Ranking użytkowników
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 25.08.2025 uwzględniając wszystkie miejsca
-
6 punktów
-
@andyopole prawda. Ostatnio robiłam 2 tygodnie temu, ale w niedzielę wyprawiamy dziecku urodziny. Stwierdziłam, że zamiast rozdawać goodie bags, których nie cierpię ani dawać, ani jak mi dziecko do domu przywlecze, bo się ten plastik fantastik tylko po domu pałęta, upiekę ciasto. Rodzice, co będą wysiadywać po kątach czekając na dzieci będą mieli co jeść, a resztę rozdam i dojedzą w domu. Owoce pod kruszonką w planach! A to sprzed dwóch tygodni. U mnie truskawki i jagody.4 punkty
-
2 punkty
-
Heh moj nr 39××× tez nie jest idealny..ale może sie uda...2 punkty
-
Patrzac na rosnaca liczbe rzeczy, za ktorych wspominanie na social media mozna zarobic bana, radzilbym wszystkim podrozujacym do USA wrzucac tylko zdjecia kotkow. https://x.com/DeputySecState/status/19661145061169279722 punkty
-
Było extra. Trafiliśmy genialną pogodę. Jeśli chodzi o ruch uliczny to nie jest źle. LIma jest generalnie spoko. Na 100% ja bym się nie odważyć brać auta. Ale to jest mniej więcej tak jakby Polskę z infrastukturą lat 70-tych obsadzić autami jeźdżącymi dzisiaj. Dużo aut i dość kiepska infrastruktura drogowa. Z Limy do Cusco to chyba tylko 1000km a nasz kierowca powiedział nam że w sumie to ponad 24 godziny jazdy - więc średniej nie idzie uzyskać większej niż 40km/h. Co pokazuje chyba problem. Ale w Indiach było dużo gorzej :) Jak porównasz cenę wynajmu auta i cenę wynajmu auta z kierowcą może się okazać, że ten kierowca to ułamek ceny. Jeżdżąc samemu bałbym się pewnie paru rzeczy: - korupcja policji, jak zatrzymają Ciebie i zobaczą że nie mówisz po Hiszpańsku to bez łapówki się nie obejdzie, a jak po radiu dadzą znać, że "gringo" jedzie to możesz mieć kontrolę co 10 km - infrastruktura parkingów na prowincji praktycznie nie istnieje. A we wszystkich turystycznych miejscach kierowcy zostają w wozach - zapewne za bezpiecznie zostawiać auta w miejscu turystycznym nie jest. Np. W Ollaytantambo gdzie będziesz wsiadała na pociąg do M-P to nie mam pojęcia gdzie zostawisz bezpiecznie auto. A w sumie najlepiej zrobić to M-P pociągiem tak czy tak z overnight w Machu Picchu Pueblo (Aquas Caliente) aby zobaczyć M-P o wschodzie - wiele dróg jest zdewastowane i nie naprawiane od lat. Lokalni kierowcy wiedzą, że w tym odcinku to trzeba ekstremalnie zwolnić bo zaraz się pojawią dziury. Nic nie jest oznakowane. Nie wiem jak twój hiszpański, ale na prowincji to nikt absolutnie nikt nie mówi po angielsku - co więcej w górach to starsi nawet po hiszpańsku nie mówią a jedynie w keczua (ponieważ od 20 lat edukacja w szkołach państwowych jest gwarantowana przez państwo tak więc młodzi mówią już wszyscy po hiszpańsku). Ale ludzie są bardzo życzliwi, bardzo życzliwi i bardzo bardzo (czasami ekstremalnie) biedni. Ja poleciałem jeszcze do Iquitos i wziałem 4 dniowy pobyt na Amazonce w jednej z lodgy. To było magiczne miejsce. Aczkolwiek musisz być świadoma prowincja to obszar zagrożenia żółtą febrą. Szczepionka na żółtą febrę jest inna od wszystkich innych i ma potencjalnie poważne powikłania - nawet farmaceuta gdy się zgłosiłem po szczepionkę spytał czy na 100% jestem pewien i powiedział, że muszę zrobić konsultację lekarską u swojego lekarza zanim mi ją sprzeda. Jeśli jesteś szczepiona już to masz to z głowy bo odporność jest na całe życie. Dostęp do opieki zdrowotnej na prowincji na poziomie do którego zapewne jesteś przyzwyczajona praktycznie nie istnieje. Tak więc jak jesteś w Limie, Cusco czy w obszarach turystycznie popularnych to genralnie chyba spoko ale jak zapuścisz się gdzieś w oddali od popularnych tras turystycznych to możesz mieć problemy - jak masz dzieci co się do dłuższych tras nie nadają to nie wiem czy wziąłbym tak młode dzieci na takie ryzyko. Ale Andy są przepiękne - cudowne, magiczne a historia konkwisty porażająca i odrażająca.2 punkty
-
2 punkty
-
Tutaj wszyscy sa tak zapracowani ze strach. Nie ma czasu na forum ani na zadne inne takie. To Forum jest na tyle popularne i pomocne dzieki niektorym forumowiczom ze w przypadku przeniesienia aktywnosci gdzie indziej zapewne by upadlo. Jako forumowy dinozaur czuje sie upowazniony do zlozenia wniosku do wlasciciela, aby podwyzszyl profity ADMINISTRATOROM za ich wytezona, pozyteczna prace!2 punkty
-
Dlatego jest to "red flag". Dla przeciętnego turysty 90 dni to aż nadmiar. Nikt nie dostaje więcej niż 3 miesiące urlopu. Przy dzisiejszych cenach w USA zadeklarowanie że przyleci się turystycznie na dłużej niż 90 dni spowoduje automatycznie "pytania uszczegółowiające". Jest to bardzo sporadyczny przypadek, że mogąc lecieć na ESTA ktoś decyduje się zgłosić po B1/B2 - skoro budzi to zdziwienie to każdy dociekliwy szuka powodu. Mnie argumentacja: "poważny biznesman w życiu na tym nie poleci" nie przekonuje, życzę powodzenia aby konsula przekonała. Konsul z założenia jest bardziej podejrzliwy. To co znajomy ci powiedział to raczej mit. Myślę, że zostałby tak samo "przetrzepany" jakby miał wizę B1/B2. To czy przylatujesz na ESTA czy na B1/B2 nie zmienia podejścia do "trzepania". Jeśli zapali się odpowiednio wiele "red flag" urzędnikowi CBP to do "trzepania" dojdzie. 1 października dojdzie dodatkowa opłata 250 dolcy za wizę. Więc jak chcesz ją wyrobić to postaraj się zrealizować to we wrześniu. Pamiętaj też że jeśli konsul odmówi Tobie wizy B1/B2 to z programu bezwizowego (ESTA) zostaniesz wykluczony. Na jak długo tego nie wiadomo. Teoretycznie nie jest to dożywotnie wykluczenie. W praktyce jest to wykluczenie na bardzo bardzo długi okres.2 punkty
-
https://x.com/camiloreports/status/1960435865177743567 tl;dr USCIS po 35 latach wznawia "neighborhood checks" czyli tzw. wywiady z sasiadami, wspolpracownikami itp. dla kandydatow na USC. Dobrze, ze to juz za mna, bo podejrzewam, ze moj sasiad wyszedlby przed dom, splunal, pokazal palcem na moj trawnik gdzie crabgrass, mlecze i koniczynka ekspanduja na jego wymuskany trawniczek i powiedzial: jezeli to nie jest CIMT to ja nie wiem czym jest taka zbrodnia...2 punkty
-
A pracownik TSA usiadł do klawicymbała i probuje umilić czekanie na booking. Troche slabo mu idzie ale się wprawi. Właśnie się zniechęcił w tej chwili i poszedł. Pewnie mu się szychta zaczyna. 20250923_131846.mp41 punkt
