jak bedzie starszy, mozesz go zapisac na jakies programy letnie z innymi dzieciakami - i tak bedzie sie ciagle poduczal tego jezyka. A te wakacje w Polsce tez beda bezcenne jezeli chodzi o jego sens kim jest, jezeli chodzi o przygody, itp.
  20. Super pomysl! Jestescie u mnie mile widziani. Whiskey nie pije, piwa tez nie (I'm a loser, I know) ale fajne miejsca w Colorado to napewno moge pokazac. Serio. Dawajcie znac i przyjezdzajcie.
  21. Dla mnie jest smieszne ze do kadencji PDT, Amerykanie mieli dwie opcje na wycieczki na Kube - legalnie (rzekomo w ramach edukacyjnych) i pseudo-legalnie, przez Meksyk, gdzie na odprawie nikt nie stemplowal paszportu. Oczywiscie, rzad amerykanski dokladnie wiedzial kto tam leci, ale nie bylo zadnej woli "karac" tych ludzi. Wiec Amerykanie bardziej powaznie traktuja cudzoziemcow ktorzy legalnie leca na Kube niz wlasnych ludzi ktorzy to robia wlasciwie nielegalnie.
  22. W Denver. Snieg na ziemi dobry miesiac - co tu jest nie typowe.
  23. Super ze sie zalapalas na pomoc w publicznej szkole. Te programy moga byc naprawde bardzo dobre. Synek znajomej mial wczesna diagnoze lekkiego autyzmu; otrzymal swietna pomoc i early intrvention - dzisiaj jest na studiach. (A swoja droga, ja czekalam az moj wyrosnie z jego "issues" i skonczylo sie nervous breakdown kiedy mial 18 lat. Po kilku latach psychologow i najrozniejszych lekow jest OK - ale do dzisiaj mam wyrzuty sumienia ze nie walczylam o niego lepiej kiedy byl mlodszy.) Well done, you.
  24. Szokujace sumy...
  25. Po deszczu California jest piekna! Szkoda tylko ze takie straty i wypadki smiertelne. Corka byla w Tahoe na nartach - snowboard w jej wypadku - niestety tak wialo jednego dnia, ze tylko jezdzili dwa dni, a byli tam 4. Ale jak juz na stokach to "bylo lepiej niz OK," a ona jest snobka z Colorado ktora twierdzi ze tylko Rockies maja dobry snieg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...