Skocz do zawartości

mcpear

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 052
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    188

Zawartość dodana przez mcpear

  1. Czy ktoś z forumowiczów posiada RV? Po tych wakacjach (które się u mnie praktycznie nie odbyły, chyba po raz pierwszy w życiu: miałem jechać na Florydę na tydzień to mi odwołali, miałem jechać na Big Island na 5 dni to mi HI zamknęli, miałem jechać do Polski w czerwcu to jeszcze były w Polsce restrykcje - 3 bilety, 3 podróże - generalnie klapa) zastanawiam się co zrobić za rok, jak będzie to wyglądało podobnie. Wiem , że mozna próbować kupić "cabin house" gdzieś w ustronnym miejscu. Ale wychodzi mi, że mniej by kosztował RV. Co prawda dom nie traci na wartości a RV ma na 100% droższą eksploatację i utrzymanie. Ale z drugiej strony można ciekawiej spędzić czas. Czy ktoś kiedyś stawał przed podobnym dylematem? Może podzieli się przemyśleniami i decyzjami?
  2. Obecnie obowiązuje dyrektywa, która wstrzymuje wydawanie wiz imigracyjnych, więc raczej zaproszenia do ambasady nie dostaniesz (raczej). Pamiętaj, że zieloną kartę w ramach loterii można dostać na dwa sposoby: drogą konsularną (w ambasadzie) lub poprzez adjustment of status w przypadku, gdy ktoś przebywa legalnie na terenie USA. Numery w Biuletynie wskazują, kto może składać wnioski o AOS jeśli przebywa w USA legalnie. Moja interpretacja jest taka, że numery będą rosnąć z miesiąca na miesiąc a zaproszeń do ambasady nie będzie.
  3. To właśnie miałem na myśli mówiąc, że Berniści zatykając nos na nią zagłosują. To nie jest tak że im będzie absolutnie obojętne (skoro nie są to kandydaci progresywni enough) kto zasiądzie w Białym Domu: JB/KH czy PDT/MP. Aczkolwiek "brak zgody" na moje uproszczone postrzeganie świata @Xarthisius odnotowuje. Chyba cały czas uczę się świata. Z pewnej perspektywy postrzegam, że elektorat nazwijmy go "konserwatywny" (chociaż to nie zawsze jest najlepsze słowo) zarówno w USA jak i w Polsce (czyli republikanie i zwolemnicy "dobrej zmiany") są dużo bardziej "skonsolidowani". Jak w 2016 PDT wygrał prawybory to mimo, że Cruzow'cy czy Rubiści czy Kasichści byli bardzo niezadowleni i wstępnie nawet pomrukiwali o nie uczestniczeniu w wyborach to jednak nikt tak na serio tego nie uczynił i wszyscy wyborcy tłumnie pojawili się w punktach wyborczych. Po stronie "anty-konserwatywnej" lub "kontrkonserwatywnej" (nie umiem znaleźć dobrych słów, gdyż chyba nie każdy przeciwnik Republikan jest super progresywny) sformułowania typu: zdarzają się statystycznie dużo częściej. Można powiedzieć, że strona sporu o umownym szyldzie "kontrkonserwatywnym" grupuje dużo szersze spektrum elektoratu i dużo większa jest w nim rozbieżność co do poglądów na sprawy światopoglądowe, przez co każdy wybór jednego reprezentatywnego kandydata jest postrzegany jako kompromis (nazywany często zgniłym). Widać to było pomiędzy I-szą i II-gą turą wyborów niedawnych w Polsce gdzie przegrani kandydaci stwierdzali, że wybór PAD to zło absolutne, ale poparcie RT oficjalne to jednak kompromis na który nie mogą sobie pozwolić. Piszę to nie mając absolutnie żadnej woli dokonywania osądu. Rozumiem motywy i wiem, że wszyscy którzy podejmują takie decyzje mają "swoją rację". Stwierdzam, jednak, że aspekt konsolidacji elektoratu i jego poczucie wspólnoty podejmowanych wyborów i wspólnoty w zakresie utożsamiania się z kandydatami po stronie tzw. "konserwatywnej" jest dużo dużo silniejsze przez co w wyborach, które chyba będą dość wyrównane ten aspekt może być jednak owym drobnym języczkiem u wagi przechylającym szalę zwycięstwa na stronę tzw. "konserwatywną". Wszystkim tym, którzy zachwycają się