
mcpear
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 119 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
198
Zawartość dodana przez mcpear
-
Sponsorowanie Rodzinne – Procedura Nvc/ambasada
mcpear odpowiedział greg1031 na temat - Emigracja (Forum ogólne)
I-130 składa małżonek, który ma status rezydenta i przebywa na terenie USA. Tak więc wniosek z założenia składa się "z USA". Co więcej musisz mieć "domicile" w USA. Nie możesz mieszkać w Polsce na stałe. Po zaaprobowaniu wniosku I-130 występuje się dla małżonka nie-rezydenta o wizę imigracyjną (wtedy on musi przebywać w Polsce) lub jeśli ten małżonek przebywa legalnie na terenie USA występuje się w procedurze Adjustment of Status (zwanej AOS) o zmianę statusu na rezydencki. Są sytuacje, kiedy można wystąpić o AOS nawet jeśli I-130 nie zostało zaakceptowane jeszcze. Całość procedury trwa około 2 lat (może sięgnąc 3 lat). Nie można zastosować AOS jeśli małżonek wleciał na ESTA. Wlecenie do USA na wizie turystycznej (B1/B2) z zamiarem wystąpienia na terenie USA o AOS jest fraudem i jeśli zostanie wykazane może skutkować wydłużeniem procesu, przymusowym deportowanem i dużymi kosztami. Co więcej jeśli urzędnik podejmie takie podejrzenie to jest to WASZYM OBOWIĄZKIEM udowodnić, że to nie było waszym zamiarem w momencie wlotu do USA. Aczkolwiek ... daty aplikacji dla których można występować o wizę w kategorii F2A (ta ciebie interesuje) są w obecnym biuletynie oznaczona jako 01FEB21, co oznacza, że jak ktoś wleciał na wizie turystycznej B1/B2 przed 01 FEB "bez zamiaru" imigracyjnego i przed 1 FEB jego małżonek rezydent podjął "spontaniczną" decyzję o wystąpienie o I-130 to może wystąpić o AOS dzisiaj i w czasie oczekiwania może czekać "legalnie" na terenie USA. Może wystąpić też o EAD (czyli pozwolenie na pracę - czas oczekiwania około 7-12 miesięcy). Czy te daty będą się przesuwać i jak będą się przesuwać nie wiadomo. Do niedawna ta kategoria była w pełni "C" (current) - możesz znaleźć na tym forum kilka wątków o tym, że ta kategoria była current i jak wystąpić o zieloną kartę dla małżonka rezydenta przebywającego na wizie turystycznej. -
Dla tych co lubią aby nie przegapili: Shtisel sezon 3 pojawi się na Netflix 25ego marca - czuję że będę znieczulony w weekend za dwa tygodnie
-
W sensie nastąpi odwrót w kierunku czerwieni? (just kidding) Jak trwa wojna to wnioski różne się wysnuwa po różnych stronach barykady: https://www.independent.co.uk/news/world/americas/us-politics/trump-texas-kudlow-biden-b1805398.html
-
Też sobie podobnie w zeszłym tygodniu pomyślałem, że jeśli głównym wydarzeniem politycznym roztrząsanym dookoła i będącym osią uwagi mediów jest to, że opozycyjny senator (mający ambicję w 2028 wystąpić jako kandydat na prezydenta bo 2024 chyba jednak będzie zarezerwowany na PDT) wyjeżdża w czasie ataku zimy do Cancun to znaczy, że czasy są jednak nudnie fajne i nudnie spokojne
-
Cytat roku
-
