Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, kzielu napisał:

Dowiedzenie się jak nazywa się chińczyk z domu naprzeciwko zajmuje jakieś 15 sekund i nie wymaga quote na dach ;) serio...

Zwykle country auditor website jest bezbłędnym źródłem informacji, przy okazji dowiesz się ile jego dom kosztował...

"ile jego dom kosztował…" przy ostatniej transakcji oraz przy wielu poprzednich. Zalezy jaka chata stara.

 

Klinij tu: https://www.whitepages.com/                   i wpisz swoje nazwisko i imie. Zdziwisz sie ile o Tobie wiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, kzielu said:

Dowiedzenie się jak nazywa się chińczyk z domu naprzeciwko zajmuje jakieś 15 sekund i nie wymaga quote na dach ;) serio...

Zwykle country auditor website jest bezbłędnym źródłem informacji, przy okazji dowiesz się ile jego dom kosztował...

Nie wiedzialem, ze ten Chinczyk tam mieszkal :D Jak sie wprowadzilismy to mieszkal tam niejaki Mike, teraz mieszka ktos nowy. Niespodziewalem sie tylko, ze wczesniej byl tam Mr Gu. Z ciekawostek to whitepages pokazuje, ze mieszkalem kiedys w Tuscaloosa, AL. Ciekawe czy to od momentu jak mi karte kredytowa "ukradli"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.04.2020 o 07:11, mcpear napisał:

Nie ma nic w tym co piszesz sprzecznego z moją percepcją świata. Ja chyba tylko uznałem kiedyś a teraz po tych kolejnych trylionach pożyczanych / drukowanych coraz bardziej się w tym utwierdzam, że tych długów USA nigdy nie spłaci (zresztą czy nie powinna ich spłacać zgodnie z logiką podczas rządów konserwatywnych??). Ktoś to tu (chyba nawet ty) nazwał to potencjalnie wymuszeniem rozbójniczym ale mi bardziej przychodzi do głowy eufemizm "restrukturyzacja długu" albo "konwersja długu". Typu układ z Chinami, że wystawimy wam rachunek za COVID a wy nam go spłacicie umarzając nam długi, albo, że Niemcy / Francja nadal nie będą aż tak partycypować w kosztach NATO i innych układów a ich rachunki będa nadal pokrywały USA pieniedzmi pochodzącymi z "restrukturyzowanych długów". Rosja umoży w zamian za ograniczenia wydobycia ropy w celu podbica ceny tego surowca z powrotem do $100. Świat jest tak zbudowany, że nikomu nie zależy aby ekonomia USA się załamała. Wszyscy chcą tu sprzedawać dużo albo bardzo dużo. Co więcej uważam, że Trumpa w drugiej kadencji na taki ruch będzie stać - nazwijmy to "wymuszeniem rozbójniczym"

Niestety muszę dodać, że jest wiele krajów które są zainteresowane zastąpieniem dolara ich własną walutą, bo któż by nie chciał sprzedawać i wciskać bezwartościowe świstki papieru całemu światu, bogacąc się na naiwności miliardów ludzi. O to idzie gra, załatwić Amerykę i robić potem dokładnie to co USA wcześniej. 

Długi się spłaca zawsze, inaczej nikt nie pożyczyłby pieniędzy zakładając to co napisałeś. Załączam dobry artykuł poniżej. 

https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/komentarz-saxo-banku-o-polityce-bankow-centralnych-i-rzadow/21dg6qt

Anglia i Niemcy spłaciły swoje długi zaciągane po 1 wojnie światowej dopiero kilka lat temu. 

Nawet jeżeli miało by dojść do rozmów z bankrutująca Ameryka to nie zapomnij, że po to się kupuje puste dolary by kiedyś je położyć na stół mówiąc " Sprawdzam". Jeżeli stany nie będą w stanie oddać pieniędzy to skończą jak Wenezuela, pamiętać przy tym należy że wierzyciele zarządają spłatę długo poprzez zamianę na własnośc ziemi amerykańskim lub aktywów ich firm globalnych. Zaawsze można zapłacić chińczykom za długi oddając Allaske lub część Kalifornii. Świat już widział takie rzeczy nie raz, tylko my żyjemy zbyt krótko by o tym pamiętać. W przeszłości USA przejmowało całe Stany od innych krajów za długi lub kupowało za bezcen z powodu kłopotów finansowych sprzedających. 

IMG-20200425-WA0001.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.04.2020 o 07:50, Kleofas11 napisał:

Masz na myśli m.in. Chiny, które za pomocą gigantycznych platform sprzedażowych typu Alibaba/AliExpress skupują dolary z całego świata. W celach wiadomych.

Dodam od siebie, że w efekcie kryzysu wywołanego koronawirusem jedyną gospodarką która wyjdzie na swoje (in plus) będzie prawdopodobnie gospodarka chińska. Bo dostarcza tańsze towary na cały świat. Taniej niż gospodarki krajowe na swój rynek. Jeśli miliony obywateli (konsumentów) danego kraju stracą pracę / będą zarabiali mniej / ich standard życia i zdolność kredytowa się obniży .... to nie będą mieli sentymentów. W pierwszej kolejności kupią w sklepie to co jest tańsze. Czyli to co wyrabiają chińskie/azjatyckie rączki. 