sondażami wyborczymi przypominam, że aby wynik w wyborach 2020 był inny niż w wyborach 2016 to musi zajść jeden z warunków (albo jakaś ich kombinacja): 1) istnieć dostatecznie duży zbiór wyborców, którzy głosowali na PDT w 2016, którzy zdegustowani zagłosują na JB w 2020 lub nie pójdą do wyborów LUB 2) istnieć dostatecznie duży zbiór wyborców, którzy nie głosowali w 2016 a którzy zmobilizują się w 2020 i zagłosują na JB I to przy założeniu, że 3) wyborcy HRC z 2016 pójdą do wyborów i zagłosują na JB Pisałem, już chyba nie raz: mam znajomych w grupach 1), 2), 3). Ci z grupy 1) planują iść do wyborów i głosować na PDT. Ci z grupy 2) nadal mają wszystko w nosie ewentualnie czeki ze stymulusem z podpisem PDT sprawiają, że jak na kogoś zagłosują to nie będzie to JB. Ci z grupy 3) nadal są wierni Partii Demokratycznej ale część z nich jak @Jackie zastanawia się czy w ogóle pójść na wybory.. Co oznacza, że należy studzić wszystkich tych co mówią, że JB wskazaż wczoraj nie tylko 49-tego VP ale również 47-ego prezydenata Stanów Zjednoczonych (to takie opowieści jak te, że PBK musiałby przejechać na pasach zakonnicę w ciązy aby przegrać wybory w 2015). O tym, że KH jest chyba dobrym kandydatem, swiadczy jak Fox News ją wczoraj zaatakował poświęcając jej 100% uwagi i skupiając się wyłącznie na niej (nie abym oglądał, ale mam jednego z takich sąsiadów, którego jak spotkam i zagadam to wiem dokładnie o czym FN opowiada, gość chyba spędza cały wolny czas wpatrzony w FN - w każdym razie jak jestem u niego w domu to FN leci na okrągło, a flaga "Trump" jest główną dekoracją jego office roomu, z czego jest bardzo dumny). Czy ktoś pamięta porównywalne ataki na Tima Kaine? (nie mówiąc, że niewielu pamięta kim on był 4 lata temu). Interesujące 89 dni przed nami
  4. Berniści raczej pójdą na wybory i bardziej lub mniej zatykając nos zagłosują na Bidena. Gra toczy się o mobilizację innych grup elektoratu. Sanders wystąpi na konwencji, udzieli wsparcia co powinno załatwić sprawę "pójścia na wybory Bernistów".
  5. To ciekawe co piszesz. W sumie Ja jej bardzo kibicowałem podczas prawyborów. Uważałem ją za jedną z tych co odmienią oblicze skostniałej (co by nie powiedzieć tetrycznej) parti demokratycznej. Ostatnio widziałem fajnego mema. Wybór JB na kandydata nie był aż taki zły. W sumie demokraci mogli wybrać Jimmiego Cartera, który zgodnie z konstytucją na jeden term mógłby się jeszcze ubiegać
  6. Zarejestrowani wyborcy demokratyczni zostaną wpuszczeni do kraju dopiero w drugiej połowie listopada
  7. Opłaca się mieć głowę na karku
  8. W większości takich firm ludzie przez ten cały rok pracują bez urlopu (nawet i bezpłatnego)
  9. Sztab Bidena jakby miał trochę oleju w głowie to te trzy debaty optował aby przeprowadzić przez ... zooma czy teamsy. Z Bidenem zakładającym maskę na moment gdy nie mówi, z zacinającym się obrazem i dźwiękiem aby pokazać jak to rząd federalny nic nie robi. Jak to w nienormalną sytuację została biedna Ameryka wpuszczona. Debaty to w sumie teatr i pantomima w jednym. Doprowadzenie do klasycznej debaty f2f z PDT to proszenie się o rozszarpanie medialne. Takie gesty czasami lepiej wpływają na wyborców niż kwieciste przemowy czy celne i błyskotliwe uwagi podczas debaty (o które JB nie posądzam). PDT pewnie musiałby ulec - jemu debaty są potrzebne jak tlen. On musi do nich doprowadzić na każdych w zasadzie warunkach. JB ze względu na "zagrożenie pandemiczne" może powiedzieć, że albo przez zooma albo wcale. Tak się porobiło, że to demokraci mogą dyktować warunki (chyba). Brak debat tylko wzmacnia Bidena. Aczkolwiek ja na same debaty nie planuje wolnego ... Nie spodziewam się niczego merytorycznie zaskakującego.