Rzeczywiście dzielnice tu gdzie mieszkam chyba w każdej okolicy są jakoś "etniczne". Nie widzę działań "systemowych" które by do tego doprowadzały, albo może jestem "ślepy", ale też nie dostrzegam działań "systemowych" aby do tego nie doprowadzać. W moim county dominują biali, azjaci i latynosi (głównie meksykanie) i jakoś "tak się składa", że osiedla mają charakter etniczny. Są całe okolice azjatyckie, hindusi trzymają się razem, meksykanie i latynosi dominują w pewnych obszarach pewnie w 90% a tereny "kaukazkie" są białe do szpiku kości. Jedyni chyba Irańczycy jakoś na luzie asymilują się w "białych okolicach". Dzielnic afroamerykańskich tu nie ma. W yearbooku mojej córki naliczyłem chyba dwie twarze pochodzenia afrykańskiego na całe elementary. Jak kupowałem dom po przyjeździe to realtor na pierwszym spotkaniu pokazał mi mapę całego county i wyrysował w jakich miejscowościach i w jakich osiedlach będziemy szukać (teraz jak o tym myślę mógł stosować kryteria etniczne). Pamiętam też, że jak wspomniałem, że może w okolicy jakiejś tam szkoły poszukamy to odpowiedział: "tutaj nie radzę, tu mieszka dużo Azjatów, oni strasznie zawyżają poziom w szkołach i twoje dzieci będa nieszczęśliwe ze względu na wyścig szczurów we wczesnym etapie życia" - czyli zastosował "pseudo-rasizm w praktyce". Z drugiej strony empatia dla czarnoskórych biznesów, sklepów, sympatia dla ruchu BLM jest powszechna. Co więcej sympatia moja do Trumpsterskich sąsiadów jest duża, bardzo ich lubię, cały czas prześmiewając się przy nich z ich kultu jednostki, który powszechnie uprawiają, oni zresztą z sympatią moje śmianie się przyjmują (mam nadzieję). Z tą empatią chyba jednak dla czarnoskórych biznesów jest jednak tak, że tak sobie myślę, że jednak wielu sąsiadów cieszy się, że one nie działają jednak w bezpośrednim otoczeniu gdzie mieszkamy. Moja śp babcia mówiła, że "należy się modlić o liczne powołania zakonne, byle nie w naszej rodzinie". Tutaj też można się zgodzić się, że Południowi Kalifornijczycy są bardzo empatyczni dla czarnoskórych, ale w sumie cieszą się, że mieszkają w etnicznym nieghborhoodzie. A z polityczną poprawnością to czasami przesada. Zapowiedź, że Annę Boleyn zagra bardzo dobra utalentowana czarnoskóra aktorka, jest w sumie śmieszna. To tak jakby w Biografii o Martinie Luterze Kingu miał zagrać Tom Cruise - czyż nie?
-
Oczywiście Moja żona też przyjechała ze mną tylko na "3 lata" (ja byłem realistą ale nie wypowiadałem się głośno) - było to ponad 6 lat temu. Uprzedzając pytanie: "Nie. Nikt się nie pakuje do powrotu (na razie)"
-
Cena ubezpieczenia nie zależy od pojemności silnika - to wymysł polski, który chyba nie ma zastosowania nigdzie indziej. Cena ubezpieczenia zależy od: - sumy ubezpieczenia - bezszkodowości ubezpieczonego - wartości auta Jako przyjeżdżający zza granicy historia twojej bezszkodowości wynosi ZERO. Zapewne więc stawki nie będą najniższe. W USA jak wyrządzisz szkodę drugiemu autu / człowiekowi to polisa pokrywa tylko do wysokości polisy - powyżej płacisz z własnej kieszeni (w Polsce / Europie OC jest praktycznie nielimitowane od góry) - miej to na uwadze wybierając wysokość polisy. Jak przyjechałem na L1 i kupiłem pierwsze dwa auta to ubezpieczenie wyniosło mi prawie $200 miesięcznie (od dwóch wozów i dwóch kierowców) - ubezpieczyciel mydlił mi oczy, że uzna moją bezszkodową jazdę z Europy, ale z czasem uważam, że dał mi jedynie symboliczną zniżkę.