Tak, zdecydowanie. Chiny są największym wrogiem Ameryki i to one chcą przejąć amerykański interes polegający na wciskaniu całymu światu swojej waluty. To gigantyczny interes. Wyobraź sobie taki biznes >>> drukujesz w domu tony pieniędzy a następnie za tą makulaturę kupujesz na całym świecie miliony ton luksusowych towarów. Następnie poprzez niskie stopy % i wysoką inflację starasz się pozbawić wartości tych świstków które wcześniej wymieniłeś na prawdziwy towar. To jest rozbój w biały dzień. I Chiny chcą robić kiedyś to samo. Muszą wykończyć Amerykę. Nie wiemy ile czasu im to zajmie, ale po tym co widać to Ameryka daje się wciągnąć w tą pułapkę jak dziecko. I z pewnością nie odmówią kiedyś spłacić swe zobowiązania zwłaszcza że to Chiny będą mieć kiedyś największą gospodarkę świata i najpotężniejszą armię zdolną zablokować Amerykę na każdym oceanie paraliżując ją i dysząc jak wąż mysz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pawex1972 napisał:

Anglia i Niemcy spłaciły swoje długi zaciągane po 1 wojnie światowej dopiero kilka lat temu. 

Dla scislosci, Anglia w 2014 splacila War Loan bonds, 3 procentowe obligacje wydane w 1932 roku i wykupione przez jakies 120 tysiecy inwestorow (po wczesniejszym splaceniu 5 procentowych obligacji...) i natychmiast wydala nowe obligacje o procencie jaki tam byl w 2014, nizszym oczywicie niz 3.5. Oszczedzaja na odsetkach 30 milionow rocznie, ale dlug jak byl tak jest, tylko inaczej sie nazywa. Wczesniej splacili tez kilka wojen i kryzysow z XIX wieku, zastepujac je nowymi obligacjami. Cos jak balance transfer na nowa karte kredytowa o nizszym oprocentowaniu.

Wspomniany w artykule dlug niemiecki, to po pierwsze nie byl dlug, to byly reparacje arbitralnie narzucone przez Aliantow w Traktacie Wersalskim w 1919, wielokrotnie pozniej restrukturyzowane lub odrzucane. Ostatecznie w 1953 roku uzgodniono, ze Niemcy zaplaca z tego 50 procent, co i tez kilka lat temu zrobili.

Niemiecki faktyczny dlug to juz bardziej skomplikowana sprawa. Hitler uznal przednazistowskie zobowiazania za niewazne, a po katastrofie II wojny swiatowej nowe rzady tym sie jakos specjalnie nie zajmowaly. Niemcy w 1945 w praktyce zbankrutowaly i zaczely "fresh start". Troche ponoc dostali Amerykanie w oddzielnej umowie, ale chyba niewystarczajaco bo inwestorzy do dzis probuja sie sadzic. W praktyce jednak obligacje III Rzeszy, Republiki Weimerskiej czy Cesarstwa Niemieckiego sa mniej wiecej tyle warte co te II RP czy innych panstw ktore upadly.

Zatem mozna splacac swoje kredyty przez stulecia potulnie jak Anglicy... a mozna przegrac wojne, zrobic rewolucje, zmienic nazwe panstwa i rozlozyc szeroko rece mowiac wierzycielom  - "No co? Przeciez to nie my..."

USA sa sa mlode, jaka droge wybiora to sie dopiero okaze :)

Edytowane przez rzecze1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, pelasia napisał:

Jak tam kochani minął weekend? U mnie udany, bo ktoś tam nade mną czuwał albo mam dobra karme. Przez przypadek wlazlam do "nory" koguara z koguarem w środku. Scena jak z filmu akcji, ale wyszłam z tego bez zadrapania i z wszystkimi konczynami. Life's good!

12 minut temu, pelasia napisał:

Jak tam kochani minął weekend? U mnie udany, bo ktoś tam nade mną czuwał albo mam dobra karme. Przez przypadek wlazlam do "nory" koguara z koguarem w środku. Scena jak z filmu akcji, ale wyszłam z tego bez zadrapania i z wszystkimi konczynami. Life's good!

Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle...  :P

 

Okna byś pomyła zamiast nory penetrować! :D

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, pelasia napisał:

Jak tam kochani minął weekend? U mnie udany, bo ktoś tam nade mną czuwał albo mam dobra karme. Przez przypadek wlazlam do "nory" koguara z koguarem w środku. Scena jak z filmu akcji, ale wyszłam z tego bez zadrapania i z wszystkimi konczynami. Life's good!

Spoko w sumie biorac pod uwage sytacje ;-)  . Wiekszosc weekendu pod samochodem - tzw. "improvements" ;-) Jak dla mnie to strasznie terapeutyczne dzialanie, nawet jak przez 2h walcze z nakretka umieszczona w jakims maksymalnie niedostepnym miejscu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...