Skocz do zawartości

mcpear

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 182
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    204

Zawartość dodana przez mcpear

  1. W okolicy gdzie mieszkam rzeczywiście nie ma popytu na zimówki
  2. To zależy. Aczkolwiek wielu robi samemu. Domowe projekty to hobby wielu - sklepy typu "Home Depot" czy "Lowes" gdzie można wszelkiego rodzaju akcesoria to tego typu "projektów" kupić są ekstemalnie popularne - ergo wielu robi samemu. Znam takich co zatrudnia "handymana" na 2-3 godziny w tygodniu/ co 2 tygodnie / raz na miesiąc (obecnie to pewnie on bierze po $60-100 za godzinę) i wykonuje on wszlkiego typu drobne prace przydomowe (zawsze się coś znajdzie).
  3. Trawę mamy wrzucać do zielonego kosza. Ale organiczne kuchenne jedzeniowe odpadki do młynka. Wg mnie polityka jest przez to dziurawa
  4. Standard do tego stopnia, że od 1szego stycznia wchodzi tu gdzie mieszkam ostrzejsza polityka segregacyjna śmieci (tak a propos to USA z segregacją jest dużo bardziej "z tyłu" za Europą - ale to osobny topic). W tej polityce napisano, że każdy domowy organiczny odpadek ma zostać zmielony w młynku w kuchni (nikt nie rozważa, czy są tacy co młynka nie mają) - nie wolno organicznych odpadków wrzucać do kosza (przynajmniej w teorii). Tak więc pokazuje to, że jest to podstawowe urządzeni kuchenne, takie jak zmywarka, toaster czy lodówka, które z założenia wszyscy posiadają
  5. Nazwij go FORUM. Na cześć miejsca która dyskutowało nad imieniem - imię oryginalne, nieludzkie, dwusylabowe,wymawialne przez tubylców. A "conversation starter" też będzie, bo każdy się będzie dziwił
  6. Moja propozycja to: Edward Brzmi dostojnie (królewsko) i spełnia wymagania. A zawsze możesz miło na niego Edziu zawołać Najlepszego na Andrzejki! (sorry za spóżnienie)
  7. Myślę, że generalnie wszelkie programy stymulusowe trafiały do więcej ludzi (procentowo) na Mid-West niż na wybrzeżach. Przez co mamy chwilową wyższą podaż pustego pieniądza w tamtych obszarach. Aczkolwiek przez to że USA jest strefą wolnego handlu i puste pieniądze z czasem wysycą rynek w równym stopniu na terenie całego USA to i inflacja będzie miała tendencje do zrównywania się na terenie całych USA. Przełożenie tego na preferencje wyborcze nie jest prostą do wywiedzenia korelacją
  8. Pewnie napisałem niezbyt precyzyjnie. W środku Lowesa sztuczne choinki i dekoracje to chyba już od 3 tygodni sprzedają. Dzisiaj rozstawili targ z żywymi choinkami.
  9. Nie. Sobota po thxgiving jest w planie na założenie dekoracji (chociaż może polecę do Europy zawodowo w tamtą sobotę - pierwszy raz od 20 miesięcy o ile wszystkie 173 podpisy zdążę w korpo zdobyć potrzebne na wylot). U nas w Lowes zaczęli sprzedawać choinki
  10. Raczej odwrotnie. Wiza B to twoja jedyna szansa, bo na ESTA nie sądzę że masz jakiekolwiek szanse. Byłaś na wizie B i wróciłaś to na twój plus. Pytanie oczywiście tylko czy byłaś tak długo jak zadeklarowałaś przy ubieganiu się o wizę czy na granicy (to wszystko jest ponotowane w systemie). Jeśli więc we wniosku wizowym do wizy B napisałaś, że jedziesz na 2-3 tygodnie, i do tego na granicy mówiłaś że jedziesz na 2-3 tygodnie a jak ci wbili 6 miesięcy to zostałaś dużo dłużej. To może ci się wydawać, że masz w papierach "brak przekroczenia terminów pobytu czy innych przewinień" a tak na serio możesz mieć w papierach "kłamstwo" w deklaracji jak długo planujesz zostać. wtedy rzeczywiście możesz mieć dużo trudniej dostać wizę.
  11. Grozi za takie "kłamstewka / zapominalstwo" artykuł o material misrepresentation - czyli 212(a)(6)(C)(i) A karą za niego jest dożywotni zakaz wjazdu na teren USA. Kolega trafił na bardzo życzliwego oficera albo na ... bardzo leniwego Tak więc "nie idźcie tą drogą"
  12. Gwarancji że nie zrobisz tego za późno nikt Tobie nie da. DV-2021 pokazało, że jest to realne zagrożenie, że pojawi się wersja Epsilon, Lambda, Kappa wirusa i skany wysłane po 21 października nigdy nie zostaną przetworzone, bałagan w KCC i ambasadach związany z loterią wizową ponowi się, a obckrajowcy, którzy wygrali nie zostaną zaproszeni na rozmowy. Z odwlekaniem wysyłania to jak z zabawą w "chickena" - wsiadasz w samochód, ustawiasz się na przeciwko krawędzi klifu, dodajesz gazu i przegrywa ten kto pierwszy zdejmie nogę z gazu. Twoje pytanie: "Kiedy mogę najpóźniej wysłać te dokumenty" brzmi trochę jak pytanie tego kierowcy "kiedy przy prędkości 100km/h mogę najpóźniej nacisnąć pedał hamulca jednocześnie mając gwarancję, że nie zrobię tego za późno". Wyślij je dzisiaj bo jutro może być za póżno - to jedyne co mogę doradzić
  13. To prawda. W Polsce to synonim "dobrej, solidnej fury". A poza Polską tak różowo nie jest. Ja jeździłem służbowym Passatem w benzynie z DSG w Polsce przed przeprowadzką i byłem bardzo zadowolony. VW nie uchodzi w USA za markę premium ani nawet za markę "wyższą średnią", aczkolwiek wielu Amerykan ma bardzo dobrą opinię o niemieckiej solidności. W SoCal to taki typowy samochód dla meksykańskich sprzątaczek - nie wiem czemu ale Meksykanki przyjeżdżając sprzątać zawsze przyjeżdżają albo VW Passatem albo Hondą Civic albo Toyotą Corollą. Po skandalach z fałszowaniem testów spalin miał bardzo zły PR w USA i chyba z tego jakoś nie wyszli. W zasadzie najpopularniejszym VW w okolicy gdzie mieszkam to był chyba Beattle (w wersji cabrio), który już nie jest produkowany przez co praktycznie w ostatnich latach zniknął z ulic. Innych praktycznie nie widać. Jak się zatrzymasz na parkingach pod centrami handlowymi to VW nie widać wcale. VW w Niemczech też nie ma lekko. Biją się cały czas ze stereotypem jako że wielu Niemców (ja słyszałem to od Bawarczyków) traktuje go jako samochód z niskiej półki. Kiedyś pytałem moich kumpli z Monachium dlaczego tak jest to wytłumaczyli mi, że nikt nie chce jeździć marką, która w wolnym tłumaczeniu brzmi: "Fura dla plebsu" Nigdy nie byłem tak dobry z języka niemieckiego aby wyczuć pogardliwość w nazwie VW, ale ponoć coś w tym jest. Od czasów rządów Schreodera VW bardzo walczył o podniesienie wizerunkowego PR i ponoć im się to coś udało, ale w moim korpo Niemcy mogą wybrać jako furę służbową: Audi, BMW lub VW i przez limity cenowe VW zawsze wychodzi "lepiej wypasiony", ale na parkingach pod biurami VW prawie nie widać.
  14. Tak. O ile wszystkie dokumenty masz złożone i przeprocesowane i zatwierdzone. W takim przypadku od grudnia możesz się spodziewać zaproszenia do Ambasady. Jak masz numer większy to nawet jak masz już dokumenty złożone i przeprocesowane to zaproszenia w grudniu na 100% nie dostaniesz
  15. Jeśli się nie mylę to @MeganMarkle pracuje w logistyce. Ona wpada na forum mniej regularnie - może uda się ją wywołać do tablicy. Studia w UK powinny być normalnie honorowane
  16. Problem z turo czy zipcar jest następujący: jak weźmiesz samochód na wycieczkę objazdową (np na 3-4 tys mil) i samochód ci się rozkraczy to jesteś w torbie. Jak masz go od sieciowej agencji typu Avis albo Hertz to przeważnie najbliższy oddział będzie relatywnie blisko miejsca awarii i wymienią Tobie auto przeważnie od ręki i będziesz mogła kontynuować wakacje.
  17. To była kolejna niedawna niespodzianka - lokalny dealer (markę pominę), którego odwiedziłem bardziej z ciekawości niż z potrzeby ostatnio ma wszystkie auta na składzie wystawione w cenie MSRP +5/10/15k.