-
Jeszcze jedna uwaga. Jeślibyś wyjechał w drugiej połowie roku kalendarzowego to wtedy czekałaby Ciebie duża nieprzyjemność podatkowa. A mianowicie w Polsce musiałbyś zapłacić podatek od całkowitych dochodów z całego roku. Z USA obowiązuje mniej korzystna dla podatników umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania i w roku 2021 zlikwidowano tzw "ulgę abolicyjną" czyli generalnie sprowadzałoby się do tego, że uznano Tobie by jako kredyt podatek zapłacony w USA i policzonoby ile byś musiał zapłacić teoretycznie od tych zarobków w Polsce (na 100% wskoczysz w poziom 32%) i musiałbyś dopłacić do tych 32% w Polsce. Czyli nawet jakby poziom opodatkowania sięgnąłby 15% w USA to w Polsce czekałaby Ciebie dopłata do tych 32%. Zniesienie ulgi abolicyjnej powoduje, że rok 2021 jest przez to dużo bardziej przykry niż uprzednie lata. Miej to na uwadze jakby czasem wyjazd do USA przeciągnąłby się poza 1 lipca
-
<...> opublikowałem zdementowaną informację - sorry - można post usunąć
-
1. Wynajem, jedzenie, auta, ubezpieczenia, prąd, woda, gaz, wydatki medyczne. 2. Na 3 osobową rodzinę wg mnie NIE. Na odłożenie nie ma szans. Na utrzymanie rodziny może nie starczyć. 3. NIE - prywatne jedynie 4. Pewnie tak 5. Zależy od pracodawcy. Jak pracodawca ściąga zza granicy pracownika zapewne zagwarantuje jakieś ubezpieczenie, ale ... za rodzinę pewnie będziesz musiał dopłacić. Miej na uwadze, że przeważnie ubezpieczenie w USA NIE POKRYWA 100% kosztów medycznych. Przy większości wizyt u lekarza dopłacasz (przeważnie drobne sumy). Przy większości zabiegów i wizyt w szpitalu dopłacasz całkiem konkretne sumy. 6. Na wynegocjowanie lepszej kasy
-
Jakim jestem lajkonikiem świadczy, że źle przespellowałem PM
-
Piątek, piąteczek, piątunio To co Kansas czy Patrioci na wygnaniu na Florydę? (to drugie to jednak trochę alegoria do sytuacji politycznej czyż nie?? ) Ja chyba jednak trzymał będę kciuki za Mahonem
-
Nie jestem ekspertem w dziedzinie długu. Na długo przed startem COVID-u snułem chyba nawet na tym forum teorie że USA swoich międzynarodowych długów nie spłaci. Ktoś to nazwał "wymuszeniem rozbójniczym" oraz sytuacją nie do pomyślenia. Jak COVID wystartował i USA zaczęło drukować za poprzedniej administracji obligacje na potęgę i zadłużać się w sposób chyba niespotykany w dotychczasowej historii ($5B w pół roku - co więcej chyba nawet bardzo prawicowo zwolennicy PDT na tym forum wyrażali się z oburzeniem na ten temat) to utwierdziłem się, że USA nie planuje tego spłacić a na 100% nie zrobi tego administracja PDT (w marcu/kwietniu/maju wyglądało, że wygra reelekcję) do 2024 - dłużnikom obligacje i odsetki będzie się spłacało nowymi obligacjami na zasadzie "nie mamy pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi". Jak w lipcu/sierpniu PDT zaczął ogłaszać w mediach, że za tego wirusa i pandemię zapłacą Chiny to chciałem ogłosić "Bingo! A nie mówiłem!" Przecież PDT nie miał na myśli, że cały świat wystawi rachunek Chinom i one go zapłacą, tylko, że USA wystawi Chinom rachunek, który "pokryje" unieważnionymi obligacjami będącymi w ręku Chin (taka forma wymuszenia rozbójniczego bez wymuszenia). Pomysł upadł, ale pewnie gdzieś tam taka czy inna jego forma gdzieś po głowach urzędniczych gdzieś tam krąży. PDT miał "cohones" aby powiedzieć o nim głośno (co chyba w dyplomacji nie jest zawsze najbardziej cenioną cnotą, ale taki ten prezydent już był: doradcy bali się przedstawiać mu tajnych planów aby czasami nie usłyszeć o nich na konferencjach prasowych albo poczytać na ćwierkaczu). Uważam, że nowa administracja tych długów też nie zamierza spłacić. Zapewne zadłuży nas jeszcze bardziej - tym razem nie będziemy z tego budować muru granicznego kilkanaście razy korupcyjnie przedrożonego ale zanim PJB i VPKH przeprowadzą opodatkowanie korporacji i cofną podatkową reformę PDT (też płacę większe podatki po reformie niż przed) to jednak jeszcze licznik długu nam dobije kilka trylionów. Reasumując: - uważam że USA będzie się nadal zadłużało - Chiny będa nadal ten dług skupowały - USA nie zamierza tego długu spłacić (w szczególności Chinom) i przez długie lata będzie je spłacało rolowanymi obligacjami - Chinom w pewnym momecie przestanie (a może już przestało zależeć) na postawieniu tego długu w stan spłacalności - im najbardziej zależy na kręcącej się zdrowo i konsumpcyjnie gospodarce amerykańskiej. Zadyszka w USA może spowodować sraczkę lub gorzej w Chinach - władzy, która jest totalitarną najmniej na tym zależy. Władzy Chińskiej najbardziej zależy na spokojnym utrzymaniu władzy (te skupowane amerykańskie obligacje są tylko narzędziem do tego celu - powtarzam "UTRZYMAĆ WŁADZĘ" to dla Chińskiego establishmentu najważniejsze), a deal który wewnętrznie ustanowili: my zapewniamy dobrobyt, wy nie myślicie o demokracji jest czymś co o dziwo jest wewnętrznie w Chinach szanowane. Aczkolwiek mogę być w błędzie i wiem, że nie jest to pogląd dominujący.
