kzielu

Szansa jest zawsze, w tym przypadku raczej dosc wysoka.

Z takimi deklaracjami to ostroznie - za perjury mozna - to felony zarowno na poziomie stanowym jak i federalnym.

Zajrzalbym ale w Cleveland bylem tylko na weekend i raczej predko nie wroce - ale jak wroce to zajrze na pewno.

W Cleveland - znaleziony przypadkowo i niestety zamknięty - w środku trochę syf zaglądając przez okno ale co najmniej kilka rodzajów Ptasiego mają zaraz przy wejściu...

Nie ma pewniej drogi którą ktoś Ci może tu wytłumaczyć krok po kroku i za rok czy coś imigrujesz. Takich jak Ty jest dosłownie miliony (albo więcej) więc zadaj sobie pytanie dlaczego ich tu nie ma...

W 100%. Ci co sie wyplakuja o nielegalach nie spedzili tu wystarczajaco duzo czasu zeby zrozumiec jak dziala gospodarka ale nie czaja jej podstawowych mechanizmow (to oczywiscie nie tyczy sie republikanskich politykow bo oni dobrze o tym wiedza ale glosy trzeba jakos zdobyc - CRT i "your child will turn gay from exposure to LBGTQ" dziala tylko na tych z najnizszym IQ" - wiec stare dobre haslo "Illegals are getting benefits from your taxes" jest ponadczasowe

Bez ubezpieczenia ? Ja bym nie jezdzil, bo w razie zatrzymania przez paly (wszystko dotyczy OH bo przepisow w CA nie znam) to troche slabo bedzie i jezdzic w takim przypadku maz nie bedzie przez znacznie dluzej. Ale serio - uderz do jakiegos Geico czy Progressive, ubezpieczenie kupisz w 2 minuty.

Kupic ubezpieczenie ? Przeciez mozna to zrobic z telefonu w jakies 2 minuty - jak inni juz napisali. Paperwork jest nieistotny, istotne jest to ze ma sie ID card (nawet elektroniczny) do pokazania policji. W OH jezdzenie bez liability insurance skutkuje zabraniem prawa jazdy - od reki. OC na dom zwykle nie jest wystarczajacym ubezpieczeniem jako liability ale moze w CA jest inaczej. AC to praktycznie zaden problem.... (w tym kraju mniej wiecej 1/3 ludzi jezdzi bez zadnego ubezpieczenia wiec jedna z bardziej istotnych jego czesci jest "uninsured motorist insurance" - chyba ze sie samemu ma sklonnosc do powodowania wypadkow...

U nas był 190 i mówiąc szczerze słabo było - wyjechałem do TN (swoją drogą - dostałem pozdrowienia od Kentucky State Police na $179 za 74 na 55 - z przyczepą) i przez połowę drogi mnie oczy gryzły od tego dymu.

Btw - najbardziej przeciwni imigracji sa.... imigranci - typowe zachowanie ze mi sie "udalo" to lepiej zeby innym juz nie. Dlatego m.in. Trump byl w miare popularny wsrod latynosow. Rodzina jak dojedzie to tak, ale sasiad to niech sp*****a.

Chodzi o eVerify - ktory istnieje od dawna i nic nie stoi na przeszkodzie zeby kazdy pracodawca go uzywal. US to kraj paradoksow - Ci ktorzy najglosniej krzycza o nielegalnych imigrantach najwiecej na ich obecnosci (i pracy) korzystaja - albo posrednio (przed dotacje do kampanii wyborczych) albo bezposrednio - zatrudniajacych i placac niewiele. Ktos tam w Mar-a-Lago musial z*****c, tak samo ktos te wszystkie domy buduje... Podobnie z placeniem podatkow - termin "under the table" funkcjonuje dosc powszechnie i Ci go uzywajacy nie widza zupelnie ironii jak krzycza o tych strasznych nielegalnych imigrantach ktorzy korzystaja z welfare (nie korzystaja) albo glosujacych na demokratow co jest oczywiscie kompletna bzdura (najwiekszy fraud regularnie rok do roku popelniaja glosujacy na republikanow a ogolnie sam election fraud jest praktycznie nieistniejacy). Prawda jest taka ze kraj bez taniej sily roboczej istniec nie moze - i absolutnie wszyscy bez wyjatku na niej korzystaja.

