Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, SanFrancisco napisał:

Przenoszę tutaj, żeby nie robić off topu w innym wątku. Jak wy znosicie różnicę czasu?

Zależy w która stronę. Na Zachód problemu nie ma, do Europy natomiast... zależy o której wylot.  Jeśli późnym wieczorem amerykańskiego czasu to ludzie raczej śpią ok. Najgorsze są te loty które się zaczynaja popołudniem, 3-6pm ze Wschodniego Wybrzeża, bądź o 2-3 z Zachodniego. Masz wtedy lądowanie o 5-6 rano czasu europejskiego...przed północą amerykańskiego... waśnie jak czujesz ze pora spać... I wtedy jet lag będzie najcięższy. 

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, rzecze1 napisał:

Zależy w która stronę. Na Zachód problemu nie ma, do Europy natomiast... zależy o której wylot.  Jeśli późnym wieczorem amerykańskiego czasu to ludzie raczej śpią ok. Najgorsze są te loty które się zaczynaja popołudniem, 3-6pm ze Wschodniego Wybrzeża, bądź o 2-3 z Zachodniego. Masz wtedy lądowanie o 5-6 rano czasu europejskiego...przed północą amerykańskiego... waśnie jak czujesz ze pora spać... I wtedy jet lag będzie najcięższy. 

Jak ja zazdroszczę tym wszystkim ktorzy moga spac jak gdyby nigdy nic.  Niestety mi sie jeszcze nie zdarzyło zamknąć oczu , nie ważne od długości lotu ( ale ja i ze spaniem w domu mam problemy) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, agatenka napisał:

Jak ja zazdroszczę tym wszystkim ktorzy moga spac jak gdyby nigdy nic.  Niestety mi sie jeszcze nie zdarzyło zamknąć oczu , nie ważne od długości lotu ( ale ja i ze spaniem w domu mam problemy) 

No ja tez łatwo nie zasypiam... ale na tych późnowieczornych lotach zawsze udawało mi się złapać pare godzin. 

Jak kiedyś jeszcze będzie okazja to sprawdzę dzienne loty do Londynu które oferuje BA i Virgin z NYC, a i chyba także American z Chicago. Wylot o ósmej rano, przylot do Europy wieczorem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, SanFrancisco napisał:

Przenoszę tutaj, żeby nie robić off topu w innym wątku. Jak wy znosicie różnicę czasu? Bo ja leciałem z 3 przesiadkami, bardzo długo i szczerze mówiąc, nic nie musiałem odsypiać. W samolocie spałem, a potem normalnie już w mieszkaniu. Dziwi mnie to, bo ogólnie raczej szybko ulegam zmęczeniu...

Najszybsze możliwe połączenie ode mnie do Polski trwa 14 godzin z kawałkiem, z przesiadką  AMS. Delta - KLM. Ale jeśli chce lecieć taniej a najlepiej za mile, bo wtedy praktycznie za darmo, podróż 24 godzinna z dwoma przesiadkami jest normą. Niestety, bez względu na to czy to samolot, autobus, samochód osobowy, nie znam kierowcy - nie usnę. Co najwyżej "dwa razy po piętnaście kilometrow". Z jetlagiem bywa różnie, raz lepiej, raz gorzej. Ostatnio polecialem we wrześniu i przez tydzień musiałem wziąć napa w poludnie. Lepiej znoszę podroz powrotną chociaz kiedyś tez mnie zmorzylo w pracy i pojechalem do domu.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Roelka v.2 napisał:

My bylismy na malych wakacjach ;) Za 3 tygodnie, jak znowu nam nie anuluja lotu, bedziemy w USA. Baaaaardzo nie chce leciec, bo patrzac na wiadomosci o Covidzie/protestach to nie wiem kto by sie tam dobrowolnie przeprowadzal.

Jak juz sie tutaj jest to nie ma takiej tragedii, ale jakbym mogla teraz byc w Europie to pewnie wolalabym byc wlasnie tam. Powodzenia z przeprowadzka! 

 

10 godzin temu, agatenka napisał:

U nas z Covidem, bez zmian - mimo ze DE wróciło na listy 14 dniowej kwarantanny  w praktycznie wszystkich okolicznych stanach ( poza chyba VA so you are good ;) ) ludzie maja to gdzies. Turystow tysiace, Hotele pelne, restauracje pelne,  rok jak każdy inny ( tyle ze w maskach) 

Mnie dalej korci zeby sie wybrac do PL w sierpniu - znajomy leci w polowie wiec moze sie podczepie z tymi moimi dwoma łobuzami, bo sama to raczej oszaleje! A raczej oszaleją wszyscy inni pasażerowie ;) 

Z drugiej strony trochę się obawiam,  do tego jeżeli polecę to nam się opóźni przeprowadzka - a juz sie nie moge doczekac. Decisions,  Decisions, Decisions :wacko:

Agatka, no jak my bylismy tydzien temu to bylo dosc busy. Ja nawet pokusilam sie na spacer z Rehoboth do Dewey po plazy i praktycznie wszedzie bylo sporo ludzi, poza tymi miejscami gdzie dojazd jest trudniejszy. W barach nie bylo strasznie busy, ale ja praktykuje daydrinking, wiec jak milion stopni na zewnatrz to wszyscy na plazy leza - wiecej drinkow dla mnie. Ale zauwazylam, ze wiekszosc ludzi maski nosilo. W srode jedziemy do VB - ciekawi mnie tak tam sytuacja. 