-
Tampa i Brady w SuperBowl - a mówią, że to sport zespołowy
-
CNN podaje to samo - decyzja raczej "pod publiczkę". Do listy zakazanych krajów dopisana zostanie Południowa Afryka.
-
Ja to rozumiałem, że The Patriot party (podobnie jak Tea Party) ma być wewnętrznym skrzydłem GOP. Idea jest taka, że PDT chce nominować na wszystkich pozimach swoich ludzi i wyeliminować nielojalnych mu gubernatorów, kongresmenów i senatorów (federalnych i stanowych) poprzez wystawienie we wszystkich primaries swoich kandydatów na wszelkie wybieralne urzędy. W ten sposób ma szansę zdominować całkowicie GOP w dość szybkim czasie. Więc The Patriot Party wyparłoby całkowicie "klasyczne GOP" wewnętrznie.
- 2 582 odpowiedzi
-
- prezydent
- waszyngton
- (i 5 więcej)
-
Jeśli pytasz czy możesz otworzyć konto nie będąc fizycznie w USA to 6 lat temu próbowałem to zrobić i poległem, nie udało mi się tego uczynić. Jeśli pytasz czy możesz otworzyć konto w USA będąc fizycznie w USA a nie mając amerykańskiego adresu to moi znajomi zrobili to tak, że podczas pobytu w USA otwarli konto podając mój adres a potem przez call center zmienili na polski i dzisiaj korespondencja trafia im do Polski - Tak więc to jest możliwe. Jedni znajomi co to zrobili otwarli w Wells Fargo a drudzy w Citi. Na czas otwarcia konta musieli mieć amerykański adres i amerykański telefon, ale później to pozmieniali
-
Aby te 11 milionów potencjalnych wyborców Partii Demokratycznej cokolwiek zmieniło to jeszcze musiałby PJB przeforsować ustawowy przymus relokacji (może wg wzorca UE ) ich z Kalifornii, Oregonu, Waszyngtonu, Kolorado, Nowego Jorku do West Virginii, Luizjany, Dakot czy Wyoming. Co z tego, że w Kalifornii 2 miliony więcej zagłosuje na PD? Elektorów będzie tyle samo (liczba ich zależy nie od ilości obywateli a mieszkańców). To nie tutaj leżą "frukty" po które sięgnąć można aby "utrudnić" utratę kontroli parlamentarnej, albo ugruntować władzę. Stanowość dla DC i Puerto Rico to 4 nowych senatorów i kilku reprezentantów + PR wystawiać będzie swoich elektorów (Czy strony 272towin.com albo 273towin.com są na sprzedaż jeszcze?? ;)) Nielegalni imigranci są w tym kraju tylko dlatego, że mają pracę. Tu nie ma programów pomocy socjalnej. Pracę im ktoś daję. Co więcej moje doświadczenie uczy, że ludzie z małymi i średnimi biznesami głośno i powszechnie demonstrujący podziw i wręcz uwielbienie dla obecnego POTUSa najczęściej bardzo liberalnie podchodzą do sprawdzania statusu imigracyjnego zatrudnianych pracowników, szczególnie tych, którzy zgadzają się pracować za stawkę minimalną. Jeśli ktokolwiek chciałby zlikwidować nielegalną imigrację niech uderza w źródło dlaczego oni tu przyjeżdżają czyli w pracodawców zatrudniających na czarno albo bez sprawdzania papierów. Tak długo dopóki jest powszechne przyzwolenie na zatrudnianie nielegalnych imigrantów i tak długo dopóki zatrudniający nie są dotkliwie i surowo karani na równi z przyłapanymi imigrantami tak długo nikt na serio nie walczy tutaj z tym problemem. Takiego karania nie wprowadzą ani Republikanie (bo to uderza głównie ich elektorat) ani Demokraci (bo nie mają ochoty posprzątać po bałaganie wychodowanym przez dziesięciolecia). Stawiam dowolny zakład, że jakby ICE wjechało niezapowiedzianie do Mar-A-Lago i otoczyło klub i sprawdziło dokładnie wszystkich nie pozwalając na ewakuacje to znalazłoby niejednego nielegalnego. Nie chcę się wypowiadać z punktu widzenia jak to wygląda w innych stanach. W Południowej Kalifornii problem nielegalnych imigrantów nie zmienił się ani o krztynę pomiędzy 2016 i 2020. Wątpię że się zmieni do 2024
