Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Oj tam od razu backporcha... Takie cos daja w Home Depot itp:
karmnik.thumb.jpg.a49f7061502ef7bf80739e2972889675.jpg

Haha a wiesz ze nawet mam takie same cos :) bug zappera tam wieszamy jak komary mocno tna i nie da sie wysiedziec;) dobrze wiedziec ze sie na cos innego moze przydac


Sent from my iPhone using Tapatalk
Napisano
23 minuty temu, Xarthisius napisał:

No przyszla w koncu zima na Midwest, ale to juz resztki sniegu sa. Ma dopadac w tygodniu, a potem -23C...

U mnie 10°C a śnieg ostatnio widziany w zeszłym tygodniu. Należał się że ho ho! Coś że cztery godziny...

Napisano
2 hours ago, andyopole said:

Wrocily "moje" koliberki! Jesienia nalalem  karmnik do pelna, wg receptury @pelasia. Niestety te koliberki, ktore przylecialy do nas na zime przylatywaly, probowaly ale wyraznie im nie smakowalo. Od jakichs trzech tygodni wrocily "moje" z poludnia i wyżłopaly juz polowe pojemnosci. 20210123_154024.jpg

U nas jak kolibrerki sie zobaczy to znaczy, ze wiosna za rogiem. Andy u was juz chyba mozna marzanne topic.

Ostatnim latem tez u mnie nie bardzo chcialy pic. Albo jakies wybredne sie pojawily albo trzeba przepis uaktualnic.  

Napisano
7 minut temu, pelasia napisał:

Andy u was juz chyba mozna marzanne topic.

Z tym to kiepsko bo Marzanne topi sie gdy lody zejdą a jedyny lod jaki mamy w Oregon to ten w zamrażarkach. :P 

  • Haha 2
Napisano
Godzinę temu, andyopole napisał:

Z tym to kiepsko bo Marzanne topi sie gdy lody zejdą a jedyny lod jaki mamy w Oregon to ten w zamrażarkach. :P 

Musisz po prostu Marzannę załatwić przy okazji mycia lodówki i zamrażarki. Problem rozwiązany :lol:

  • Haha 2
Napisano
W dniu 8.02.2019 o 19:47, andyopole napisał:

Zawiesilem Walentynkowe zdjęcie. W sobotę celebrowalismy 98 urodziny Pani Heleny Bujak. Ukochanej przez wszystkich Babci Helenki, tak serdecznej i życzliwej dla wszystkich osoby nie spotyka się często.  Rodowita Lwowianka, w czasie wojny wywieziona na przymusowe roboty do Niemiec. Nie mogąc wrocic do utraconego Lwowa, przez Anglię, w latach 50tych trafila do Portland OR, wyszla za maz i zamieszkala w polskiej dzielnicy gdzie jako jedyna i ostatnia Polka mieszka do dziś. 

Ponieważ mam kresowe korzenie i znam lwowski bałak cieszę się wyjątkową atencją Pani Helenki. Całuji rączki, ni ma jak Lwów! 

Pani Helena nazywa mnie swoim boyfriendem co poczytuję sobie za wielki zaszczyt.

20190202_161256.jpg

Pozwoliłem sobie sam siebie zacytować zdjęcie sprzed dwóch lat.

Wczoraj było party z okazji stuletnich urodzin kochanej Pani Helenki. Nadal sprawna fizycznie i umysłowo. Niestety nie mogła być na imprezie (ponad 120 osób) bo rano w sobotę uderzyła się w kolano. Po uroczystych obchodach grupa "aktywistów" zaniosła jej zebrane kwiaty, kartki i prezenty. Pani Helenka mieszka kilkaset metrow od Polskiego Domu i Kościoła. Niech nam zyje jak najdluzej!

  • Like 4

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...