  18. Nie wiem czy widzieliście skutek uboczny COVID-19. Jest to drastyczny skok cen za wynajem aut w agencjach wynajmu. Znajomi wybierają się do nas na lato za rok. Ceny generalnie z kosmosu. Obecnie ceny na lipiec to około 700-800 dolcy za najmniejsze możliwe auto (nie uwzględniam FOX bo znani są z miliona różnych ukrytych kosztów i nieprzywidywalnej ceny) za tydzień. Poszukałem trochę i okazuje się że gracze na tym rynku drastycznie wyprzedali się z floty (w sumie nie można się dziwić) ograniczając znacząco podaż. Ponieważ więc "koszty stałe" dzielą się obecnie na mniej aut to trzeba je po prostu drożej wynajmować. Wyjazdy na objazdówkę po zachodnich USA staly się ekstremanie drogą zabawą - 3 tygodnie wynajmu (z ubezpieczeniem) to koszt 2700 w midsize, 3100 w full size, 3150 w najmniejszym SUV. Ciekawe jest, że zniżki "korporacyjne" nadal są utrzymane. Sprawdziłem ile kosztowałoby mnie wynajem tego samego auta w tej samej agencji po stawkach korporacyjnych i byłoby to 580 dolcy za trzy tygodnie. Zastanawia mnie czy ceny mają szanse spaść im bliżej lata przyszłego roku albo czy mają się szansę pojawiać oferty typu "Manager Special" gdzie w niskiej cenie generalnie dostaje się auto z 4ema kołami, kierownicą i 4ema pasami bezpieczeństwa. Na styczeń, luty znalazłem takie oferty bez problemu
  19. Jak przygotowania do Halloween? Idziemy na jakąś imprezę. Szukam inspiracji do kostiumu dla dorosłych. Może ktoś się podzieli jakimiś fajnymi pomysłami?
  20. Treści rozporządzenia nie ma. W czasie "ustnej zapowiedzi" wspominali jedynie o dzieciach w wieku, w którym nie można się jeszcze zaszczepić.
  21. Tak mówi artykuł, który zalinkowałem. Zgadzam się z tym, że jest to bez sensu.
  22. Ci co czekają na znajomych z Polski (w tym ja) sobie jeszcze trochę poczekają https://www.schengenvisainfo.com/news/eu-travellers-may-be-banned-from-entering-us-until-2022-midterm-elections-expert-warns/ Nowe szacunki mówią że lift Schengen bana nie nastąpi przed listopadem 2022 - co chyba z punktu politycznego ma niestety sens. Nikt nie zaryzykuje dania nawet pretekstu do zarzutu, że Demokraci otwarli granicę a wersja lambda, kappa czy jakakolwiek inna grecka litera mutacji spowodowała kolejną falę. Ja uważam, że nie miałoby to znaczenia, ale sondaże moga mówić inaczej. Stosując tę logikę nigdy nie będzie dobry czas znieść ten ban bo zawsze najdalej za dwa lata będa jakieś "najważniejsze w historii USA" wybory
  23. Nie jest prawda. Obejrz sobie kanał "Matura to bzdura" i uznasz, że młodzi Polacy to najgłupsi z możliwych ludzie - czy jest w tym prawda? Myślę, że statystyka ilości głupich do mądrych w społeczeństwie nie odbiega od światowej "normy". A "mądrzy" mają dużo większe możliwości rozwoju. Amerykanie mają więcej noblistów w dziedzinach nauk ścisłych niż Polacy (Maria Curie jedynie przypomnę). To oni potrafili wysłać pierwsi rakietę na księżyc, potrafili wysłać lądownik na Marsa, potrafią wysłać komercyjnie ludzi w kosmos w statku bez wykwalifkowanej i profesjonalnej załogi, okiełznali jako pierwsi w świecie dla celów wojennych i pokojowych reakcję nuklearną. Nazywanie ich tępymi świadczy albo o złej woli albo o bardzo powierzchownej znajomości tematu. Dla Amerykan WW2 zaczęła się 7 grudnia 1941. Przedtem to nie była "ich wojna". A że nie umieją Polski wskazać na mapie - cóż. A ty umiesz wskazać na mapie Arkansas? Albo Rodezję? Albo Wietnam? A ilu Twoich znajomych potrafi wskazać stan / kraj średniej wielkości z innego kontynentu? To co głosisz to takie trochę Pawlakowe: "A w Krużewnikach Pan był?". Amerykanie mogą powiedzieć, że Polacy są cieniutcy z geografii bo nie znają gdzie jest Oklahoma albo co jest stolicą Dakoty Północnej. WW2 wybuchła 82 lata temu. Dla współczesnych młodych Amerykan to coś tak odległego jak dla mnie (rodziłem się w latach 70tych) wojna rosyjsko-japońska w 1905 albo dla pokolenia moich rodziców wojna prusko - francuska z 19 wieku. Nie wiem czy wiesz ale Hitler jest mniej więcej tak odległy współczesnym ludziom jak Bismarck moim rodzicom. A te napisy wynikają z zabezpieczania się przed procesami sądowymi, a nie z faktu, że Amerykanin nie wie że kawa może być gorąca albo gdzie znajduje się "góra" kubka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...