  10. Też czytałem opinię, że w tym roku Demokraci prowadzą niebywale skuteczną i niesłychanie rokującą nadzieję strategię kampanii. Polega ona tym, że tego siwego chowa się najgłębiej jak się da i stara się unikać mówić o nim - może elektorat nie zauważy, że ten przeciwko Trumpowi nie ma tak na serio za wiele do powiedzenia. Sytuacja jest w sumie dość ciekawa. W sondażownie nie wierzę. PDT mimo wszystko jest znacząco lepszym mówcą i chyba będzie zyskiwał cały czas podczas kolejnych wieców oraz debat. Co więcej on musi się skupić tylko na 6-7 stanach (a mozę tak na serio tylko na 3-4). Mam wielu znajomych co w 2016 roku głosowali na PDT. Wielu z nich nie jest zadeklarowanymi republikanami a deklarują, że w każdych wyborach dokonują niezależne wybory. I oni mi mówią, że ... nie zmienili od 2016 roku swoich upodobań wyborczych. To nie sondaże wygrywają a tak na serio wyborcy na Florydzie, Pensylwani, Ohio, Michigan. To że w Kalifornii wyborców "tego siwego" jest znacznie więcej niż w 2016 głosowało na HRC to nic nie znaczy. To wciąż te same 55 głosów elektorskich. A wybór VP i nie podjęcie decyzji do końca lipca świadczy słabo o tym jak ta kampania jest prowadzona. Jak jeszcze wybierze Elizabeth Warren to mimo sympatii dla niej i pełni szacunku dla jej działalności to uważam, że to byłaby strategicznie zła decyzja (może równie zła jak potencjalne wyjście z ukrycia głównego kandydata ) Jak ma jakichś doradców sensownych to pewnie należałoby wybrać Mayor Atlanty - to byłby strzał ofensywny i odsunęło sedno kampanii od Florydy i Pensylwanii i nagle przeniosłoby pewne napięcie na Georgię
  11. Też to widziałem dzisiaj ale on chyba nie wie co proponuje. Właśnie zaproponował aby 20 stycznia pełniącym obowiązki prezydenta została ... Nancy Pelosi do czasu aż będzie można wybrać nowego prezydenta.
  12. Sam chciałem to zrealizować gdyż obostrzenia w parkach narodowych praktycznie czynią je nieodwiedzalne. A chciałem "coś" zrobić w te wakacje (Hawaje mi odwołali, Floryda też mi się odwołała). Wymyśliłem wyskok do San Francisco. Okazuje się, że połowa hoteli jest nieczynna - szczególnie te tańsze. Te droższe niby mają dużo niższe rate'y ale wiele z nich pisze, że restauracje mają pozamykane i opisują nowe procedury kontaktu z pracownikami sprzątającymi (w wielu miejscach ograniczone do zera). Od czytania tych nowych reguł i procedur to mi się "odechciało" - spisałem lato 2020 na straty
  13. Dlatego umieściem te znaki zapytania. B1 pasuje do opisu - czyli jako właściciel B1 można się ubiegać w ambasadzie o zwolnienie z bana (kryteriów nie podano) - B2 nie pasuje do opisu.
  14. Nie wiem czy to było postowane (może przegapiłem). Ban na Schengen został zluzowany dla posiadaczy F1 i M1. Nie są oni objęci banem Posiadacze J-1 business visitors (???), inwestorzy mogą wystąpić o wyjątek do konsulatów od tego bana https://travel.state.gov/content/travel/en/News/visas-news/national-interest-exceptions-from-certain-travelers-from-the-schengen-area-uk-and-ireland.html
  15. Wizę pracowniczą czyli? H1? L1? J1? czy jeszcze inną (a może B1/B2?? )
  16. Wycofano się z pomysłu wyrzucenia studentów międzynarodowych, którzy na wizie studenckiej z powodu pandemii uczą się tylko online (https://thehill.com/homenews/administration/507293-trump-administration-rescinds-policy-to-strip-visas-from-foreign) Chyba to oznacza, że administracja PDT pogodziła się z tym, że szkoły i uniwersytety w jesiennym semestrze nie zostaną otwarte
  17. Policja? Chyba nie. CBP ma swoje punkty ("bramki") w Kalifonii na południu i widziałem takie same w Arizonie jak się Interstate 8 wyjeżdża z Yumy w kierunku na Phoenix. CBP ma prawo kontrolować wizę i papiery imigracyjne do 100 mil od przejścia granicznego, co czasami bywa interpretowane że również to obejmuje 100 mil od międzynarodowego portu lotniczego. Policja w USA nawet przy kontroli drogowej ma chyba zakaz obecnie sprawdzania imigracyjnych papierów. CA wydaje specjalny typ prawa jazdy AB 60 (https://www.dmv.ca.gov/portal/driver-licenses-identification-cards/assembly-bill-ab-60-driver-licenses/) dla tych co nie moga wykazać, że przebywają legalnie na terenie USA. Policja stanowa jak zobaczy przy kontroli, że gość ma takie prawo jazdy to wie z 99% pewnością, że przed nimi jest nielegalny imigrant i zgodnie z prawem stanowym nie może podjąć żadnych kroków weryfikujących prawo do legalnego pobytu na terenie USA
  18. Blondynem to byłem 30 lat i 40 kg temu
  19. To masz niezłego pecha. Ja mieszkam 6ty rok. Przez bramkę CBP przy Orange County przejeżdżałem chyba w tym czasie z 30 razy. W większości przypadków była całkowicie nieczynnna (w sensie nikt nie kontrolował) a w pozostałych przypadkach gość stał i machał "jechać, jechać". Raz chyba tylko coś bardziej kontrolowali ale spojrzał przez okno i machnął nic nie wołając
  20. I nie wcześniej niż Nov3, a w przypadku zwycięstwa Bidena nie wcześniej niż Jan20. W przypadku wygranej PDT umiem sobie wyobrazić uniezależnienie decyzji o zniesieniu bana od pierwszego dnia nowej kadencji.
  21. Maksymalnie może przeciągnąć się do września 2021. Jak do tego czasu nie dostaniesz wizy to ją tracisz. Nie każdy wylosowany dostaje wizę.
  22. Najciekawszy spektakl się szykuje w mediach na wrzesień tak na moje. Jestem ciekaw co się będzie działo jak NFL nie ruszy w sposób tradycyjny. Z meczami w jakimś Disneylandzie (jak w przypadku NBA) albo z meczami z ograniczoną publicznością. Co więcej decyzje właścicieli NFL mogą być jeszcze overruled przez gubernatorów (szczególnie tych niebieskich - jak np. w Kalifornii - 3 kluby tu mamy już tylko po sprzedaży Raidersów). Obecny push na otwieranie szkół i otwieranie uniwersytetów będzie nieporównywalnie niczym do otwarcia sezonu NFL w sposób pełny i normalny. Chyba kupię popcorn i colę aby oglądać to co się będzie działo. Otwarcie sezonu NFL może być najpoważniejszym starciem kampanii wyborczej. (Błyskotliwych wieców Bidena albo jakiś mega pasjonujących debat się nie spodziewam, a wiece PDT mogą być obstructed przez "TikTok community" czyli przez Vtą kolumnę demokratów). Jak PDT nie doprowadzi do otwarcie sezonu NFL to on rzeczywiście te wybory może przegrać. (Nawet jakby Biden wybrał na VP pedofila, któremu udowodnionoby że uczestniczył w riotach i lootingu podczas zamieszek)
  23. Próbowałem. 0% coverage. Sygnał nawet nie drgnął. A używałem nawet takiej z jakimiś extra wzmacniaczami za $100 CBS ma appke na apple tv przez którą nadaje newsy lokalne - i to w sumie musi mi wystarczyć. OTA jest wrażliwe jak teren ma lekkie pofałdowania (górki, dolinki) co jest zrozumiałe
  24. Czy coś się ostatnio zmieniło w retoryce republikańskiej? Ja telewizji nie mam żadnej - odciąłem kabel i netflix + hulu + disney+ mi starcza. Więc nie mogę sobie tak po prostu Fox News włączyć. Mam dużo znajomych co ogląda non stop Fox News albo CNN, więc dostrzegam trendy mediów pośrednio przez to o czym mówią, dyskutują moi znajomi. Muszę przyznać jest to ciekawe doświadczenie. No i dostrzegłem chyba zmiany w retoryce republikańskiej. Czy ktoś może to potwierdzić? Tezy, które MAGA friends głoszą ostatnio prawie w kółko to: - jest źle i będzie gorzej - to nie może tak być że bilionerzy się bogacą a szaraki nie mają pracy i nie mają perspektyw - bilionerzy powinni płacić więcej niż stawki minimalne - trzeba porządnie opodatkować bilionerów aby było na tworzenie miejsce pracy Wow. Nawet znajomą republikankę nazwałem, że gada jak Nancy Pelosi (czym doprowadziłem ją do białej gorączki).
  25. Nie czaję komentarza o 2023. Jek nie dostaniesz wizy do końca września 2021 to twój szczęśliwy los wygasa. A jak wydadzą Tobie wizę to będziesz musiał wylecieć w ciągu 6 miesięcy od odbytych badań (wykonanych przed wizytą w ambasadzie). Do 2023 nie będziesz mógł czekać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...