-
Tzw wegetarianin drugiego stopnia: Krowa je trawę, ty jesz krowę
-
OK. Chętnie wrócę w 2024 do tych proroctw. To jest bardzo dużo czasu. Chętnych na zagospodarowanie mobilizacji Trumpowców aby stanąć na czele "narodu" jest dzisiaj więcej. Uważam, że PDT (o ile go nie wsadzą do więzienia) wystartuje czy to z ramienia GOP czy to z ramienia 3rd party, A jeśli nie on to Ivanka wydaje się być murowaną kandydatką, Ted Cruz bardzo chce zostać namaszczony przez PDT na następcę. Oczywiście VPMP też ma w sobie potencjał do zostania namaszczonym. Aby "zjednoczyć" w 2024 trzeba będzie przejść przez namaszczenie PDT (o ile on będzie żył - nich żyje w zdrowiu i radości jeszcze dzisiątki lat) Ale to są wróżenia z fusów. Z ręką na sercu przyznaj się czy w 2016 po porażce Hilary obstawiałeś, że tym kto wygra prawybory w 2020 i co więcej wygra wybory będzie Joe Biden? Dla mnie to była w 2016 absurdalnie niedorzeczna prognoza. Tak samo dzisiaj być może najbardziej niedorzeczne prognozy na rok 2024 staną się scnariuszami realnymi. Wg mnie bardzo wiele będzie zależało kiedy Melania się rozwiedzie i czy zdąży napisać przed wyborami książkę i ile będzie chciała na niej zarobić (w sensie jak bardzo pikantna i szczegółowa ta ksiązka będzie w rozdziałach poświęconch zapleczu polityki PDT). A pisząc że media społecznościowe tworzą bąble świadomości i radykalizyją nie miałem na myśli tylko trumpowskiego elektoratu. Wpłwyają one kompleksowo na wszystkich "zaangażowanych" w życie polityczne po wszystkich stronach sporów.
- 2 582 odpowiedzi
-
- prezydent
- waszyngton
- (i 5 więcej)
-
To raczej jeszcze jest etap puczu monachijskiego niż nocy kryształowej
-
Biden / Harris mało chyba czytasz tweetów pani VP-elect, która podkreśla na każdym kroku, że to "Biden-Harris administration". To co się stało to też mimo wszystko efekt algorytmów social media. One podsyłają Tobie artykuły i opinie, które utrwalają w Tobie przekonanie, że wszyscy myślą na świecie identycznie jak ty. Co więcej czynią swoimi algorytmami każdego podatnego radykałem. Zwolennicy PDT w ostatnich dniach radykalizowali się podsycani przez OAN i inne jedynie mówiące "prawdę" anty-Sorrosowe/anty-bagienne media. Ja sobie tę scenę wyobrażałem jak Mike Pence (Anakin Skywalker) w porozumieniu z Nancy Pelosi i większością Kongresu przywołuje 25tą poprawkę i odsyła w odchłań Imperatora (PDT) w trybie natychmiastowym, po czym w wyniku zdjęcia maski ginie (odchodzi na polityczną emeryturę)
-
Miałem teorię, że w listopadzie w wielu stanach (GA i AZ w szczególności) głosowano przeciw PDT ale nie przeciw GOP. Wczoraj mi ta teoria upadła. Prawdopodobnie dwóch niebieskich senatorów z GA, to jednak trwała i poważeniejsza zmiana w preferencjach.
-
Pisałem to kiedyś, że wprowadzone "unlimted vacation policy" spowodowało w wielu korpo w Silicon Valley, że pracownicy przestali chodzić na urlop z wyjątkiem "obowiązkowego urlopu" pomiędzy Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem.