Skocz do zawartości

Drogie życie w USA


Invictus95

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, katlia napisał:

No widzisz, moje 6cio latki same lazily (to znaczy nie same, ale z kolega/kolezanka) tak samo jak ja w Warszawie sama chodzilam do szkoly i sama bawilam sie na podworku. Niemniej, faktycznie, 15sto latek to nie problem! To znaczy, wlasciwie 15sto latek to wiekszy problem bo studia za 3 lata i trza zaczac serio pieniadze zbierac jezeli chce sie poslac dziecko gdziekolwiek poza community college. 

Dokładnie, mozna i 6cio latka puszczać do szkoły samego. Ja jednak w Polsce mieszkałem przy ruchliwej ulicy i zwyczajnie sie bałem, wiec woziłem dzieci autem do szkoły. Od 11 roku zycia syn i córka jeżdzli juz rowerem. Patrząc na pieniądze to 15sto latek (i starsze dziecko ) kosztuje wiecej , biorąc pod uwagę  kwestie oszczedzania w trybie ekspresowym na studia. I tutaj pojawia sie pytanie związane z kredytem studenckim . Wiesz może jak to działa w US ?? Jakoś nie mogę uwierzyć , że przy takich kosztach zycia ludzi stać na opłacenie drogich studiów gotówką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 256
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Godzinę temu, MeganMarkle napisał:

Hmm... to teraz jestem confused - to czym się różni wynajem mieszkania od leasingu? Chodzi o to od kogo się wynajmuje? My np mamy lease na 12mc podpisany z firma która jest właścicielem budynku (wielkie korpo) i nie mogą nas wyrzucić przed końcem tej umowy. A jak nam minął rok to dali nam propozycje nowej umowy, owszem z podwyżka czynszu ale o zaledwie 40$ wiec z miłą chęcią zostaliśmy bo nam tu dobrze. 

Na ten moment chyba póki co będziemy siedzieć w tym mieszkaniu jeszcze ze dwa lata aż wiek naszej córki zmusi nas do poszukania lepszego dystryktu. Oby recesja wcelowala się dokładnie w ten moment :) 

Ja też liczę na recesję  lub jeszcze lepiej na  krach. I piszę tutaj bardziej o cenach akcji , które można bedzie kupić po bardzo " promocyjnych" cenach. Interesują mnie spółki płacące co roku dywidendy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc szczerze te posty o recesji to są mówiąc szczerze dość idiotyczne i wyjątkowe krótkowzroczne. Bo zajebiście że będą tanie domy tylko co z tego jak nie będziecie mieli dochodów bo jak recesja to w firmach czas na RIF (taki ładny HRowy termin - reduction in force)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pawex1972 napisał:

Ja też liczę na recesję  lub jeszcze lepiej na  krach. I piszę tutaj bardziej o cenach akcji , które można bedzie kupić po bardzo " promocyjnych" cenach. Interesują mnie spółki płacące co roku dywidendy .

I myślisz że w czasie recesji będą płaciły dywidendy ? Albo jak po recesji przestaną istnieć ? Geniusz rynku akcji normalnie....

Wy serio nie macie najmniejszego pojęcia co oznacza recesja w tym kraju w którym pomoc socjalna albo opieka pracowników praktycznie nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kzielu napisał:

I myślisz że w czasie recesji będą płaciły dywidendy ? Albo jak po recesji przestaną istnieć ? Geniusz rynku akcji normalnie....

Wy serio nie macie najmniejszego pojęcia co oznacza recesja w tym kraju w którym pomoc socjalna albo opieka pracowników praktycznie nie istnieje.

Dośc mocno widać , że nie rozumiesz rynku akcji i tego , że spółki dywidendowe kupuje sie na tak długie lata jak nieruchomości. Stań z drugiej strony barykady a zobaczysz świat i ten temat z zupełnie innej perspektywy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Pawex1972 napisał:

I tutaj pojawia sie pytanie związane z kredytem studenckim . Wiesz może jak to działa w US ?? Jakoś nie mogę uwierzyć , że przy takich kosztach zycia ludzi stać na opłacenie drogich studiów gotówką. 

Sa i rzadowe i prywatne kredyty. Mase info na necie, to temat rzeka. Student moze pozyczyc tylko jakies $5,000 na rok. Na reszte musza podpisac rodzice (jezeli sie kawlifikuja) i sa za ta pozyczke tez odpowiedzialni.  Wiec jezeli syn albo corka nie zaplaci, to rodzic musi. To tez jest jedyna pozyczka ktorej nie rzad nie przebacza w trakcie bankrucji. Dlugi studenckie sa sporym problem w USA, i coraz wiecej mlodych ludzi nie jest w stanie zaczac rodziny lub kupic domu bo splacaja mega kredyty.

Tu dodam, ze to czesto jest kwestia fiskalnej ignorancji/naiwnosci - ludzie ida na drogie studia w dziedzinach po ktorych potem nie moga dostac dobrej pracy. Prywatne szkoly for-profit klamia, wykorzystuja naiwnych ludzi... Obama to troche powtrzymal, ale trumpek oczywiscie skasowal regulacje takich szkol i problem rosnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, katlia napisał:

Sa i rzadowe i prywatne kredyty. Mase info na necie, to temat rzeka. Student moze pozyczyc tylko jakies $5,000 na rok. Na reszte musza podpisac rodzice (jezeli sie kawlifikuja) i sa za ta pozyczke tez odpowiedzialni.  Wiec jezeli syn albo corka nie zaplaci, to rodzic musi. To tez jest jedyna pozyczka ktorej nie rzad nie przebacza w trakcie bankrucji. Dlugi studenckie sa sporym problem w USA, i coraz wiecej mlodych ludzi nie jest w stanie zaczac rodziny lub kupic domu bo splacaja mega kredyty.

Tu dodam, ze to czesto jest kwestia fiskalnej ignorancji/naiwnosci - ludzie ida na drogie studia w dziedzinach po ktorych potem nie moga dostac dobrej pracy. Prywatne szkoly for-profit klamia, wykorzystuja naiwnych ludzi... Obama to troche powtrzymal, ale trumpek oczywiscie skasowal regulacje takich szkol i problem rosnie. 

To prawda, pożyczone wydaje sie znacznie łatwiej i bardziej bezmyślnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pawex1972 napisał:

To prawda, pożyczone wydaje sie znacznie łatwiej i bardziej bezmyślnie. 

Tylko niestety to czesto jest jedyne wyjscie.... wiekszosc "financial aid" o ktorej chwala sie uniwersytety to glownie wlasnie pozyczki. Jezeli jestes naprawde biedny (a to szkola a nie ty decyduje, lol) to dostaniesz dofinansowanie. Ale wiekszosc ludzi w sredniej klasie zarabia za duzo zeby sie kwalifikowac na takie dofinansowanie. Wiec albo sie rezygnuje z tych lepszych i drozszych uczelni, albo sie pozycza. Notabene, Obama i jego zona byli sporo po 40stce nim w koncu splacili studia i to nie jest jakis extremalny przyklad. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Pawex1972 napisał:

Dośc mocno widać , że nie rozumiesz rynku akcji i tego , że spółki dywidendowe kupuje sie na tak długie lata jak nieruchomości. Stań z drugiej strony barykady a zobaczysz świat i ten temat z zupełnie innej perspektywy. 

Ta jasne. Nie wiem dlaczego zalozyles ze nie stoje...  Poza tym myslisz ze w czym wiekszosc ludzi ma poinwestowane 401k ? W zloto ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Pawex1972 napisał:

Ja też liczę na recesję  lub jeszcze lepiej na  krach. I piszę tutaj bardziej o cenach akcji , które można bedzie kupić po bardzo " promocyjnych" cenach. Interesują mnie spółki płacące co roku dywidendy .

A wiesz co przewaznie sie staje? Idzie recesja. Tracisz prace. Wykanczasz (i tak minimalny) unemployment. Przestajesz placic za ubezpieczenie medyczne. Karty kredytowe maxed out. Idziesz do pracy do Burger King. A w miedzyczasie musisz sprzedac te twoje akcje ktore wlasnie spadly dzieki tej witanej recesji  :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...