-
1 punkt
-
Pogoda dopisala. Wprawdzie w niedziele nad ranem troche pokropilo ale w poludnie juz swiecilo slonce. Poniewaz bylo ciut chlodniej niz w sobote to od razu wzrosla sprzedaz plackow. Gdy jest goraco zainteresowanie goracymi plackami spada. W kazdym razie z 1.5 tony ziemniakow zostal niewykorystany jeden 25 funtowy worek. Bylem niestety zbyt zajety zeby porobic fotki. Ale kto ma FB to zobaczy zdjecia zrobione przez kolezanki gdzie jestem "odznaczony". W tym roku PLBA kupilo nowe patelnie gazowe, dzieki ktorym osiagnelismy lepsza jakosc i wydajnosc. Rok temu trzeba bylo odstac godzine w kolejce po placki, teraz szlo duzo sprawniej. https://www.facebook.com/photo/?fbid=10238476046869943&set=np.1758502194602143.100002692016781¬if_id=1758502194602143¬if_t=photo_tag&ref=notif1 punkt
-
Z tego co czytam to 100k jest opłatą roczną: Commerce Secretary Howard Lutnick told reporters on a call Friday evening that the administration came to the fee of $100,000 per year, plus vetting costs, after talking with companies. He noted that the payment structure is still under discussion with the Department of Homeland Security, in terms of “whether we’re going to charge the $300,000 up front or $100,000 a year for the three years.” (cnn.com)1 punkt
-
Najlepsze bylo gdy polecialem (2018) z moja obecna Ex do NYC. Kazalem sobie pokazac NY, ktory ona zna jak wlasna kieszen, pracowala m.im. jako kierowca limuzyny. Zwiedzalismy muzeum WTC, zjezdzamy schodami na nizszy poziom a na dole stoi wycieczka a przewodnik im cos tam opowiada a ona juz ze schodow wola: "to nie tak bylo!". Zjechalismy na dol no i przewodnik popelnil zyciowy blad bo dopuscil ja do glosu. Przejela wycieczke i chyba z pol godziny im nawijala. Ja sie oddalilem na krzeselko. Na koniec przewodnik pyta ja skad ona wie takie rzeczy na co byla odpowiedz zgodnie z prawda ze "o tam mieszkalam, "rzut beretem". Przewodnik okazalo sie w dniu Sep. 11 nawet nie mieszkal w NYC.1 punkt
-
1 punkt
-
No nie jest obiecująco ale brak zmiany listopad vs październik to jeszcze nie dramat a wręcz norma . Gorzej rokujące są postoje w postępie cutoff w środku ,,sezonu " Sam mam 360XX i nie tracę nadzieji. ( Pozdrawiam też z Lublina )1 punkt
-
Są chyba trzy: - Wyjście (wtedy to nie jest transfer) - Schengen (transfer do portu na terenie Schengen) -Non-Schengen (transfer do portu poza terenem Schengen) Kierujesz się na tę drugą1 punkt
-
Samo wzięcie udziału nie ma wpływu na wizy. Aczkolwiek OP nie tyle, że wziął udział w loterii, co wylosował i Złożył DS-260. Złożenie wniosku DS-260 jest wyrażeniem intencji o Emigracji do USA - to już wpływa na decyzję wizowe. Wniosek DS-260 to innymi słowy Aplikacja o Wizę Imigracyjną. Jednym z warunków uzyskania wizy J-1 jest wykazanie silnych więzów z krajem ojczystym i brak ryzyka emigracji. Składając wniosek DS-260 w jakimś sensie przyznałeś się, że tych silnych więzów nie posiadasz i jesteś skłonny emigrować. Czy to cię z automatu skreśla? Nie słyszałem o takiej automatycznej implikacji. Aczkolwiek może Ci być dużo trudniej taką wizę uzyskać. Jeśli Agencje mają wewnętrzne przepisy, że nie przyjmują takich kandydatów co złożyli wniosek DS-260 to nic na to nie poradzisz. Samo złożenie DS-260 nie anuluje ani nie wyklucza udziału w programie ESTA. Możesz wzbudzić więcej pytań na granicy aczkolwiek jak przekonasz oficera że twoje plany są stricte turystyczne to powinieneś zostać wpuszczony1 punkt
