Skocz do zawartości

Ile zarabia się w USA?


Lmajgier

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
4 minuty temu, kzielu napisał:

ten system wprowadza ekonomiczna dyskryminacje

Wszystko co sie mowilo w PRLu o zgnilym kapitalizmie okazuje sie... prawda!  

Ale dodam, ze system amerykanski jest lepszy niz europejski w tym, ze mozna naprawde zawalic nauke, high school itp... i potem jadnak dostac sie na uczelnie i skonczyc studia. System jest bardziej przebaczajacy.

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
47 minut temu, katlia napisał:

IT, absolutnie. Medycyna, oj nie. Jest szalenie trudno dostac rezydenture w USA jezeli studiowalo sie za granica. Trzeba zdawac cale serie egzaminow (drogie i czasochlonne) i tylko polowa tych ktorzy zdaja dostaja residency. Wiekszosc   kandydatow przeksztalca sie na nurses, physician's assistant, itp (wiec wiecej studiow)

Naprzyklad: https://www.wbur.org/commonhealth/2016/09/30/foreign-trained-doctors-challenges

Jak to rezydenture? Przecież jeśli dziecko urodzi się w USA, to ma automatycznie obywatelstwo. Nie może potem wyjechać za granicę na studia i po kilku latach wrócić do USA? Poza tym, jeśli będzie miało również obywatelstwo polskie, to może bezpłatnie studiowac na polskiej uczelni.

Napisano
9 minut temu, margherita_s napisał:

Jak to rezydenture? Przecież jeśli dziecko urodzi się w USA, to ma automatycznie obywatelstwo. Nie może potem wyjechać za granicę na studia i po kilku latach wrócić do USA? Poza tym, jeśli będzie miało również obywatelstwo polskie, to może bezpłatnie studiowac na polskiej uczelni.

Tu chodzi o rezydenturę w sensie stażu, specjalizacji w szpitalu. Nieamerykańskie dyplomy w medycynie nie są uznawane z marszu w USA, nawet jak taki dyplom przywiezie sobie z Europy obywatel amerykański. 

Napisano
2 minuty temu, mola napisał:

Tu chodzi o rezydenturę w sensie stażu, specjalizacji w szpitalu. Nieamerykańskie dyplomy w medycynie nie są uznawane z marszu w USA, nawet jak taki dyplom przywiezie sobie z Europy obywatel amerykański. 

Jednak u mnie znam kilku lekarzy, którzy studiowali w Polsce a tutaj z powodzeniem lekarzują. I to na dobrych, nieszeregowych stanowiskach. Z jednym z nich się przyjaźnię, właśnie mnie zaprosił na wspólną Wielkanoc więc jeśli będzie sposobność to dopytam.

Napisano
5 minut temu, andyopole napisał:

Jednak u mnie znam kilku lekarzy, którzy studiowali w Polsce a tutaj z powodzeniem lekarzują. I to na dobrych, nieszeregowych stanowiskach. Z jednym z nich się przyjaźnię, właśnie mnie zaprosił na wspólną Wielkanoc więc jeśli będzie sposobność to dopytam.

Nie twierdzę, że niemożliwe, ale wymaga sporo zachodu. Dopytaj, jestem ciekawa jak to wyglada w praktyce.

Ja z kolei kiedyś spotkałam dentystkę z Egiptu. Opowiadała strasznie rozżalona jak to nie uznali jej kwalifikacji i jak po emigracji swoją praktykę lekarską musiała zamienić na kasę w markecie... 

Napisano
17 minut temu, mola napisał:

Tu chodzi o rezydenturę w sensie stażu, specjalizacji w szpitalu. Nieamerykańskie dyplomy w medycynie nie są uznawane z marszu w USA, nawet jak taki dyplom przywiezie sobie z Europy obywatel amerykański. 

Ale blondynka ze mnie... :D

Napisano
56 minut temu, andyopole napisał:

Jednak u mnie znam kilku lekarzy, którzy studiowali w Polsce a tutaj z powodzeniem lekarzują. 

Wyjatkowo zdolni ludzie z ogromna wytrwaloscia dadza sobie rade. Ci lekarze z Polski mieli dluga, trudna i kosztowna droge do mozliwosci pracowania tu w zawodzie. Dlatego studia medycyny za granica nie sa polecane jezeli ktos chce pracowac jako lekarz w USA. To nie jest niemozliwe. Ale cholernie trudne. 

Napisano
Godzinę temu, katlia napisał:

Wyjatkowo zdolni ludzie z ogromna wytrwaloscia dadza sobie rade. Ci lekarze z Polski mieli dluga, trudna i kosztowna droge do mozliwosci pracowania tu w zawodzie. Dlatego studia medycyny za granica nie sa polecane jezeli ktos chce pracowac jako lekarz w USA. To nie jest niemozliwe. Ale cholernie trudne. 

Mimo wszystko jednak w sumie koszty ta sa chyba mnjejsze w porównaniu do studiow medycznych w USA. Domniemywam, nie wiem.

Napisano
10 godzin temu, andyopole napisał:

Mimo wszystko jednak w sumie koszty ta sa chyba mnjejsze w porównaniu do studiow medycznych w USA. Domniemywam, nie wiem.

Koszty radykalnie mniejsze. Ale takze znacznie mniejsze szanse ze bedziesz pracowac w zawodzie. To jest ogromne ryzyko: jak pisalam, polowa studentow medycyny ktora uczyla sie poza USA nie dostaja rezydentury. Wiec nie zostawaja lekarzami w USA. Nie wiem czy ma sens polecic komus zeby harowal na medycynie przez 3-4 lata, doksztalcal sie potem w USA, przez dluzszy czas zdawal cala serie drogich i trudnych egzaminow, zeby potem wyladowac na lodzie. Bo system jest tak skonstruowany zeby bronic spoleczenstwo od lekarzy nie uczonych w USA. A tak wlasnie jest. 

Napisano
14 hours ago, kzielu said:

Tak jeszcze pojde dalej - ten system wprowadza ekonomiczna dyskryminacje - z ktorej w dosc bezposredni sposob wynika brak diversity w niektorych zawodach. Pozniejsze mniej lub bardziej nieudolne proby naprawy tego przez pracodawcow koncza sie faktyczna dyskryminacja tych ktorych nie naleza do diverse workforce (dokladnie jedna kategoria).  Mam obraz tego wlasnie na monitorze mojego firmowego laptopa :)

Ekonomiczna dyskryminacja to jest definicja Ameryki! To się tyczy absolutnie każdej dziedziny życia, nie tylko nauczania... i jest to główny powód dla którego wracając do PL z W&T za młodu myślałam sobie że nic bym nigdy nie chciała w USA na stałe mieszkać... życie jednak lubi zaskakiwać :)

teraz myśle sobie ze zamiast narzekać na system trzeba zakasać rękawy i zarabiać kasę żeby na to wszystko mieć i korzystać z przywilejów „ekonomicznej dyskryminacji” , a co :P

 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...