jkb Napisano 22 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2012 Po pierwsze nikogo nie nazwałem ignorantem. zorientujcie się co to takiego jest polityka monetarna No właśnie tu nazwałeś. Mówisz, bym się zorientował co to jest, tj. implikujesz, że nie wiem co to jest, czyli zarzucasz mi ignorancję. Po drugie takie porównywanie 1:1 zawsze mnie... irytuje i irytować będzie. Będę powtarzał z uporem maniaka na tym forum: USA to nie Polska. Wszystko tu jest troche inne, co nie znaczy że jest porażką. Owa "inność" niemal ZAWSZE ma jakąś przyczynę. Wystarczy trochę poczytać, popytać ludzi dookoła i naprawdę wszystko staje się odrobinę łatwiejsze do zrozumenia. Oczywiście, że jest inna. A to, co mi się nie podoba mimo, iż wynika z jasno określonych zasad, mogę nazwac porażką. Znowu, Twoje myślenie polega na tym, że narzekam, bo czegoś nie rozumiem. Otóż jesteś w błędzie - rozumiem, całkiem dobrze, co nie zmienia faktu, że nie musi mi się to podobać. Jakoś nikomu na myśl nie przyszło, że te "śmieszne" stopy procentowe przyczyniają się do tego, że zarabiamy tyle $$ ile zarabiamy, a nie mniej albo wcale. Przyszło do głowy, przyszło, ale nadal zdaje się nie rozumiesz sedna mojej wypowiedzi. Analogicznie mogę powiedzieć, że np. narzekam, że nasze wynagrodzenie minimalne/średnie w Polsce jest za niskie/za wysokie, mimo, że doskonale rozumiem dlaczego tak jest. A ty starasz mi się wytłumaczyć, że to Cię irytuje, i że gdyby nie było takie a takie to byłoby zupełnie inaczej. Sorry, ale ja narzekam, że lizak jest czerwony, a ty mi tłumaczysz, że gdyby był zielony, to lody byłyby droższe... Tak, tak, gdyby nie taka, a nie inna polityka monetarna (w tym stopy % na lokatach/kredytach) to na tym "savings account" miałbyś dużo mniej $$ albo i wcale. Fakt, oprocentowanie miałbyś wyższe. Nie wiem jednak czy wtedy byłbyś szczęsliwszy. W duzym skrócie i uproszczeniu, bank, aby zarabiał, musi pożyczać pieniądze, z których kosi procent X. Aby mieć pieniądze, musi mieć depozyty, na które daje oprocentowanie Y. Oczywistym jest, że X musi być większe od Y, bo inaczej bank raczej zarabiać nie będzie. Problem tkwi w ogromie różnicy między X a Y. Cała ta wypowiedź można porównać do dyskusji o podatkach: To mniej więcej tak jakby narzekać na rosnące podatki jednocześnie domagając się większej osłony socjalnej....Albo w jedną albo w drugą stronę. W obie jednocześnie się nie da! Kłaniają się prawa rynku i zwykła matematyka. Oczywiście. Kwestią sporną, o którą w takim porównaniu można rozmawiać, są grupy ludzi, którzy: a) płacą te wysokie podatki na socjal, nie otrzymując za dużo w zamian są prawie wyłącznie odbiorcami tego całego socjalu przy czym, wracając do Twojego argumentu powyżej, Ty zakładasz, że osoby, które odkładają na savings account od razu na pewno wezmą mortgage - co z tymi, którzy chcą odkładać a nie mają ochoty pożyczać? ps. swoimi postami nie mam zamiaru zmieniać subiektywnych odczuć związanych z USA. Jeśli komuś się coś nie podoba to jego sprawa. Nic mi do tego.Ja apeluję jedynie o branie tzw. poprawki w swoich ocenach/wypowiedziach na otoczenie i warunki społeczno-gospodarcze miejsca, w którym się znajdujemy. No pewnie, pełna zgoda. Nie zmienia to faktu, że takie niskie oprocentowanie na rachunku oszczędnościowym nadal mogę nazwać karygodnym, porażką, czy każdym innym pejoratywnym określeniem, w pełni uzasadnionym. Mogę również powiedzieć, że 40% podatku dochodowego w UK jest porażką kompletną i Twoje uzasadnienia polegające na wytłumaczeniu jak działa polityka socjalna i że nie można tego nazwać porażką, bo jest opieka, etc. nic by tu nie zmieniły. Pozdrawiam
andyopole Napisano 22 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2012 [/background][/size][/font][/color] ....Mogę również powiedzieć, że 40% podatku dochodowego w UK jest porażką kompletną.... Pozdrawiam a skad kolega wynalazl taka stawke? Z przyjemnoscia zaplace 40% dochodowego w UK bo ten procent jest dla tych, ktorzy zarabiaja juz calkiem przyzwoicie.