-
Z tego co wiem udzial w Loterii Wizowej nie ma zadnego wplywu na decyzje dotyczace innych wiz. O uzywaniu w przeszlosci innych nazwisk czy nawet psedudonimow artystycznych trzeba oczywiscie poinformowac.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dzięki wielkie, bardzo pomocne info! Patrzyłam i na wycieczki i na kierowców. Zorganizowane wypady nie bardzo sa dla nas, a kierowcy jak narazie nie udalo sie nam znalezc. "Wszyscy" którzy jada na południe Limy robią wypad na Ballestas Islands i potem kilka godzin w Huacachina i z powrotem. Nas wyspy nie interesują bo kolejne w planach mamy Galapagos a malo wycieczek zapuszcza sie do samego parku Paracas ktory nas interesuje. Po drugie w Huchacinnie mamy zabookowany nocleg w namiotach po środku pustyni, wiec potrzebujemy wrócić kolejnego dnia rano ( wieczorem mamy juz lot do Cusco) . Po 3 będzie nas 8 osób wiec ciezko znalezc prywatnego kierowcę z min 9 osobowym busem. Dlatego tez zdecydowalismy sie na wynajęcie większego vana, chyba ze cos szyko znajde. Co do łapówek niestety to chyba "standard" w południowych krajach i płaciliśmy niestety już nie raz. Do Amazonii sie narazie nie wybieram. Dzieciaki mają 5&7 lat więc jeszcze mamy czas żeby spokojnie tamte rejony zobaczyć, poza tym zabrakłoby nam czasu. I jeżeli chodzi o dzieciaki moze nie dokladnie napisalem - w samochodzie mogą spędzić nale dni bez zająknięcia i nie raz byliśmy z nimi w trasach które miały kilka tys mil - natomiast nie są wytrzymałymi piechurami wiec np dłuższe piesze wędrówki jak Inca Trail czy Rainbow Mountain zupełnie odpada. Kurde juz sie nie moge doczekac!1 punkt
-
Możesz być dwa lata poza USA bez ryzyka utraty statusu stałego rezydenta w ramach ważności dokumentu reentry permit - popularnie nazywanego białym paszportem1 punkt
-
1 punkt
-
Absolutnie nie ma naszej na to zgody. Veto! Kto będzie wtedy nam wypłacał gratyfikację? Liberum Veto!1 punkt
-
1 punkt
-
Najlepsza w cieście zawsze jest kruszonka, szkoda że nie może być całym ciastem1 punkt
-
@mola, Super pomysl. Zgadzam sie na 100% z tym plastikiem z goodie bags (w ogole jaki diabel to wymyslil?) Rodzice beda zachwyceni Twoim ciastem, ale uwaga! Beda, raz, zazdrosni ze Ty taka super gospodynia jestes i, dwa, lekko zirytowani ze podnosisz standardy children's birthday parties :)))) Sto lat dla solenizanta i rodzicow.1 punkt
-
1 punkt
-
Glownymi wadami discorda/slacka/tg/whatsappa jest 1) brak mozliwosci efektywnego szukania i 2) bardzo niski signal-to-noise ratio... Tylko "mlodziez" ma potrzebe interakcji teraz, juz i natychmiast. Najlepiej w formie wideo z napisami, muzycznym podkladem i indywidualizowanym contentem, ale oczywiscie max 30s. Reszta ludzkosci umie googlac.1 punkt
-
No to sie dopisze. Lece do Polski po ponad pieciu latach. Sep 23 PDX-YVR-MUC-WRO Oct 17 WRO-FRA-YVR-PDX.1 punkt
-
1 punkt
-
Przejdź przez kontrolę paszportową (wjazd do EU). Zatrzymaj się za bramkami, znajdź tablicę z odlotami, znajdź swój lot, ustaw się przy odpowiedniej bramce. Tyle. Nie kieruj się na wyjście z lotniska. Chyba że masz długą przesiadkę i chcesz ruszyć na Warszawę.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nie wiem kto powiedział Tobie, że "powinniście być ok" i jak doświadczeni są Ci co dokonywali porad w procesach imigracyjnych. Zdania osób niedoświadczonych wogóle nie brałbym pod uwagę - zaciemniają obraz. Wg mnie nie spełniasz wymogów formalnych do uzyskania akceptacji petycji. Obecnie administracja UTRUDNIA legalną emigrację a nie UŁATWIA ją przymykając oko na niespełnione wymogi formalne. Chesz porady innej niż "znajdź sponsora" tak więc takowej ... nie mam. Jedyne co radzę to "znajdź sponsora"1 punkt
-
1 punkt
-
W Chicago : ) wiecie co ja tu nastawiona na kontole nie wiadomo jakie haha jak wysiadlam z samolotu to po 10 minutach juz bylam po rozmowie z oficerem i na walizke czekalam ze 40 min. Na deklaracji celnej ten oficer mi napisal (1) i juz ide na exit zadowolona a tam oficer daje mi numerek 1 i mam isc na lewo lol … wiec ide i patrze a tam napis secondary lol i juz serce w gardle.. podchodze kobieta pyta skad przyleciałam czy mam jakieś jedzenie, mieso hehe, rosliny ? Kazala wrzucic walizke na tasme i plecak i gosciu pokazal kciuk w góre i do exit wiec to tak a co ciekawe nie wiem na ile moge tu byc chociaz i tak ja zostaje 17 dni moge to online sprawdzic podobno ?1 punkt
-
Hello wiecie co jakoś dałam radę ale się zdziwiłam żadnej jeszcze kontroli bezpieczeństwa nie miałam ale Pani w okienku mówiła że czasami mogą wywołać z kolejki. Tylko miałam skanowanie paszportu, twarzy i palca i byłam u takiego Pana co sprawdził kartę pokładową i paszporty. O nic mnie się nikt nie pytał a ja się tyle naczytałam haha1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ściągnij apke (tylko upewnij się że to ta od CBP a nie jakiś daje) i dalej już wszystko jest opisane - nie stoi się do kiosku jak pisze mcpear - co na lotniskach z ich dużą ilością nie jest jakimś znaczacym przyspieszeniem ale na naszym CVG gdzie jest jeden kiosk jak się nie siedzi na samym przedzie (a na $7k za bilet to mnie nie stać) to przyspiesza. Oni ja regularnie ulepszają, kiedyś działała tylko na kilku lotniskach, teraz chyba na wszystkich POE.1 punkt
-
Jezeli masz kogos w Polsce, a z tego co pamietam rodzicow, to nie potrzebujesz ambasady do niczego poza paszportem. Wysylasz amerykanski akt urodzenia do Rodzicow Rodzice umiejscawiaja akt urodzenia w najblizszym urzedzie Odsylaja Ci polski akt urodzenia, z ktorym idziesz do ambasady po paszport. Alternatywnie mozna wszystko zalatwic przez konsulat za $$$. Patrz https://forum.usa.info.pl/topic/36692-umiejscowienie-aktów-urodzenia-dla-dzieci/#comment-3424381 punkt
-
Jeśli masz blisko Ambasady to tam wstąp i zapytaj. Również na ich stronie znajdziesz dokładne informacje co powinieneś zrobić i jakie dokumenty będziesz potrzebować.1 punkt
-
1 punkt