 

10 godzin temu, katlia napisał:

Jezeli pomaranczowy wygra to serio myslymy o wyjechaniu z kraju przynajmniej na rok, dwa. Moze Europa, moze Azja, moze Meksyk, moze ktokolwiek wpusci Amerykanow ;) Fajnie przynajmniej myslec o tym i czytac. Chyba widzialam online kazde airB&b w Paryzu, Neapolu, Katmandu, i wiekszosc w Cambodzii i Vietnamie :P One can dream!

Ja myslalam, ze w przyszlym roku jak dostane obywatelstwo to tez sobie na jakis czas do Europy pojade pomieszkac, ale z masowymi zwolnieniami w USCIC to pewnie bede czekac kilka lat az dostane te obywatelstwo po zlozeniu wniosku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SanFrancisco napisał:

Przenoszę tutaj, żeby nie robić off topu w innym wątku. Jak wy znosicie różnicę czasu? Bo ja leciałem z 3 przesiadkami, bardzo długo i szczerze mówiąc, nic nie musiałem odsypiać. W samolocie spałem, a potem normalnie już w mieszkaniu. Dziwi mnie to, bo ogólnie raczej szybko ulegam zmęczeniu...

 

Ja zawsze zarywam nockę (lub przynajmniej staram się) przed lotem i w samolocie śpię jak kamień. Pomaga w sytuacjach gdy lądujesz na miejscu rano. Większość osób gorzej znosi podróż na wschód i mogę to potwierdzić, przestawienie się na czas amerykański zajmuje mi ok. tygodnia bez specjalnych sztuczek, w drugą stronę muszę się specjalnie przygotować: na tydzień przed podróżą biorę melatoninę o dziwnych porach i kładę się spać o dziwnych porach z maseczką na oczach. I pomimo magicznych przygotowań nie jest lekko ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Jackie napisał:

 

Ja zawsze zarywam nockę (lub przynajmniej staram się) przed lotem i w samolocie śpię jak kamień. 

Warto może dodać, ze Pani Moderator to z tego co pamietam lata głównie ”lie-flat” :) ... a to robi różnice... Ze Stanów zdarzylo mi sie w życiu chyba tylko dwa razy, ale jak ktoś ma mile, albo dobra okazje, to na jet laga polecam! Śniadania nie jadłem, a i na samo lądowanie trudno było się przebudzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak lece do Polski to okropnie mi sie przestawic, mimo ze zazwyczaj staram sie brac nocne loty. Ide spac w srodku nocy, ale i tak wszyscy mnie budza z samego rana i potem chodze niewyspana. Jak bylam w Polsce w listopadzie to musialam sie przebiegnac z rana 5k zeby sie dobudzic. Jak wracam tutaj to czuje sie normalnie. Z Polski zazwyczaj biore lot z rana tak ze jak przylatuje tutaj to jest juz pozno i ide od razu spac i nastepnego dnia juz sie czuje OK :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, rzecze1 napisał:

Warto może dodać, ze Pani Moderator to z tego co pamietam lata głównie ”lie-flat” :) ... a to robi różnice... Ze Stanów zdarzylo mi sie w życiu chyba tylko dwa razy, ale jak ktoś ma mile, albo dobra okazje, to na jet laga polecam! Śniadania nie jadłem, a i na samo lądowanie trudno było się przebudzić...

 

Lie-flat to na specjalne okazje tylko, miałam tylko 2 loty międzynarodowe w którym jeden był faktycznie "lie-flat" a drugi to był jakiś żart z biznes klasy (Icelandair Saga Class), tym niemniej dużo latamy po USA i tu w zasadzie z tego co się orientuję lie-flat jest tylko między NYC i LAX? (i na tej trasie nigdy nie leciałam, ale mój mąż tak bo ma kilka tych fajnych amenity kits z Tumi). Latamy w 99% przypadkach Deltą która ma swoje własne wersje klas i chyba tylko mój mąż zawsze wie jaki będzie model samolotu i jaką klasą najbardziej opłaca się lecieć.

Tym niemniej mój lot z Jordanii do Chicago trwał prawie 13 godzin, nie wyobrażam sobie siedzieć w klasie ekonomicznej :( Słuchajta no forumowicze bo dobrze wam radzę: podróżujcie gdy jesteście młodzi i macie na to siły. Jako młoda osoba zwiedziłam kawał świata  za grosze i bez luksusów z których teraz niestety nie mogę z racji wieku i choroby zrezygnować.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jackie napisał:

Tym niemniej mój lot z Jordanii do Chicago trwał prawie 13 godzin, nie wyobrażam sobie siedzieć w klasie ekonomicznej :( Słuchajta no forumowicze bo dobrze wam radzę: podróżujcie gdy jesteście młodzi i macie na to siły. Jako młoda osoba zwiedziłam kawał świata  za grosze i bez luksusów z których teraz niestety nie mogę z racji wieku i choroby zrezygnować.

Heheh ja zawsze ekonomikiem latam - przed kazdym lotem sie musze pomodlic zeby siedzenie obok mnie mial jakis przystojniak - w razie jak mi sie przysnie to chociaz jakies ramie fajne jest zeby sie oprzec :D 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...