Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, katlia napisał:

Farmer's Market-y u nas niedlugo sie pojawia. Bede bardzo ciekawa jakie ceny. 

Nie wiem jak u Ciebie ale u nas te "farmers" market to jedna wielka sciema. Sprzedaja ten sam shit co w marketach, z tych samych kartonow, jakosc ta sama  a ceny wyzsze. Na szczescie miszkam w farmerskim zaglebiu (Willamette Valley) I w zasiegu 10 mil mam wszystkie warzywa i owoce jakie sie u nas uprawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lisci juz nie ma? Rozejrzyj sie dookola, moze jeszcze leza na ziemi. Jesli sa nienaturalnie pomarszczone to znaczy ze byla choroba. Bez lisci trudno stwierdzic przyczyne, moze po prostu uschla. Moja chorowala od ubieglego roku, pieknie zakwitla, byly zawiazki owocow nawet, ale wszystkie opadly. W tym roku jeszcze zakwitla  ale juz bylo widac ze nic z tego nie bedzie.

Chyba jednak uschla default_sad.png

 

Troche wina po mojej stronie bo o niej tak szczerze zapomnialam. Jak sie przeprowadzilismy (co prawda next door) to duzo sie dzialo, mlody sie potem urodzil, potem korona i potem juz byly ulewy i upaly na zmiane. Suchy goly badyl zostal. Czyli ze juz nic z tego nie bedzie jesli uschla?

Czy np jakims cudem moglabym uratowac zaszczepke i posadzic u siebie czy juz zdechlaka nie da sie odrodzic? Lisci brak

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Patipitts napisał:

Czy np jakims cudem moglabym uratowac zaszczepke i posadzic u siebie czy juz zdechlaka nie da sie odrodzic? Lisci brak

Jesli to bylo duze drzewo to gdy zaczniesz podlewac to byc moze cos od korzenia wypusci. Jesli male to wyrzuc I czym predzej cos w tym miejscu posadz a w przyszlym roku powinny byc owoce. Drogo nie jest, za fajna czeresnie, mojego wzrostu zaplacilem $35.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas Farmer's Market jest spoko, zaczyna się 30 Maja, nie mogę się doczekać najlepszego masła pod słońcem. No i jarzyny, już nie mamy balkonu więc nie będziemy mieli własnych pomidorów.

 

1 godzinę temu, mcpear napisał:

W sumie USA mnie "zawiodło". Mija 9ty tydzień lockdownu i tak jak 9 tygodni temu ludzie wykupili mąkę i drożdże tak do dzisiaj nie można ich znaleźć w żadnym sklepie. Nie rozumiem tego, Zawsze mi się wydawało, że w kapitalistycznej gospodarce rynkowej czego jak czego ale towaru to zabraknąć nie ma szans (szczególnie takiego, którego produkcję można chyba uruchomić relatywnie prosto i nie potrzeba zautomatyzowanej fabryki z AI  i ML, dronami i robotami). O ile hand sanitizery wróciły jakoś do sklepów w zeszłym tygodniu albo 2 tygodnie temu (też im to zajęło znacząco dłużej niż się spodziewałem) o tyle mąką wymieciona ze sklepów te 9 tygodni temu do dziś jest tylko wspomnieniem. Czy to tylko u mnie? Czy ktoś to rozumie dlaczego nikt nie postrzega tego jako "opportunity"? Pszenicy brakuje w USA?

 

Oglądałam reportaż na ten temat, problem jest w dystrybucji. Cały system należy do dosłownie kilku firm, wszystko jest zautomatyzowane i maszyny zaprojektowane dokładnie pod jeden konkretny sposób produkcji, nic nie jest magazynowane, wsio robione jest pod zapotrzebowanie które w 99.99% jest stałe. Jest to jeden z powodów dla których jedzenie w USA jest tak tanie. Problem zaczyna się w momencie gdy następuje nawet drobna zmiana, w tym wypadku wstrzymanie zapotrzebowania na zaopatrzenie restauracji. Fabryki nie mogą się przestawić na produkcję dla detalu gdy wszystkie maszyny są zaprojektowane na wypełnianie 50 kilogramowych toreb np. ryżu czy mleka w proszku.