jkb Napisano 22 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2012 a skad kolega wynalazl taka stawke? Z przyjemnoscia zaplace 40% dochodowego w UK bo ten procent jest dla tych, ktorzy zarabiaja juz calkiem przyzwoicie. http://www.hmrc.gov.uk/rates/it.htm 40% bracket zaczyna się od £35k+1 - czy ja wiem, czy na przykład mieszkając w Londynie, takie wynagrodzenie jest "juz całkiem przyzwoite"? To chyba zależy kto jak wysoko mierzy... Z grubsza przeliczając, to jakieś 56k w USD... a to oznacza mniej więcej środek 25% bracketu w USA. Pozdrawiam
Michael1986 Napisano 22 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2012 JKB: Nie za bardzo rozumiem też, dlaczego negujesz słuszne wywody Tomka. Zobacz na PL. stopy procentowe ostatnio ponad 4%, ale konsumpcja stoi. Czasami nie można mieć rybki i akwarium. Z drugiej strony zgadzam się z tobą, że powinno się bardziej odkładać/oszczędzać aniżeli brać kredyt. Może banki chcą się odkuć po kryzysie, a może taka jest polityka banków aby "wpychać" ludzi w kredyt. Jednak na logikę lepiej mieć kasę na koncie (nawet 0%) i żeby jeszcze zjadała oszczędności inflacja aniżeli brać kredyt w których masz polizaną inflację i zysk dla banku. Bilans jasny. Po za tym zawsze można jeszcze pieniądze gdzieś inwestować: nie w jakieś firmy z toksycznymi aktywami itd, czy szukać super zyskownym/ryzykownych akcji, ale w coś co do w skali roku choćby te 4%. Miejcie na uwadze, że konsumpcja i oszczędzani to są dwa klucze do sukcesu gospodarek zachodnich po II wojnie światowej.
jkb Napisano 22 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 22 Grudnia 2012 JKB: Nie za bardzo rozumiem też, dlaczego negujesz słuszne wywody Tomka. Zobacz na PL. stopy procentowe ostatnio ponad 4%, ale konsumpcja stoi. Czasami nie można mieć rybki i akwarium. Ależ ja niczego nie neguję, przecież zgadzam się z jego wywodami w moim poście powyżej A bankowo się zrobiło bo - no cóż - widocznie jest dużo powodów w tej kwestii do narzekania
andyopole Napisano 23 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 23 Grudnia 2012 http://www.hmrc.gov.uk/rates/it.htm 40% bracket zaczyna się od £35k+1 - czy ja wiem, czy na przykład mieszkając w Londynie, takie wynagrodzenie jest "juz całkiem przyzwoite"? To chyba zależy kto jak wysoko mierzy... Z grubsza przeliczając, to jakieś 56k w USD... a to oznacza mniej więcej środek 25% bracketu w USA. Pozdrawiam Bywalem blisko tego pulapu ale nie udalo mi sie go przekroczyc (nigdy nie mieszkalem w Londynie choc bywalem tam min. raz w tygodniu). Nie mozna porownywac kwot w UK i USA, troche inna skala kosztow. Zauwaz ilu Polakow zarabia w UK kilkanascie tysiecy rocznie i jakos daja rade. Zreszta 56k USD w USA to zupelnie przyzwoita kwota, rozniez przez wielu nieosiagalna.
jkb Napisano 24 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 24 Grudnia 2012 Bywalem blisko tego pulapu ale nie udalo mi sie go przekroczyc (nigdy nie mieszkalem w Londynie choc bywalem tam min. raz w tygodniu). Nie mozna porownywac kwot w UK i USA, troche inna skala kosztow. Zauwaz ilu Polakow zarabia w UK kilkanascie tysiecy rocznie i jakos daja rade. Zreszta 56k USD w USA to zupelnie przyzwoita kwota, rozniez przez wielu nieosiagalna. Oczywiście, zgodzę się z Tobą. Ja jednak patrzę na brackety, którymi się interesuję, a nie te, w które obecnie wpadają inni. I dlatego z czystym sumieniem nazywam 40% porażką Ja jestem generalnie przeciwny progresywnej, a na pewno w takim stopniu, skali podatkowej.
indor Napisano 11 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 11 Czerwca 2013 ze ja nie mam-nie znam takiej osoby jak TY ale podobno nie mozna miec wszystkiego w zyciu czesc sly6 ....powiedz kto i jak Cie skrzywdzil ? ...kto Ci nie pomogl jak potrzebowales pomocy...chyba wiekszosc Twoich postow jest o nieufnosci do ludzi .
sly6 Napisano 11 Czerwca 2013 Zgłoś Napisano 11 Czerwca 2013 a jak Ci napisze to bedzie inaczej,lepiej chyba nie prawda szkoda ze widzisz tylko co pisze o nie ufnosci a nie widzisz tego co innego robie dla innych i tak jest od samego poczatku ze do czlowieka z sercem-reka a on do Ciebie--chyba juz znasz odpowiedz prawda
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.