Tyle ze to jest nierealistyczne - bo ta sama opcja polityczna placzaca o Biden-flation (ktora jest greed-flation i to jest dosc oczywiste) probuje udawac twardzieli jezeli chodzi o prawo imigracyjne (z ktorego nieprzestrzegania najwiecej korzystaja bo to najtansza sila robocza i covid ladnie pokazal ze bez takowej to sie robi troche slabo ("Nobody wants to work !!!1"). DeSantis chyba troche sobie w stope strzela w ten sposob (zdaje sie mial wprowadzic mandatory eVerify ale sie przedsiebiorcy zaczeli oburzac, ciekawe dlaczego, lol) ale zobaczymy.

^^^^ swietna porada.

Jezyka w szkole to sie da nauczyc do pewnego poziomu, moim zdaniem to jak native speaker to pozniej trzeba sie juz samemu od ludzi uczyc uzywajac jezyka. Z ksiazek to "how do you do" a z zycia to "I don't want no fucking xxxx" (dla przykladu, albo nauczyc sie poslugiwac ain't. Zreszta jezyk native speakerow to silnie zalezy od native speakera.

Problem z tym że jest gigantyczna ilość ludzi która nie jest biedna (wg kryteriów kwalifikujących na bezpłatną opiekę ) ale nie stać ich na pokrycie kosztów operacji czy ubezpieczenie.

W weekend byłem w Charlotte,NC z samochodem, wróciłem w poniedziałek i we wtorek rano do Jackson, WY na wakacje (Grand Teton NP). W lipcu podobna akcja - Bristol, TN a dzień po powrocie służbowy wyjazd do Santiago de Chile...

Wedel to taki polski Hershey's (fight me on this, wedlowska czekolada to zawsze był kompletny syf poza nadziewanymi). Lindt, Godiva , Ghirardelli (wszystko produkowane w US), japońskie Meiji (niektóre rzeczy) są spoko. Target kiedyś regularnie miał Milkę i Ritter Sport.

Semi-trucki - często się zdarza i albo bo jeżdżą za długo na jednej oponie (albo nie ma odpowiedniego ciśnienia) albo używają takich które są zregenerowane (re-treading).

No patrz, a jednak się przydaje... I na truck bed (który ma sprayed bed liner I nic się nie porysuje) na którym jest masa rzeczy i pomimo ulewnego deszczu nic nie zmoklo (bo ma bed cover). Magia ! (A do holowania w zasadzie nic innego się nie nadaje).

Heh, NM ? W Indianie jest National RV museum i bylem rozczarowany ze nie jednym z eksponatow nie byl Fleetwod Bounder z meth labem w srodku z BB. Idealnie by pasowal....

Dobra, poczyscilem, temat jest o Oregonie a nie o szczepionkach czy covidzie. Kolejne bzdury o kagancach skoncza sie banem.

5 lat od daty zostania rezydentem minus 90 dni. Wygooglaj N-400 eligibility tool na stronie USCIS.

U nas sie skonczyl w srode w zeszlym tygodniu. Start 15 sierpnia.

Rozwiazanie jest proste w takiej sytuacji - nie musisz dzieci szczepic ani nie musisz korzystac w wygranej - nie ma zadnego przymusu to jest tylko i wylacznie Twoja decyzja.

Jeden z niewielu koncertow na ktorych bylem to byl wlasnie Tiny w Wawie na Gwardii - ojciec mial bilety ale w dniu koncertu mu sie odwidzialo wiec zostalem wyslany z bratem. Spoko byl (to byly czasy ze jak taki wykonawca wpadal do PL to bylo wielkie wydarzenie).