kzielu Napisano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Napisano 15 Czerwca 2017 24 minuty temu, andyopole napisał: ReWitaj na forum. Miales sporo szczescia bo oni najpierw strzelaja a pozniej pytaja o dokumenty... No mowie, cud ! ;-) Cytuj
jkb Napisano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Napisano 15 Czerwca 2017 1 minutę temu, kzielu napisał: Predkosc oczywiscie, >70 mph na 55mph limit (pol mili od domu - niemniej jednak ja po publicznych drogach dosc spokojnie sie poruszam). Warning - pewnie dlatego ze record mialem calkowicie czysty i nie wciskalem mu zadnej ciemnoty. Dla pogorszenia sytuacji samochod jest czerwony i oblepiony kilkoma naklejkami sponsorow serii (dopoki sezon sie nie skonczy nie chce mi sie ich zdejmowac a pozniej znowu naklejac - wlacznie z duzym "Tire Rack" na gorze przedniej szyby - wiec generalnie rzuca sie w oczy... A brak przedniej tablicy w OH nie jest legalny). No to dobrze ze Ci sie udalo bez mandatu Cytuj
Jackie Napisano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Napisano 15 Czerwca 2017 3 godziny temu, katlia napisał: Ja bardzo sobie chwale downsizing -- przeprowadzilismy sie z domu ktory mial 5 sypialni + den, do domku gdzie sa 3 sypialnie, w tym jedna w wykonczonej piwnicy, wiec tylko 2 na gorze. Akurat na 2 osoby i gosci od czasu do czasu. No i pozbylismy sie mase gratow. To zawsze dobre. My też pozbywamy się gratów. Cieszę się że mieszkanie mniejsze, mniej sprzątania Cytuj
Jackie Napisano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Napisano 15 Czerwca 2017 39 minut temu, jkb napisał: Jak juz zdecydujecie sie kupowac, i narzekacie na podatki, to moze niesmialo zaproponuje przerzut na druga strone granicy stanowej Ja chętnie, ale mój mąż uparty jest jak cap w kapuście Cytuj
Jackie Napisano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Napisano 15 Czerwca 2017 11 minut temu, kzielu napisał: No mowie, cud ! ;-) Cytuj
Patipitts Napisano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Napisano 15 Czerwca 2017 16 minut temu, kzielu napisał: No mowie, cud ! ;-) Tez dostałam warning za speeding rok temu na ładne oczy chyba chociaż juz byłam gotowa na mandat oby tylko mnie nie zabił Haha ja panikara jestem, dobrze ze z chłopem jechałam to podał dokumenty, bo jak mnie w Polsce zatrzymali raz to musiałam dzwonić do taty gdzie dowód rejestracyjny trzyma i jak sie włącza awaryjne Cytuj
vlade Napisano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Napisano 15 Czerwca 2017 Godzinę temu, kzielu napisał: Predkosc oczywiscie, >70 mph na 55mph limit (pol mili od domu - niemniej jednak ja po publicznych drogach dosc spokojnie sie poruszam). Warning No proszę, myślałem ze czerwony sportowy samochód to gwarantowane citation za byle co. Mi kiedyś state trooper 8 mil ponad limit nie podarował. Całe $50 kary. Bardzo był nie pocieszony ze go wyprzedziłem. Ale z drugiej strony jak jechałem wypożyczonym Challengerem w Kansas to za 20 mil ponad limit dostałem warning. Wniosek taki ze trzeba sobie kupić coś z napędem na tył i V8. Cytuj
jkb Napisano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Napisano 15 Czerwca 2017 Godzinę temu, Jackie napisał: Ja chętnie, ale mój mąż uparty jest jak cap w kapuście Lubi wysokie podatki? Cytuj
pelasia Napisano 15 Czerwca 2017 Zgłoś Napisano 15 Czerwca 2017 5 godzin temu, kzielu napisał: ...wlasnie zaliczylem pierwsze zatrzymanie przez policje Pol mili od domu, dokladnie przed przedszkolem corki... Jak frajer, bo widzialem go w tym samym miejscu wczoraj... W dodatku nie mam przedniej tablicy (bo nie ) i oczywiscie nie mialem pod reka dowodu ubezpieczenia. Cud ze zyje ;-) Ty tak jeździsz jak ja z tym ubezpieczeniem. Zawsze sobie tłumacze, ze jak co, to wejdę na stronkę ubezpieczyciela i im dowód pokaże na telefonie. Tak los chciał, ze ostatnio mnie zatrzymano w miejscu gdzie zasięgu nie było Nawet nie mógł sobie na swoim komputerku sprawdzic czy prawko ważne, a nie chciało mu sie dzwonić do centrali i pytać. Tak jak koleżankę wyżej, puścił na piękne oczy 1 Cytuj
andyopole Napisano 16 Czerwca 2017 Autor Zgłoś Napisano 16 Czerwca 2017 Ja pięknych oczu nie mam więc jak mnie policjant zahaltowal to wziął prawko, ubezpieczenie, poszedł do auta i wrócił z wydrukowanym mandatem. Wg niego za późno wyjechałem na żółtym na skrzyżowanie, wg mnie nie miał racji. Za porada mojego prawnika z pracy, który się konsultowal że swoimi kolegami po fachu, biegłymi w tej dziedzinie, postanowiłem stanąć przed sądem, wszak $260 to fajna kolacja, trochę szkoda. Pierwszy termin wyznaczyli mi na dzień kiedy już wcześniej miałem termin ważnej acz małej operacji. Wspomniany kolega prawnik pierdyknal pisemko o nowy termin a za moją namową poprosił tym razem o tłumacza. Koleżanka tłumaczem jest więc niech sobie parę groszy zarobi przy okazji. Przychodzę w wyznaczony dzień, koleżanka tłumacz już jest, poszedłem do okienka żeby się zameldowac i wchodzimy na salę. Sala jak małe kino, czekamy na swoją kolej. Wreszcie sędzia próbuje przeczytać jakieś nazwisko, trochę się oplul a więc znaczy że wola mnie. Angielskojezyczni nie są w stanie wymowić mojego nazwiska. Podchodzimy do sędziego i ten mówi że on cancelluje sprawę bo pan oficer z policji umiał się znaleźć i był uprzejmy zachorować. Pożegnaliśmy się grzecznie, $260 w kieszeni. Ot i cała historyja. Record czysty nadal. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.