 

Godzinę temu, marwin napisał:

@mcpear - ND, maka w sklepach jest, z reguly sporo (nie ma pustek). Drozdze kupowalismy 2 razy od tego czasu - raz bylo 3 sloiczki (czyli malo) na polce, a raz tylko drozdze w torebeczkach malych (takie po 3 torebeczki na raz). Edit: Po wpisie @andy_opole - opgolnie w malych saszetkach sa prawie caly czas, ale w sloiczkach bywa roznie.

Lekko gorzej wyglada u nas sytuacja z wolowina - jest malo, albo wcale w Walmarcie. U prywatnych masarzy mozna kupic wciaz, ale ta sytuacja w walmarcie (nie bylo w pt 05/01, ni ebylo w pt 05/08) lekko jest niepokojaca. Drob wciaz jest, i wieprzowina rowniez.

 

U nas jeszcze jest wszystko, nie zawsze uda się upolować konkretna markę ale mąka, drożdże, fasola, ryż, mleko, jajka, kurczak i ryby wciąż są. Muszę sprawdzić wołowinę, od dawna nie kupowaliśmy (mamy zapas w zamrażarce.)

Edytowane przez Jackie
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli to bylo duze drzewo to gdy zaczniesz podlewac to byc moze cos od korzenia wypusci. Jesli male to wyrzuc I czym predzej cos w tym miejscu posadz a w przyszlym roku powinny byc owoce. Drogo nie jest, za fajna czeresnie, mojego wzrostu zaplacilem $35.

Ze dwa metry miala ale drzewem bym jej raczej nie nazwala... taki sredniak


Sent from my iPhone using Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, andyopole napisał:

Nie wiem jak u Ciebie ale u nas te "farmers" market to jedna wielka sciema. Sprzedaja ten sam shit co w marketach, z tych samych kartonow, jakosc ta sama  a ceny wyzsze. Na szczescie miszkam w farmerskim zaglebiu (Willamette Valley) I w zasiegu 10 mil mam wszystkie warzywa i owoce jakie sie u nas uprawia.

A wiesz Andy, u mnie tez tak jest -- sklepy dawno kapnely sie ze ludzie chca "locally grown" wiec zakupuja u farmerow z Colorado. Te same farmy sprzedaja te same owoce i jarzyny na Farmer's Market za 2x tyle. Jedna roznica to ze te na FM sa jednak bardziej swieze. I pokazuja sie troche wczesniej niz te w sklepach. 

Dodam, ze lubie FM z tego samego powodu dlaczego lubie naprzyklad Whole Foods.... bo ucza konsumentow i jednak podnosza jakosc -- i owocow/jarzyn i chleba, serow, miodu, chili, itp.

Edytowane przez katlia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, marwin said:

@mcpear - ND, maka w sklepach jest, z reguly sporo (nie ma pustek). Drozdze kupowalismy 2 razy od tego czasu - raz bylo 3 sloiczki (czyli malo) na polce, a raz tylko drozdze w torebeczkach malych (takie po 3 torebeczki na raz). Edit: Po wpisie @andy_opole - opgolnie w malych saszetkach sa prawie caly czas, ale w sloiczkach bywa roznie.

Ciekawe, ja praktycznie "słoiczkowych" (czyli żywych) chyba nie widziałem za wiele razy tutaj przez ostatnie 5 lat. Jedyne co były to te saszetkowe (czyli "active dry") ale nauczyliśmy się w domu juz na nich wszystko robić chociaż w Polsce wszystko robiliśmy na żywych. Obecnie w South CA saszetkowe drożdże są jednak absolutnie niedostępne. Target pokazuje najbliższy sklep, który posiada w ofercie ten towar to chyba ostatnio mi pokazał coś w Arizonie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...